Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 171 takich demotywatorów

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński o sytuacji w Polsce: – "To jest polski cud gospodarczy. Takich sukcesów nie mieliśmy od czasów rozbiorów. To jest o wiele większy cud niż w gospodarce niemieckiej. Po wojnie mówiło się o niemieckim cudzie gospodarczym. Przecież my mamy o wiele większy cud gospodarczy, w liczbach to wygląda miażdżąco na naszą korzyść. Bez zagranicznej pomocy, bo tej pomocy praktycznie nie otrzymaliśmy. W Polsce jest wszystko. Jest 100-proc. bezpieczeństwo, typowe dla zachodniego ładu. No i nasze środki są już ogromne. Bez środków zagranicznych jesteśmy w stanie dokonać rozbudowy energetyki jądrowej. W tej chwili żadnej pożyczki nie bierzemy jako kraj, ani jako Narodowy Bank Polski. To do nas przychodzi cały świat i chce od nas pożyczać."
Potem skreślimy zera i zostanie złotówka. Tylko, że to już było… –  PREZES NBP: WIĘCEJ ZŁOTA, NOWY BANKNOT O NOMINALE 1000 ZŁ WALUTY I Dzisiaj, 5 października (16:17) f UDOSTĘPNIJ Elle" (795) Prezes NBP zapowiada dalsze zakupy złota oraz przypomina swoją wcześniejszą deklarację, zgodnie z którą, jeśli zostanie prezesem na kolejną kadencję - zaproponuje wprowadzenie w Polsce banknotu o nominale 1000 zł. Prezes NBP Adam Glapiński podczas spotkania z dziennikarzami z okazji sprowadzenia do Polski 100 ton złota (listu, 20 9
Po co opozycja chce wygrać wybory jak już wszystko obsadzone... – Pieniędzy z Unii nie będzie a tylko Glapiński wie jak uruchomić drukarkę
Warto przypomnieć, żeby nikt nie zapomniał: "inflacja nie wpływa na zasobność portfeli Polaków" –
Adam Glapiński - Prezes NBP –
No tak, inflacja w Polsce (najwyższa w całej Unii Europejskiej) jest przejściowa... bo zastąpi ją hiperinflacja –  Glapiński: Inflacja jest przejściowa, nie ma przesłanek do zmian stópInflacja jest podwyższona przez czynniki zewnętrzne i w dużej mierze przejściowe, więc nie ma przesłanek do zmiany stóp procentowych - powiedział portalowi Salon24 prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że jeśli tylko pojawią się przesłanki za podwyżkami stóp, np. popytowa inflacja, silny wzrost gospodarczy to RPP podejmie takie działania.
Glapiński wybrał się Menedżerem Roku – Gazeta Bankowa przyznała tytuł Menedżera Roku A. Glapińskiemu. Sęk w tym, że Glapiński zasiada w kapitule, która tę nagrodę przyznaje. Oprócz Glapińskiego w kapitule zasiada jedna trzecia Rady Polityki Pieniężnej, której przewodzi sam prezes NBP.
Będzie banknot z Lechem Kaczyńskim! Prezes NBP podpisał wzór – Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński oficjalnie zaakceptował i uroczyście podpisał w sobotę wzór banknotu kolekcjonerskiego "Lech Kaczyński. Warto być Polakiem" o nominale 20 złotych.- Poprzez emisję tego banknotu, szczególnie ważnego dla milionów Polaków, chcemy oddać hołd wielkiemu człowiekowi, jakim był profesor Lech Kaczyński - powiedział szef NBP

