Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 159 takich demotywatorów

Piękne gesty są mocniejsze niż słowa –
Wierna przyjaźń – Nie potrzebuje słów. Wystarczą szczere uczucia i gesty

Kelnerka wiedziała, że nie dostanie napiwku i tym samym zmarnuje swój czas…

Kelnerka wiedziała, że nie dostanie napiwku i tym samym zmarnuje swój czas… – Chłopiec, w wieku zaledwie 10 lat, przyszedł do kawiarni i usiadł przy jednym ze stolików.Kelnerka podeszła do stolika i postawiła przed chłopcem szklankę, a ten  zapytał niewinnie:„Proszę pani, ile kosztuje deser lodowy?Odpowiedziała:„50 centów.”Nastała chwila ciszy, w której chłopiec myślał, patrząc się w dół, a potem poprosił kelnerkę o koszt zwykłego loda.Odpowiedziała chłopcu, a w jej głosie słychać było, że najchętniej już by od niego poszła:„Filiżanka lodów kosztuje 35 centów.”Postanowił zamówić więc zwykłe lody, po czym oddał jej menu z uśmiechem.Zaledwie kilka minut po tym wróciła z lodami i rachunkiemChłopiec grzecznie siedział, jadł swoje lody, zapłacił za nie i wyszedł.Niedługo potem zobaczyła, że stół jest pusty i odetchnęła z ulgą, że dziecko nie zajęło jej zbyt wiele czasu.  W pewnym momencie zobaczyła na stoliku coś, co naprawdę ją dotknęło i sprawiło, że poczuła się niewiarygodnie smutna. Okazało się, że chłopczyk zostawił dla niej 15 centów napiwku, dokładnie tyle, ile ,,zabrakło mu”, żeby móc kupić sobie deser lodowyZawsze pomyśl o drugim człowieku, który także ma swoje marzenia i smutki. Że liczą się drobne gesty. Dzięki temu świat może stać się lepszym miejscem
Chciała mieć zdjęcie z aligatoremna koniec studiów – Absolwentka studiów przyrodniczych z Teksasu zadbała o niebanalne zdjęcie, którym uczciła odebranie dyplomu. Teraz jej niezwykłą więź z aligatorem opisują media z całego świata.Minisesja 21-letniej absolwentki jest hitem internetu.Jej 4-metrowy towarzysz ze zdjęć wygląda bardzo groźnie, ale absolwentka nauk przyrodniczych doskonale wie, co robi.Pracuje w centrum ratunkowym w Beaumont. Obecnie przebywa w nim około 450 aligatorów, krokodyli i innych gadów.Codziennie wchodzę do stawu tego zwierzęcia. On jest jednym z moich najlepszych przyjaciół!Big Tex zachowuje się wobec niej trochę jak domowy zwierzak. Reaguje na swoje imię i na jej gesty, kiedy dziewczyna wchodzi do wody, żeby go nakarmić.Nosił wilk razy kilka...
