Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 345 takich demotywatorów

Dziękuję za tę radę dobry człowieku –  Co podać do stołu, gdy przyjdą goście a w domu nic nie ma
Kawa czy herbata? – Dylematy gości
 –
Kelnerka dostała napiwek.Pracodawca ją zwolnił – Kelnerka jednego wieczora dostała napiwek w wysokości kilku miesięcznych pensji. Radość nie trwała długo. Okazało się, że już żadnego wynagrodzenia nie dostanie, bo została zwolniona. Poszło o podział pieniędzy.Przyznała, że jednego wieczora goście zostawili jej i koleżance napiwek w wysokości 4400 dolarów. To tak, jakby w Polsce otrzymać blisko 18 tys. zł. To kilka miesięcznych pensji.Napiwek był od "jednego stolika", przy którym przez cały wieczór siedziało ponad 40 osób (każda dała po około 100 dolarów).Gdy właściciel restauracji dowiedział się o tak dużym napiwku, nakazał kelnerce całą kwotę dać do wspólnej puli dla wszystkich kelnerów do podziału. Jak podkreśla dziewczyna nigdy wcześniej nie było takiej zasady.Dziennikarze dotarli do jednego z mężczyzn, którzy tego dnia byli w hojnej grupie zabawowej. Przyznał, że chciał dać napiwek tylko tym kelnerkom, które obsługiwały jego stolik, a nie innym. Gdy usłyszał zalecenie właściciela restauracji o podziale pieniędzy, zażądał zwrotu gotówki i dał ją kelnerce poza restauracją Kelnerka jednego wieczora dostała napiwek w wysokości kilku miesięcznych pensji. Radość nie trwała długo. Okazało się, że już żadnego wynagrodzenia nie dostanie, bo została zwolniona. Poszło o podział pieniędzy.Przyznała, że jednego wieczora goście zostawili jej i koleżance napiwek w wysokości 4400 dolarów. To tak, jakby w Polsce otrzymać blisko 18 tys. zł. To kilka miesięcznych pensji.Napiwek był od "jednego stolika", przy którym przez cały wieczór siedziało ponad 40 osób (każda dała po około 100 dolarów).Gdy właściciel restauracji dowiedział się o tak dużym napiwku, nakazał kelnerce całą kwotę dać do wspólnej puli dla wszystkich kelnerów do podziału. Jak podkreśla dziewczyna nigdy wcześniej nie było takiej zasady.Dziennikarze dotarli do jednego z mężczyzn, którzy tego dnia byli w hojnej grupie zabawowej. Przyznał, że chciał dać napiwek tylko tym kelnerkom, które obsługiwały jego stolik, a nie innym. Gdy usłyszał zalecenie właściciela restauracji o podziale pieniędzy, zażądał zwrotu gotówki i dał ją kelnerce poza restauracją.
Choinka zasilana z rowerów odpalona w Olsztynie! – W Olsztynie na placu przy Ratuszu pojawiła się wielka miejska choinka. Nie jest jednak zwykłą choinką. Jej iluminacje świecą świątecznym blaskiem dzięki... sile mięśni mieszkańców miasta! Do choinki podłączone są bowiem cztery rowery stacjonarne, które zasilają światełka prądem wytworzonym dzięki sile mięśni rowerzystów. Super zabawa, która jednocześnie jest treningiem i aktywnością fizyczną! W inauguracji wzięli goście specjalni min. Bolek Krawczyk, Rekordzista Świata w jeździe 24 godzinnej z dystansem 864 kilometrów i Natalia Rutkowska Mistrzyni Polski i Europy w kolarstwie torowym! Brawa za świetny pomysł i wielką miejską atrakcję bo przecież każdy będzie chciał "Pokręcić trochę na choince!"
