Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 25 takich demotywatorów

 –

Niezwykła historia pewnego małego pingwina na wakacjach! "Proszę przekazać waszej córce, że jej pluszak ma się dobrze, i że przedłużyliśmy mu wakacje za darmo!"

 –  "Mewa wypoczywa i korzysta z różnychatrakcji. Opala się na plaży, korzysta zbasenu, spaceruje z pracownikami popięknej okolicy"ParcarB"Relaksuje się w SPA, chodzi nazajęcia z Jogi, bierze błotne kąpielei oczywiście dobrze się odżywia!""Wasz ptaszek powiedział nam wsekrcie, że bardzo tęskni za swojąmałą właścicielką, więc gdy tylkowyślecie nam adres, kupimu mu zanasze pieniądze bilet i wyślemy dodomu"| SUP

Pewna staruszka przebywająca w domu opieki napisała list, który został otwarty po jej śmierci

Pewna staruszka przebywająca w domu opieki napisała list, który został otwarty po jej śmierci – "Co widzicie patrząc na mnie, moje drogie pielęgniarki?Niech zgadnę… Uciążliwą, wredną staruchę, nierozumną, z dziwnymi nawykami i obojętnym spojrzeniem. Staruszkę, która upuszcza jedzenie i rzadko się odzywa. Bardzo was to wtedy denerwuje, szepczecie między sobą, ale tak, żebym usłyszała: „Mogłaby się trochę postarać.”Sądzicie, że nic do mnie nie dociera. Ciągle przecież coś gubię i nawet nie jestem pewna co to dokładnie było. Macie nade mną władzę. Możecie robić ze mną, co chcecie. Uważacie, że moim jedynym zajęciem są długie kąpiele albo bawienie się jedzeniem.Prawda, że tak mnie widzicie? W takim razie najwyższy czas, byście zobaczyły coś innego. Bo to wcale nie jestem ja. Powiem Wam, kim jestem.Jestem dziesięcioletnią dziewczynką z kochającymi rodzicami i rodzeństwem.Rozmarzoną szesnastolatką czekającą na wielką miłość.” „Zakochaną dwudziestolatką, która już za niedługo przysięgnie dozgonną wierność i wytrwa w niej do końca życia.Mając dwadzieścia pięć lat jestem już matką. Wychowuję moje dzieci najlepiej, jak potrafię i dbam, by miały bezpieczny i kochający dom.Teraz mam już trzydzieści lat, a moje dzieci zaczynają dorastać. Coraz bardziej się uniezależniają od rodziców.Mam czterdzieści lat, moje dzieci właśnie się wyprowadzają. To trudny czas, ale mąż jest przy mnie i to jest dla mnie dużym pocieszeniem.Gdy mam pięćdziesiąt lat pojawiają się wnuki. Wraz z mężem uwielbiamy się nimi zajmować.Mój mąż umiera. Jestem załamana. Był moją jedyną miłością. Gdy zwracam się ku przyszłości nie widzę już nic. Moje dzieci żyją swoim życiem, a ja żyję wspomnieniami.Jestem już stara. Ta starość jest straszna. Mam pochyloną postawę, nie widać we mnie już żadnego wdzięku i gracji. Brak mi sił. Żyję, ale jakbym nie żyła.”Mam dobre i złe wspomnienia. Codziennie na nowo przeżywam tamte dni. Myślę o latach, które zbyt szybko minęły…Każdego dnia staram się pogodzić z tym, że przeszłość już nie wróci. To nie jest łatwe wiedzieć, że nie czeka Cię już nic.Gdybyście chociaż Wy mogły otworzyć oczy i zobaczyć we mnie człowieka, zobaczyć mnie naprawdę..."Z pewnością nie jeden starszy człowiek czuje podobnie. Jest wciąż sobą, ze swoimi przeżyciami, doświadczeniami, spełnionymi planami i niezrealizowanymi marzeniami. Jest tym samym człowiekiem, który kiedyś biegał po kałużach, chodził do szkoły, zakochał się, rodził dzieci, rozpieszczał wnuki…Mimo, że teraz jest stary wciąż jest człowiekiem i liczy na zrozumienie i czyjąś cierpliwą obecność.Moja babcia takiego zrozumienia nie otrzymała
Psy wiedzą, że są dobrekąpiele, i są złe kąpiele –
Baseny piwne w Starkenberger Castle w austriackiej gminie Tarrenz. Siedem basenów wypełnionych ciepłym piwem, każdy zawierający około 42 tysiące kufli, pozwala na relaks będąc w pełni zanurzonym w tym złocistym trunku. – Warto wspomnieć, że piwo to napój bogaty w wapń oraz wiele witamin, dlatego kąpiele w nim działają bardzo dobrze na kondycję skóry.Baseny zostały otwarte w 2005 roku w miejscu, w którym dawniej umiejscowiona była stara piwnica fermentacyjna. Pewnie niektórych to zasmuci, ale picie z basenów jest niewskazane.