 –  RÓŻNICE PSYCHOSEKSUALNE KOBIETA  MĘŻCZYZNA 1. WYRAŻANIE EMOCJI I uczuć Kobieta to „świat uczuć" przeżywanych i wyrażanych na zewnątrz poprzez stawa, gesty, zachowania. 1 Jest bardziej stabilny emocjonalnie od kobiety, Może mieć trudności z uzewnętrznianiem uczuć. 2. MYŚLENIE Myślenie opiera na wyczuciu i intuicji, a nie na czystej logice. Myślenie opiera na logikę i racjonalnych argumentach. Wyraża się to w jego słowach i reakcjach. 3. NASTAWIENIA Nastawiona jest na współpracę z drugim I Nastawiony jest na wykonywanie zadań. człowiekiem. Ma potrzebę niezależności. 4. KONCENTRACJA I UWAGA Ma podzielną uwagę, myśli całościowo.( Posiada łatwość koncentrowania się na określonej czynności, myśli jednotorowo. 5. POTRZEBY I PRAGNIENIA Ma potrzebę piękna i harmonii. Przykłada wagę do drobiazgów. Potrzebuje możliwości samodzielnego dokonywania rzeczy ważnych. Pragnie uznania i docenienia. 6. EROTYKA Reaguje na dotyk, czule słowa i gesty pełne ciepła. Ma dla niej znaczenie miejsce i okoliczności w jakich dochodzi do współżycia. Uczy się reakcji seksualnych — zwykle, nie od razu współżycie sprawie jej przyjemność. Potrzebuje czasu i wyrozumiałości ze strony mężczyzny. Reaguje głównie na bodźce wzrokowe Uczy się głębszego przezywania bliskości fizycznej, jako wyrazu miłości i więzi. Może traktować współżycie, na poziomie reakcji fizjologicznej. 7. PRZEŻYWANIE RODZICIELSTWA Macierzyństwo ma wpisane w naturę. I Dorasta stopniowo do pełni ojcostwa. W tym pomaga mu żona.
Niektóre gesty potrafią wyrazić dużo więcej niż słowa –
 –  To mi się podoba, o to chodzi. No spójrz jak oni się ruszają Te gesty rękami. A po co nasi chłopcy mieli by się Fakł4bać? Po to, że-W nie wyglądać jbtrielbetonowy kloc. Polski 'iłkar ie ma luzu. Rusza się jak wóz z węglem. A przy ało by się troche polotu i finezji, w tej smutnej jak pi*da reprezentacji.
Nastolatek z parasolem nowym bohaterem sieci. Mama pęka z dumy – Młody chłopak przyjechał do śródmieścia po mamę. Odbierał ją z pracy. Kiedy czekał, zobaczył na przystanku autobusowym kobietę na wózku.Nie myśląc wiele, złapał za parasol, który miał w samochodzie, i rozłożył go nad niepełnosprawną"Kobieta czekała na miejski transport, ale się spóźniał. Było bardzo gorąco. Nie chciałbym być wystawiony na to słońce. Skończyło się na tym, że spędziliśmy razem godzinę i 45 minut - opowiada nastolatek"Wtedy mama zrobiła zdjęcieOd tamtej pory regularnie służy pomocą niepełnosprawnej. Rozpościeranie parasola nad kobietą stało się rytuałem. Chłopak często spotyka ją w pobliżu pracy swojej mamy i za każdym razem sytuacja powtarza się. Oboje nie spędzają jednak czasu w milczeniu.Żartujemy, śmiejemy się, rozmawiamy. Ona jest członkiem klubu książki. Dowiedziałem się też, że lubi kotlety wieprzoweMama jest bardzo dumna z syna i tego, jak tłumaczy swoje zachowanie.Chłopak podkreśla, że takie małe gesty pomagają pamiętać, iż na świecie nadal istnieje dobroI brawo!Każdego powinno stać na takie dobro

