Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 38 takich demotywatorów

Za rządów PiS wwieziono do Polski 50 mln ton rosyjskiego węgla –
Kim Dzong Un ogłosił “wojnę z głodem” – To najpoważniejszy kryzys od czasu wielkiego głodu z lat 1995-1999, gdy zmarły 2 miliony osób, a część Koreańczyków była zmuszona do kanibalizmu.Zakazano między innymi przetwarzania zboża na alkohol oraz picia go towarzysko, wypiekania chleba i ciastek ryżowych oraz handlu zbożem.Inspektorzy sprawdzają wozy i torby, pilnują dróg i kontrolują bazary.Za złamanie kar grożą surowe kary.Po tej decyzji ceny jedzenia wystrzeliły w kosmos, a przymierający głodem Koreańczycy jeszcze bardziej muszą zacisnąć pasa.Jedna osoba z głodu nie umrze. Szacuje się, że dyktator waży 130 kilogramów i wydaje rocznie 30 milionów dolarów na import drogich alkoholi. Uwielbia również francuskie sery, wołowinę Kobe i Wagyu, kawior i homary.
Ano dlatego, że kilku przedsiębiorców związanych z PiS-em otrzymało koncesje na import maseczek - i "musiało" na tym zarobić. Gdy już wszystkie sprzedali, można nakaz noszenia maseczek odwołać –  • Gazeta Wyborcza W 7 godz G "Wyborcza. ma dokumenty świadczące o tym, że zamówione w Chinach przez KGHM maseczki to niewiele warte dla medyków jednorazówki, za które koncern prawdopodobnie grubo przepłacił pośrednikowi - spółce załażonej przez byłego oficera WSI. WIPOPLAW WYBORCZA PL Za jednorazowe maseczki z antonova pośrednik dostał 8 z4 od sztuki. W dyskontach są po 1,62 zł
 –  - wyłączenie i włączenie telefonu - 5zł - ustawienie daty i godziny w telefonie - Szl - ustawienie głośności lub zmiana dzwona - 5zł - aktualizacja aplikacji w telefonie - 10zt (tylko jeśli klient ma własne konto googleficloucl) - docinanie kart sim - 10zł - naklejenie szkła - 10zł (kupione u nas  - import/eksport konta gratis) któw - 10Zł - konfiguracja internetu w telefonie - 20 zł - aktualizacja systemu w telefonie - 20zł - ładowanie baterii do 100% - 20zł - zgranielkopiowanie zdjęć z telefonu ci - 20-504 (zaleinie od filoś • zdjęć) - wgranie systemu w telefonie -
Importowane warzywa są sprzedawane w Biedronce jako polskie. Rolnicy z Agrounii wzywają do sklepu policję – "Złe znakowanie produktów w sklepach wielkopowierzchniowych to nie jest przypadek - to jest przestępstwo. To jawne działanie na szkodę polskich rolników i oszukiwanie polskich konsumentów" - piszą na Facebooku przedstawiciele Agrounii i publikują zdjęcia z interwencji policji. Sprawa dotyczyła sklepu Biedronka w Sieradzu. Marchew sprzedawana luzem była oznaczona na etykietach jako polska. Tymczasem według informacji na kartonach, pochodziła z Holandii. Tak samo oznaczone były ziemniaki. To nie był pierwszy taki przypadek. Już kiedyś zgłaszaliśmy policji takie oszustwa, ale postępowania nie wszczęto, bo nie było odpowiedniego materiału dowodowego. Dlatego teraz wezwaliśmy policję bezpośrednio do sklepu - mówi Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii
Gdzie się podziało polskie drewno z Puszczy Białowieskiej, Kampinoskiej, Bukowej, Noteckiej i kilkunastu innych? –  Szwecja importowała z Polski surowiec drzewny w postaci kłód (rundvirke) z przeznaczeniem na produkty przemysłu drzewnego i papierniczego w następujących ilościach: Rok 2016 77.697 ton o wartości 58.241.000 SEK (1 SEK - 0,406 PLN) Rok 2017 76.235 ton o wartości 60.903.000 SEK Rok 2018 548.657 ton o wartości 442.638.000 SEK