Epokowe znalezisko. Zalecenia dotyczące morsowania w: "Hygena popularna, czyli nauka zachowania zdrowia dla ludu wiejskiego" L. Bokiewicza. Rok wydania 1861

 –  INYGIENA POPULARNACZYLINAUKA ZACHOWANIA ZDROWIA,DLA LUDU WIEJSKIEGO.UŁOŽONA PRZEZL. BOKIEWICZA,LEKARZA D,.. J. ..a) Kapiele zimne.W ciepłéj zwykle porze używane, kąpiele zimne powsze-chnie odbywają się w wodach bieżących lub stojących, nie-kiedy także i w wannach, jeżeli rada lekarska wpływa nazastosowanie tychże.Kapiele zimne, mniéj niż dziesięć lub piętnaście stopnimające, silnie działają na cały ustrój człowieka.W chwili zanurzenia się w wodę, krew nagle uchodzącdo wnętrza ciała, sprawia uczucie zaduszenia; przemówieniejest wtedy niepodobne. W tymże czasie skóra blednie i kur-czy się, nieprzyjemnego doznajemy uczucia w dołku serco-wym, bicia serca są częstsze i mocniejsze, ezasami bólpowstaje i kurczowe ściśnięcie obydwóch szczęk następuje.Wkrótce jednakże, stosownie do sił i budowy kąpiącego się,osobiste ciepło przeważa, skóra czerwieni się, uczucie zadu-szenia i bólu w dołku ustępują, a natomiast przyjemneuczucie nas ogarnia i siły się wzmaeniają.Lecz jeżeli kąpiel ta zadługo przeciągnie się, wtedyzimno przeważające ciepło ciała naszego będzie przyczynąmocnego znużenia i osłabienia, sprawić może bóle i kurczew członkach, poczém łatwo zatonięcie następuje.Z tego zatém powodu w zimnéj kąpieli dłužéj nad kilkaminut pozostawać nie można. Po dwóch, cztérech, ośmiu,najwięcéj piętnastu minutach, w miarę sił osobistych, którepływaniem i różnemi ruchami w wodzie podtrzymywaćmożna, wyjść z kąpieli należy.Dla przeszkodzenia nagłemu nawałowi krwi do głowyi piersi, należy tą wodą, która nam służyć ma za kąpiel,głowę, szyję i piersi dobrze zmaczać, a potém bez namysłucałkiem zanurzyć się w tę wodę.Osoby zaś doznające uczucia bólu w dołku sercowym,wchodząc do kąpieli zimnéj, powinny cały brzuch swójobwinąć ręcznikiem.'Przedewszystkiém pamiętać należy, iżby nigdy po ja-kiémkolwiek jedzeniu lub przepiciu się, zimnéj kąpieli nieużywać, albowiem gwałtowne uderzenie krwi do głowy,w skutek zimna powstałe, niechybną śmierć spowodowaćmoże.Po wyjściu z kąpieli zimnéj, należy szybko wytrzéć całeciało prześcieradłem lub ręcznikiem suchym i szorstkim,prędko się ubrać i przechadzać się krokiem umiarkowanymdla wzbudzenia naturalnego ciepła, lub, jeżeli jest wzbudzo-ne, takowe utrzymać.Co zaś do pory, w któréj kąpiele zimne najstosowniéjużyte być mogą, uważać należy, iżby otaczające powietrzeani za gorące, ani za zimne nie było, a zatém rano na czczookoło godziny siódméj lub ósméj, wieczorem zaś w cztérylub pięć godzin po południu, będzie najwłaściwszym czasemna rzeczną kąpiel.Przez jakiś czas codziennie używane kapiele zimne, zba-wienny wpływ wywiérają na zdrowie.Skóra, pokrywająca ciało nasze, staje się wytrzymalsząna zimno i niepogody i nie tak łatwo przy jakiejkolwiekpracy obléwa się potem; siła muskularna zwiększa się, tra-wienie i apetyt polepsza się i wzmaga; sen staje się spo-kojny i głęboki, czyli że w ogólności zdrowie znajduje sięw kwitnącym stanie. Ważne jest także działanie kapielizimnych z tego powodu, że usposobienie do cierpień kata-ralnych, goścowych, zapaleń oczów i przewodu oddechowe-go zmniejsza.Lecz osoby jaką chorobą piersiową lub wadą sercadotknięte, jak również bardzo krwiste, otyłe i z szyjąkrótką, do uderzeń mózgowych usposobione, zimnych ką-pieli bardzo ostrożnie, albo i wcale używać nie powinny.
Wskakuj kitku do wanny, wiem jak uwielbiasz kąpiele –
0:03

