Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 2191 takich demotywatorów

I wtedy się obudził…

I wtedy się obudził… –  dodał: milionpkt, 1 dzień, 3 godziny temu,#święta...Po prostu uwielbiam jak pada temat majonezu wnowej pracy, kto jaki lubi. Prawidłowa odpowiedź jesttylko jedna. Ale o tym na koniec. Zawsze, ale toZAWSZE większość mówi WINIARY, a jak zapytaszczy próbowali inny to, że nie, bo po co skoro najlepszyjest tylko jeden.Nosz kurwa właśnie, że nie.No to wychodząc z pracy zahaczam o najbliższysklep i kupuje ten ich majonez, tylko po to żeby gowywalić z tego słoika i przełożyć tam jedyny słusznymajonez Kielecki. Przygotowuję sałatkę, oczywiścienadmiar, żeby poczęstować pozostałychpracowników sałateczką z ich ukochanymmajonezem. Celowo przynoszę ze sobą słoik, żebywidzieli napis "Winiary" Argumentuje to, że preferujena świeżo dodawać majonezu do swojej sałatki, botak mi po prostu bardziej smakuje.Każdy cieszy bułe bo w końcu jakieś żarcie inne niżgotowe ze sklepu, zaczynają nakładać i przychodzipora na majonez. Nakładając dodają UUUAAA tennajlepszy (no kurwa wiadomo).Zaczyna się.2x iTwist102KFCKU PONYODKRYJ WSZYSTKIEWszyscy wpierdalają i pytają co takiego dodałem dosałatki, że taka dobra. Podaję faktyczne składniki ikażdy stwierdza, że robi tak samo a jego inaczejsmakuje.Jeden patrzy na majonez u jakiś inny kolor tegowiniary, pewnie świeża partia.W duchu się cieszę i patrzę na te wszystkie wesołemordy, bo wiem że za chwilę ich świat legnie wgruzach.Wchodzę na stół i niczym Poniatowski mówię Jakwam smakuje majonez? hehe-mmm dobry *odpowiadają wszyscyNie dobry, tylko najlepszy bo to kurwa kieleckiOd razu zaczęły się szepty, że jednak nie jest za dobrata sałatka, oni robią lepszą. Ale w mojej pamięci i takzostanie fakt, że wpierdalali moją sałatkę przyznającmi że ich język nigdy niczego lepszego skosztował.A Ty co? nadal się oszukujesz?P.S. Jutro do roboty biorę słoik kieleckiego wypełnionyjogurtem naturalnym i szczyptą kurkumy dla koloru ibędę wpierdalał go na ich oczach łyżkąP.S. 2 Jeżeli jesteście również fanami Kieleckiego inie wiecie jak smakuje "inny majonez" to możeciespróbować kremu do rąk, którym równie dobrzemożna dekorować swoje potrawy.CHAD60MajonezKIELECKIWINIARYMajonezSPERMIARZDEKORACYJNYProtip:repostus.phrepostuj.pl repostuj.p27Kiedy wszyscy zapierdalająmyjąc okna, sprzątając,robiąc zakupy, stojąc wkolejkach i gotując, a Tyelegancko wziąłeś sobienadgodziny w pustej pracy:repostup
 –  Z kumplami w ASG bawimy sięjuż ładnych kilka lat,wyposażenia zdążyło się w tymczasie kupić nieco. Niektórzyposiadają po 2-3 karabiny, dotego każdy jakieś kompletneumundurowanie, osprzęt itp.Odbywała się nocna strzelankaw budynku i okolicach staregoszpitala psychiatrycznego(ważne), budynek dookołaotoczony lasem. Jeden zuczestników się w tym lesie wnocy zgubił, błąkał się dobiałego rana aż w końcu jak sięzaczęło jasno robić zobaczyłjakąś młodą paręwyprowadzającą psa.Więc do nich pobiegł prosić opomoc.I teraz wyobraźcie sobie żewyprowadzacie pieska oporanku a tu podbiega jakiśmaniak, umundurowany, mordawysmarowana na zielono ibrązowo, wszędzie powtykanejakieś gałęzie i krzaki, w łapiekarabin. Dopada i zdyszany wpanice:-· Przepraszam, nie wiedząpaństwo gdzie tu jest szpitalpsychiatryczny?