Premier Morawiecki podczas wizyty w USA podkreślił, że płacenie za gaz z Rosji "to jak płacenie za broń Putina". Rekordowy import rosyjskiego węgla do Polski najwyraźniej mu nie przeszkadza –  Morawiecki w USA: płacenie za rosyjski gaz to płacenie za broń Putina Rosyjski węgiel zalewa polski rynek. Import wzrósł dwukrotnie
 –  Hi Mariusz,I will have the Operations Team check the import logs and reset your site back to active if the import has hung.I extended your Trial through the end of the month so you will have additional time to review the import and test out Ryver.Sorry for the issue. Szanowni Koledzy MyśliwiZwracam się do Was w chwili wyjątkowej, kiedy to obecna władzapostanowiła, že w Polsce mają być wytępione całkowicie dzikiNasza długoletnia praca hodowlana, która przyniosła efekty wodbudowie pogłowia zwierzyny czamej, ma być zaprzepaszczonaTo nie ma być odstrzał, to nie ma być pozyskanie, to nie ma byćredukcja populacji, to ma być masakra. Ktoś z chorą głowąpostanowit, że mają być wystrzelane wszystkie dziki, lącznie zprośnymi lochami jak również takie, które już prowadzą młode. Cogorsze, kusi się nas pieniędzmi za tego typu odstrzałlyDrodzy Koledzy Myśliwi, w tej jakże przykrej dla nas chwiliprzypominam wszystkim o złożonym ślubowaniu mysliwskim, o tymże przyrzekaliśmy wykonywać polowania zgodnie z zasadami etykiwieckiej, jak również dbać o dobro przyrody ojczystej. To nie byysłowa rzucone na wiatr, to są słowa, które powinny towarzyszyćnam w całej naszej łowieckiej działalności. Zwracam sWas, abyście odmówili wzięcia udziatu w tych nieprzemyślanych,nieskutecznych i nikomu niepotrzebnych rzeziach, które w ogóle niemają żadnego wpływu na rozwój choroby ASF. Dzik, tenprzesympatyczny zwierzak po prostu stał się celem nagonkiobecnej władzy ze względu na to, że nie ma głosu. Bo przecieżwładza nie powie, że winą za rozprzestrzenianie ASF obarczyćtrzeba hodowców, bo hodowcy to wyborcy. to elektorat, to suwerenich trzeba hołubić, a żeby nie mówili, że nic sie nie dzieje w walce zASF to wymyślono w chorych umysłach, że trzeba wytępić dziki i wten sposób rozwiąże się sprawę. Koledzy przyjrzyjcie się twarzyczłowieka który koordynuje ten cały poroniony pomyst. Jakvwlustrze widać, że chłop żywemu nie przepuści. Osobiście, jeżeliktoś mówi, że trzeba strzelać do cięzarnej lochy. to ja sie takiegoczłowieka, o ile można go nazwać jeszcze człowiekiem, bojęKoledzy Myśliwi, przyszedł dla nas czas próby. teraz już wiemyię zatem dolaczego tak bardzo chciano podporządkować nasz związekministerstwu. Mam jednak nadzieję. że w naszych szeregachpanuje zasada, že polski myśliwy to przyjaciel przyrodyiśrodowiska naturalnego, a nie bandyta. Apeluje zatem towszystkich kolegów abyśmy nie brali udzialy w tej niehumanitarnejrzezi, abyśmy przekonali naszych wszystkich kolegów do tego, żeudział w takich masakrach jest niegodny nie tylko myśliwego, aletakże człowiekaWlerzę, że polscy myśliwi, którzy od dziesiatek lat budowalipogłowie zwierzyny łownej, nie staną po stronie barbarzyńcówktórzy tę wieloletnią pracę w imię tylko celów politycznych, chcązniszczycPrzygotujmy się również do tego. że gdyby obecnym rządzącymprzyszło do głowy, aby to kto inny a nie mysliwi dokonał tejnieludzkiej rzezi staniemy jak jeden mąż w obronie naszych bracmniejszychZ myśliwskim pozdrowieniemMarek Porczak członek Koła Łowieckiego Ostoja w JarosławiLubię to! Odpowiedz 4 godz
Źródło: fb