Wpis mieszkańca Śląska odnośnie działań rządu względem pandemii:

 –  Marcin Koziński· 22 godz. ·  KRÓTKIE PODSUMOWANIE NOWYCH RZĄDOWYCH OBOSTRZEŃ DOTYCZĄCYCH POWIATÓW W ZWIĄZKU Z KORONAŚCIEMĄ.150 osób z Rybnika (strefa czerwona) w maseczce może jechać do Zabrza (strefa zielona) i brać udział bez maseczki w weselu. A ludzi z Zabrza nie może być w Rybniku więcej niż 50. Jesteś z Rybnika chcesz iść na spacer czy rower bez kagańca na twarzy ? Pakuj rzeczy ,wsiadaj w auto i odwiedź sąsiedni powiat,tam możesz robić te straszne rzeczy bez podduszania się szmatką. Zamknęli ci kino czy siłownię ? Nie przejmuj się ,parę kilometrów dalej są nadal otwarte. Wkurwia cię opalanie i kąpiele z przymusową maską na twarzy z patrolem straży miejskiej czy milicji czającymi się w krzakach i czekającymi aż szmata zsunie ci się z twarzy? Zero problemu. Jedź gdziekolwiek byle poza granice skażonego rządową głupotą powiatu. Jesteś ze "skażonego" powiatu i wkurwia cię ta cała covidowa szopka ? Nie przejmuj się ,wal prosto do lokalu na piwo z kumplami. Tam maskarada nie obowiązuje
21-latka z Teksasu rzuciła pracę w salonie optycznym, by skupić się na karierze "ludzkiego szczeniaka" w internecie. Dziś zarabia ponad 100 tysięcy dolarów miesięcznie, wrzucając autorskie filmiki na swój profil na OnlyFans – Jenna Phillips twierdzi, że od zawsze "czuła się jak pies". - Po prostu czuję się jak pies. Chcę się tarzać, aportować i być głaskana, biegać na spacerach i tak dalej. Zawsze zachowywałam się jak szczeniak, choć na początku nie robiłam tego w erotycznym kontekście.Jenna przez pierwsze półtora roku tworzyła zachowawcze filmiki, po czym otworzyła się na więcej. Dziś na profilu na OnlyFans pokazuje, jak sugestywnie zjada psie smaczki, chodzi na smyczy, gryzie japonki, aportuje piłeczki i bierze kąpiele nago. Część filmików wrzuca też na TikToka, na którym śledzi ją ponad 120 tysięcy obserwujących
Makaki japońskie – małpy biegające po śniegu, kochające SPA i kąpiele w gorących źródłach – Makak japoński żyje w Japonii na wyspach Kiusiu, Sikoki i Honsiu. Uwielbia kąpiele w gorących onsenach oraz małpie zabiegi kosmetyczne. Onsen w którym kąpią się małpy został wybudowany specjalnie dla nich. Zauważono, że małpy lubią zażywać ciepłych kąpieli w źródłach z których korzystali ludzie i z przyczyn higienicznych (załatwiają się do wody) wybudowano im osobny basen
Kot, który uwielbia kąpielez kaczuszkami –
Jesteśmy ocaleni! –  PulsBiznesuJak najbogatsi Polacytroszczą się o klimatopublikowano: dzisiaj, 11-12-2019, 22:00MAGDALENAzobacz wszystkie moje tekstyGRANISZEWSKADominika Kulczyk ogranicza kąpielena rzecz prysznica, Michał Sołowowsadzi drzewa, Zygmunt Solorzzakłada ekostowarzyszenie, a RomanKarkosik inspiruje się różami.Rodzimi krezusi walczą ze zmianamiklimatycznymi i dbają o środowiskoII
Piesio uwielbia kąpiele z piłeczkami –
0:16
A może tylko kąpiele w Gangesie –