Obok tego nie da się przejść obojętnie –  Jestem już inną osobą.To jest wasze życie.Nie kłócę się jużo ulubiony majonez.Jaki lubicie,taki lubicie.Może macie trochę jakieś innekubeczki smakowe.Co mi do tego.Nie mój cyrk,nie moje małpy.1Jezu.Aż mnie trzęsie.
 –  Materac tak wygodnyże aż nie chce sięzmartwychwstaćonsenonsenNajlepszy materac na świecie
Tym "jeżem" okazał się być... pompon od czapki – - Otworzyłam pudełko i nie mogłam uwierzyć w to, co widzę. Pomyślałam, że to na pewno nie jeż, ale może jakieś inne puszyste stworzenie. Po chwili zdałam sobie sprawę, że to w ogóle nie jest zwierzę. Gdy to podniosłam, było bardzo lekkie - wyjaśniła Janet Kotze, kierowniczka szpitala- Była naprawdę wspaniała. Ma serce w dobrym miejscu - skomentowała Kotze, która wyjaśnia, że pomijając fakt, że pompon nie był jeżem, to kobieta "postąpiła słusznie" nglarid could lift Sixwith a little beEVEontonigh
Dziś wreszcie dostrzegłem ostateczny dowód nadejścia wiosny – Nie jakieś tam przebiśniegi, czy krokusy...Otóż z przystanków autobusowych zniknęły skrzynie z piachem! fot. Łukasz Skop
Moja propozycja: Terror praworządności –  6922
 –  Telefony z piekła rodemMama Ucznia: Dlaczego pani odwołałazajęcia w zeszłym tygodniu?Mr Ponieważ byłam chora.Straciłam głos.MU.: A to głos jest niezbędny nazajęciach?M.: Przyznam, że nawet nie wiem odczego zacząć odpowiadając na topytanie.MU.: No nie wiem, ja nie uczę, ale nieumie pani pokazać? Nie wiem,narysować? Coś?M.: Z ogromną chęcią będę uczyć panidziecko za darmo do końca rokuszkolnego, pod warunkiem, że pokażemi pani pantomimę z Quo vadis.MU.: Pani to jak zawsze ma jakieśgłupie pomysły.Ja?907 Komentarze: 65 ⚫ Udostępniono 16 raz
 –  W tamtym roku, w listopadzie zaczęłam pracę w nowejfirmie, w której wpadłam w oko jednemu z pracowników.Ciągle mnie zaczepiał, zagadywał, szukał pretekstu, żebywstąpić do mojego gabinetu. Mówił mi komplementy,patrzył na mnie zauroczonym wzrokiem i przynosił jakieśsłodkości do herbaty. Później całkowicie odrzucił tę grępozorów i zaczął przychodzić i pytać czy może po prostuze mną posiedzieć i na mnie patrzeć, bo jestem piękna.Nie powiem, było to całkiem miłe, bo nie sądziłam, żemogę być dla kogoś atrakcyjna. Po jakimś czasie, mimotego, że nie był w moim typie zauroczyłam się nim.W sumie nie tyle co w nim, co w jego podejściu do mnie.Stopniowo zaczęło mi się odechciewać powrotów dodomu, bo czekał w nim na mnie wiecznie zrzędzący,krytykujący mnie i ciągle ze wszystkiego niezadowolonymąż. Zaczęłam coraz częściej myśleć o swoim koledze i sięw nim zakochiwać. Jednak moja świadomość rozumiała,że ten gość nawet do pięt nie dorasta mojemu mężowii zapewne chce się