USA wstrzymuje import wieprzowiny z Polski – Stany Zjednoczone zdecydowały się zawiesić import polskiej wieprzowiny z powodu afrykańskiego pomoru świń. Według danych z Głównego Inspektoratu Weterynarii, obecnie w Polsce jest już potwierdzonych 2887 przypadków ASF u dzików. Wykryto też 213 ognisk afrykańskiego pomoru świń w gospodarstwach utrzymujących świnie. USA do tej pory był największym odbiorcą mięsa wieprzowego z Polski, a wartość importu jest liczona w setkach milionów złotych
Poczta Polska będzie donosić na kupujących przez AliExpress – Do Polski z Chin poprzez serwis AliExpress trafia co roku już ponad milion przesyłek. Niskie ceny zachęcają, a dodatkowo przesyłki, jako że nadawane rzekomo przez przyjaciela jako prezent, nie są objęte cłem.Ministerstwo Finansów zamierza z tym skończyć. Do tej pory fiskus przymykał oko na podobne praktyki, ze względu na przymiarki do utworzenia nowego Jedwabnego Szlaku. Polska miała stać się ważnym partnerem dla Chin, umieszczając na swoim terytorium centrum logistyczne, z którego chińskie przesyłki byłyby wysyłane dalej w Europę.Ze względów dyplomatycznych na prywatny import przymykano więc oko. Teraz jednak w ministerstwie powstał specjalny zespół, który ma za zadanie rozwiazać problem ściągania podatków należnych od przesyłek z AliExpress. Nieznane są jeszcze szczegóły, ale wiadomo już, że "Poczta Polska zawarła porozumienie z Krajową Administracją Skarbową dotyczące współpracy w zakresie odprawy celnej przesyłek pocztowych".Oznacza to, że krajowy monopolista będzie przekazywać do skarbówki informacje o tym, do kogo przyszła paczka z Chin
 –  EXPORTIMPORT

Z pamiętnika pracownika

Z pamiętnika pracownika – PoniedziałekDostaliśmy komputery. To takie telewizorki z pudełkiem i kawałkiem harmonii. Fajne są.WtorekCały dzień siedzę przed komputerem. Chyba się popsuł.ŚrodaPrzyszedł nasz kierownik i włączył komputer do gniazdka.CzwartekDzisiaj pracujemy na komputerach jak szaleni. Dostałem się na 10 level. Ale Złotówa był lepszy. Padł na 12-tym.PiątekNie mogę przejść 13 poziomu. Dzisiaj chyba znowu zostanę na noc.SobotaRano przyszli policjanci. Żona zgłosiła moje zaginięcie. Na razie zamieszkam u Złotówy.NiedzielaBank zamknięty. Nie mogę się doczekać poniedziałku.PoniedziałekDzisiaj szkolenie. Razem ze mną idzie Złotówa i Bromba. Wykładowca załamał się już po 10 minutach. Coś jednak wynieśliśmy z tego szkolenia. Ja mam piękny komplet długopisów, a Złotówa nowy rzutnik.WtorekNareszcie mamy kserokopiarkę. Przy pierwszym uruchomieniu Złotówa naświetlił sobie oczy. Później Bromba postanowiła odbić sobie słownik. Teraz czekamy na nowa kserokopiarkę. I na powrót Bromby ze szpitala.ŚrodaAlarm bombowy. Ewakuacja budynku. Ktoś zostawił podejrzaną reklamówkę w toalecie. Saperzy ja zdetonowali. Teraz potrzebny będzie remont WC, a nasz dyrektor będzie musiał jeszcze raz zrobić zakupy.CzwartekWypłata. Postanowiłem zaszaleć. Kupiłem sobie nowe skarpetki. Nawet niedrogo, choć na drugą musiałem pożyczyć.PiątekRazem z Ziutkiem jedziemy w delegację. Niestety, mój rower ma przebite koło, więc Ziutek bierze mnie na ramę. Po drodze zatrzymujemy się na nocleg. Spanie na świeżym powietrzu ma swoje dobre strony.SobotaDelegacja bardzo się udała. Wszyscyśmy się fajnie bawili. Najgorzej będę wspominał Izbę Wytrzeźwień.NiedzielaRano okazało się, ze ukradli nam służbowy rower. Do domu wracaliśmy więc na piechotę.PoniedziałekMamy nową pracownicę. Postanowiliśmy wymyślić jej jakąś ksywkę. Po trzech godzinach intensywnego myślenia już ją mieliśmy. Nazwaliśmy ją: Nowa.WtorekNowa dzisiaj nie przyszła. Podobno zrezygnowała z pracy. To wina Złotówy. Nie każdy wytrzyma na widok grubego faceta ubranego jedynie w banknot dziesięciozłotowy.