Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 159 takich demotywatorów

 –
Zawsze podziwiam ludzi z laptopami w przytulnych kawiarniach. Niesamowity widok: sześć filiżanek z kawą na stole i siódma w rękach. Wszędzie jakieś dokumenty, sprawozdania, notatki. Co dwie minuty słychać ciężkie westchnięcie i ciche "ku*wa" –
Gość w kawiarni zapytał czy pomogę mu w napisaniu do dziewczyny, która na prawdę mu się podoba. Chciał ją zaprosić na randkę. Spytał czy chcę ją zobaczyć, na co przytaknąłem. Podał mi telefon, który miał włączoną przednią kamerę. Nie powiem - sprytne –
Rok 1976 i kawiarnia w centrum Warszawy przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich, w pobliżu Rotundy –
Kawiarnia w Japonii zatrudnia sparaliżowane osoby,aby sterowały robotami – W taki sposób mogą pracować, zarabiać i czuć się potrzebne
 –

Mocne oświadczenie kawiarni

 –  Biały Kot - Kocia Kawiarnia GdyniaWczoraj o 13:48 · Kochani, ostatnie dwa weekendy były dla nas i dla kotów naprawdę ciężkie. Mieliśmy ogromny ruch. Do tego niestety rodzice dzieci do lat 10, niestety, okazywali nam w większości totalny brak szacunku, kultury oraz zwykłego ludzkiego zrozumienia. Nie od dziś na naszym FB i drzwiach do wejścia do kawiarni przypięta jest informacja, ze wizyta z dzieckiem poniżej 6. roku życia jest niemożliwa, a przy wizycie z dzieckiem poniżej 10. roku życia wymagamy wcześniejszej rezerwacji. Jednak w ostatnie dwa weekendy znaczna część rodziców pozwoliła sobie tę informację zignorować, mimo, iż wisi ona już dwa lata. Naprawdę nie jest to przyjemne słuchać wyzwisk i gróźb pobicia (!) od ludzi, których się nie zna i z pewnością poznać nie będzie się chciało w przyszłości. Prosimy Was - rodziców - o wyrozumiałość. Panujące u nas zasady zostały wprowadzone nie bez przyczyny. Jest to tylko i wyłącznie troska o stan psychiczny kotów, które ciągane za ogon, trącane piórami do zabawy w pyszczek, brzuszek, czy inne części ciała, czy też po prostu gonione po sali z krzykiem, nie były w stanie funkcjonować w kawiarni. Wiemy, coś o tym, bo pierwsze dwa koty, które były w kawiarni w czasach, kiedy nie mieliśmy tych zasad, a które sami adoptowalismy - Kapsel i Korek - do dziś uciekają przed dziećmi.Wiele razy słyszeliśmy, że "mamy w domu kota/dwa/pięć". Bardzo się cieszymy, że lubią Państwo koty - tylko, tak naprawdę, co z tego? Te koty są z Wami zazwyczaj od długiego czasu, przyzwyczaiły się do pewnych rzeczy, nie mają nadmiaru bodźców ani większych powodów do stresu. Ciapkoty, które są w kawiarni nie miały lekkiego życia, które Wy daliście swoim mruczkom. To są koty po przejściach, porzucone, oddane. Niewspominając już o fakcie, że rozszerzanie "schematów zachowania" jedynego (który jest z Wami w domu) kota jakiego widujecie na całą kocią populację jest dosyć... Naiwne, delikatnie powiedziawszy.Drodzy Państwo, to co robimy po prostu "działa" i sprawia nam ogromną satysfakcję, staramy się to tłumaczyć i pokazywać na każdym kroku. Rozumiemy, że zawsze znajdą się osoby, które nie chcą albo nie mogą tego zrozumieć. Ale jeśli tak jest to przynajmniej nie wyzywajcie nas przy swoich dzieciach, nie róbcie scen i dajcie nam spokojnie wykonywać naszą pracę. Naprawdę, nawet w samej Gdyni jest co najmniej kilka miejsc, skierowanych stricte do rodziców z dziećmi. Miejsce, gdzie panują obostrzenia w tym zakresie (abstrahując od miejsc sprzedających duże ilości alkoholu, czyli skierowanych wyłącznie do osób dorosłych) jest jedno, nasza kawiarnia. I stety/niestety muszą to Państwo uszanować.Są rodzice, których postawa wobec naszej odmowy wejścia na kocią salę jest fantastyczna. Mówicie pociechom, że rozumiecie i wrócicie za parę lat lub zrobicie rezerwacje przy następnej wizycie. Dziękujemy Wam serdecznie! To jest coś, czego trzeba uczyć dzieci. Szacunku wobec zwierząt i ludzi.PS. Tę kartkę z naszych drzwi ktoś podarł wczoraj..