 –
 –
Znacie to? –
Pierwsza pozytywna recenzjaz restauracji Roberta Lewandowskiego.Brawo Robert! –  Rafał NosalRLokalny przewodnik - 20 opinii - 32 zdjęciagodzinę temu NOoWAByliśmy w weekend z dziećmi. Nie mieliśmy rezerwacji aleto nic, o 15tej w niedzielę były jeszcze miejsca dla osób zulicy. Miła kelnerka zaprowadziła nas do stolika. Napoczątek zamówiliśmy karafkę wody i lemoniadę dlastarszego syna. Napoje i czekadełko dostaliśmy bardzoszybko. Ja zamówiłem żeberka, żona łososia, a starszy synstripsy z kurczaka z frytkami. W trakcie oczekiwania nadania młodszy syn zaczął płakać w wózku. Nie mogliśmygo uspokoić. Był głodny, a niemieliśmy już pokarmu wbutelce. Żona nie chciała karmić piersią publicznie wrestauracji przy ludziach jedzących obiad. Zapytaliśmykelnerkę czy na terenie restauracji jest miejsce dokarmienia dziecka. Powiedziała, że nie ale spróbuję cośzałatwić i wyszła na zaplecze. Po ok. 2-3 minutach z kuchniprzyszedł Pan Robert i wziąłem małego na ręce. Zdjąłkoszulkę i własną piersią wykarmił niemowlę. Byliśmywzruszeni. Inni goście zaczęli bić brawo. Po takim geścieobsługi z pewnością tu jeszcze kiedyś wrócimy.4 לוDEMOTYWATORY.PLPierwsza pozytywna recenzja zrestauracji Roberta Lewandowskiego.Brawo Robert!
W Kabarecie Dudek aktorzy często za kulisami i w trakcie występu robili sobie dowcipy. Bywało, że nie oszczędzano także artystów, którzy jako goście zjawiali się na widowni. Kiedyś padło na MARIĘ KOTERBSKĄ. – Przyjechała do Warszawy, miała koncert w Sali Kongresowej. Przyszła za kulisy, przywitała się i zostawiła walizkę. W finale Edward Dziewoński zwyczajowo przedstawił wykonawców: "Przy fortepianie Tadeusz Suchocki, kostiumy Maria Koterbska!".Wiesław Michnikowski: "Do ukłonów Janek Kobuszewski miał na sobie jej piżamę, Wiesio Gołas wcisnął się w jakąś bluzkę, a mnie przypadł stanik. Wykorzystaliśmy chyba wszystkie ubrania z jej walizki".*
Propozycja zabawy na świeżym powietrzu dla gości, którzy zasiedzą się zbyt długo –
Krzysztof Kieślowski: – Na lotnisku w Warszawie, jak zwykle, pół godziny czekania na bagaż. Taśma krąży cały czas i kręcą się w kółko: niedopałek papierosa, parasol nalepka hotelu Marriot, sprzączka od paska walizki i biała czysta chusteczka. Mimo zakazu zapalam papierosa. Obok, na jedynych czterech krzesłach, siedzą cały czas czterej bagażowi.- Tu nie wolno palić, szefie - mówi jeden z nich- A siedzieć i nic ni nie robić wolno? - pytam- Nic nie robić w Polsce zawsze wolno - mówi drugiRyczą ze śmiechu. Jeden nie ma górnej jedynki i dwójki, drugi nie ma kłów i dwójki po prawej stronie. Trzeci w ogóle nie ma zębów, ale jest starszy, ma już pewnie z pięćdziesiąt lat. Czwarty, koło trzydziestki, ma wszystkie zęby. Na bagaż czekam jeszcze dwadzieścia minut, razem prawie godzinę. Ponieważ niemal się znamy, goście od bagażu nie mówią już nic, kiedy zapalam drugiego papierosa Na lotnisku w Warszawie, jak zwykle, pół godziny czekania na bagaż. Taśma krąży cały czas i kręcą się w kółko: niedopałek papierosa, parasol nalepka hotelu Marriot, sprzączka od paska walizki i biała czysta chusteczka. Mimo zakazu zapalam papierosa. Obok, na jedynych czterech krzesłach, siedzą cały czas czterej bagażowi.- Tu nie wolno palić, szefie - mówi jeden z nich- A siedzieć i nic ni nie robić wolno? - pytam- Nic nie robić w Polsce zawsze wolno - mówi drugiRyczą ze śmiechu. Jeden nie ma górnej jedynki i dwójki, drugi nie ma kłów i dwójki po prawej stronie. Trzeci w ogóle nie ma zębów, ale jest starszy, ma już pewnie z pięćdziesiąt lat. Czwarty, koło trzydziestki, ma wszystkie zęby. Na bagaż czekam jeszcze dwadzieścia minut, razem prawie godzinę. Ponieważ niemal się znamy, goście od bagażu nie mówią już nic, kiedy zapalam drugiego papierosa