ŚrodaBromba wróciła ze szpitala. Ale trafił tam Ziutek ze skomplikowanym złamaniem kości śródręcza. Upadła mu jakaś kartka i poprosił Brombę, żeby się odsunęła. Wtedy ona poszła mu na rękę.CzwartekZ okazji wdrażania u nas nowoczesnych technik pracy, kierownik kazał nam pisać na komputerach. Jako pierwsza komputer zapisała Bromba. Na moim też już brakuje miejsca.PiątekCzyścimy komputery. Okazało się, że kierownikowi chodziło o co innego. Za to teraz komputery w ogóle już nie działają. Może woda była za gorąca?SobotaNareszcie łykent. Zbieramy ze Złotówą grzyby. Odchodzą razem z tynkiem. Na niedzielę zostanie nam już tylko przedpokój.NiedzielaRano wpadł do nas sąsiad z góry. Do czasu wyremontowania sufitu będziemy mieszkać we trzech.PoniedziałekSpóźniłem się do pracy. Wszystko przez te korki. Już mi się całkiem przetarły. Będę musiał sobie kupić jakieś inne buty (Ale drugi raz już nie kupię sandałów. W zimie.).WtorekZostałem właścicielem komórki. Ze Złotówą już nie dało się mieszkać.ŚrodaZginął mój zszywacz. Nikt się nie chce przyznać. Ale ja podejrzewam Brombę. Ma nowa sukienkę.CzwartekPogodziłem się z żoną. Ziutka. Moja żąda rozwodu. Rozprawa jutro.PiątekSiedzimy z żoną przed salą rozpraw. Nagle słychać, jak sędzia krzyczy do woźnego: "Powódkę!" Idziemy do domu. Nie będzie nas sądził jakiś pijak.SobotaByliśmy na imieninach u Bromby. Strasznie się wymalowała i wystroiła. Wyglądała jak pisanka. Złotówa tak jej powiedział. Wtedy ona zaproponowała, że ugotuje mu jajka. Złotówa jakoś dziwnie zbladł. Jajek w każdym bądź razie nie było. Była kura i Coca-Cola. Podobno po okazyjnej cenie. Import z Belgii.NiedzielaJakoś dziwnie się czuję. Dowiedziałem się również, że Bromba jest w szpitalu. U Złotówy nikt nie odbiera. Pewnie pojechał na ryby.PoniedziałekCiągle kiepsko się czuję. Lekarz powiedział, że to zatrucie, więc dzisiaj siedzę w domu. Postanowiłem pooglądać sobie telewizję. Niestety, wieczorem już nie mogłem nic oglądać. Sąsiedzi zasunęli zasłony.WtorekJestem w pracy. Wszyscy juz wyzdrowieli. Miło popatrzeć na znajome twarze. Żeby tylko tak Bromba wszystkiego nie zasłaniała.ŚrodaZainstalowali u nas w pracy automat z Pepsi Colą. Albo mamy straszne szczęście, albo ten automat jest popsuty. Wszyscy wrzucający monety zawsze coś wygrywają.CzwartekZąb mnie strasznie rozbolał i w nagłym przypływie odwagi poszedłem do dentysty. Na fotelu po mojej odwadze już nie było śladu. Wyskoczyłem z fotela jak z procy. Dopiero po pokonaniu jakichś 5 km wyjąłem z zęba wiertło. Po jakimś czasie dogonił mnie dentysta. Samochodem. Znalazł mnie po szlaczku z części jego aparatury, jaki za sobą zostawiłem. Jej spłacanie zajmie chyba resztę życia. Moich dzieci i wnuków. Za to ząb już mnie nie boli.PiątekDla poprawienia wystroju biura Bromba przyniosła jakieś zielsko w doniczkach. Złotówa jak to zobaczył, strasznie się ucieszył. Powiedział mi, że to marihuana i zaczął robić skręty. Fajny miał odlot. Po tym jak to Bromba zobaczyła. Zresztą, to nie była wcale marihuana, tylko jakieś paprotki.SobotaPoszedłem z Brombą i Złotówą do kina. Bromba przyniosła wiadro popcornu. Ale cholera nie chciała się podzielić. Mieliśmy miejsca w pierwszym rzędzie. Po reklamach Złotówa