Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1527 takich demotywatorów

Oby każdy tego dożył –  Po spędzeniu na Ziemi ponad 79 lat, czymasz jakąś mądrość, którą chciałbyś sięz nami podzielić?Nigdy się nie poddawajcie! Mam na telefonieswoje zdjęcie, kiedy byłem małym chłopcemPatrzę czasem na niego i mówię: Nieźle sięspisaliśmy, chłopcze. Nieźle się spisaliśmy!
 –  Jakaś tam tajna rozmowaSikorski: Dwa razy obiecaćto jak raz dotrzymać.Rostowski: Obietnice polityczne⚫ NA ŻYWOwiązą tylko tych,którzy w nie wierzą.Jacek Rostowskiminister finansówRadosław SikorskiŹródło: TVP Infominister spraw zagranicznychR이20:48 MAMY WSPANIAŁĄ INFORMACJĘ DLA NASZYCH WIDZÓW. ZWIĘKSZYLIŚMY ZASIĘG! CAŁY SI
Dzisiaj zadzwonił do mnie pan ze schroniska dla zwierząt i powiedział, że znaleźli ją błąkającą się po ulicach jakąś godzinę drogi od mojego domu. Teraz wróciła na swój ulubiony kocyk.Ma 15 lat –
Przeczytaj to, zanim zgodzisz się zostać matką chrzestną –  Matka chrzestna mojego dziecka mnierozczarowała.Matka chrzestna mojego Adasia jest mojaprzyjaciółką, wiem, że pewnie nie zrozumieciemnie poprawnie....... Ale przyjaciółka byłaostatnio na dwóch wycieczkach za granicą.Jest majętną osoba, mieszka z chłopakiem ibardzo dobrze im się powodzi. 3 tygodnietemu były chrzciny Adasia, a ona podarowałamu 200zl i zabawki...... podczas gdy dwiewycieczki kosztowały ją 10 000 tys. Ja wiem,że nie chodzi tylko o pieniądze, ale to przecieżdla dziecka, a ona dobrze wie ile mamy terazdługów.......rozczarowała mnie też ponieważmyślałam, że sama zaproponuje jakaśpożyczkę dla nas, mi jest głupio o to prosić,arozmawiam z nią nie raz.... co robicpowiedzieć jej wprost, że mam zal czyprzemilczeć???
 –  Byłem kiedyś w parku i jakaś kobietagłośno krzyknęła "kto chce lody niechpodejdzie". Ustawiła się kolejka a ja w niej.Ale kiedy doszło do mnie zapytała tylko"a pan to co". Wtedy zrozumiałem żezwołała po prostu swoją rodzinę. Nie wiemile to już lat, ale nadal mnie to prześladuje.
 –
 –  Weszłyśmy z przyjaciółką do szatni nasiłce i narzekamy głośno na naszetłuste uda. W tym samym czasieprzebierała się jakaś starsza kobieta,która wtrąciła się do naszej rozmowy:"Dziewczyny, moje grube uda pomogłymi w życiu". Patrzymy na nią i czekamyna to co powie dalej, czy facetom siępodobały, czy że są bardzo kobiece, czyco? A ona: "Kiedy wypi doliłam sięzimą na lodzie, to gdyby nie ten tłuszczto staw biodrowy rozjebałby mi się nakawałki".
Miałem ostatnio mocno poddenerwowaną klientkę – Była to kobieta, od której w czasach studenckich dostałem przysłowiowego "kosza", bo jak to powiedziała - "jestem dla niej za dobry". Rozpoznałem Beatę od razu po charakterystycznym tatuażu na ręce, ona mnie raczej nie.Rozmawiała przez telefon, zapewne z jakąś swoją "psiapsi", i mówiła mniej więcej tak: "Ten bydlak zamknął się w naszym mieszkaniu i zmienił zamki! Dzieciaki, wiesz, dałam do mamy, a ona od razu mi wypomniała, że od zawsze była przeciwna temu związkowi! Nie wiadomo ile teraz będą się te sprawy w sądach ciągnęły, i co dalej z dziećmi?!? Co robić, no co robić?!?... Chlip, chlip.."No cóż, ja się cieszę, że Beata trafiła wymarzonego mężczyznę, który nie jest dla niej "za dobry", i że nie marnuje się przy takiej grzecznej i dobrej ofermie jak ja.
