Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 174 takie demotywatory

 –  Dej, mam horom curke14 godz. ■ ©Hej wszystkim. Jadę właśnie IC, miałam miesiącwcześniej zarezerwowany bilet na dwa miejsca przystoliku, na których mi bardzo zależało. Przychodzę,na całej czwórce siedzi pani z dziećmi, więcgrzecznie mówię, ze przepraszam, ale tu jest naszemiejsce i wtedy zaczyna się jazda. Najpierwwyzywanie, że jestem pojebana i to nieprawda,potem wyzywanie, ze ona jest z dziećmi i jej sięnależy, przeplatane tym, ze nie mam w ogóle do niejszacunku. Mój chłopak udał się po konduktorkę, odktórej usłyszałam, że mamy się przesiąść namiejsca, na które nie mamy rezerwacji i do mnieteksty, że nie mam w ogóle szacunku, że trzebaustąpić etc. Czy w tej sytuacji mam taki obowiązek?Przyznam szczerze, ze zależało mi na tychmiejscach i specjalnie rezerwowałam je wcześniej.Czy w tej sytuacji mogę złożyć skargę?Maciej Zachciało się bezdzietnej lambadziarzeprzemierzać świat w IC i natknęła się na ostatniego bossaczyli madke z bombelkami. Zamiast pociągu zwanegopożądaniem,był pociąg zwany zwyzywaniem.09*4744222 komentarze 7 udostępnień
Gdy pewna starsza kobieta poprosiła przy kasie o foliową torbę do zapakowania zakupów, młoda kasjerka nie mogła się oprzeć, by zwrócić jej uwagę: – "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła...
Ooo, cześć. Już jesteś?Ja tu sobie grzecznie spałem czekając na ciebie –
0:11
Pewna dama idąc z synkiem zauważyła leżącego w rynsztoku pijaka. Pokazując na niego palcem, mówi do synka: – - Widzisz synku, jak się nie będziesz uczył, to tak skończysz.Na co młodzieniec:- Ależ mamo, to jest znany aktor i literat, Jan Himilsbach.Wtedy Himilsbach podniósł głowę i grzecznie spytał:- I co, głupio ci teraz, ty stara kurwo?!

List o tym, co czuje 2-latek stał się hitem w sieci. Warto zastanowić się nad tym jak to może wyglądać z dziecięcej perspektywy

List o tym, co czuje 2-latek stał się hitem w sieci. Warto zastanowić się nad tym jak to może wyglądać z dziecięcej perspektywy – "Dzisiaj obudziłem się i chciałem się ubrać, ale powiedziano mi: 'Nie, nie mamy czasu, pozwól mi to zrobić'.Zasmuciło mnie to.Chciałem sam zjeść śniadanie, ale powiedziano mi:'Nie, jesteś zbyt roztargniony, pozwól mi to zrobić dla ciebie'.To mnie frustrowało.Chciałem dziś sam wsiąść do auta, ale powiedziano mi: 'Nie, musimy jechać, nie mamy czasu. Pozwól mi to zrobić.'To sprawiło, że się popłakałem.Potem chciałem samodzielnie wysiąść, ale powiedziano mi: 'Nie, nie mamy czasu, pozwól mi to zrobić'.To sprawiło, że chciałem uciec.Później chciałem bawić się klockami, ale powiedziano mi 'nie, nie tak, tak…'Uznałem, że nie chcę już bawić się klockami. Chciałem bawić się lalką, którą miał ktoś inny, więc wziąłem ją. Powiedziano mi 'Nie, nie rób tego! Musisz się dzielić.'Nie jestem pewien, co zrobiłem źle, ale zasmuciło mnie to. Więc płakałem. Chciałem się przytulić, ale powiedziano mi 