Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 2302 takie demotywatory

No właśnie, ja też nie pamiętam –  200 ml/200
 –  Żona zamówiła paczkę z dostawą. Powinnadostarczyć ją Kamila. Zszedłem na dół, żebyją odebrać. Na zewnątrz stoi kurier-facet,czyli nie do mnie. Stoimi tak przez 5 minut.Kamila się nie pojawia, ale facet też nieodchodzi i ciągle czeka.Pytam go: Kamila?Na co on: Julia?W każdym razie zamówienie odebrane.
poczekalnia
Już dzisiaj –  KOA!JUŻ DZISIAJJEDZIESZKu A!PODABOZE, JAK MOZNATO TAK SPIE LIC?JA PIE OLE!STRZELAKu A!NO COTYKA?DOkuAku A. NIE!KAŻDYM POLSKIM DOMU
Przy dzisiejszych cenachu stomatologów jednorazowe daniedupy owczarkowi to niewielka cena... –  Jakieś 100 lat temu, jak byłem jeszczedzieciakiem, mój o 5 lat starszy ode mniesąsiad uciekał przed owczarkiem, który gogonił, i schował się za mną. W konsekwencjiowczarek dopadł mnie i ugryzł mnie w tyłek,ale nie jakoś mocno, obyło się bez blizn.Najzabawniejsze jest to, że ten sąsiad zostałdentystą i nie bierze teraz ode mnie żadnychpieniędzy za leczenie zębów, chociaż zakażdym razem próbuję mu je wcisnąć - dalejbiedaczek czuje się winny.
Ciekawe, co będzie: – Zwolnienie lekarskie czy "nie pamiętam" na każde pytanie Kaczyński przed komisją śledczą. Trelazdradził, o co spyta prezesa PiS. "Opiniapubliczna zobaczy"oprac. AS tokfm.pl11.03.2024 12:21Jarosław Kaczyński w piątek 15 marca ma stanąć przed sejmową komisją śledczą ds.Pegasusa. - To jest ciekawe, jak nerwy, emocje Jarosława Kaczyńskiego wytrzymają,tym bardziej że widzimy, że on z każdym dniem jest bardziej emocjonalny - mówi wrozmowie z Onetem wiceszef komisji Tomasz Trela z Lewicy.AGENCJA wyborcza.pl
Źródło: tok.fm
Za każdym razem, kiedy w nocy sięgam po telefon –  BEEP!WWW.STREKINSTINKT.COM© 2015 MAC ASK & ANDREAS HÅNDLYKKEN

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
Rodzice mojego męża przeprowadzili się razem z kotem do nowego mieszkania – Na początku futrzasty gówniak bał się każdego szelestu i plątał się cały czas pod nogami, dlatego zostałam mianowana kocim psychologiem i musiałam chodzić z tym grubasem na rękach, pokazując mu nowy dobytek, dopóki się nie uspokoił. Teraz za każdym razem, gdy idziemy do teściów w odwiedziny, kot wita mnie u progu, "rozmawia" ze mną i nie odstępuje mnie na krok, nawet jak idę do łazienki. Najwyraźniej opowiada mi o tym, jak się tutaj zadomowił Na początku futrzasty gówniak bał się każdego szelestu i plątał się cały czas pod nogami, dlatego zostałam mianowana kocim psychologiem i musiałam chodzić z tym grubasem na rękach, pokazując mu nowy dobytek, dopóki się nie uspokoił. Teraz za każdym razem, gdy idziemy do teściów w odwiedziny, kot wita mnie u progu, "rozmawia" ze mną i nie odstępuje mnie na krok, nawet jak idę do łazienki. Najwyraźniej opowiada mi o tym, jak się tutaj zadomowił
 –  Tobiasz Bocheński@TABoch.... 8 godz.Proszę przeczytać sławny esej Henri Bergsonao śmiechu i komizmie. Koniecznie!Pozdrawiam28 13458117,1k1Jakub Wencel @kuba_w.3 godz.Henriego17329| 1k☐ 1Kamil Niewiadomski →@KamilNiewiado11No i słynny, a nie sławny.
 –
0:11
Skoro kościół nie udźwignie, to dlaczego my wszyscy mamy dźwigać ciężar kościelnego interesu? – Przecież w każdym kościele są ławki i księża. Czego jeszcze potrzeba do nauczania chętnych? n:TnaTemat@natematplReligia wróci do salek parafialnych?Biskup z KEP twierdzi, że Kościół tego nieudźwignieFERENCJAKOPATUnatemat.plMniej lekcji religii boli biskupa. "Kościół nieudźwignie tego finansowo":
Za każdym chu*owym memem jest osoba, która próbowała sprawić,że się uśmiechniesz –
 –
Ja, bo w pierwszym zdaniu użyłem słowa "Zakopane" i teraz wiszę góralom 10 zł –  Pewien przedsiębiorca dzierżawi działkę, na której mazakopane 100 beczek wypełnionych niebezpiecznymisubstancjami. Są całkowicie niezabezpieczone i wkażdym momencie chemikalia mogą przedostać siędo wód gruntowych. Służby nic nie robią. Właścicieledziałki mają wszystko gdzieś. Przedsiębiorca mawszystko gdzieś. Kto dostanie karę.
 –
0:12
A Ty którą muszlę posiadasz? –  RAVINTERURODZAJE MUSZLI2Pierwsza jest bardzo wygodna dopobierania stolca do analizy, ale potrzebnyjest duże ciśnienie podczas spłukiwania.Kiedyś robiono takie ze spłuczką podsufitem dla lepszego ciśnienia.Na drugiej zawsze zostaje gównianaścieżka. Spłuczkę można umieścić niżej,ale mimo to za każdym razem trzebaużywać szczoty do zeskrobania ścieżki. Niezaleca się siedzenia dłuższego niż 10 min,żeby nie dopuścić do wyschnięcia gówna.Trzecia tworzy fontannę zimnej (zimąlodowatej) wody za każdym razem, gdyspadnie klocek. Tak zwany "pocałunekPosejdona". Ciśnienie wody nie ma tuznaczenia, nie trzeba również używaćbidetu, za to za każdym razem trzebawytrzeć dupę ręcznikiem, a włochatą dupęwysuszyć suszarką.W ch j pomocne, dzięki!...
 –  Przypomniałam sobie, jakwrzuciłam na grupkę z kwiatamizdjęcie mojej roślinki z okrągłyminakłuciami na każdym listkui zapytałam czy może wiedzą, coza pasożyt zaatakował mojegokwiatka, ktoś mi odpisał:"Ten pasożyt może być większy niżmyślisz. Masz może przypadkiemw domu kota?".
"Potrzymaj mi piwo i patrz na to" –  18googleme420
 –  MÓWIĘ RODZINIE ŻE SIĘROZCHOROWAŁEMRodzina:CZOSNKU NIE JADŁEŚRUTINOSKORBINBYŁO BRAĆBEZ CZAPKICHODZIŁEŚ NO I MASZ
 –