tylko ze mną przespać. Doszłam downiosku, że tak dalej być nie może i muszę naprawićswoją relację z mężem. Nad swoim zachowaniem równieżzaczęłam się zastanawiać, bo w końcu sama wcale lepszanie byłam - krytykowałam męża, ciągle narzekałam nabrak remontu, na niskie zarobki, na to, że nie miał czasu,żeby się zająć dziećmi, nie mówiłam mu żadnychkomplementów, ani że go kocham - dlatego zaczęłamzmiany od siebie. Przestałam narzekać i krytykować,zaczęłam mówić mu komplementy, całować i przytulać,chwalić za drobne rzeczy i gotować mu jego ulubionedania. Krótko mówiąc, próbowałam stać się kobietą, którąpokochał 15 lat temu. Mój mąż też się zmienił - przestałzrzędzić, marudzić, robić rzeczy, które doprowadzały mniedo szewskiej pasji. Zaczął więcej pomagać w domu,spędzać czas z dziećmi, wzięliśmy się za remonty i conajważniejsze przestał robić to z łaską. A ja naprawdęgo doceniam i chwalę, staram się, żeby czuł się ważnyi potrzebny.Na koniec chciałabym powiedzieć tym, którym udało siędobrnąć do tego momentu, abyście dbali o swoje drugiepołówki: częściej się przytulali, mówili, że kochacie,doceniali drobne rzeczy, które być może po latach nierobią na was aż takiego wrażenia. Nie traćcie cennegoczasu na bezsensowne kłótnie. Najważniejsze jest abyściezaczęli od siebie, a dopiero później możecie wymagaćzmian na lepsze od drugiej osoby.
 –  CSK55ASHOR-LINESHOP-LINESK 56 BSky High KidsGwen GraysonWarren PockeSK 56 CSK 56 A
0:11
Przy dzisiejszych cenachu stomatologów jednorazowe daniedupy owczarkowi to niewielka cena... –  Jakieś 100 lat temu, jak byłem jeszczedzieciakiem, mój o 5 lat starszy ode mniesąsiad uciekał przed owczarkiem, który gogonił, i schował się za mną. W konsekwencjiowczarek dopadł mnie i ugryzł mnie w tyłek,ale nie jakoś mocno, obyło się bez blizn.Najzabawniejsze jest to, że ten sąsiad zostałdentystą i nie bierze teraz ode mnie żadnychpieniędzy za leczenie zębów, chociaż zakażdym razem próbuję mu je wcisnąć - dalejbiedaczek czuje się winny.
 –  AniaJa dziś odsłuchałam pewnenagranie. Dziecko rozmawia z tatacałkowicie na luzie na klatceschodowej. Pojawia się matka.Dziecko przestaje się odzywać.Matka mówi: co miałeś powiedziećojcu na temat spotkania dzisiaj?Dziecko się nie odzywa, a późniejmówi, że nie wie o co chodzi.Ostatecznie, po kilku razach kiedysłyszy,,,no co miałeś powiedziećojcu...że co"??? Po kilku takichpowtórzeniach dziecko mówi, żeon nie chce spotkania...po czymzestresowany mówi:,,czuje sięteraz niezręcznie"...matka uznała,że przecież powiedział, że nie chcespotkania, wiec wciągnęła go domieszkania. Niestety nie jest tojakieś tam randomowe nagranie zinternetu, tylko coś czym żyję naco dzień...