'Nie, wszystko w porządku, idź się pobawić.'Powiedziano mi, że czas wychodzić i że muszę zebrać swoje zabawki. Nie byłem pewien, co robić, więc czekałem, aż ktoś mi pokaże.'Co robisz? Dlaczego tak stoisz? Zabierz swoje zabawki, teraz!'Nie pozwolono mi się ubrać samodzielnie ani ruszać tak, jak chciałem, a teraz nagle muszę robić wszystko sam....Nie jestem pewien, co robić. Może ktoś powinien mi pokazać, jak to zrobić? Jak zacząć? Jak znaleźć moje zabawki? Słyszę wiele słów, ale nie rozumiem, o co chodzi. Boję się, więc się nie ruszam.Nikt nie przychodzi, ciągle te same niezrozumiałe słowa. Kładę się na podłodze i zaczynam płakać. Może kto się zjawi i pomoże.Kiedy nadszedł czas jedzenia, chciałem zdobyć własne jedzenie, ale powiedziano mi: 'nie, jesteś za mały. Pozwól mi to zrobić'.To sprawiło, że poczułem się bezradny. Próbowałem zjeść jedzenie, które leżało przede mną, ale nie mogłem, bo ktoś ciągle mówił: 'spróbuj tego, zjedz to…' i wkładał mi do buzi kolejne kęsy.Nie chciałem już jeść. To wszystko sprawiło, że chciało mi się płakać i rzucać tym, co wpychają mi do buzi.Nie mogę odejść od stołu, bo nikt mi nie pozwala... ponieważ jestem za mały i nie mogę zrobić tego sam. Ciągle mówią, że muszę coś zjeść. To sprawia, że jeszcze bardziej chce mi się płakać.​ Jestem głodny, sfrustrowany i smutny.Jestem zmęczony i potrzebuję kogoś, kto mnie potrzyma. Nie czuję się bezpieczny. To mnie przeraża, więc płaczę jeszcze bardziej.Mam 2 lata. Nikt nie pozwoli mi się ubrać, nikt nie pozwala mi iść tam, dokąd chcę. Nikt nie pozwala mi zająć się własnymi potrzebami.Wszyscy oczekują jednak, że będę wiedział, jak się dzielić swoimi zabawkami, że będę słuchał mamy i grzecznie poczekam minutę. Oczekują, że będę wiedział, co powiedzieć i jak postępować lub radzić sobie z moimi emocjami. Oczekują, że będę siedział nieruchomo, oraz że wiem, że jeśli czymś rzucę, to się rozpadnie. Ale ja tego wszystkiego nie wiem i nie umiem.Nie wolno mi ćwiczyć chodzenia, pchania, ciągnięcia, zapinania na suwak, zapinania guzików, nalewania, serwowania, wspinania się, biegania, rzucania lub robienia rzeczy, które wiem, że potrafię zrobić sam. Rzeczy, które mnie interesują, to są rzeczy, których NIE wolno mi robić. Za to muszę robić rzeczy, których robić nie potrafię.Mam 2 lata. Nie jestem straszny... jestem sfrustrowany. Jestem zdenerwowany, zestresowany, przytłoczony i zdezorientowany. Potrzebuję przytulenia."
Źródło: mamadu.pl
 –  Wczoraj byłem wUKRADZIONEKauflandzie i kupitem 5 kilogramowe opakowaniepedigri-pal dlaza mną zapytała, czy mam psa... Co za niedorzecznepytanie pomyślałem... Odwróciłem się i mówię dociekawskiej babyNie proszę pani, kupiłem to żarcie dla siebie.. Jestpewna dieta którą kiedyś zastosowałem i dzięki niejschudłem 20 kg i teraz zamierzam do niej wrócić..Babka zrobiła oczy i widzę zainteresowanie reszty państojących w kolejce..Wtedy kobita pyta na czym ta dieta polega, więc jejmówię, że