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całości i na zawsze

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całościi na zawsze – Nie ma "na zawsze". Każdego dnia jest na dziś Dlaczego chcę Wam odpowiedzieć jak straciłem kobietę marzeń? Po to żebyście się mogli ze mnie pośmiać. Tylko bez litości, proszę. Literatem też nie jestem, więc wybaczcie brak patosu.    Każdy miał w życiu taki moment, kiedy mówił sobie 'Boże/ Allahu/ Jednorożcu daj mi kobietę, a zrobię wszystko aby była najszczęśliwszą osobą na świecie'. Kurwa, jakie było moje zdziwienie kiedy to Pan zesłał mi piękną niewiastę imieniem Zuzanna. Nie mogę powiedzieć, że to był ideał, bo nie był. Normalna, atrakcyjna i mądra kobieta. Taka do kochania, paplania o starości z wnukami i niedzielnych obiadkach u mamusi. Nie było niczego romantycznego w naszym poznaniu, nie było grzmotów z nieba, jej włosów nie rozwiewał wiatr w efekcie slow motion, nie uratowałem jej z rąk oprawcy, ani takie tam. Potrąciłem ją samochodem. Spieszyłem się, cofałem, ona jechała rowerem... Bum! i zderzak do wymiany (500zł!). Jej na szczęście nic się nie stało, a ja, jako godny reprezentant rasy męskiej, postanowiłem odkupić jej rower (950 zł!).   Kiedy podawałem ekspedientce kartę, w celu uregulowania rachunku, przeszedł mnie dziwny dreszcz zmieszany z kłuciem w przeponie. Najpierw myślałem, że to dlatego, że 950 zł wsadzam, jak to się mówi na śląsku ' kozie w dupę', jednak... Zrozumiałem, że zwyczajnie jestem głodny! Więc, niespecjalnie licząc na wyraz chęci, zabrałem Zuzannę na jedzenie. Poszliśmy w trójkę. Ja, ona i jebany rower, który ktoś ukradł spod knajpy, kiedy to moje serce zaczynało szybciej bić dla niej.   Siedziała przede mną mała gapa o niebieskich oczach, w grzywce zachodzącej na oczy, która uśmiechała się głupkowato opowiadając jakieś pierdoły. Jakież było moje zdziwienie kiedy uświadomiłem sobie, że jest w niej coś fajnego. Nie mówię tu tylko o cyckach, chociaż nie powiem, że fajnie dopełniały jej wygląd.   Pierwszy szok przeżyłem wieczorem tego samego dnia. Była to mieszanka piwa, żalu po skradzionym rowerze, obraz jej sukienki i twarzy. W celu rozładowania napięcia postanowiłem włączyć sobie film z kategorii sensual porn. Kurwa, no nikt mi nie powie, że ogląda to po to, żeby poszukać aspiracji do wystroju wnętrz. Nie wiem jak wy, ale ja to wyobrażam sobie pannę na filmiku jakoby mnie dosiadała. I tu przeżyłem drugi szok - te wszystkie gwiazdki nagle miały brzydkie, obleśne mordy. Ani mi, ani Trollowi, bo tak nazywam moje serce i rozum te panny nie przypadły do gustu. Wtedy zrozumiałem, że wyobrażać sobie, a posiadać to zajebista różnica. I wstyd mi jak chuj, ale Zuzię chciałem posiadać. Na początku tylko jednorazowo. Zadzwoniłem żeby zaprosić ją na przysłowiowego drinka. Gadaliśmy dobre trzy godziny przez telefon. Od planów na przyszłość, przez to jakie przyjebane jest pranie w orzechach, po ulubione kolory i alergie. No istne pierdolenie. Słuchałem o jej uczuleniu na mleko i śliwki, a Trollowi bardzo podobały się przekazywane przez nią informacje. Spotkaliśmy się następnego dnia.   Przez 9 miesięcy zachwycało mnie jej nieidealne ciało, sterczący tyłek i asymetryczne cycki. Oszalałem, ona zresztą też. Kurwa, no było cudownie. Na prawdę w pewnym momencie czułem, że dostałem to czego mi w życiu szczerze brakowało. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Myślałem o niej nieustannie. Przynosiłem małe bukieciki polnych kwiatów (do 10 zł i nie droższe) kupowane od jakiś babć co to rozsiadają się na chodnikach jakby były ich własnością. Dotykałem jej włosów, całowałem nos, drapałem po brzuchu i plecach, nosiłem na rękach, przygotowywałem kolacje niespodzianki i relaksacyjne kąpiele. Zapomniałem jeszcze o wielogodzinnym łażeniu po0 sklepach i masowaniu jej wśród świec. Zuza nigdy nie była panną, która czegoś wymagała. Zawsze cieszyło ją wspólne spędzanie czasu razem, po prostu. Była dobra i kochana. Gotowała mi i prała moje jebiące skarpety, tak, że pachniały kwiatkami. Do tego łóżko. Jak to się mówi- miała temperament i potencjał, który doprowadzał mnie do szaleństwa.   