 –
No to jej powiedziałem, że ja też bym na to te pieniądze wydał – Zamknęła się i poszła
Sąsiedzi wpadają na coraz ciekawsze pomysły –  15 minCzy jest jakas prawna możliwość zeby nakłonićsasiadow do rezygnacji z Wi-fi? Jestem wciąży, a są badania ze wifi szkodzi i mozenapromieniować dziecko i prowadzic dochorób. My w mieszkaniu zrezygnowalismy zwifi i chcielismy namowic sasiadow, zebyuzywali internetu z kabla, ale zwłaszcza jednasasiadka nie chce sie zgodzic innych da sienamówić. Czy mozna to podciągnąć pod jakisparagraf i zmusic ich do rezygnacji z wifi??
Starożytna rzymianka używa smartfona na planecie Mars. Rok 59 p.n.e. koloryzowane. – Tymczasem mamy rok 2024 n.e. a ty każda bzdurę przeczytaną w internecie przyjmujesz z taką śmiertelną powagą jakby to była jakaś uniwersytecka praca naukowa.
Źródło: Stable difusion
 –  Z kumplami w ASG bawimy sięjuż ładnych kilka lat,wyposażenia zdążyło się w tymczasie kupić nieco. Niektórzyposiadają po 2-3 karabiny, dotego każdy jakieś kompletneumundurowanie, osprzęt itp.Odbywała się nocna strzelankaw budynku i okolicach staregoszpitala psychiatrycznego(ważne), budynek dookołaotoczony lasem. Jeden zuczestników się w tym lesie wnocy zgubił, błąkał się dobiałego rana aż w końcu jak sięzaczęło jasno robić zobaczyłjakąś młodą paręwyprowadzającą psa.Więc do nich pobiegł prosić opomoc.I teraz wyobraźcie sobie żewyprowadzacie pieska oporanku a tu podbiega jakiśmaniak, umundurowany, mordawysmarowana na zielono ibrązowo, wszędzie powtykanejakieś gałęzie i krzaki, w łapiekarabin. Dopada i zdyszany wpanice:-· Przepraszam, nie wiedząpaństwo gdzie tu jest szpitalpsychiatryczny?
 –  WUJEK,POLEWAJ!CHCIELIŚCIETUSKA?TO MACIE!комиSERNICZKA?A Z TYMZIELONYM KADEMTO DAJCIESPOKOJ!JAK TAM TWOJPASSAT?ALE SIĘOBZARŁEMFB.COM/GOORSKYPLALLELUJAPOMPE CIEPŁA?MASZ JUŻJAKAŚSYMPATIE?MŁODY?A CORELATO TYUMIESZ?GOORSKY.PL
Okazało się, że kogoś jednak obchodzę – Przeżywałem naprawdę przygnębiający okres w moim życiu. Pewnego dnia stwierdziłem, że muszę gdzieś wyjść z domu. Najpierw zacząłem w samotności pić w pubie, po czym poszedłem do klubu nocnego. Nie mogę pić ze względu na moje problemy zdrowotne i to był pierwszy raz od dwóch lat, kiedy byłem pijany.Przybity usiadłem gdzieś w kącie, zdając sobie sprawę, że nikomu na mnie nie zależyPodszedł do mnie potężny gość, mierzący ponad 1,9 m. Usiadł koło mnie i spędził ze mną jakąś godzinę, rozmawiając ze mnąo życiu. Nie był pijany. Zauważył, że jestem przygnębiony i po prostu chciał mi pomóc. Powiedział, że nie może patrzeć jak faceci cierpią w samotności, bo nie otrzymujemy żadnego wsparcia. Dał mi namiary na siebie. Powiedział mi, że jeśli będę chciał kiedyś wyjść i coś razem porobić, to żebym dawał znać,a on na pewno ze mną wyjdzie, nawet kosztem swoich planów.Pierwszy raz od dłuższego czasu obudziłem się szczęśliwy...Ta sytuacja pokazała mi, że ludziom na mnie zależy.Nawet tym, którzy mnie nie znają Przeżywałem naprawdę przygnębiający okres w moim życiu. Pewnego dnia stwierdziłem, że muszę gdzieś wyjść z domu. Najpierw zacząłem w