Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 207 takich demotywatorów

 –
PiS przegrał w sądzie z Romanem Szełemej, lekarzem i prezydentem Wałbrzycha – 11 miesięcy temu, Roman Szełemej został zwolniony ze szpitala. Przez podstawioną z PiSu tymczasową dyrekcję, która przedstawiła nieprawdziwe zarzut zwalniając go ze szpitala.Opinii publicznej, przedstawili nieprawdziwe informacje o Romanie Szelemej, dotyczące jego pracy w szpitalu.Narażając go na zniesławienie i utratę dobrego imienia.Tak PiS walczy z ludźmi, których nie może wygryźć, manipulując opinie publiczną, kłamiąc opinie publiczną.Dziś Urząd Marszałkowski i marszałkowie z PiSu, który jest właścicielem szpitala, który też kłamał i aktywnie oskarżał Szełemeja, nie chce komentować wyroku.Zgodnie z wyrokiem sądu w Świdnicy, zwolnienie było bezpodstawne i bezprawne, zarzuty nieprawdziwe. Zgodnie z tym, sąd uznał, że Roman Szełemej ma wrócić na swoje stanowisko pracy, na tych samych warunkach zatrudnienia
Wrzucam, żeby nikt nie przeoczył –  TVP „Przeprosiny. Zarząd Telewizji Polskiej S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza Agorę S.A. — wydawcę dziennika prasowego pod nazwą „Gazeta Wyborcza" za naruszenie jej dóbr osobistych w postaci dobrego imienia i renomy w artykule pt.: „Dziennikarze z „Gazety Wyborczej" i RMF.FM próbowali przekupić pracowników Autosanu?" (serwis internetowy www.tvp.info z dnia 28.08.2017 r.). Zarząd Telewizji Polskiej S.A. oświadcza, że zawarte w tym artykule zarzuty i sugestie pod adresem dziennikarzy „Gazety Wyborczej" są pozbawione podstaw i nieprawdziwe. Zarząd Telewizji Polskiej S.A.
Jakie dziwactwa sprawiaja, że Rosja jest krajem niecywilizowanym? Opowiada Rafał Rybakiewicz, ratownik górski – "Kiedyś, było to w roku 2012, rozmawiałem z pewnym alpinistą rosyjskim w Chamonix. trochę się nawet razem wspinaliśmy i nawet asekurowaliśmy się wzajemnie. To wymaga mega zaufania, bo zalety nasze rycie od partnera wspinaczkowego. Jestem alpinistą, to może za dużo powiedziane, bo bardziej jestem ratownikiem górskim, ale tez trochę się wspinam i z Nim wszedłem w bliższą relację. Otóż Sasza, atest to skrót imienia w języku rosyjskim odnoszący się zarówno do mężczyzn jak i do kobiet, był fajnym i lojalnym partnerem wspinaczkowym, ale gdy poruszyliśmy tematy polityczne, to natrafiłem na mur. Nie do przebicia. Otóż Sasza, czyli Aleksandr, uważał ze Rosja jest zewsząd oblężoną twierdzą. Wszyscy na Rosję czyhają, chcą odebrać jej bogactwa i zagarnąć ziemię: na północy mała Finlandia chce odebrać Karelię, USA razem z Kanadą zagarnąć Arktykę, Japonia resztę Kuryli i nawet Sachalin (to ostatnie zgodne z prawdą), Chiny publikują mapy na których dwie trzecie Syberii znajduje się w ich granicach zaś od południa już się szykują źli islamiści. Zachodnie banki i MFW chcą zniszczyć rubla a bieda społeczeństwa rosyjskiego jest winą Żydów i Amerykanów. Usłyszałem również, ze Amerykanie zatruli jezioro Bajkał wrzucając do niego z samolotów obce gatunki ryb i różne bakterie, zaś moskiewskie metro ulega tak częstym awariom ponieważ Bill Gates zmienia natężenie prądu