Kiedy zauważyła różowe kwiaty regularnie pojawiające się na jej tarasie, nie miała pojęcia, kto je przynosił

Kiedy zauważyła różowe kwiaty regularnie pojawiające się na jej tarasie, nie miała pojęcia, kto je przynosił – Pewnego dnia udało jej się to odkryć.To była kotka jej sąsiadów!„Przez chwilę była to tylko legenda, że robiła to ona. Aż do wczoraj, kiedy gotowałam i zauważyłam, jak zeskakuje z różowym kwiatkiem w pyszczku.”„Byłam tak podekscytowana, ponieważ jest taka urocza i nigdy wcześniej nie widziałam, żeby kot przyniósł coś innego niż martwe zwierzęta.”Kotka kocha wszystkich i wszyscy kochają ją. Często odwiedza ludzi z całego regionu, a w zamian dostaje kocie smakołyki.Ona wyraźnie nas lubi, ponieważ kradnie kwiaty od swoich właścicieli i zostawia je na naszym tarasieTe romantyczne gesty zyskały szczególne miejsce w jej sercu, a kotka stała się częstym gościem w jej domuKto by odmówił takiej ślicznotce
 –  GESTY SYGNALIZACYJNE ROWERZYSTY SKRĘCAM W LEWO SKRĘCAM W PRAWO ZATRZYMUJĘ SIĘ ZWALNIAM WYMIŃ MNIE ZAGROŻENIE - DZIURY W DRODZE
Pewna kobieta spisała listę rad udzielonych przez jej 90-letnią babcię. Oto one: – Czas spędzony z bliskimi to największa wartość. Ciesz się każdą chwilą, którą spędzasz z rodziną i przyjaciółmi i nigdy nie odkładaj spotkania czy rozmowy przez telefon „na później”. Musisz być przygotowany, że to „później” może już nie nadejść.Odkrywaj uroki życia każdego dnia. Wszystko, co robisz, jest darem – to, że prowadzisz samochód, że chodzisz, że możesz się samodzielnie wykąpać, ubrać, zjeść. Nie myśl, że to wszystko będzie trwało wiecznie – czasem wystarczy moment, żeby to stracić. Okazuj wdzięczność za wszystko, co cię spotyka. Doceniaj to, co masz.Bądź uprzejmy. Na świecie jest dużo wojen i zła, za dużo. Uratować nas może uprzejmość – uśmiechy, drobne gesty, współczucie, pomoc. Miłość i pokój zawsze zwyciężą, trzeba tylko dać im szanse.Pieniądze to nie wszystko – najważniejszy jest czas. Jeśli się postarasz, zawsze możesz zaoszczędzić. Czasu w żaden sposób nie możesz zatrzymać. Nieważne, ile pieniędzy uzbierasz – pewnego dnia wszystkie te pieniądze przepadną.Kolekcjonowanie rzeczy to strata czasu. Wszystko, co ma dla nas znaczenie, na co zerkamy czasem z sentymentem, przez co ożywają wspomnienia, jest ważne tylko dla nas i tylko przez chwilę. W pewnym momencie życia będziemy musieli pozbyć się wszystkich tych rzeczy i zostaniemy tylko z tym, co mamy w sercu

15 podświadomych gestów, które pozwolą Ci odczytać intencje drugiej osoby (16 obrazków)