któregoś dnia pojechałem do mamy po gołąbki, wtedy miał miejsce kluczowy moment w moim życiu. Doszedłem do wniosku, że ta kobieta będzie matką moich dzieci. Powiedziałem jej o tym jak tylko wróciłem do domu. Kurwa, nigdy nie widziałem tak szczęśliwej kobiety. Stała przy garach w jakiejś pogniecionej koszulce i moich bokserkach, z ziemniakiem w ręku i płakała wzruszona. O rzesz kurwa ile wtedy padło pięknych słów! Czułem się na prawdę szczęśliwy i zajebisty do granic możliwości. Moi kumple mieli przygodne panny, a obok mnie śpi kobieta z którą chcę być do końca życia. Wszyscy którzy idą przez życie z kobietami marzeń wiedzą o czym mówię, i nie ma w tym żadnego pierdolenia. Ci, którzy jeszcze nie doświadczyli tego uczucia, mają ten zajebisty moment przed sobą. Dobrze zapamiętajcie tą chwilę, ponieważ TAKIE COŚ czuje się tylko jeden jedyny kurwa raz w życiu. Normalnie eldorado, orgazm, milion w totka i takie tam inne. A jeszcze jak kobieta chce tego samego. No w dzisiejszych czasach trzeba to docenić i zrobić wszystko żeby nie odjebało.  Bo właśnie mi odjebało. Nie wiem kurwa co ja sobie myślałem, ale jakoś wydawało mi się, że skoro już wszystko ustaliliśmy, w sensie, że mamy wybrane imiona dla dzieci, meble do kuchni i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca świata, to wszystko jest zajebiście. Tylko, że nagle panny z pornoli już nie miały obleśnych mord, nieidealne ciało stało się po prostu ciałem, babcie w chustkach okupujące krawężniki były babciami w chustach okupującymi krawężniki. Kąpiele zamieniłem na szybkie prysznice, a spacery na siedzenie przed telewizorem. Gdzieś się kurwa pochowały namiętności, skoro pralka znów spełniała w domu tylko funkcję pralki, a program wirowania miał za zadanie dobrze odwirować moje gacie.   I tu kurwa muszę przyznać się do tego jakimi drętwym fiutem byłem, bo Zuza nie odpuszczała. Ona przejęła moją funkcję rozpieszczyciela. To ona gotowała pyszne obiadki, smaczne kolacyjki, przechadzała się w majtkach od rana do wieczora, całowała, głaskała, no kurwa odpowiedziany, zakochany facet tylko z cyckami. Zaczęły się kłótnie, płacz, awantury i trzaskanie drzwiami. Ja mówiłem, że ona mnie nie słucha, ona, że nic do mnie nie dociera. Kłóciliśmy się, godziliśmy i tak kurwa 16 razy. 16 jebanych razy mnie zostawiła i 16 razy do mnie wracała. Ja obiecywałem, a i tak jakoś mi się nie chciało. Wiedziałem, że i tak wróci. Nie musiałem jej rozumieć, bo miałem pewność, że tak będzie.   Pewnego kurwa pięknego dnia, Zuza też przestała się starać. To było równy rok temu. Wróciłem do domu, siedziała na kanapie, spakowana w walizki z doniczką z kasztankiem na kolanach. Kasztanek to była maksymalnie przedszkolna sytuacja, a teraz to moje najmilsze wspomnienie po związku. Założyliśmy się kiedyś, że ona wyhoduje drzewo z owoca kasztana, ona będzie o nie dbała, a ja je zasadzę jak Zuza urodzi mi syna. Kasztanek rósł sobie w kuchni na parapecie i jako jedyny nie dawał za wygraną.   Spojrzała na mnie tymi swoimi zapłakanymi ślipiami i powiedziała, że jej też już jest wszystko jedno. Przyznam, że nie byłem na to przygotowany. Lubiłem te nasze kłótnie i późniejsze godzenie się, lubiłem ją zapłakaną i taką kurwa bezbronną.   Po Zuzie ratowałem się jakimiś kobietami, ale to były tylko kolejne kamienie, które za każdym razem dowiązywałem sobie do nogi. Nagle kurwa znów jej ciało było nieidealnym, ale najlepszym na świecie, tańce w moich majtkach w kuchni najseksowniejszymi ruchami na świecie, a drugiej takiej grzywki wpadającej w oczy nie ma żadna kobieta.  Od roku tęsknię za nią codziennie. Od 11.06.br ze zdwojoną siłą, ponieważ właśnie tego dnia dowiedziałem się od swojej matki, że Zuza wyszła za mąż.
 –

