Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 69 takich demotywatorów

A to zaskoczenie - kolejny postawiony przedstawiciel Kościoła, który kryje innego przedstawiciela Kościoła –
Stanisław Dziwisz to lubi pośmieszkować –  Kardynał Dziwisz do kapłanów: Dziękuję, że w pokorze przyjmujecie niedostatki i braki związane z naszym stylem życia 27 marca 2022
- Ordo Iuris? Nie kojarzę –
W oczekiwaniu na "Jaki to psalm?" –  Ile w sumie kazań, homilii i konferencji wygłosił kardynał Stefan Wyszyński w latach 1949-1953? Można pomylić się o pięćset.
Źródło: Facebook
 –  Wojciech Michał Lemański16 godz.  ·Absolutna kompromitacja. Zapiski bł. Stefana kardynała Wyszyńskiego, które zamknięte zostały w 1981 roku ostatnimi wpisami księdza Prymasa, ciągle nie mogą być opublikowane. Prymas zapisał tam takie uwagi, które wstyd jest wydać drukiem, by czasem postronni tych treści nie poznali. Jakiś czas temu wymieniłem korespondencję z członkiem zespołu redakcyjnego tej serii wydawniczej IPN dr. Ewą Czaczkowską. Napisała, że planowano publikować 3-4 tomy "Pro memoria" każdego roku. W tym roku nie opublikowano ani jednego rocznika. W roku ubiegłym opublikowano dwa tomy tej publikacji.Ograniczony nakład. Brak możliwości subskrypcji. Brak konkretnych planów wydawania kolejnych tomów publikacji. A kiedy kolejne tomy? "Jakieś 6-7 lat". I wszystko to po to, by jak to rzekł ksiądz biskup Jan Kopiec jakoś "publikować treści, także takie, które mogą okazać się bolesne." Bolesne dla zmarłego Prymasa? Bolesne dla jego otoczenia? Bolesne dla Kościoła w Polsce? Nawet z trudnym dziedzictwem błogosławionego ks. Stefana kard. Wyszyńskiego nie potrafi się Kościół w Polsce zmierzyć. No cóż, jak to napisał ongiś ksiądz Benedykt Chmielowski - "koń jaki jest, każdy widzi".
Można go spotkać na rzymskich dworcach kolejowych, w podziemnych przejściach i ruderach. W miejscach, gdzie widać największą biedę i nędzę. Tam gdzie żyją ludzie wykluczeni. Ale można go spotkać w bazylice Świętego Piotra w Watykanie. Tam odprawia Msze Święte – Kazania głosi bez kartki, proste, precyzyjne słowa o ewangelii. Słowa, które zmieniły życie wielu ludzi. Mówią, że "Jest taki ksiądz w Watykanie, który kupuje z własnych pieniędzy jedzenie i rozdaje je biednym koczującym przy Placu Świętego Piotra".Kiedy zadano pytanie hierarchom kościoła, kim jest ten kapłan, niektórzy nie znali odpowiedzi. On dalej rozdawał jedzenie tym, co byli głodni. Oni wiedzieli, że to ksiądz Polak, Konrad Krajewski. W 2013 r. został arcybiskupem i jałmużnikiem papieskim, czyli osobą, która w imieniu papieża pomaga najbardziej potrzebującym. W 2018 papież zdecydował, że Konrad Krajewski będzie kardynałem. Awans nie uderzył mu do głowy, dla kolegów został kolegą, nie każe sobie mówić eminencjo, nie zatrudnił sekretarza, dalej co roku chodzi na pielgrzymki na Jasną Górę, nadal rozdaje posiłki na dworcach kolejowych, a kiedy ci co przyszli kończą jeść i trzeba zrobić porządek, on, kardynał wtedy bierze szmatę i wszystko sprząta.To człowiek, który nie wypowiada pustych, okrągłych zdań. Często mówi "Żyj tak, aby ludzie pytali cię o Boga."Krytykowano go, że wszystko robi dla sławy i rozgłosu, nie przejmuje się tym, robi swoje - zorganizował prysznice dla bezdomnych, opiekę lekarską, noclegownie i bardzo rzadko udziela wywiadów. W prasie pojawiają się artykuły "czy Polak znów może zostać Papieżem ?" ... Jedno jest pewne, kiedy Bóg będzie zastanawiał się nad światem, nad kościołem, nad tym ile cierpienia ludzie wyrządzają ludziom... możemy Mu powiedzieć, że "jest taki ksiądz w Watykanie", Polak z Łodzi.- wstęp książki "Zapach Boga" Konrad Krajewski
"Wiem wiele o rodzinach i o życiu kobiet." powiedział kardynał Jędraszewski. – Był to komentarz na słowa Donalda Tuska, mówiącego, "Że urodzenie dziecka, już nie mówiąc o dwójce, trójce, czwórce, to jest demograficznie fajna rzecz, ale dla kobiety jakże często to jest udręka na najbliższe 20 lat życia." Nie przepadam za Tuskiem, ale biorąc pod uwagę, że wychował dwójkę dzieci, a Jędraszewski żadnego, to bardziej wierzę Tuskowi.