należy nosić w kieszeni garść takiej psiejkarmy i gdy tylko poczuje głód po prostu wziąćziarenka.. By dodać pikanterii mówię jej i wszystkimzainteresowanym, że taka karma jest bardzo zdrowa izawiera wszystkie niezbędne elementy i witaminypotrzebne dla organizmu jednak trzeba uważać, bopodczas ostatniej diety wyladowałem w szpitalu..Wtedy widzę, że facet stojący za babką już ledwopowstrzymuje śmiechOczywiście babka nie byłaby babką, gdy nie zapytałaco się stało, czy czasami nie przedawkowałem psiegopsa.. Stojąc w kolejce do kasy kobietażarcia..No to grzecznie odpowiedziałem ciekawskiejNie proszę pani.. Po prostu zapomniałem się izacząłem lizać sobie jaja na ulicy i wtedy potrącił mniesamochódFacet za babką mało nie zesikał się ze śmiechu
 –  Przenigdy nie śmiej się z jej fryzury, figury, ubrań.Dla swojego dobra nawet nie ryzykujNie wspominajo innych dziewczynach przy niej.Nie mów, że są gorące, ladne, modre. żadna kobieta niechce tego słuchać. Poważnie.Jeżeli chcesz mieć święty spokój nigdy niewspominaj o swoich byłych. Nie ma nic gorszego niżzazdrosna kobieta z małą dawkaą informacji.Nie rób z siebie durnia przy jej znajomych. Ona Citego nie wybaczy.Nie pytaj się głupio dlaczego jest zła na Ciebie.Po prostu grzecznie przeproś i przyznaj się do swojejwiny.Nie nadużywaj sarkazmu. Jedni potrafią go stosowaćjako żart, inni używają jako drugiego języka.Nie mów na okrągło kocham Cię, kiedy nie masztego na myśli.Nie próbuj zrzucać na nią winy za swoje błędy8 Tylko się pogrążysz.Nie naciskaj na nią. Jeżeli powiedziała, że coś zrobi,dotrzyma słowa. W końcu nie jest facetem
 –  vadeemo1 tyazien temuProszę się odczepić od Kielc. Jestem z Podlasia, w Kielcach bylem tylko raz w życiu uznajomych. Kiedy szliśmy tą ulicą, zaczepił mnie podchmielony meżczyzna i powiedział, że dami piwo. Grzecznie odpariem mu na to, ze nie miałbym gdzie go schować, ale dziękuję i zyczęmitego dnia. Mężczyzna nie dat jednak za wygraną i doszedł chyba do wniosku, że prośbą nicnie wskóra, dlatego postanowił wypróbować grożbę: BIERZ TO PIWO BO CI K*WA ZABIOREKURTKE. Wobec tak postawionej sprawy i faktu, ze głupio byłoby dostać wpierdol przywłasnej dziewczynie i jej znajomych, nie pozostało mi nic innego, jak przyjąć nierozpoczętąpuszkę tyskiego. Wspaniałe miasto i wspaniali ludzie, pozdrawiam!Pokaż mniej
 –  Wracam sobie ze spaceru z p.m a w najwęższym miejscu chodnika stoją sobie dwie Karpy z wózkami. Gdaczą i cmokają wzajemnie do tych wózków. Zajmują dok.dnie szerokość zwężonego w tym miejscu chodnika. No, ni chla obejść ich się nie da, bo z jednej strony mur a z drugiej krzaczory. Stanąłem dyskretnie metr prz. nimi i stoję vrymownie. Stoję vrymownie i stoję wymownie. A te gęsi dalej gęgają i cmokają jakby mnie tam nie było. Hm, hm. Czy mógłbym przejść? Spytałem grzecznie. Jedna z Karyn rozklei. powieki zlepione jakąś czarną mazią, Spojrzała na mnie nienawistnie i warknęła. - Ja panu nie bronię! I nie