Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 369 takich demotywatorów

To się nazywa być niewiarygodnym –  Sceny jak z filmu Allena. Chciał napaść na pocztę, nikt mu nie uwierzył​Sceny znane między innymi z filmu "Bierz forsę i w nogi" Woody Allena i z włoskich komedii o gangsterach-fajtłapach rozegrały się w dzielnicy Castel Verde w Wiecznym Mieście. Około 40-letni mężczyzna wszedł na pocztę i ogłosił, że to napad. Nikt mu jednak nie uwierzył, a stojący w kolejce klienci zaczęli się śmiać
Administracja państwowa jest konsekwentna od wielu lat –
Właściciel pewnego pubu na drzwiach lokalu powiesił tabliczkę o następującej treści: – Prosimy o niewyrzucanie niedopałków papierosów przed drzwiami, żeby wychodzący klienci nie poparzyli sobie rąk
W Londynie powstał bar, w którym alkohol się wdycha i absorbuje przez skórę – Alkohol w takiej postaci jest na tyle łatwo przyswajalny, że klienci muszą nosić specjalne ochronne poncho, aby nie upić się zbyt szybko. Forma oparów sprawia, że alkohol działa 40% szybciej, niż spożywany w tradycyjny sposób. Klient spędza w pomieszczeniu z oparami maksymalnie 50 minut, co równa się dawce przyswajanej w skutek wypicia podwójnego ginu z tonikiem
Czasami trzeba na siłę pokazać innym swoją wartość –  Nie wiem kto w tej historii był bardziej piekielny, mój kolega czy nasz pracodawca.Ja i mój kolega (nazwę go roboczo Andrzej), pracowaliśmy w pewnej firmie IT. Andrzej był spokojnym człowiekiem, sumiennym, ale miał jedna wadę, nie potrafił upominać się o swoje. Nie był on jakimś pracownikiem roku, ale ze względu na ponad 3-letni staż, radził sobie bardzo dobrze. Jego zadanie polegało na wdrażaniu systemów informatycznych w kilku dużych firmach. Kiedyś przy piwie zeszliśmy na temat zarobków i tu mnie lekko zszokował. Zarabiał znacznie mniej od mnie, a ja kokosów jako specjalista także tu nie dostawałem. Żeby bardziej przybliżyć obraz warunków jakie miał, opiszę jak wygląda obecny rynek. Miasto duże, wdrożeniowiec systemów IT z 3-letnim stażem może liczyć na jakieś 5/6 na rękę w średnim firmach i nawet do 10 w jakiś korporacjach. Andrzej dostawał 2.5. Nie raz później mu mówiłem, że jak nie pójdzie po podwyżkę, to nikt mu jej nie da. Kolejną drzazgą w oku było to, że taką stawkę dostawali nowe chłopaki co przychodzili świeżo po studiach. Niestety Andrzej nie miał siły przebicia. Raz czy 2 był u szefa ale zawsze kończyło się, że pogadają później, że po kwartale itd. Nie potrafił walczyć o swoje.Zmiana nastąpiła kiedy ze swoją kobietą zaczęli szukać mieszkania. Miasto duże to i mieszkania drogie. On ze swoim 2.5 i jego dziewczyna z min. krajową, mieli nędzną zdolność kredytową. Starczyłoby na jakieś mieszkanko na zadupiu ze słabym dojazdem. To był ten moment kiedy Andrzej postanowił coś zrobić. Co? Ano poszedł do szefa i mówiąc mu, jak sprawa wygląda. Szuka mieszkania i potrzebuje podwyżki. Odpowiedzią było że pogadają na koniec jego umowy (2 miesiące do jej końca). Bezkonfliktowy Andrzej się zgodził. Mijały dni i nadszedł koniec umowy 30 Czerwca. Jak się można było spodziewać temat podwyżki nie został poruszony. 1 Lipca, Andrzeja nie ma w pracy. Kilka wdrożeń w drodze telefony, maile, a jego nie ma. Telefon do niego czemu go nie ma, odpowiedź prosta: Nie ma umowy, to po co ma przychodzić. Szef nabuzowany, że musi się ściemniać przed klientami, wypala żeby jutro wpadał i przestał pieprzył głupot, umowa z rana będzie. 2 Lipca Andrzej zjawia się w pracy, ale nic nie robi. Siedzi przegląda sobie YouTube i neta. Czekał aż szef przyjdzie z umową. Zrobił to, jak klienci dalej mu narzekali, że nie mogą się do Andrzeja dodzwonić. Szef wezwał go na dywanik, po której Andrzej wyszedł z biura. Co się wydarzyło dowiedziałem się wieczorem. Nowa umowa była taka sama jak poprzednia czyli 2.5, po której zobaczeniu przypomniał szefowi, że miała być podwyżka. Szef zaczął kręcić, że firma ma problemy etc. może dać mu 500 pln dodatkowo. Andrzej powiedział, że nie bardzo, wszyscy wokół dają 5 i tyle on by chciał. Szef łaskawie dorzucił 250. Na co mój kolega, że czas na negocjacje to był 2 miesiące temu, ewentualnie przed zakończeniem umowy.Po czym wyszedł. Nie miał tak naprawdę po co negocjować, bo od najbliższego poniedziałku zaczynał nową robotę na warunkach, które były mu potrzebne.Teraz wisienka na torcie. Andrzej odchodząc zostawił wiele projektów w trakcie, nie przekazując nikomu wiedzy/kontaktów do ich dalszego prowadzenia. Ponoć szef proponował mu wynajem jego osoby by poprzekazywał projekty, na co oczywiście się nie zgodził. Po jego odejściu Szef wiele razy powtarzał, że to nie był poważny człowiek etc. zostawiając "NAS" na takim lodzie i w tak czarnej przysłowiowej :). I jakoś samoistnie zaczęły się tematy podwyżek...
Kierowcy - najbardziej szykanowana grupa społeczna – Bo mandaty z fotoradarów, to widocznie za mało Za spóźnione badania techniczne auta będą karyJeżeli nawet o jeden dzień spóźnimy się na obowiązkowe badania techniczne naszego auta, zapłacimy za tę usługę podwójną stawkę – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".Wynika to z zapisów projektu założeń do nowelizacji prawa o ruchu drogowym. Zdaniem gazety to jeden z wielu kontrowersyjnych zapisów. I tak np. poza pieczątką w dowodzie rejestracyjnym trzeba będzie wozić z sobą specjalne zaświadczenie ze stacji diagnostycznej, każde przeglądane auto będzie fotografowane, a na przedniej jego szybie pojawi się specjalna nalepka.Ponadto inspektorzy Transportowego Dozoru Technicznego będą np. mogli się zgłaszać na badanie z uszkodzonym autem jako tajemniczy klienci.