Gdy miał dostać nagrodę, poprosił tylko o worki z ziarnem, które znaleziono w obozie Turków – Oddano mu je ze dziwieniem, bo myślano, że to jakaś pasza dla wielbłądów, a tymczasem były to ziarna kawy, a sam Kulczycki wkrótce otworzył pierwszą w Wiedniu kawiarnię.
To nie jest żaden fotoszop – Tylko prawdziwy wygląd kawiarni "2D Cafe" w Tokio, w której można się poczuć, jakby się "weszło" do komiksu
Jak chodziło o zakaz wstępu bombelków, to pół Polski darło ryja, że dyskryminacja, a tutaj cisza –
Kiedy zmieniłeś miejsce pracy z nocnej zmiany na elegancką kawiarnię – I myślałeś, że już nigdy nie spotkasz wariata
0:08
 –  CODZIENNIE TO SAMO ZACZAROWANE KOŁO:ŻEBY ZROBIĆ KAWĘ, TRZEBA SIĘ OBUDZIĆ, A ŻEBY SIĘ OBUDZIĆ, TRZEBA NAPIĆ SIĘ KAWY
Kończy się jej czas i chwile spędzone z kimś wyjątkowym, ale zda sobie z tego sprawę dopiero, gdy będzie za późno –
Cwaniacy zadarli z niewłaściwym człowiekiem – Kawiarnia w Petersburgu. Według relacji świadków, trzech cwaniaków obrażało faceta, mówiąc, że ma damską torebkę i jest ciotą. Facet miał okazać się weteranem drugiej wojny czeczeńskiej i cwaniakom szybko zmiękły rury
0:48
 –  Hormon cafe Urodzinowy szot sashy grey: banany w kakao Drink na weekend
Na Oruni, dzielnicy Gdańska, jakiś patafian popisał zabytkową kuźnię – Jak sama nazwa wskazuje mieścił się tutaj niegdyś zakład kowalski. Do tej pory odbywają się tutaj od czasu do czasu pokazy tego typu rzemiosła, a po renowacji na co dzień używana jest jako kawiarnia. Warto dodać, że w okolicy nie ma dużo miejsc tego typu i od wspomnianego odnowienia budynku w 2012 roku (gdyż budynek groził zawaleniem ze starości), nigdy do podobnych aktów wandalizmu nie dochodziło, a to miejsce jest dla mieszkańców bardzo ważne.Smutno się robi, gdy stare, zaniedbywane latami przez miasta dzielnice popadają w ruinę, a gdy w końcu zostają w jakiś sposób wspierane i odnawiane, to zawsze znajdzie się prędzej czy później jakiś bęcwał, który przyjdzie i pomaże lub rozbije coś. Gdy mieszka się wokół rozpadających starych domów to każda renowacja jest czymś, co daje nadzieję na to, że może być lepiej.Policja zabezpieczyła nagrania z pobliskiego monitoringu. Może ktoś coś wie na ten temat i postanowi to zgłosić. Takie rzeczy nie powinny przechodzić płazem, najlepszą karą w tym przypadku byłoby usunięcie szkód na własny rachunek + praca przy tym własnymi rękami z wymazanym na czole napisem, takim samym, jak na kuźni. Markerem, żeby szybko nie zszedł
Kawiarnia w Japonii zatrudnia sparaliżowanych ludzi do kontroli pracy robotów serwujących kawę, aby mimo stanu zdrowia nadal mogli zarabiać –
 –
 –  Poprosiłem o kawę, a facet spytał: "Ale jaką? Espresso, lungo? Americano?". Odpowiadam, że zwykłą, normalnej objętości i do tego trochę mleka. "Aha, mleko, czyli cappuccino? Latte? Flat white?". Odpowiadam cierpliwie - normalna, czarna z ekspresu, do tego trochę mleka, na oko. Facet na to: "Aha, czyli doppio plus mleko z macchiato... Ania, zrób panu! A jaki rodzaj cukru do tego?". Wyszedłem. W domu se zrobię.
Blok w centrum stolicy Wietnamu. Niemal w każdym mieszkaniu jest kawiarnia albo burdel –