Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 80 takich demotywatorów

Pani w klasie pyta dzieci na której półkuli leżą Chiny – Jasiu się zgłasza i mówi, że nie ma żadnych półkul bo ziemia jest płaska. Pani zdziwiona próbuje mu wytłumaczyć cokolwiek, ale Jasiu się uparł i mówi, że na YT oglądał i on wie lepiej. Pani więc wezwała ojca, aby wytłumaczyć, że Jasiu nie powinien tyle czasu przebywać w internecie i opowiada mu, że Jasiu twierdzi że ziemia jest płaska, bo na YT oglądał i koniec kropka. Ojciec z oburzeniem mówi "wie pani co? Ja razem z nim oglądałem ten dokument i Jasiu mówi prawdę, pani się nie zna!"
Wiesz co Jasiu, chyba znówsię nie zmieściliśmy –
0:27
 –  Przed barem "Zodiak" w Warszawie, gdy robotnicyukładali chodnik- "Tyle dróg budują, tylko, ku**a, nie ma dokąd iść!".W hotelu, gdzie dzielił pokój ze znawcą antyku, poetą,Mieczysławem Jastrunem- "Ustalmy, szczamy do umywalki czy nie?".Gdy zaproponowano mu rolę Hamleta i nie doszło dopremiery- "Hamlet to nudna rola, a Ofelia zwykła szmata".***Na scenie Kabaretu "Pod Egidą" Jan Pietrzak (ciekawedlaczego, pewnie z zazdrości) bezskutecznie namawiał godo zakończenia spontanicznego popisu:- Jasiu, zejdź!- Zejdę, jak zejdzie Edward Gierek!!! - OdparlHimilsbach.***Historiami o parze Himilsbach-Maklakiewicz zapisanojuż tony papieru. W zasadzie był to jedyny duet aktorskiwykreowany przez polskie kino. "Wniebowzięci", "Jakto się robi?" - to klasyka polskiej komedii. Równieżprywatnie byli ze sobą bardzo zżyci. Plotka głosi, że wdwa dni po pogrzebie Maklaka Himilsbach zadzwonił dojego matki.- Zdzisiek jest? - pyta zachrypniętym głosem.- Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie,że Zdzisiek umarl.- Wiem, ku**a, ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzopanią przepraszam.Caly Himilsbach.
Janowi Himilsbachowi lekarz wyznaczył limit alkoholowy - 100 gramów wódki dziennie. Gdy pewnego razu spotkał Himilsbacha w stanie świadczącym, że wypił dużo więcej, z wyrzutem zawołał: – - Jasiu, a nasza umowa? Miałeś poprzestać na 100 gramach...- A ty myślisz, że ja się leczę tylko u ciebie?
Podczas egzaminu ustnego z języka polskiego pani pyta Jasia:Jeśli powiem zdanie: "W roku 2023 były minister Sasin zostanie postawiony przed Trybunał Stanu", to jaki będzie to czas?Jasiu: - czas najwyższy –
Pierwszy pilot: Widziałeś, jak to się robi, Jasiu? Następnym razem pokażę ci, jak lądować z wysuniętym podwoziem –