Tygrysica przeszła piekło w cyrku i była o włos od śmierci. Na szczęście została uratowana przez ludzi o dobrych sercach Aasha, 9-miesięczna tygrysica bengalska, była poniewierana i wykorzystywana jako zabawka dla większego tygrysa w jednym z cyrków objazdowych

Aasha, 9-miesięczna tygrysica bengalska, była poniewierana i wykorzystywana jako zabawka dla większego tygrysa w jednym z cyrków objazdowych – W dniu, w którym otrzymała pomoc, ważyła niespełna 14 kg, czyli tyle ile ważą 3-miesięczne, zdrowe tygrysy.Wypadała jej sierść, miała łyse "plamy" na niemal całym ciele. Miała bardzo suchą skórę, popękaną i poranionąWeterynarze podjęli walkę o jej zdrowie i życie. Podawali jej lekarstwa każdego dnia, dwa razy dziennie i spędzali z nią czas. Później przyszła kolej na trudne kąpiele lecznicze, ale ku zdziwieniu wszystkich tygrysica polubiła je i w ciągu kolejnych tygodni jej stan poprawił się diametralnie.Po 8 miesiącach kuracji wyglądała w końcu jak prawdziwy tygrys i została przedstawiona innemu tygrysowi o imieniu Smuggler, który wprost oszalał na jej punkcie.Aasha miała szczęście, że ktoś ją znalazł i postanowił je pomóc, a na dodatek znalazła nowego przyjaciela, z którym sobie teraz spokojnie żyje
Gdy usłyszysz, że kąpiele błotne odmładzają –

Pewna mama umieściła jakiś czas temu w sieci wzruszające i dające do myślenia wyznanie. Moim zdaniem powinien przeczytać je każdy rodzic:

