Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 390 takich demotywatorów

 –  Krzysztof Dz Stand up1 dniNie wiem jak wy, ale ja już po porannej sojowejlatte. Przyjąłem imigranta, łyknąłem pastylkę nazmianę płci (moje zaimki to Frau/Herr), tylkoobejrzę cały TVN i idę do Lidla wyprzedawaćsrebra rodowe. Potem jeszcze dzieciom nakładędo głowy jakieś głupoty o tolerancji i prawachczłowieka i fajrant.
 –  GDYBY PIERDOLENIE GŁUPOTBYŁO DYSCYPLINA SPORTOWĄ337BerCenpamietnika małego TadzikaBAPPE
"Pierwszą oznaką głupoty jest całkowity brak wstydu" – Sigmund Freud. SHAMEONS
Od razu bym je wydała na głupoty –
Tylko dlatego, że inni nie potrafią kontrolować swojej głupoty –  C10000
Źródło: Falling Down
Przedstawicielka zbiorowiska nieuków i odklejeńców odkryła, że paszport biometryczny zawiera chip... Co zresztą wyraźnie jest oznaczone symbolem widocznym na okładce tego paszportu – W Polsce paszporty biometryczne weszły w życie 28 sierpnia 2006 roku. Książeczki polskich paszportów biometrycznych produkuje Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A. Dane obywateli nanoszone są w Centrum Personalizacji Dokumentów MSWiA. Polskie paszporty biometryczne zawierają wizerunek twarzy i odciski palców zapisane w formie elektronicznej. Paszporty wydane do 29 czerwca 2009 roku zawierają tylko wizerunek twarzy. Od 28 czerwca 2009 zaczęto wydawać biometryczne paszporty serii EA z odciskami palców zapisanymi w chipie RFID. Od listopada 2018 wkładka personalizacyjna wykonana jest z poliwęglanu o grubości 0,8 mm i ma w sobie zatopiony chip RFID 40WIDGETHetoversKOON BOOwwwonuNyMaPOUCZENIADANICHSHOUTEEPESBALSPORTOWY WYDAJE NAwionowoOCEATOREAZA CAACE UN KONDURASZCZYVIIKATOSPORADADDUMINANGOSPOUR POLFUNER001SPOLIARnousuwyTepeCreMARCATECILL

10% "szczęścia" i 90% własnej głupoty Tyle wystarczy, by przetrwać na tej planecie (21 obrazków)

Bo gdyby był mądry, to rósłby normalnie, a nie odwalał maniane –
Uważam, że to oburzające, że jest tak wielu ludzi, którzy gadają głupoty i dostają za to pieniądze, podczas gdy ja robię to za darmo –
 –  AGRUNWALLGrunwald2 dni.Razem z nami Ratajscy Fanatycy, KibolskieJeżyce i Stare Miasto. Pozdro!Doszły nas słuchy, że grupa osób zza wschodniejgranicy nie potrafı się zachować, będąc goścmina obcej dla siebie ziemi i zamiast docenićgościnę i możliwość bezpiecznego życia, toznaleźli sposób na nudę, atakując w grupiesłabszych od siebie. Dlatego w piątkowymwieczór zebraliśmy się spontanicznie byprzeprowadzić rozmowy wychowawcze.Rozumiemy, że młodośc ma swoje prawa i każdyrobił jakieś głupoty, ale miejcie na uwadze, że niejesteście u siebie, a my nie pozwolimy na to,byście wprowadzali swoje zasady w naszymkraju. Wiemy jak wyglądacie, co potwierdzazacenzurowane wasze zdjęcie, więc dobrzeradzimy, abyście zaczęli być grzeczni. Nasz kraj,nasze zasady!AYAYAThe Marta River:000000...

25 przykładów mniej lub bardziej kiepskiego dnia #36 Mieszanka pecha, złośliwości losu, ludzkich błędów i głupoty (26 obrazków)

XXI wiek - czas, kiedy nieuki i szury, zamiast wstydzić się swojej niewiedzy i głupoty, coraz głośniej manifestują nawet najdurniejsze i wyssane z palca brednie –  science as a whole is a product of western modernity
0:40
 –  Co

25 przykładów mniej lub bardziej kiepskiego dnia #35 Mieszanka pecha, złośliwości losu, ludzkich błędów i głupoty (26 obrazków)

Jak ma się opłacać jak mama da, tata zawiezie, babcia ugotuje, a dziadek naprawi – Prace sezonowe nie mają z was zrobić milionerów, ale nauczyć szacunku do pracy i pieniądza. Zastanów się uczniu lub studencie ile pożytku byś miał, gdybyś zamiast oglądać głupoty na Tiktoku czy Instagramie kilka godzin popracował, odciążył swoich rodziców i pożytecznie spędził czas

25 przykładów mniej lub bardziej kiepskiego dnia #34 Mieszanka pecha, złośliwości losu, ludzkich błędów i głupoty (26 obrazków)

Przykłady lenistwa, które wkroczyło na wyższy poziom (14 obrazków)

Nieustraszeni alpiniści zdobyli szczyt, jednak zostawili koleżankę na pastwę losu, ryzykując jej życie i zdrowie