w sieci... Prawdziwe chrześcijaństwo, według Saszy. jest wyłącznie w Rosji. Jako przykład i dowód prawdziwości rosyjskiego chrześcijaństwa podawał mi, do spółki z Jego piękną dziewczyną o imieniu Sasza, czyli Aleksandra, brak tolerancji dla homoseksualizmu w Rosji, nie dostrzegając jednocześnie ogromnej liczby aborcji i rozwodów w tym kraju. Aleksandr i Aleksandra Po rosyjsku Sasza w obu tych płciach, zgodnie uważali, Że przemoc mężczyzny w rodzinie jest usprawiedliwiona, dzieci trzeba bić od czasu do czasu bo inaczej wychowa się pedałów lub lesbijki (cytat). a jak zona dostanie po łbie od pijanego męża to przecież świat się nie zawali i nie jest to powód do awantury. Zapytałem wiec, gdzie oboje chcieliby żyć. Czy może w Szwajcarii nie byłoby fajniej??? Na co otrzymałem odpowiedz: W takim małym kraju?” I to jest właśnie kwintesencja rosyjskości"
Właśnie na to idzie 2 miliardy złotych rocznie –  TVP „Telewizja Polska S.A. z siedzibą w Warszawie przeprasza Pana Sędziego Piotra Gąciarka za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci prywatności oraz dobrego imienia i godności w programie ALARM nadanym w dniu 23 maja 2018r., który zawierał nieprawdziwe i krzywdzące dla Pana Sędziego informacje sugerujące jakoby miał on wykorzystywać stanowisko w celu doprowadzenia do skazania oskarżonej w sprawie, w której Sędzia Piotr Gąciarek był pokrzywdzonym, a nadto ujawniał szczegóły z jego życia prywatnego.,,
Fajnie się teraz ogląda ten odcinek "Przyjaciół", w którym Chandler przekonuje Phoebe, żeby nie nadawała dziecku imienia Joe, bo ktoś z takim imieniem nigdy nie zostanie prezydentem –
Z takim imieniem zrobiłby furorę –  cześć szukam imienia dla chłopca nie musi
 –  Uroczystość nadania imienia „Agata Kornhauser-Duda” nowej odmianie tulipana.„Za zaangażowanie Pierwszej Damy w sprawę Polski i Polaków, wspieranie potrzebujących, wsłuchiwanie się w ludzkie potrzeby, działania na rzecz młodych oraz zaangażowanie w sytuację uchodźców z Ukrainy.”
Upamiętnia on 13 postaci, dla których miłość do drugiego człowieka była nadrzędną wartością – Wszyscy bohaterowie są podpisani z imienia i nazwiska MARYSIA AJZENSZTADT ALINA MARGOLIS-EDELMAN CYWIA LUBETKIN
 – Ministerstwo Edukacji i Nauki jest od dofinansowania jasełek, wycieczek śladami kardynała Wyszyńskiego czy konferencji o skutkach objawień Matki Boskiej w Gietrzwałdzie, a nie jakichś pierdół wymyślonych przez koło naukowe Politechniki Poznańskiej, założone przez studentów lotnictwa i kosmonautyki, bo oni by chcieli pojechać na IREC Spaceport America CUP 2022 (najbardziej prestiżowe zawody rakietowe na świecie), które wygrali w zeszłym roku, pokonując najlepsze ośrodki naukowe z całego świata...Założono konto na zrzutce i zebrano całą kwotę. Polska to taka jedna wielka zrzutka. Po co jeszcze finansujemy rząd?A swoją drogą, gdyby rakieta była imienia JP II, albo Lecha Kaczyńskiego, albo chociaż miała na czubku krzyż... Jesse Pinkman @R_o_h_ ■ 14 g.Studenciaki zbudowały rakietę i chcą lecieć na konkurs do USA (w ubiegłymroku wygrały ten konkurs).Brakuje im 80 tys. a Czarnek odmówił finansowania.