ruszając się nawet na milimetr wróci. do cmokania skierowanego do wnętrza budy na kółkach. Przeciskam się więc przy murze, ciągnąc na smyczy zdezorientowanego p., który jest delikatnie mówiąc pojebany i nie wiadomo jak na sytuację zareaguje. A zareagował zgodnie z odwiecznym zvryczajem swojego gatunku, czyli w.dzil mokry nos jednej z Karyn pod kieckę. Prosto pomiędzy półdupki. No, psy tak mają, że lubią sobie czyjąś dupę obwąchać. Karyna kicnę. jak porażona prądem. - Weż pan tego p. - A co? Ugryzł panią? - Nie. Ale psy powinny chodzić w kagańcu! - Jakby wsadził pani w dupę kaganiec, to mogłoby to się gorzej skończyć. Karyna już nabiera. powietrza żeby zripostować, ale powstrzymała ją od tego grupka małolatów z okolicznego ogólniaka, która wda się na chodniku ze śmiechu. Nastała nam dyktatura matek 500+, które uważają że danie komuś du.y i szczęśliwe donoszenie ciąży do pierwszej wypłaty zasiłku rodzinnego vryposaża je w nieograniczony zasób praw i przywilejów
Pozwolą państwo, że grzecznie się wcisnę –
0:14
Pół godziny grzecznie zagadywałem skąd pochodzą. Pytałem o ich kulturę i zwyczaje. Dopiero kelner uświadomił mi, ze to parasole... –
Ja się grzecznie pytam! Komu kuźwa to lato przeszkadzało? –
 –  Spotted: Z TM Metropolia 1 hr•G ZTA Od Spotterki: Niepozdrowienia dla chłopaka o kulach co nie chciał ustąpić i, kobiecie w ciązy miejsca siedzącego w 820 powiedział mi, żebym oszukała gdzie indziej miejsca siedzącego. teraz mówię do tego pana: amana noga to nie choroba! ja cie grzecznie poprosiłam a ty mi, kobiecie w ąžy odmówiłeś mówiąc zebym gdzie indziej spróbowała! przeciez mi w iazy ciezko stać całą godzine w podrózy a co dopiero ja mam łažic i prosić laske innych pasażerów? pomyśl troche 298 Like Comment 174 comments 8 shares Share
Pisarz Tadeusz Konwicki wspomina w książce ''Nowy świat i okolice": – Otóż siedzimy kiedyś z Gucieńkiem (aktorem Gustawem Holoubkiem), Dygatem (pisarzem Stanisławem Dygatem) i jeszcze jakimś kibicem na trybunach stadionu „Legii” i w miłym podnieceniu oczekujemy rozpoczęcia meczu piłkarskiego. A tu za nami, na wyższym stopniu trybuny, lokuje się jakaś wataha żulów warszawskich. Nie pomni na to, że przed nimi siedzą szanowni kibice sportowi, zaczynają wrzeszczeć, rzucać mięsem, szamotać się, gwizdać, ryczeć.Gucieńko, odziany z dystynkcją w sakpalto, odwraca się i grzecznie upomina młodzież, prosząc o spokój. Bogać tam, rwetes, wrzaski, nieprzystojne słownictwo tylko się wzmagają. Gucieńko słucha tego, jego piękne uszy czerwienieją złowrogo, nagle odwraca się błyskawicznie, łapie najaktywniejszego urka za łeb i przez własne ramię trzask jego pyskiem o swoje kolano. Matko Święta, cała trybuna ucicha, chuligani milkną ze zgrozy, ten schwytany przez subtelnego Gucieńka żulik gramoli się z ziemi z rozkwaszonym nosem, a wtedy ich przywódca, wielki, barczysty drab, podnosi się z ławki i powiada z niesmakiem:– Chodźmy stąd, bo tu granda siedzi.”