To jakieś bzdury. Mieszkam tu od prawie 300 lat i niczego dziwnego nie zauważyłem –
Źródło: czeluście internetu
 –
0:22
Zarobki nauczycieli zmieniły się od 1 stycznia 2024 roku, choć realnie pieniądze zaczęły trafiać na ich konto pod koniec lutego – W marcu na konta nauczycieli trafiły pierwsze nowe wypłaty, które zawierają 30% podwyżkę wynagrodzeń.Nauczyciel początkujący zarabia 3 850 złotych na rękę.Nauczyciel mianowany zarabia teraz 3980 złotych netto.Przelew na konto dla innego nauczyciela mianowanego wynosił 4 900 złotych netto.Nauczyciel mianowany z kilkuletnim stażem otrzymuje teraz wypłatę w wysokości 4200 złotych netto.Nauczyciel dyplomowany zarabia po podwyżce 4750 złotych netto.Nauczyciel dyplomowany z niemal 20 letnim stażem zarabia teraz 5040 złotych.5400 złotych to wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego z kilkoma nadgodzinami.Nauczyciel mianowany z nadgodzinami zarabia teraz około 5 tys. złotych na rękę.Szałem nie wieje, ale dobrze, że dostali w końcu te podwyżki jakieś. ST
Lepszego kandydata nie znajdzie –  Szef pewnej firmy szukał pracownika dobiura. Wystawił w oknie ogłoszenienastępującej treści:"POSZUKIWANY PRACOWNIKMusi szybko pisać na komputerze, umiećobsługiwać różne programy i musi znaćprzynajmniej jeden obcy język.Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo!Jesteśmy firmą bez żadnych uprzedzeń.Każdy ma szansę!"Jakiś czas później koło okna przechodziłpies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł dośrodka. Podszedł do biurka recepcjonistki,delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnąłdo wystawionego ogłoszenia i zacząłstukać w nie łapą. Recepcjonistkazdumiona zrozumiała, że pies chce sięstarać o posadę i wpuściła go do szefa.Kierownik w końcu otrząsnął się z szokui mówi do psa:- wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Maszwyraźnie napisane, że potrzebujemykogoś, kto szybko pisze na komputerze.Pies podbiegł szybko do komputera,wklepał w parę sekund dwustronicowylist, wydrukował i wręczył w zębachkierownikowi. Kierownik zdziwionystwierdza:- pięknie, ale wiesz... musisz też umiećobsługiwać różne programy.Pies podbiega do komputera i w paręminut stworzył bazę danych, raportrozchodów firmy i jakieś trójwymiarowewykresy. Kierownik już w totalnym szoku:- No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnympsem i masz sporo ciekawych zdolności,ale i tak nie mogę Cię przyjąć. Pies wybiegłna chwilę z gabinetu, przyniósł ze sobąogłoszenie, które było wystawione woknie, po czym łapą wskazał kawałek:"Nie dyskryminujemy nikogo!".Kierownik na to:- No tak, ale tam jest też napisane, żetrzeba znać jakiś obcy język.Pies spojrzał kierownikowi w oczy:- Miau.
 –  SIdziesz do takiego fryzjera, bo musisz iść, bo samasobie włosów nie zafarbujesz, bo wychodzą ci jakieśkurwa szlaczki wtedy, i nie dość, że płacisz kurwa dwiestówy za farbę za 20 ziko, to jeszcze musisz siedziećtrzy godziny. A fryzjerka zagaduje, próbuje, ale że niemacie wspólnych tematów to ona co 3 minuty mówicoś o włosach, coś o końcówkach, że masz na niekurze łajno kłaść czy coś, a ty tylko przytakujesz. Alenie martw się - masz alternatywę! Możesz kurwapoczytać czasopisma dla taboretów sprzed 2 lat. Ijeszcze musisz patrzeć na swój szpatyny ryj w lustrze.I widzisz w nim też fryzjerkę. I jej pogardę w oczachwobec twojego braku umiejętności opowiedzenia, cokurwa u twojego siostrzeńca
 –  Pracuję jako przedszkolanka i ostatniomiałam ciężki dzień w pracy. Pracowałamod 7 do 19, dzieci tego dnia były nadwyrazżwawe, a jeszcze wieczorem miałam miećzebranie z rodzicami. Byłam strasznieprzemęczona. I tak stoję pod koniec dniaw szatni, rodzice ubierają swoje dzieci,wszystkie maluchy siedzą na niskichławeczkach, a ja rozmawiam z jednąz mam i głaskam w tym czasie jakieś dzieckopo głowie. Nagle spuściłam wzrok, a tamzamiast głowy dziecka, głowa ojca! Facetprzysiadł, żeby pomóc synowi się ubrać, a jagłaskałam go przez ten cały czas po włosach.Gość był czerwony jak burak, zapewne meganiezręczna sytuacja dla niego, ale mimo tonie odezwał się ani słowem, pewnie niechciał nam rozmowy przerywać. Co zagrzeczny trzydziestoletni chłopiec.
Takie sobie to dorosłe życie szczerze mówiąc –
 –
0:28