Uwaga! TVP Info łączy fakty: – Ciąża oposa (dydelfa wirginijskiego) trwa tylko 12 dni, a samica może w nią zajść do trzech razy w roku. W jednym miocie rodzi się od 4 do 25 młodych. Samica oposa ma tylko 13 sutków, a Lech Kaczyński nie ma ulicy w Warszawie.✅ Saturn posiada 82 księżyce, największym jest Tytan (jest większy nawet od Merkurego), który jednocześnie jest drugim księżycem po Ganimedesie w całym Układzie Słonecznym, a w Warszawie wciąż brak ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego.✅ Produkcja oleju rzepakowego w Argentynie w 2021 wyniosła 44 tys. ton, podczas gdy w Warszawie nie ma ulicy Lecha Kaczyńskiego W Warszawie wciąż brak ulicy imienia prezydentaLecha Kaczyńskiego#wieszwięcej
Co ty nie powiesz?!Gazoport w Świnoujściu został oddany do użytku 12 października 2015, a dopiero 16 listopada 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość przejęło stery władzy. Ale trzeba uczciwie oddać wam wasz wkład, w czerwcu 2016 uroczyście przemianowaliście go na "imienia Lecha Kaczyńskiego" –  Wcale nie jestem pewien, czy gazoport byłby gotowy,gdyby trwały tamte rządy - powiedział w wywiadzie dlaProgramu Pierwszego Polskiego Radia prezes @pisorgpl, wicepremier Jarosław Kaczyński
 – "Drogie Koleżanki, Drodzy Koledzy, Nasi ukraińscy Rówieśnicy! kochający muzykę My, uczniowie klasy I c Szkoły Muzycznej II st. w Opolu, w tym trudnym dla Was czasie, chcielibyśmy przekazać Wam kilka ciepłych słów. Całemu światu pokazujecie, jak dzielnie bronicie Waszej ojczyzny. Nie poddawajcie się! Niech wszystkie smutne, molowe chwile, zostaną wyparte przez durowe, pozytywne. Każdy z Was jest solistą, ale razem tworzycie zgraną orkiestrę, na partyturze Waszego kraju, co wybrzmiewa u Was już od wielu dni. Mamy nadzieję, że niedługo znów będziecie słuchać wyłącznie dźwięków pięknych melodii, zamiast odgłosu toczących się walk Nie jesteście sami! My, Wasi opolscy przyjaciele, tak jak cały Nasz Naród, wspieramy Was i pomagamy jak możemy duchowo i materialnie. Na koniec chcielibyśmy życzyć Wam i Waszym najbliższym siły oraz wytrwałości, podczas gdy Wasi rodacy walczą w obronie ojczyzny. Niech na Ukrainie nastanie harmonia!"
TikTok wprowadził nowy regulamin, w którym zakazano używania dawnego imienia osoby, która dokonała korekty płci oraz używania względem użytkowników niewłaściwej formy osobowej – W ten sposób twórcy aplikacji chcą oczyścić ją z treści, które mogą krzywdzić użytkowników należących do społeczności LGBTQ+. Według zapisów w nowym regulaminie nie wolno stosować deadnamingu, misgenderingu, wprowadzono również zakaz mizoginii, oraz tworzenia treści, które dotyczą terapii konwersyjnych osób LGBTQ+.„Złośliwe używanie niewłaściwej formy osobowej czy zwracanie się do użytkownika po korekcie płci jego starym imieniem jest formą nękania, która wyrządza innym ogromną krzywdę” - uzasadniła w wyjaśnieniu dotyczącym nowego regulaminu Jenni Olson, starsza dyrektor ds. programu bezpieczeństwa mediów społecznościowych.