 –  Łukasz Supergan2 dniCZY POWYŻEJ 4000 METRÓW MORALNOŚĆ NIEOBOWIĄZUJE?Od początku mojej kariery górskiej wpajano wemnie, że lina jest symbolem nierozerwalnościzespołu. Że gdy wyszliśmy razem wracamyrazem, z wyjątkiem zejścia po pomoc. Żezostawienie kogoś w górach jest niewybaczalne.A potem trafiłem na tę historię opisaną przezB.W tym miesiącu B. wchodziła w tym miesiącu naKazbek z dwójką kolegów. Wspólnie dotarli podKazbek i doszli do bazy.I tu zdarzyło się coś niewiarygodnego.Z bazy położonej na 3600 m B. i jej dwóchkolegów dotarli na lodowiec. Było zimno inastąpiła rzecz zdumiewająca (cytat z naszejrozmowy): „Na około 4400 kolega oznajmił, żezimno mu w stopy. Nie zasugerował zejścia, tylkoprzyspieszenie tempa do góry. Powiedziałam, żeszybciej na pewno nie dam rady iść. Na 4600akurat wzeszło słońce, ale to nie pomogło mu sięogrzać. Usłyszałam, że rozwiązujemy się z liny ikażdy idzie w swoim tempie, bo on już niewytrzyma. Powiedziałam, że bez nich raczej niewejdę. Usłyszałam 'powodzenia' i chłopaki ruszylido góry.".Proste? Nie, zważywszy, że znajdowali się nalodowcu (zagrożonym szczelinami) i napółnocnym zboczu góry (zagrożenie długimzjazdem). W takim miejscu asekuracja jestkoniecznością.,,Finalnie podeszłam do 4700, samopoczucie sięobniżało, tempo jeszcze zwolniło, morale spadło. Ibyłam w kropce: niebezpiecznie iść samej dogóry, skoro źle się czuję, a ich nie dogonię; niemogę zostać i czekać, bo zamarznę; nie mogęwracać, bo jestem sama. Finalnie podjęłamryzyko samotnego powrotu jakieś 2h od wschodusłońca, więc liczyłam, że śnieg nie jest jeszczecukrem. Chłopaki weszli na szczyt. Do mniechyba dotarło dopiero po zejściu na sam dół, że tonie jest zwykłe nieporozumienie, a było realnezagrożenie."Czy rozwiązali się za zgodą wszystkich? Niestetynie. B. wyrażała obawy, ale jak napisała ,dyskusjewewnątrzzespołowe już się odbyły". Jej koledzyuznali, że jeśli chcą wejść na szczyt, muszą iśćszybciej i po prostu... rozwiązali się, zostawiającją samą. Pośrodku lodowca. Bez pomocy. Bezpewności, że pamięta drogę. Gdyby na drodzepowrotnej wpadła w szczelinę, efekt mógłby byćtragiczny - w lodowcu pod Kazbekiem leży jużkilku ludzi, o czym mówią tablice stojące przyszlaku do bazy. B. wracała między szczelinami iprzez lawiniska.Gdy pisaliśmy do siebie, B. w pierwszej chwiliusprawiedliwiała tą decyzję. Pisała, że niezadbała o komunikację przed wyjściem i nieuzgodniła z chłopakami co zrobią w takimprzypadku. Ale tego, co się stało, nie da się tegousprawiedliwić niczym. Każda osoba w zespolemusi czuć się bezpiecznie i musi wrócićbezpiecznie, nawet gdy jest najwolniejsza inajsłabsza. Jeśli zespół nie może się podzielić –wraca w całości. Pozostawienie kogoś tak, jakzrobili to dwaj partnerzy B. to nie tylko Everestgłupoty, ale i wystawienie jej na ryzyko śmierci.Kilka lat temu na mojej stronie opublikowałemwywiad pt. „Samobójcy idą na Kazbek". Dziśmógłbym dopisać ciąg dalszy, dodając do tegotytułu ,, i zabójcy". Gdyby B. zginęła, dwaj koledzy,którzy zostawili na lodowcu wolniejszą od siebiekobietę, aby wejść na szczyt, byliby winni tejśmierci.Przez lata zdanie „Nie zostawia się przyjaciela,nawet gdy jest już tylko bryłą lodu" budowało etospolskich wspinaczy. Jak widać dziś mamy wśródnas ludzi, hołdujących zasadzie ,,Jeśli maszparcie na szczyt, nie ma miejsca na moralność".Oby były to pojedyncze przypadki.Personaliów bohaterów nie ujawniam.Internetowy lincz jest zbędny. Mam nadzieję, żeprzeczytają te słowa i przemyślą to, co zrobili nagórze. A Was wszystkich proszę: gdziekolwiekidziecie, fundamenty alpinizmu i partnerstwozostają te same. Trzymajmy się ich zawsze.O: Kazbek na wysokości 4600 podczas jednegoz naszych wejść. W tym terenie rozwiązał sięzespół B.
 –
Zwyczajnie niemożliwe, by niektórym ludziom udało się dojść do takiego poziomu głupoty w ciągu tylko jednego życia –