Sławomir Mentzen pięknie i zwięźle podsumowuje cały ten cyrk związany z wyborami

 –  Sławomir Mentzen7 godz. · Wprowadzanie wyborów korespondencyjnych zaczęło się groteskowo, od wolty Jarosława Gowina, który głosował przeciwko nim w Sejmie, namawiając jednocześnie swoich posłów do ich poparcia. Dzięki temu prostemu trickowi Gowin odwrócił sytuację o 360 stopni i pozwolił trafić ustawie do Senatu. Od razu było wiadomo, że przez miesiąc Senat ustawy nie wypuści, więc będzie ona głosowana ponownie w Sejmie na trzy dni przed wyborami. Normalny człowiek stwierdziłby wtedy, że nie da się w trzy dni zorganizować wyborów, ale nasi rządzący wyrastają ponad przeciętność ludzi normalnych i wiedzą lepiej.Jacek Sasin zarzekał się, że wybory będą zorganizowane 10 maja na tip-top. Każdy szczegół zostanie dopięty, wszystko zostanie przeprowadzone perfekcyjnie i nie widać na horyzoncie żadnych zagrożeń. Jego zastępca, wiceminister Artur Soboń tłumaczył nam, że zabezpieczenia kart do głosowania będą dalej idące niż w tradycyjnych wyborach. Wszystko miało być gotowe na 10 maja.Przygotowania ruszyły z kopyta. Najpierw zmieniono prezesa Poczty Polskiej i zastąpiono go wiceministrem obrony. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli organizacja nie działa, to trzeba jej na stanowisko kierownicze dać wojskowego. Działało za Sanacji, działało za Jaruzelskiego, teraz też musi zadziałać. Nowy prezes ruszył z ofensywą mocno i zdecydowanie. Poczta Polska wysłała w nocy maila do samorządów z poleceniem wydania spisu wyborców. Mail podpisany był "Poczta Polska" i nie różnił się wiele od wiadomości od nigeryjskiego księcia proponującego interes życia. Samorządowcy, ku zdumieniu naszej władzy, wyrzucili maila do spamu i gromadnie odmówili wzięcia udziału w tym interesie.Równolegle zaczęło się szukanie frajera, który przyjmie zlecenie druku kart wyborczych na wybory, które dopiero mają otrzymać wątpliwą podstawę prawną. Gdy PWPW wykręciła się problemami technicznymi, trzeba było szukać na rynku. No i oczywiście polscy przedsiębiorcy wiedzący doskonale czym kończy się dogadywanie się z politykami PiS i urzędnikami na gębę zlecenia się nie podjęli. Odważyła się dopiero niemiecka firma, mająca poczucie bezpieczeństwa z powodu ochronnego parasolu rozłożonego nad niemieckimi firmami przez poważne państwo niemieckie.Druk szedł aż furczało, PKB rosło. Glapiński drukował pieniądze, Sasin świetnie zabezpieczone karty wyborcze. Poszło tak rewelacyjnie, że najpierw wyciekły wydrukowane karty wyborcze a następnie w świetnej jakości ich wersja cyfrowa gotowa do druku i edycji. Każdy mógł teraz wydrukować sobie swój zestaw kandydatów i rozrzucić po ulicy lub wrzucić sąsiadom do skrzynki pocztowej, co zresztą w wielu miejscach się wydarzyło.W międzyczasie cały PiS rzucił się do korumpowania posłów opozycji. Czego to im nie obiecywano. Posady wiceministrów, etaty w spółkach Skarbu Państwa, dla posłów, ich rodzin i współpracowników. Roztaczano miraże wspaniałej kariery w stylu Adama Andruszkiewicza. Z drugiej strony grożono posłom Gowina utratą pracy przez ich rodziny i współpracowników. Swoją drogą, jak mi jeszcze raz ktoś powie, że spółki Skarbu Państwa mają przede wszystkim zapewniać Polsce strategiczne bezpieczeństwo, a nie miejsca pracy dla tej hydry nienasyconej ich dzieci, żon i matek, to zabiję go śmiechem.W tak wesołych nastrojach skończył się nam długi weekend. Do wyborów zostały jakieś cztery dni, gdy dalej nie było ustawy na podstawie której można by je przeprowadzić, gdy nie było też przepisów na podstawie których można by przeprowadzić wybory tradycyjne. Wtedy to, w tych nieoczekiwanych przez nikogo okolicznościach, Jacek Sasin przyznał wreszcie, że przeprowadzenie wyborów 10 maja może być trudne. Aby się upewnić, czy Sasin nie ściemnia, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wysłała wczoraj oficjalne zapytanie do PKW, czy zorganizowanie przez PKW wyborów w dniu 10 maja jest możliwe. Tak. PiS najpierw przepchnął ustawę pozbawiającą PKW możliwości przeprowadzenia wyborów, a następnie się zapytał, czy ta da radę zrobić jakieś wybory.PKW oczywiście odpowiedziała, że na cztery dni przed terminem, nie mając podstawy prawnej - ustawy i rozporządzeń, kart do głosowania, komisji wyborczych i wielu innych elementów nie da się przeprowadzić wyborów.Nie wiem jak was, ale w ogóle mnie nie dziwi, że zupełnie oczywiste sytuacje ciągle zaskakują naszych rządzących. Mówimy przecież o ludziach, których zaskoczyły obchody 100 lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i na ostatnią chwilę próbowali na rympał przejąć Marsz Niepodległości. Mówimy o ludziach których zaskoczyło 100 lecie Bitwy Warszawskiej i przez 5 lat rządów nie byli w stanie zbudować nic co by tę kluczową dla polskiej historii bitwę upamiętniało. Żyjemy w kraju, gdzie co roku w grudniu telewizja tłumaczyła widzom, że zima ponownie zaskoczyła drogowców.Żyjemy w kraju, który w środku największego od dekad kryzysu gospodarczego, postanawia sobie urządzać cyrk z wyborami prezydenckimi i dorzucić do nich jeszcze wybory parlamentarne. Bo nic tak nie pomaga w kryzysie gospodarczym jak kryzys polityczny i konstytucyjny. Powinienem w sumie już dawno do tego przywyknąć, ale jakoś i tak mnie to boli.Do wyborów zostały trzy dni i jedenaście godzin. Nie ma ustawy, nie ma komisji, nie ma kart wyborczych. A co jest? Cyrk jest.
 –  CZEŚĆ WALDEK PRZYJECHAŁEM PO ZŁOTO
Kiedy zawsze chciałeś być Playboyem i mieć swoje króliczki. – A zostałeś prezesem NBP