Mam na imię Elian – Szefowa zawsze miała problem z zapamiętaniem mojego imienia, albo zwyczajnie śmiesznie je przekręcała.Przeprosiła i nawet kupiła mi lunch, żeby mi to wynagrodzić. Nawet się tym za bardzo nie przejąłem, bo wiecznie ktoś myli moje imię, i już więcej o tym nie myślałem - do momentu, w którym nie zobaczyłem kartki z cytatem, którą miała powieszoną nad biurkiem."W drugim miesiącu studiów, jeden z profesorów zrobił nam test. Byłem pilnym studentem i ekspresowo odpowiedziałem na wszystkie pytania, dopóki nie zobaczyłem ostatniego "Jak ma na imię kobieta, która sprząta w naszym budynku?" Pomyślałem, że to jakiś żart. Widywałem ją setki razy. Była wysoka, miała ciemne włosy, była po 50., ale skąd miałbym wiedzieć, jak ma na imię?Oddałem swój test zostawiając ostatnie pytanie bez odpowiedzi. Przed końcem zajęć jeden ze studentów spytał, czy to ostatnie pytanie będzie dodatkowo punktowane. "Oczywiście", odpowiedział."W czasie swojej drogi zawodowej będziecie poznawać wielu ludzi. Każdy z nich będzie ważny. Zasługują na waszą uwagę, nawet, jeśli jedyne, co zrobicie, to uśmiech i przywitanie się''Nigdy nie zapomniałem tej lekcji. I dowiedziałem się, że miała na imię Zofia Szefowa zawsze miała problem z zapamiętaniem go, albo zwyczajnie śmiesznie je przekręcała.Przeprosiła i nawet kupiła mi lunch, żeby mi to wynagrodzić. Nawet się tym za bardzo nie przejąłem, bo wiecznie ktoś myli moje imię, i już więcej o tym nie myślałem - do momentu, w którym nie zobaczyłem kartki z cytatem, którą miała powieszoną nad biurkiem."W drugim miesiącu studiów, jeden z profesorów zrobił nam test. Byłem pilnym studentem i ekspresowo odpowiedziałem na wszystkie pytania, dopóki nie zobaczyłem ostatniego "Jak ma na imię kobieta, która sprząta w naszym budynku?" Pomyślałem, że to jakiś żart. Widywałem ją setki razy. Była wysoka, miała ciemne włosy, była po 50., ale skąd miałbym wiedzieć, jak ma na imię?Oddałem swój test zostawiając ostatnie pytanie bez odpowiedzi. Przed końcem zajęć jeden ze studentów spytał, czy to ostatnie pytanie będzie dodatkowo punktowane. "Oczywiście", odpowiedział."W czasie swojej drogi zawodowej będziecie poznawać wielu ludzi. Każdy z nich będzie ważny. Zasługują na waszą uwagę, nawet, jeśli jedyne, co zrobicie, to uśmiech i przywitanie się.Nigdy nie zapomniałem tej lekcji. I dowiedziałem się, że miała na imię Zofia
Słyszeliście kiedyś o czymś takim jak zjawisko Matyldy? – Termin ten opisuje sytuacje, w których to kobiety i ich udziały w pracach badawczo-naukowych były pomijane, a ich zasługi przypisywano mężczyznom.Termin zaproponowała Margaret Rossiter (historyczka nauki) a sama nazwa pochodzi od imienia działaczki na rzecz praw kobiet - Matyldy Gage.Zjawisko to czasem przybierało groteskowe formy. Na przykład społeczność lekarzy i psychologów opisało rzekome zaburzenie Anorexia scholastica. Zaburzenie to dotykało tylko kobiet jako skutek nadmiernej edukacji. Objawiało się między innymi bólami głowy czy też brakiem apetytu.Jako przykłady zjawiska Matyldy wymienia sie:Mary Whiton Calkins - Uniwersytet Harvarda odmówił jej nadania tytułu doktora, mimo że spełniała wszystkie ku temu warunki.Rosalind Franklin - niektóre współczesne podręczniki pomijają jej zasługi w odkryciu helikalnej struktury DNATrotula - włoska lekarka, która napisała różne naukowe dzieła. Wszystkie jej pracę zaczęto publikować po jej śmierci jako dzieła napisane przez mężczyzn.Cecilia Payne-Gaposchkin - na podstawie własnych obserwacji założyła, że głównym pierwiastkiem wchodzącym w skład gwiazd jest wodór. Twierdzenie to odrzucano, az do momentu kiedy to jej główny adwersarz opublikował pracę na ten sam temat.