Pewna mama umieściła jakiś czas temu w sieci wzruszające i dające do myślenia wyznanie. Moim zdaniem powinien przeczytać je każdy rodzic: – Ja i mój mąż zawsze mówimy, że te dni są najlepszymi dniami naszego życia. Nasz dom jest pełen śmiechu i pobudek wraz z pierwszymi promieniami słońca. Nasz dzień rozpoczyna spojrzenie pięknych, jasnych oczu. Dzieci chcą oglądać kolejną bajkę w telewizji, sądząc, że jesteśmy zbyt zmęczeni, aby powiedzieć „nie”. Są smutne twarze, kiedy tata musi iść do pracy lub za każdym razem, gdy mama ma ważne spotkanie. Są cudowne powitania, gdy tylko któreś z nas wróci do domu, są uściski, buziaki i krzyki: „Tak bardzo tęskniliśmy!”.Ale.. Pewnego dnia nie będą żegnać tatusia ze łzami w oczach, gdy będzie wychodził do pracy. Pewnego dnia nie będą śpieszyć się, aby przywitać go w drzwiach. Pewnego dnia nie będą czekać z niecierpliwością, gdy wrócę do domu ze spotkania. Pewnego dnia nie będą wołać „mama”, gdy przyśni im się zły sen. Po prostu obudzą się, zrozumieją, że to sen, po czym przekręcą się na drugi bok i zasną. Pewnego dnia nie odbiorę ich ze szkoły, bo będą się wstydzić lub po prostu tego nie chcieć. Pewnego dnia już nie będę ich brała na ręce, bo będą za duzi…Dziś idealnie pasują do moich ramion. Mój mąż i ja zasypujmy ich różowiutkie policzki buziakami. Jednak pewnego dnia, już nie będą na to pozwalać… Pewnego dnia nie będą już siadać na naszych kolanach w czasie opowiadania bajek. Pewnego dnia, gdy będę chciała odgarnąć niesforne kosmyki z twarzy mojego syna, on oburzy się. Pewnego dnia, nie będziemy już wchodzić do ich pokoju, aby upewnić się, że wszystko jest dobrze, nim sami położymy się spać.Pewnego dnia będziemy decydować, czy przerobić ich pokoje na gabinet, czy może na pokój dla gości lub po prostu zostawić nienaruszonymi, aby gdy wrócą mogli przypomnieć sobie beztroskie lata jeszcze dokładniej…Pewnego dnia pójdziemy do kina na film sensacyjny, nie na bajkę. Pewnego dnia zaczną bardzo boleć nas plecy z noszenia tego słodkiego ciężaru przez te lata.Pewnego dnia będziemy robić już mniej zakupów, odpowiadać na mniej pytań, i oglądać mniej Disney’a i brać dłuższe kąpiele, więcej rozmawiać przez telefon, w dodatku bez przeszkadzania.Pewnego dnia „dziś” będzie odległym wspomnieniem. Może będziemy wspominać właśnie ten dzisiejszy śmiech. Może będziemy wspominać dzień, w którym nasz najmłodszy zaczął poprawnie wymawiać „ł”. A może ten dzień, w którym nasz najstarszy w końcu zdecydował, że woli być policjantem, a nie astronautą. A może będzie to prostu wspominanie wszystkiego naraz – śmiechów, łez, przygód, nauki, miłości, dorastania.Pewnego dnia nie będzie dzisiaj. Pewnego dnia ja i mój mąż nie będziemy mieć komu czyścić zębów, nie będziemy mieć nikogo do opowiadania mu historii na dobranoc. Pewnego dnia będziemy siedzieć tylko ramię przy ramieniu i pytać się wzajemnie: „A pamiętasz jak…?”. Będziemy mówić: „Co to były za dni!”, „Tęsknię za tym!”, „To tak szybko minęło”…Będziemy trzymać się za ręce i śmieć się, może też trochę płakać. To będzie szczęście wymieszane ze smutkiem, ponieważ nasze najlepsze dni będziemy mieć już za sobą. Nasze dzieci nie będą już „dziećmi” i wciąż nimi będą…
KFC wypuszcza 100 zapachów do kąpieli, dzięki którym będziesz pachnieć jak... SMAŻONY KURCZAK! – Każda kobieta (i mężczyźni także) kochają pachnące kąpiele z bąbelkami. Właśnie dlatego powstały bomby do kąpieli tzw. "bath bombs", które w Stanach robią wielką furrorę. Każdy z nas obejrzał przynajmniej jeden filmik na którym ktoś inny je rozpuszcza albo jak można robić je w domu.Jednak niektórzy postanowili pójść o jeden krok dalej i stwierdzili, że bomby do kąpieli o zapachu lawendy albo mango to za mało. Dlatego właśnie KFC postanowiło stworzyć swoją własną serię bomb do kąpieli o zapachu... swojego kurczaka!"Chicken Smell Barth Bomb" to specjalna bomba do kąpieli, która ma imitować zapach słynnego kurczaka KFC. W jej skład zapachowy wchodzi 11 słynnych ziół i przypraw z którego słynie firma. Aby dodać jeszcze więcej realizmu, produkt można kupić w kształcie nóżki kurczaka.Niestety żeby dostać ten cud do kąpieli trzeba mieszkać w Japonii i tylko 100 wybranych osób będzie mogło "zasmakować" nowości do kąpieli