Bóg działa na swoje sposoby, sztuką nie jest wiara, lecz zauważenie tego

Bóg działa na swoje sposoby, sztuką nie jest wiara, lecz zauważenie tego –  Powódź.Woda sięgaJasiowy ponad kolana.Jasiu!Właź do łódkibo utopisz się!Nie!Ja wierze wBoga i On mnieuratuje!Łódka odpłynęła awoda dosięgła Jasiowiponad pas.Jasiek, właź boutopisz się!Ja wierze wBoga i On mnieuratuje!Druga łódka odpłynęła ipo kilku godzinachJasiowi z wodywystawała tylko głowa.Przypłynęła trzecia łódka.Jasiu podaj mirękę bo inaczejutoniesz!Nie! Bóg mi niepozwoli umrzeć!On mnie uratuje!I Jaś utonął.Lecz chłopak od razu trafił donieba i stanął przed bogiem.Panie Boże ja w Ciebietak wierzyłem!Dlaczegomnie nie uratowałeś?Jasiu ja po Ciebieprzeciez trzy łódkiwysłałem!KOM I XXY.
Lekcja o socjalizmie – Tak powinny wyglądać podstawy ekonomii w szkole podstawowej Pani w szkole powiedziała Jasiowi i Januszkowi żeby nauczyli się na poniedziałek o socjalizimie. Jasio cały weekend się uczył. Januszek miał wszystko gdzieś. W poniedziałek chłopcy napisali sprawdzian. We wtorek nauczycielka oceniła prace i mówi: - Brawo Jasiu. Dostałeś 6. Januszku Ty dostałeś pałę (1). - Jasio się ucieszył ale nauczycielka mówi dalej. - Teraz zabierzemy z oceny Jasia 3 stopnie, 1 pobieram ja za transfer, a dwa trafiają do Januszka. Traz obaj macie 3. - To niesprawiedliwe! - krzyknął Jasio. - Tak działa socjalizm Jasiu. - odpowiedziała nauczycielka. - W poniedziałek kolejny sprawdziam. Po tej lejci Jasio stwierdził, że też nie będzie się uczył bo to dla niego nieopłacalne. Januszek oczywiście też się nie uczył. W poniedziałek napisali sprawdzian, a we wtorek nauczycielka i oceniła: - Obaj dostajecie pały (1). Nic nie napisaliście. Jasio zaczął dopytywać. - Ale nie dostaniemy po 3 żeby było sprawiedliwie? - Z czego mam Wam dać 3 skoro obaj macie po 1. - Nie rozumiem powiedział Jasio. - Tak się kończy socjalizm - odpowiedziała nauczycielka.
 –  Nauczycielka w 3 klasie pyta dzieci kim chciałyby być. Jasiu powiedział, że seksuologiem. - Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz. co to z.nacz.y! - Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne. -Tego tym bardziej nie rozumiesz! -To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką? -Jasiu! Do dyrektora! Jasiu w drzwiach z ręką na klamce: -Proszę pani - najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne.
I w tym momencie, Jasiu Gorylok zdał sobie sprawę z tego, jak bardzo ma przesrane –
0:11
 –  Kochana Mamusiu!Tutaj na górnym śląsku mi siębardzo podoba. Co ciekawego, żeoni wszystko mówią na "G". Tak natory mówią Glaise, natwarz Gemba, nasufit Gibsdeka, nastrych Giebl, naporęcz Gelender, nawidły Gable, nawódkę Gorzoła, naspodnie Galoty, namówić Godać,pośpiesz się Gibej sieja mam na imię Jasiu,a mówią na mnie Gorol.Twój Jasiu12:04Godejponaszymu.pl
- Jasiu, jesteś już w takim wieku, że w każdej sprawie musisz mieć swoje własne zdanie! Mamusia ci zaraz powie, jakie... –
Przezorny zawsze ubezpieczony –  Mama zauważa, jak jej synek zaszywasobie rozporek w spodniach.- Jasiu, dlaczego to robisz?Po tym, jak wczoraj przyszczypnęłaśmi podbródek zasuwając kurtkę, woleęnie ryzykować...
Jak syn doścignąłmarzenia ojca –  Ojciec do Jasia:Mamusia skarży się, że zachowujeszsie, iakbvś w ogóle nie słyszał, codo ciebie mówi.Ale tato...Nie tlumacz się, tylko mów, jak ci sięudało to osiągnąć
 –  MAMO!!!Jasiu,nie krzycz na cały dom tylko chodź tu i powiedz czego chcesz Wlazłęm w psią kupę, gdzie jest szczotka ?
Też tak mieliście z dziećmi? –  Praca tatyW szkole, pyta nauczycielka- Jasiu, gdzie pracuje Twój tatuś?-W prostytucji.Ależ co Ty mówisz?!- No tak proszę pani.Zawsze rano jak wychodzi do pracy powtarza:"Ide już do tego burdelu, a mama mu odpowiada:"Zeby te ku*wy chociaż dobrze płacily./*
- Co tam dobrego, Jasiu?- W porządku.- A w szkole?- W porządku.- A zdrowie?- W porządku.- Słuchaj, Jasiu, czy w twoim słowniku są jakieś inne zwroty, oprócz  "w porządku?"- Tatuś mi powiedział, że do dorosłych nie należy mówić  "odp *@ol się!" –
 –  Spieaj!Co powiedziałeś?Spie aj!Do dyrektora!Nie pójdę do niego, bo muśmierdzą nogiAch, ty gówniarzu!Wzięła go za fraki i prowadzi dogabinetu dyrektoraPanie dyrektorze, ten gówniarzmówi do mnie żebym spilała,a o panu, że śmierdzą panunogiAch, ty szczeniaku! - krzyczydyrektor mocno wkurzonyDawaj numer do ojca!Nie damDawaj!Wreszcie udało się dyrektorowiwyszarpać numer do ojcai dzwoniOdzywa się automatycznasekretarka:Tu gabinet pana ministraProsimy zostawić wiadomośćNauczycielka przestraszonapatrzy na dyrektora, on na nią,wreszcie nauczycielka pyta:No i co robimy, paniedyrektorze?Ja idę umyć nogi, a pani niechspieala.. )
Magiczne słowa zmieniają się z biegiem czasu –  Jasiu skocz do sklepu po chleb imleko- A może jakieś magiczne słowo?!Bo Ci internet odłączę!
 –  Pani pyta dzieci w szkole co robią ich ojcowie. Dzieci na wyrywki odpowiadają : moj tatuś jest strażakiem, mój policjantem, mój kucharzem, mój stolarzem itd, tylko mały Jasiu siedzi cicho w kącie. Pani pyta: a co robi twój tatuś Jasiu.. Mój? Mój tato tańczy w klubie dla pedałów na rurze, a jak klienci dobrze mu płacą to jeździ z nimi do hotelu i walą go w tyłek... Pani w szoku, wezwała Jasia na przerwie do siebie i pyta czy to prawda i czy może mu jakoś pomóc... Jasiu opowiada: tak naprawdę to ojciec gra w reprezentacji Polski , ale wstyd się przyznać...