"Ta czwórka zawsze będzie moimi dziećmi, a ty niekoniecznie zawsze będziesz moją żoną" – - Roy Keane
Brytyjski pisarz Bernard Hare opowiedział, jak w krytycznym momencie jego życia, życzliwy czyn nieznajomego, na zawsze zmienił jego życie – Było to w 1982 roku, kiedy był 24-letnim biednym uczniem. Pewnego wieczoru Bernard był poszukiwany przez policję, ale nie otworzył drzwi, obawiając się, że zostanie eksmitowany z hostelu za długi. Kiedy jednak o tym myślał, przyszło mu do głowy, że to nie była policja, ale że ta wizyta może być związana z jego matką, która ostatnio źle się czuła. Jak najszybciej zadzwonił do domu w Leeds, gdzie dowiedział się, że jego matka jest naprawdę w ciężkim stanie i prawdopodobnie nie przeżyje tej nocy. Bernard pospieszył na stację, ale ostatni pociąg do Leeds niedawno odjechał. Wsiadł do pociągu do Peterborough, choć nie miał szans na złapanie pociągu do Leeds. Bernard w desperacji był gotów ukraść samochód, ukraść pieniądze gdyby nie mógł autostopem dojechać do domu. Mechanicznie wręczył bilet konduktorowi, który przebił go i pozostał w pobliżu. Bernard wyglądał na przestraszonego, jego oczy były czerwone od płaczu. — Wszystko w porządku? „Oczywiście nic mi nie jest. A poza tym co Pana to obchodzi? — Nie wyglądasz dobrze. Czy mogę ci w czymś pomóc? Tak, mógłbyś odejść i pilnować własnego nosa — odparł nieuprzejmie. Jeśli masz jakiekolwiek problemy, służę pomocą. Za to mi płacą. Bernard zdał sobie sprawę, że najszybciej pozbędzie się konduktora, jeśli powie mu wszystko szczerze. Wysłuchawszy go konduktor wyraził współczucie i odszedł. Po 10 minutach wrócił i powiedział: „Słuchaj, jak tylko dotrzemy do Peterborough, biegnij z całych sił na pierwszy peron. Będzie tam na ciebie czekał pociąg do Leeds. Bernard zakłopotany zapytał: „Co masz na myśli? Pociąg się spóźnia czy co? Pociąg się nie spóźnia - wyjaśnił konduktor. Po prostu zadzwoniłem do Peterborough i poprosiłem, aby pociąg do Leeds został zatrzymany do przyjazdu Bernarda. „Wszyscy będą źli z powodu dużego opóźnienia, ale teraz to nie ma znaczenia. Jedź do domu i niech Bóg cię prowadzi abyś zdążył" — powiedział. Bernard rzucił się za konduktorem, próbując mu dziękować. Ale ten odpowiedział mu: „Jeśli naprawdę chcesz mi podziękować, następnym razem, gdy zobaczysz kogoś w tarapatach, pomóż mu. A jeśli ten ktoś będzie chciał ci podziękować, powiedz mu to samo, co ja. To wystarczy". Bernardowi udało się pożegnać z matką dosłownie na kilka minut przed jej śmiercią. Myśląc o niej, za każdym razem przypomina sobie konduktora i historię jaka go spotkała. Setki razy odpłacał się swojemu dobroczyńcy pomagając potrzebującym i będzie to robić, jak twierdzi aż do śmierci. W zamian prosi ludzi tylko o kontynuowanie misji, którą powierzył mu człowiek, którego imienia nawet nie zna.