Źródło: fakt
W związku z karierą Nikodema Sławoja Leszka Głódzia, Arcybiskupa i Generała oraz Sołtysa, przypomina się anegdota, jak Rada Miasta Krakowa chciała nadać kardynałowi Franciszkowi Macharskiemu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Stołecznego Krakowa. – Wysłano „zwiadowców”, co o tym pomyśle myśli ten, który miał być wyróżniony. Kardynał rajców przyjął, wysłuchał, a na koniec mówi: panowie mogą chwilę zaczekać? - Oczywiście Eminencjo! - odrzekli chórem. Kardynał po chwili pojawił się z jakimś dokumentem w ręku i zwracając się do jednego z gości prosił żeby przeczytał wskazany tekst: „Miejsce urodzenia - Kraków”. Na to Kardynał: może się tym nie chwaliłem, ale jestem już obywatelem Krakowa, może nie honorowym tylko takim zwykłym, ale jestem!
 –
Polonijne seminarium w Orchard Lake przestanie funkcjonować po zakończeniu roku akademickiego 2021/2022 – Seminarium w Orchard Lake, gdzie kształcą się polscy klerycy, opublikowało w czwartek na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym zapowiedziało zakończenie działalności. Rada Seminarium Świętych Cyryla i Metodego w Orchard Lake wskazała "kilka powodów rekomendacji" dotyczącej jego zamknięcia. Wymieniono "zmiany demograficzne w Stanach Zjednoczonych, większe możliwości zawodowe w Polsce i ostatnie zmiany zasad, które nie pozwalają polskim klerykom na przenoszenie się między seminariami".O seminarium św. Cyryla i Metodego w Orchard Lake niedaleko Detroit w Stanach Zjednoczonych zrobiło się głośno po reportażu "KRÓLestwo" reportera TVN24 Marcina Gutowskiego. Rektor seminarium - ksiądz Mirosław Król - został oskarżony o molestowanie seksualne. Dziennikarz TVN24 dotarł do jego ofiar - byłych wychowanków - a także zbadał powiązania księdza Króla z polskimi biskupami, w tym z kardynałem Stanisławem Dziwiszem. Sam kardynał zdecydował się nie komentować sprawy.Nie ma seminarium, nie ma problemu
Jeden z przesłuchanych księży, Tadeusz Isakowicz-Zaleski powiedział, że przesłuchanie "dotyczyło nie tylko spraw opisywanych w mediach", ale nie zdradził szczegółów. Wiadomo, że do Watykanu zgłaszano sprawę tuszowania przez Dziwisza przestępstw seksualnych księdza Jana W. wobec Janusza Szymika – Tomasz Terlikowski prognozuje "trzęsienie ziemi", ale nie bardzo wiem, na czym miałoby ono polegać. Nie było żadnego trzęsienia po sfinalizowaniu przez Watykan spraw Janiaka, Rakoczego, Gulbinowicza, Tyrawy, Głódzia. Najgorszy możliwy scenariusz dla Dziwisza jest taki, że kardynał podzieli los tych hierarchów. Czy to cokolwiek zmieni? Watykan wyda lakoniczny komunikat, nie ujawni przewinień Dziwisza, a kardynał usunie się w cień. Jeśli wówczas media i opinia publiczna przestaną zajmować się Dziwiszem, tak jak przestały interesować się pięcioma "ukaranymi" hierarchami, to Watykan osiągnie swój cel lesi watykańska komisja ws. Dziwiszaale Franciszkowi nie zależy na trzęsieniu ziemi,lecz na minimalizowaniu strat
Uzdrowienia są zarezerwowane dla owiec po odpowiednim bógzapłaciu. Biskupów leczenie duchowe nie uzdrawia, więc muszą korzystać z najlepszych ziemskich klinik! –
Źródło: facebook.com
 –  Kardynał Nycz zasłabł podczas mszy świętej w WielkiCzwartek. "Prosimy wszystkich o wielki dar modlitwy"Opatentowane leki na odporność:spowiedź, Msza Święta, adoracja.Wejdź do świątyni i wzmocnij swojąduchową odporność.Gdy nie dały rady suplementy, sięgnij po sakramenty!Idź do spowiedzi zanim wirus Cię nauiedzi.Pamiętaj! Na odporność ważny i miód i žurauina, lec:jeszcze skul niejszy jest Jezus i Jego Dobra Nowina!