samotności pić w pubie, po czym poszedłem do klubu nocnego. Nie mogę pić ze względu na moje problemy zdrowotne i to był pierwszy raz od dwóch lat, kiedy byłem pijany.Przybity usiadłem gdzieś w kącie, zdając sobie sprawę, że nikomu na mnie nie zależyPodszedł do mnie potężny gość, mierzący ponad 1,9 m. Usiadł koło mnie i spędził ze mną jakąś godzinę, rozmawiając ze mnąo życiu. Nie był pijany. Zauważył, że jestem przygnębiony i po prostu chciał mi pomóc. Powiedział, że nie może patrzeć jak faceci cierpią w samotności, bo nie otrzymujemy żadnego wsparcia. Dał mi namiary na siebie. Powiedział mi, że jeśli będę chciał kiedyś wyjść i coś razem porobić, to żebym dawał znać, a on na pewno ze mną wyjdzie, nawet kosztem swoich planów.Pierwszy raz od dłuższego czasu obudziłem się szczęśliwy...Ta sytuacja pokazała mi, że ludziom na mnie zależy.Nawet tym, którzy mnie nie znają
Może weź się misiu za jakąś uczciwą robotę, co? –  لTik Tok@discoprince_aTOP23.03.202A....4M
 –  EugeniuszLeszekMa dyplom z filologiiNadal nie spłacił kredytu zastudiaSkończył jakąś zawodówkęNic nie płacił za studiaNadal nie może znaleźć pracy Pracuje jako elektryk za 3500w zawodzieUważa że ludzie bezwyższego wykształcenia toćwierćmózgie obibokimiesięcznieWyłącza prąd Eugeniuszowibo ten nie płacił za czynsz
Przypomniała o sobie "Mama Ginekolog", która uważa, że praca influencera to jedno z najtrudniejszych zajęć, jakie można sobie wyobrazić – Nicole Sochacki-Wójcicka, oprócz swojej aktywności zawodowej w szpitalu, angażuje się także w prowadzenie własnej firmy oraz rozwija się w roli influencerki internetowej. Niedawno na swoim profilu na Instagramie zorganizowała sesję pytań i odpowiedzi. Jedna z jej obserwatorek była zaciekawiona, dlaczego niedawno kilku pracowników zdecydowało się odejść z firmy Mamy Ginekolog. W odpowiedzi na to pytanie Nicole opowiedziała o trudnościach i wyzwaniach związanych z pracą jako influencer. - Być może wam się wydaje, że przyjście do pracy i nagrywanie czegoś na lnstagram, pracowanie w marketingu i gadanie do telefonu to jest jakaś taka praca marzeń. Wymarzona praca, łatwiutka, w ogóle ekstra. Być umalowaną, ładnie ubraną i coś tam powiedzieć do telefonu. Nic bardziej mylnego. Następnie podkreśliła "Praca w naszym dziale marketingu, praca influencera bądź w zespole influencerskim to jest jedna z najtrudniejszych prac, jakie możecie sobie wyobrazić". Powołała się też na słowa pewnej studentki medycyny, która miała wyznać, że jeden dzień pracy w mediach społecznościowych obciążył ją bardziej niż zajęcia na studiach
Owszem, jest: godzina stania w kolejce w urzędzie, żeby nic nie załatwić, godzina 6:00 - czas zapier**alać do pracy. I wiele innych pięknych godzin... –  Cześć!-Biedawka sekcja taniego życiaAnonimowy członek grupy 1 godz..lle miesiecznie odkładacie09pieniążków z wypłaty na tzw. czarnągodzinę?Lubię to!SkomentujWyślij14Najlepsze komentarze vAdriannaA to jest jakas inna godzina niz czarna wtym kraju? XD

20 rozmów internetowych, które powinny wnieść trochę uśmiechu w twój dzień (21 obrazków)