Siedzące miejsca w autobusie czy tramwaju potrafią wywołać sporo emocji, szczególnie wśród starszych pasażerów – Okazuje się, że pewna grupa ludzi uważa, że miejsce należy się im niezależnie od okoliczności, w dodatku swoich „praw” domagają się w bezczelny sposób.Pewien chłopak dowiedział się, że jest „zwykłym ch**em” i powinien się wstydzić, bo to się „w głowie nie mieści”.Zajście z chłopakiem:„Grzecznie wysłuchał monologu starszej pani, a później założył kurtkę, która do tej pory leżała w miejscu nogi. Miejscu, w którym jednak nogi nie było.”Młodzieniec wstał i powiedział „proszę usiąść”. Nic więcej nie padło z jego strony. Staruszka również milczała. Wysiadła na następnym przystanku.Ok, mogła nie zauważyć, że młody mężczyzna jest niepełnosprawny, ale mimo wszystko nie miała prawa atakować go i wyzywać.Nawet jeśli sama była zmęczona i chciała usiąść, mogła po prostu poprosić
 –  Kufa. Ja to mam szczęście w sznelcugach. Dziś znów musiałem skorzystać z oferty kolejowej. Krótko. Ale z przygodami.Wagon stary 2 klasy. Miejscówki. 8 osób w przedziale. 6 z nich spora więc ciasno. Ja przy drzwiach, obok kobita w moim wieku, za nią słusznej postury chłopak i pod oknem przeciętny polski emeryt. Chłopak grzecznie poprosił kobitę by podniosła podłokietnik bo ciasno. Baba na niego od razu z pyskiem i agresją "że ona nie po to 22 złote wydała żeby nie siedzieć na swoim miejscu". Że mnie do szyby przyciska jakoś jej nie wadzi.Już wiedziałem że podróż będzie wesoła. I jest. ;-)Pociąg ruszył a baba wyciągnęła telefon i słuchawki. Choć w działaniu to raczej głośniki bo zagłusza inne odgłosy pociągu.Odpaliła Radio Maryja i zaczęła na głos mszę zasuwać. Na tyle głośno że już wiem że to na żywo z kaplicy w Watykanie. Nie wytrzymałem ja choć widać było że wkurzeni są wszyscy. Poprosiłem ją spokojnie żeby ściszyła radio do poziomu który innym nie przeszkadza i przestała śpiewać. Tu mi baba wyjechała z ryjem że jest wolność, że Polska to kraj katolicki i że ona mszę musi wysłuchać i że jak mi się nie pasuje to mogę do Niemiec się wynosić!Nosz kufa... Wnerwienie level 10 i rośnie. Ale co się ma z babą kłócić? Trza sposobem. Wyciągłem tableta, słuchawki i odpaliłem PornHuba-a. Kolo po jej drugiej stronie jak zobaczył co mam bez słowa zrobił to samo. Zapytałem go czy chce darmowy net. Baba siedzi między nami tak że musi oba ekrany widzieć. ;-)Tu już baba nie wytrzymała i zaczęła wrzeszczeć żeby te bezeceństwa powyłączać! No to jej powiedziałem że Polska to wolny kraj i ja muszę jak co rano pornola obejrzeć. Albo i dwa bo dziś śwęto. ;-)Babę zatkało. Zerwała się i poleciała po kierpocia. Jak wrócili to zażądała żeby zakazał nam oglądać pornole i wezwał policję bo ona jest molestowana. Mina kierpocia bezcenna. :-) Powiedział że każdy może oglądać i słuchać co chce o ile nie przeszkadza współpasażerom. Babę zatkało. Kierpoc by rozwiązać problem zaproponował żeby przeniosła się do przedziału służbowego. Przeniosła się. W efekcie w przedziale jakby luźniej, milej, gadamy swobodnie o pierdołach.Edit: Przyszedł kierpoc. Bilety sprawdził. Skomentował ze śmiechem że babę bez pudła zgasiliśmy. I że metody "na pornola" nie znał. Wziął adres strony.  ;-)Zaraz Siedlce. Pozdrowienia z IC Inka na trasie DC-LLU. ;-)(c) Babcia, DC-LLU 02.05.2019
 –  imargam_2137 3 godz. temu @wykop.pl +1155 + Mirki skumajcie jaka januszerka na OLX, facet zamówił coś u mnie za pobraniem, paczki nie odebrał więc grzecznie poprosiłem o zwrot kosztów za "syłkę oczpiście zostało mi uświadomione, że mnie pojebało a on mi nic nie będzie oddawał. Zrobiłem research i zgadnijcie czym handluje Janusz? Oczwâście, że częściami samochod0"mi. Zgadnijcie kto ma drugie konto na OLX? - Ja Kto zamówił drzwi do golfa za pobraniem? - Ja XD A kto nie ma i nigdy nie będzie miał golfa? .ORC - Teżja(ôîă) #januszebiznesu #olx
To zwolnij, bo to na pewno jest policja –
Piesek razem ze swoją ulubioną pluszową świnką czekają grzecznie na metro do domu po dniu pracy –
Jak widać cena ropy od początku października spadła o ponad 30% a sam kurs złotówki do dolara zmieniał się nie znacznie. W związku z tym przyłączam się do akcji i grzecznie się pytam gdzie jest urząd ochrony konkurencji i konsumenta? –