 –  Trudno nie przyznać słusznościtiuierdzeiiiom Hitlera, że Żyd pozostałobcym ciałem w organizmie narodóweuropejskich. Głosząc idee wywrotowe,stojąc na czele ruchu komunistycznego,szerząc w literaturze hasła niemoralne.(...) Żyd zwalcza obcą jego psychicekulturę, wyrosłą na podłożuch rześcija ństiua.Dzisiejsza Trzecia Rzesza podjęłatytaniczną próbę realizacji wielkich idei,które mają przynieść odrodzenieludzkości. (...) Rasizm kryje w sobiepewne zdrowe myśli, które dotychczasznane były tylko w szczupłym gronielekarzy i biologów. Dziś przyszedł czasna ich rehabiłitację.- Ateneum Kapłańskie, 1938, zeszyt I, str. 23

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję:

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję: – "Złożyłam dzisiaj wniosek o apostazję. Od momentu podjęcia przeze mnie decyzji do wykonania tej administracyjnej czynności minęło półtora roku. Mogę to zwalać na lenistwo albo na to, że nie lubię papierów, kiedy nawet odebranie awizo to wyzwanie. Ale myślę, że musiałam do tego dojrzeć, bo jednak przez 20 lat byłam dość zaangażowana w życie religijne. Zrobiłam sobie sentymentalną podróż po starym osiedlu, poszłam do mojej dawnej parafii i sama procedura odbyła się w dużym szacunku, może trwała 10 minut. Proboszcz musi z Wami chwilę pogadać. Proboszcz, z którym gadałam, był ok. Życzył mi, żebym też pamiętała dobre chwile. I w dniu, kiedy oficjalnie zadeklarowałam, że nie chcę być częścią kościoła katolickiego, pozwolę sobie kilka tych dobrych chwil wspomnieć.Od dziecka kręciła mnie perspektywa, że TAM w niebie mieszka MÓJ OJCIEC, który mnie kocha. „Takiego, jakim jestem, raduje się każdym moim gestem”. Nie miałam za bardzo taty, a jak był, to był kompletnie najebany, więc fajny gość z nieba absolutnie realizował moje potrzeby. Przedstawicielami taty z nieba są księża i do nich też miałam zawsze szczęście. Lubiłam to wszystko – lubiłam msze dla dzieci, lubiłam drogi krzyżowe, kochałam takie eventy jak procesja na Boże Ciało. W podstawówce należałam w kościele na osiedlu Jadwisin do „Krucjaty parafialnej”, którą prowadziła siostra Angela. Siostra Angela była groźna, ale kochała dzieci. I bardzo nie nadawała się do przygotowywania mszy, wiec z siostrą Angelą zawsze były jakiś śmieszny przypały. Podobno sporo piła, ale ja tego nie zauważyłam. Spotykaliśmy się co niedzielę, siostra rozdzielała zadania – ja najbardziej lubiłam modlitwę wiernych i kiedy parafie odwiedzał jakiś specjalny gość, wtedy dawałam kosze z prezentami i mówiłam wiersze (to był mój WAŻNY moment z mikrofonem w kościele). Siostra Angela zakładała nam tez takie żółte chusty – to był znak rozpoznawczy naszej krucjaty. Zawsze zazdrościłam dziewczynkom śpiewającym psalm. Żałowałam za grzechy, spowiadałam się, uwielbiałam wszystkie religijne piosenki i te dla starych ludzi i te młodzieżowe. Moje ulubione kościelne szlagiery z dawnych lat, to „Idzie mój Pan”, „Jesteś królem”, Twoja miłość jak ciepły deszcz” (to jest grube, polecam posłuchać w wykonaniu Mietka Szcześniaka) i jeszcze była taka bardzo mało popularna piosenka, która zaczynała się tak: „Pewnej nocy łzy z oczu mych, otarł dłonią swą Jezus i powiedział mi nie martw się, jam przy boku jest twym” – kochałam całym sercem