Jeden z oddziałów księgarni Waterstones, mieszczący się przy Gower Street w Londynie, otrzymał zaskakującą przesyłkę. Anonimowy klient przesłał pieniądze za książki, za które nie uregulował płatności przed prawie 50 laty – „W 1974 roku zapomniałem zapłacić za kilka książek, minęło dużo czasu, a przy inflacji ich koszt wyniósłby około 100 funtów, wysłałem więc wam 120 funtów, aby zrekompensować brak płatności” – napisał w liście nieznany z imienia i nazwiska nadawca.„Księgarnie to niesamowite miejsca z fantastycznymi klientami, zarówno byłymi, jak i obecnymi” – zareagował sklep na swoim profilu na Twitterze. Jak dodano, ten „piękny gest” zostanie wykorzystany w szczytnym celu. Księgarnia nie zatrzyma pieniędzy dla siebie, lecz przekaże ją w formie darowizny na rzecz BookTrust, organizacji charytatywnej zajmującej się propagowaniem czytania wśród dzieci.
Podpisuje banknoty jednymkonkretnym słowem! – Tajemniczy mężczyzna chowa pieniądze w artykułach codziennego użytku.Przez długo był poszukiwany, jednak niewiele udało się ustalić. Kilka osób twierdzi, że go widziało, a nawet przez chwilę z nim rozmawiali. Podobno podejrzewają, kim jest, ale za nic nie zdradzą jego tożsamości, bo mężczyzna sobie tego nie życzy.Chce nadal pomagać, ale anonimowoWciskanie pieniędzy w różne miejsca sprawia mu radość i satysfakcję. Benny rozdał już ponad 51 000 dolarów. Tyle mniej więcej ludzi przyznało się do znalezienia banknotów, lecz mówi się, że jest ich znacznie więcej, tylko wolą trzymać języki za zębami.Może to jakiś bogacz, który nie wie co zrobić z pieniędzmi a może jakiś szczęśliwiec, który niedawno wygrał na loterii? Możliwe także, że to zwyczajny człowiek, który z dobrego serca chce podzielić się swoimi oszczędnościami? Być może, że jego działalność stanie się inspiracją dla innych ludzi i zaczną chętniej dzielić się pieniędzmi z potrzebującymi.Każdy banknot podpisany był słowem „Benny”Zapewne to nawiązanie to postaci na amerykańskim banknocie studolarowym. Widnieje na nim Benjamin Franklin, a ksywka Benny jest prawdopodobnie skrótem od jego imienia. Banknot z napisem Benny znaleziono m.in. w opakowaniu płatków kukurydzanych, później klienci znaleźli 12 studolarówek w tym samym sklepie umieszczonych w różnych produktach.Niektórzy ludzie uwielbiają chwalić się tym, że pomagają innym, ale są także darczyńcy anonimowi, którzy równie chętnie pomagają.To piękny gest wesprzeć drugą osobę w potrzebie Tajemniczy mężczyzna chowa pieniądze w artykułach codziennego użytku.Przez długo był poszukiwany, jednak niewiele udało się ustalić. Kilka osób twierdzi, że go widziało, a nawet przez chwilę z nim rozmawiali. Podobno podejrzewają, kim jest, ale za nic nie zdradzą jego tożsamości, bo mężczyzna sobie tego nie życzy.Chce nadal pomagać, ale anonimowoWciskanie pieniędzy w różne miejsca sprawia mu radość i satysfakcję. Benny rozdał już ponad 51 000 dolarów. Tyle mniej więcej ludzi przyznało się do znalezienia banknotów, lecz mówi się, że jest ich znacznie więcej, tylko wolą trzymać języki za zębami.Może to jakiś bogacz, który nie wie co zrobić z pieniędzmi a może jakiś szczęśliwiec, który niedawno wygrał na loterii? Możliwe także, że to zwyczajny człowiek, który z dobrego serca chce podzielić się swoimi oszczędnościami? Być może, że jego działalność stanie się inspiracją dla innych ludzi i zaczną chętniej dzielić się pieniędzmi z potrzebującymi.Niektórzy ludzie uwielbiają chwalić się tym, że pomagają innym, ale są także darczyńcy anonimowi, którzy równie chętnie pomagają.To piękny gest wesprzeć drugą osobę w potrzebie