zwymiotował, ja cały seans płakałem (choć to była komedia), a Bromba dostała zeza rozbieżnego.NiedzielaPojechaliśmy ze Złotówą na ryby. Ale smażalnia była zamknięta. Pojechaliśmy wiec do mieszkania Złotówy. Skończyło się, jak zwykle: na śledzikach i wyborowej.PoniedziałekBromba powiedziała, że napiłaby się herbaty. Ja na to, że ja też. Niestety, herbaty nie ma już od dwóch tygodni.WtorekDzisiaj Złotówa zrobił wszystkim herbaty. Była jakaś dziwna, jakby ziołowa. Ciekawe, dlaczego paprotki Bromby nie maja już liści. Przecież to jeszcze nie jesień.ŚrodaPo pracy poszliśmy z Ziutkiem na mecz. Było extra. Piłkarze początkowo grali niemrawo, ale za to w drugiej połowie już bardzo szybko poruszali się po boisku. Za nimi zaś gromada kibiców. Padły też bramki. Obie. W ogóle atmosfera była bardzo gorąca. Za to cały czas schładzały nas policyjne sikawki. Mam z tego meczu dużo pamiątek: policyjny kask, pałki, tarcza z napisem POLICJA, skrawki munduru, siniak od ławki na plecach, wybite dwa przednie zęby, jakieś szaliki.CzwartekNudy. Gdyby Złotówa niechcący nie podpalił biurka kierownika, dzień byłby na straty. Na kierowniku długo jeszcze utrzymywała się piana. Nie tylko ta z gaśnicy.PiątekZiutek przyszedł dzisiaj bardzo wesoły. Co prawda, nie minęło jeszcze 48 godzin, ale go już wypuścili. Jutro nasza drużyna ma mecz wyjazdowy. Ziutek obiecał, że mi coś przywiezie.SobotaDzisiaj pierwszy raz w życiu leciałem. Potrącił mnie samochód. Ciężarowy. Kierowca ciężarówki bardzo się wkurzył i zaczął mocno trząść drzewem, na którym wylądowałem. Gdyby mu w międzyczasie nie ukradli wozu, kto wie, jak by to się skończyło.NiedzielaNareszcie zdjęli mnie z drzewa. Strażacy to super goście. Zabrali mnie na akcję. Nie wiem, dlaczego się śmiali. Przecież ten kot, którego zdjęli z drzewa, nie był wcale do mnie podobny
 –  wracać z powrotemcofać do tyłuniemniej jednaktylko i wyłącznieprezent za darmopełny komplettrwać nadalefekt końcowysam jedenlub ewentualniebo dlatego, żekontynuować dalejdzień dzisiejszydalsze konsekwencjemiesiąc czasufakt autentycznyprawdziwe faktygeneza powstaniaakwen wodnyja osobiściepierwszy debiutostatnie metry finiszowewspólnie razemzobaczyć naocznieimport z zagranicyeksport za granicędosłowny cytatpoprawie się na lepszeadres zamieszkaniaprzedostatni od końcaplus dodatkowomandat karnyrealna rzeczywistośćmiasto Wrocławgodzina czasupierwszy prototypstuletnia rocznicanałogowy alkoholikdwa bliźniakikopia oryginałuMoże ktoś coś dorzuci?Teresa Śmiałkowska
Logika polskiego rządu –
Nasza polityka demograficzna –
A może chciał po prostu postawić przed domem – żeby sąsiedzi byli zazdrośni, że ma nowe amerykańskie auto? Miał być tylko lekko uszkodzony, ale w kontenerze z USA celnicy znaleźli volkswagena zmiażdżonego jak puszka. Jeśli właściciel sądził, że taki wrak da się jeszcze "wyklepać", to mundurowi szybko sprowadzili go na ziemię, oskarżając o import niebezpiecznych odpadów. A grozi za to nawet do 300 tys. zł kary!Mieszkaniec Podkarpacia w internecie znalazł okazję, jakich mnóstwo na portalach oferujących powypadkowe samochody z USA. Prawie nowego volkswagena kupił za ułamek wartości sprawnego auta. Przekalkulował, że taki interes mu się opłaci, włącznie z kosztami transportu przez ocean, cłem, akcyzą i remontem w kraju.
Gróź zachodowi wielkimi sankcjami – Nałóż je sama na siebie
Aston Martin najlepszym samochodem pomocy drogowej! – Będzie najszybciej na miejscu wypadku