10 sprytnych sztuczek, które stosują światowe marki (11 obrazków)

Lepsze od kupienia życia jest uratowanie go - wzruszający film, który pokazuje, że zwierzęta ze schroniska też potrafią kochać i zasługują na miłość – Ludzie częściej decydują się kupić zwierzę niż adoptować je ze schroniska. Autorzy tego filmu zastąpili zwierzęta w sklepie zoologicznym tymi ze schroniska. Klienci nie wiedzieli o tym podstępie i byli nieźle zaskoczeni, gdy okazało się, że nie muszą za żadne zwierzę płacić

10 zwykłych rzeczy, których nienawidzimy bez konkretnego powodu (11 obrazków)

Najkreatywniejsze wizytówki na świecie czyli mała rzecz która sprawi, że twoi klienci na pewno o tobie nie zapomną (21 obrazków)

Jak byś zareagował gdybyś robił zakupy, a światła nagle by zgasły? – W tym sklepie zdarzyło się coś zupełnie niespodziewanego - klienci byli tym zachwyceni!
Klienci oczekują promocji – więc trzeba zawsze jakąś mieć
Ta praca byłaby zajebista – Gdyby nie było klientów

Zasłyszane w Biedrze

Zasłyszane w Biedrze –
Haribo musiało wycofać swoje żelki, bo klienci uznali je za rasistowskie – Poprawność polityczna coraz bardziej ogłupia ludzi
Drogie TESCO – Jako klient drugiej kategorii składam wam świąteczne życzenia - PIEPRZCIE SIĘ!
Sieć hurtowni Makro wprowadziła do swej oferty zafoliowane w całości małe prosięta – Klienci są w szoku - mięso robi się ze zwierząt!
Tymczasem w Krakowie... – banki zaczęły walkę z Islamizacją
Pijani klienci – Dają najlepsze napiwki!
Dla chcącego nie ma nic trudnego – Drew Manning - trener osobisty - postanowił przejść na dietę fast-foodową, gdyż jego klienci zarzucali mu, że nie wie jak to jest być otyłym. Zrezygnował z owoców i warzyw na rzecz dań smażonych w głębokim tłuszczu, zapiekanych serem i pokrytych kalorycznym dressingiem. Gdy zaczynał, ważył 87 kilogramów. Pół roku wystarczyło, aby osiągnął wagę 120 kg. Poza sprawdzeniem, jak czują się ludzie otyli, Drew postanowił udowodnić, że w ciągu roku można osiągnąć naprawdę wiele. Po 52 tygodniach Drew wrócił do początkowych 87 kilogramów. Trudno uwierzyć, że w ciągu roku człowiek może tak bardzo się zmienić