totalnie. Siostra Angela czasem organizowała nam też w salce parafialnej dyskoteki – była przeterminowana oranżada i boombox. Było bardzo fajnie. Czułam się dobrze z innymi dziećmi. No i wszyscy byliśmy dziećmi pana boga.Potem zmieniłam parafię i jako nastolatka chodziłam już do porządnej oazy, tam się dużo modliliśmy, czekaliśmy na to, jak przyjdzie do nas Duch Święty i znów dużo śpiewaliśmy w czasie mszy. Tu już bywało różnie, przed mszą ukradkiem paliłam papierosy, a koleżanki z grupy mówiły mi, że nie powinnam malować rzęs do kościoła, ale bardzo chciałam z nimi być – no i być blisko boga. A potem jeszcze dwa razy poszłam na pielgrzymkę i tylko raz oszukałam i przejechałam jedna stację autobusem, ale padał deszcz. Poznałam na pielgrzymkach wiele bardzo fajnych osób. I co się naśpiewałam, to moje. Zdziwiłam się tylko, gdy po kilkunastu dniach marszu, już w Częstochowie, przywitał nas na Jasnej Górze kardynał Glemp kazaniem o pornografii. Myślałam, że tam na nas będzie czekał anielski orszak, trąby jerychońskie i super piosenki, a było dość niemiło. Lubiłam Jezusa, podobała mi się jego filozofia, bardzo chciałam być dobra. Nie zazdrościć, nie krzywdzić nikogo, wyspecjalizowałam się w nastawianiu drugiego policzka. Czułam, że robię dobre rzeczy. Często wychodziłam z kościoła bardzo szczęśliwa. I bardzo wszystkim, którzy się do tego przyczynili, za te momenty dziękuję.To były moje dobre wspomnienia.Dziś wypisuje się z kościoła, bo od lat jestem osobą niewierzącą. Bo oprócz tych dobrych chwil, ta instytucja miała także ogromny wpływ na moje życie ze względu na regularne pogłębianie poczucia winy, wmawianiu mi, że jestem grzeszna i że sama z siebie nie będę wiedziała, co jest dobre, a co złe. Całe religijne życie bałam się kary, bałam się, że ten kochający bóg obrazi się na mnie, jak coś źle zrobię. Już dawno temu powiedziałam sobie, że nie jestem złą osobą i że nie będę się bać. Wypisuje się, bo nie chce być członkinią organizacji, która zbudowana jest na przemocy, której przedstawiciele jawnie dyskryminują kobiety i mniejszości seksualne, a przede wszystkim - regularnie krzywdzą dzieci. W której nie ma miejsca na inność, na wolność i na radość. W której chciwość i władza zastąpiły miłość. To jest moje zdanie i moje poczucie. Nikogo nie namawiam. Mogę tylko powiedzieć, że sama procedura jest bardzo prosta i na stronie apostazja.info znajdziecie wszystkie informacje. Zdobycie odpisu aktu chrztu to też jest prosta sprawa. Trudnej jest się zebrać i przezwyciężyć lęk, jeżeli tyle lat go w nas pielęgnowano.Do widzenia siostro Angelo!"
Popis Kardynała –
Kardynał szkarłatny na ośnieżonej gałęzi –
Co za łaskawy człowiek... –  CO SIĘSTAŁO? UMARŁKTOŚ?NIE, TO ZEWZRUSZENIA.KARDYNAŁ DZIWISZWŁAŚNIE NAMWYBACZYŁ...(LmarioFACEBOOK.COM/MARIO.NIEPOWAZNIE
Jak to wspaniałomyślnie z jego strony. Prawdziwie złoty człowiek, święty wręcz... –  KARDYNAŁ STANISŁAWDZIWISZ: PRZEBACZAM MOJEJOJCZYŹNIEPOLSKA | Dzisiaj, 20 grudnia (10:52)Kardynał Stanisław Dziwisz na antenietelewizji Trwam oświadczył, że przebacza ojczyźnie,która już "nie widzi", że poprzez służbę papieżowi służyłPolsce.
Wiele to mówi o mentalności Polaków –  Grób kardynała ukaranego za pedofilię tonie w kwiatach i zniczach [GALERIA]