 –  Ostatnio mój stary kumpel się żenił. Spisywałem od niego notatki do matury i piłem z nim do połowy studiów, więc wypadało pójść. Wyciągnąłem z szafy garnitur, odpaliłem dziewczynie kasę na sukienkę, wsadziłem trochę oszczędności do koperty i pajechali!Sam ślub był w porządku - hymn do miłości, Mendelsohn i sypanie kwiatków, tylko ksiądz mocno zaciągał - człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Chwilę potem zameldowaliśmy się na wsi (wesele organizował brat jednego z gości, więc było taniej) i tu zaczęła się zabawa. Wóda zryła banię, Zenek padł już o 21, dzieciaki darły mordę, moja zakumplowała się przy winie z kuzynkami panny młodej, a ja gadałem z ludźmi - z jednym, nieudolnym pisarzem, o literaturze, z drugim o polityce, a z trzecim, z pozoru typowym wsiurem,0 sytuacji na Dalekim Wschodzie - o dziwo się znał. Około 23 wjechał na stoły prezent od ojca panny młodej (swoją drogą, miała kapitalne szpilki) -15 litrów bimberku. Nektar bogów był pyszniutki, aczkolwiek nieco za duży dodatek piołunu i podejrzane grzybki na zagrychę miały zgubne skutki. Do oczepin zacząłem widzieć potrójnie, pan młody zgubił buty i chodził boso, brat panny młodej zaczął pospolicie skrzeczeć nad kiblem, a nieudolny pisarz spektakularnie zbełtał się świadkowej w dekolt w tańcu. O północy zaczęła się ostateczna apokalipsa - goście podostawali prawdopodobnie halucynacji1 bełkotali bez sensu, ktoś szalał na parkiecie z Krzyśkiem, krzakiem wyrwanym z ogródka, jakiś dziadyga opowiadał swoje wspomnienia z rzezi (nadal pamiętam, co można zrobić z widłami i ogniskiem),a mi objawiła się jakaś plugawa szkarada i darła się, że więcej nie piję. Potem okazało się, że moja luba po szóstym kieliszku zrobiła „EEEE" i padła twarzą w sałatkę. Koło 3 rano we wszystkich trzymających się jeszcze na nogach wstąpił duch bojowy i z okrzykiem „ZAWSZE I WSZĘDZIE..." pijane towarzystwo ruszyło na krucjatę, którą powstrzymał zamek w drzwiach. O świcie resztki towarzystwa, które w większości zasnęło po kątach, zerwało się do jakiegoś psychodelicznego tańca.Nie pamiętam, jak dotarłem do domu, ale kiedy o 17 rano obudziłem się na kacu gigancie, przez spustoszone etanolem szare komórki przetoczyły się dwa pytania: Jakim cholernym cudem jeszcze żyję? I dlaczego cholerny Staszek Wyspiański przez całą noc stał pod ścianą i notował, patrząc na resztę weselników z pogardą?
W małżeństwie ważne jest nie tylko dobrać się zaletami, ale i wadami –  Edyta, przecież wiesz, że goście przychodzą, czemu przygotowałaś tak mało jedzenia? Marek ty się nic nie martw, tak to posoliłam, że i tego nie zjedzą...
Panna młoda wystawiła rachunek – Goście nie mogli dojść do siebie po tym, jak panna młoda wysłała im rachunek za udział w weselu, na którym się nie zjawili. Jej zachowanie nazwali "niesmacznym".''Ten rachunek został wam wysłany tylko dlatego, że potwierdziliście udział w weselu podczas ostatecznego liczenia obecnych''- czytamy w opisie.Goście, którzy zadeklarowali udział, a finalnie nie wzięli udziału w imprezie, dostali rachunek opiewający na kwotę 240 dolarów (ok. 930 zł).Co o tym sądzicie?
 –
 –
 –  MOŻE NIKT NIE ZDECHNIE
Pewnego dnia, do kawiarni SPATiF-u wpadł pijany Jan Himilsbach i krzyknął na cały głos: ''Inteligencja wypierdalać!''. Chwila konsternacji, goście patrzą po sobie. Na to wstał od stolika Gustaw Holoubek i powiedział: ''Nie wiem jak państwo, ale ja będę wypierdalał'' –
Kiedy mama częstuje gości pysznymi ciasteczkami, których nie zdążyłeś nawet spróbować –