A ty jak byś się zachował? – Motorniczy mógł udać, że niczego nie widział i trzymać się rozkładu albo uratować zwierzę i na długo utrudnić ruch w mieście. Wybrał opcję drugą, co nie wszystkim się spodobało. Tramwaj linii 15 zatrzymał się przed rondem Lotników Lwowskich w Łodzi. Skład miał już ruszać, kiedy motorniczy zauważył małego kotka, który wbiegł pod tramwaj. Wszystko to działo się w piątek po południu. Nasz pracownik wiedział, że odjazd będzie oznaczał śmierć dla tego zwierzęcia. Dlatego też postanowił wstrzymać kurs i zrobić wszystko, żeby kot wyszedł z tej przygody cało - opowiada Sebastian Grochala, rzecznik łódzkiego MPK. Szybko okazało się, że zwierzę nie da się tak po prostu wypłoszyć spod pojazdu. Nie pomagały krzyki i jednoznaczne gesty - tak motorniczego, jak i niektórych pasażerów. - Na miejsce został wezwany Animal Patrol, czyli specjalna komórka straży miejskiej zajmująca się zwierzętami. Ściągnięty został też ciężki sprzęt, który miał umożliwić podniesienie wagonu - kot został uratowany Sparaliżować ruch, czy rozjechać kota? Motorniczy wybrał
Jeśli wciąż nie jesteś przekonany, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka, to ta historia może to zmienić – Pewnej nocy życie rodziny Frasierów zmieniło się w koszmar. Sąsiedzi usłyszeli głośny wybuch, a gdy wyjrzeli na dwór zobaczyli, że dom Frasierów płonie.Sąsiedzi zadzwonili po straż pożarną. Gdy przyjechała na miejsce okazało się, że rodzicom udało się wyjść, ale dwójka dzieci wciąż była w domu, miały 2 i 4 lata.Strażacy musieli szybko działać, ale ze względu na gęsty dym nie mogli tak szybko do nich dotrzeć. Jednak pies rodziny, Max, również chciał uratować dzieci.Bez wahania wbiegł do płonącego domu, a za nim strażacy. Zaprowadził ich do pokoju dzieci, aby mogli im pomóc.Całą rodzinę, w tym Maxa, zabrano do szpitala, ale nic im się nie stało. Max jest prawdziwym bohaterem. Nie zawahał się ani chwili, podążał za instynktem, który nakazywał mu uratowanie członków rodziny. Rzucił się dla nich w ogień
Staruszek kocha spacerować, jednak zdrowie coraz bardziej mu to utrudnia. Z pomocą przyszli sąsiedzi. Takie drobne gesty są na wagę złota – Drobne przechadzki od 65 lat urządzał sobie Harvey Djerf z Plymouth w Minnesocie. Staruszek dwa razy dziennie udawał się na swoje tradycyjne spacery po okolicy. Zwykle przemierzał około mili (1,6 km), po czym wracał do domu. Była to świetna okazja do zaczerpnięcia świeżego powietrza i rozmowy z sąsiadami. Hobby Harveya stawało się jednak coraz bardziej wymagające. Leciwy mężczyzna znacznie częściej robił sobie postój, by zaczerpnąć tchu. W trakcie kolejnych takich odpoczynków musiał przyuważyć go któryś z sąsiadów, bo po jakimś czasie, przy trasie staruszka pojawiły się specjalne „punkty”.Pierwsze krzesło pojawiło się kilka lat temu. Dziś przy trasie staruszka stoi ich już 12! – Zaczęło się od jednego, a potem poszło, jak kula śnieżna. Pewnie zobaczyli, jak odpoczywam i zrobiło się im żal staruszka – mówi ze śmiechem na ustach Harvey. W tym jednym się myli, to nie żal, a dobroć stała za gestami sąsiadów. Dzięki ich małej pomocy Harvey nie ustaje w spacerowaniu.Jego codzienny rytuał trwa jednak znacznie dłużej, bo na każdym z krzeseł przysiada choćby na chwilę, pyta o zdrowie sąsiadów, wypija kawę, częstuje się jakimś smakołykiem. To cudowne, że gdzieś na świecie jest jeszcze miejsce, gdzie ludzie odwiedzają się bez zapowiedzi, a wizyty sąsiadów są mile widziane i wręcz pożądane
Polka się dzieli sytuacją, którą zaobserwowała przed restauracją. Takie drobne gesty przywracają wiarę w ludzi – "Miła, przytulna restauracja przy ruchliwych. głośnych Ujazdowskich. Ze stolikami na chodniku. Do jednego z nich podchodzi mocno starsza, wyraźnie schorowana i wyraźnie bardzo biedna pani. Na wpół zgięta staruszka. Delikatnie odsuwa od stołu wolne krzesło. ustawia je przodem do ulicy. siada. Odpoczywa. Po chwili stolik opuszczają klienci pozbawieni wolnego krzesła. Pewnie spłoszył ich nadciągający chłód. lub coś o czym nie wiem... Staruszka zostaje sama. Siedzi. Nagle podchodzi kelner. Z talerzem zupy. Stawia przed panią, dostawia talerzyk z lawaszem. Kłania się z uśmiechem i życzeniem smacznego. Pani częstuje się zupą, po jedzeniu stara się wytrzeć naczynia do czysta, pyta pana kelnera jak ma zapłacić? Kiedy? Może kiedyś?? Chłopak mówi, ależ skąd. to poczęstunek prosi poczekać jeszcze moment. przynosi herbatę...Tak. Przynosi herbatę. ...mnie się to nie śniło! Tak było naprawdę. To nie jest polska restauracja (to tak dorzucam na smutnym marginesie). Dziękuję Restauracjo Rusiko!"

Miłość to właśnie te drobne rzeczy:

 –  Miłość to poświęcenie brak cierpliwości przełamywanie własnych lęków odbijanie się od ściany cierpliwość wytrzymałość nauka nowych rzeczy myślenie o tobie kreatywność szacunek dla każdej chwili wspólne walentynki przebywanie z tobą cały czas największy prezent
Takie drobne gesty czynią ten świat lepszym. Historia z jednego z warszawskich tramwajów, która może być przykładem dla innych: – "Taka sytuacja w tramwaju we stolycy. Starsza Pani do siedzącego obok chłopaka:-przepraszam a skąd ma Pan ten odblask taki? (wskazuje palcem na znaczek odblaskowy na jego plecaku)-a nie wiem nawet, pewnie w internecie kupiłem-aha...bo ja szukam takiego bo często chodzę po zmroku z psem i boje się, że mnie auta nie widzą...a w jakimś sklepie ja to dostanę?-pewnie też,może w kioskach są.-aha, dziękuję.Mija parę sekund ciszy i chłopak:-Pani da swój plecak, dam Pani ten mójI zapiął swój znaczek odblaskowy na staruszki plecak :) Mały gest a jakoś dzień wydaje się lepszy. Faith in humanity restored"Pasażerem tramwaju okazał się pan Marcin - nauczyciel z chrześcijańskiej szkoły "Samuel". „Starajcie się chociaż dać tak mało od siebie. Zwykły uśmiech, zwykłe dzień dobry, przepraszam, da nieraz człowiekowi, który przechodzi obok nas, tak wiele” – mówi pan Marcin.A zatem – do dzieła! Bo, jak mówiła Matka Teresa, nie chodzi przecież o to, żeby robić wielkie rzeczy, ale małe – z wielką miłością
Jednego dnia bezdomny, a drugiego pracuje na ogromnym stadionie piłkarskim. Jak to się stało? – Klub Real Sociedad zaoferował pewnemu mężczyźnie, który zazwyczaj spał pod stadionem, pracę, która zmieniła jego życie. Ruben był bezdomny, a teraz nie tylko ma dach nad głową, ale jeszcze pracę i karnet na mecze. Klub zatrudnił bezdomnego Rubena, który wcześniej ze swoim psem o imieniu Mundo spędzał całe dnie i noce pod bramą stadionu. Na początku otrzymał umowę na dwa miesiące z możliwością przedłużenia. Jest pomocnikiem osoby, która zajmuje się nawierzchnią na stadionie i wykonuje prace konserwatorskie. Ma mieszkanie, dzięki któremu nie tylko on sam może mieć spokój ducha, ale także jego czworonożny pupil. Ruben nie ma teraz na co narzekać w życiu, mówi tylko, że chciałby, aby każdy kiedyś otrzymał taką szansę.„Miałem szczęście, bo prezes klubu znał moją historię, ale jest wielu ludzi, którzy również potrzebują pomocy. Nie chodzi mi tylko o ubrania ani jedzenie, ale również gesty, uśmiech i wsparcie.Jest wielu potrzebujących, którzy czują się opuszczeni i nie widzą dla siebie nadziei w tej sytuacji, a szansa jest tym, czego potrzebują” powiedział prosto z serca.Radzi sobie dobrze w relacjach międzyludzkich, nawet jako bezdomny zyskał taką sympatię, że ludzie przynosili mu kawę, posiłki i ubrania z własnej woli, nigdy też sam nie prosił o pieniądze, a od alkoholu i narkotyków trzymał się z daleka.Oby nie zmarnował tej szansy – powodzenia...

Dziecko karmiło bezpańskiego psa. Oburzony przechodzeń zatrzymał się i tak zareagował

Dziecko karmiło bezpańskiego psa.Oburzony przechodzeń zatrzymał sięi tak zareagował – Pewien starszy pan wybrał się jak zwykle na spacer. Obojętnie spoglądał na innych ludzi. Przez lata przyzwyczaił się do ignorowania bezdomnych, biednych dzieci, bezpańskich psów i całego nieszczęścia, które można spotkać na ulicy. Tym razem było jednak inaczej… Starszy mężczyzna spostrzegł małego chłopca, który karmił wychudzonego, brudnego psa. Dzielił się z nim swoją bułką, siedząc na chodniku. Mężczyzna był zdziwiony, bo od dawna nie widział, aby ktoś dawał psom cokolwiek do jedzenia, a chodził tamtędy codziennie. Sam nie zwracał uwagi na psa. Nie wiedząc dlaczego właściwie to robi, zbliżył się do dziecka. Zniesmaczony i zdziwiony zapytał chłopca dlaczego ten dokarmia psa. Reakcja była niezwykła:„Bo on nic nie ma, ani domu ani rodziny. Jeśli mu nie pomogę, to on umrze. A ja przecież mam wszystko i mogę się podzielić”. „Są tysiące psów takich, jak ten. To, co robisz, nie ma żadnego sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie zbawisz całego świata, ale jesteś jeszcze za młody, żeby to zrozumieć”. Chłopak spojrzał mu w oczy i z rozbrajającą niewinnością powiedział:„DLA TEGO PSA TO, CO ROBIĘ MA WIELKIE ZNACZENIE. I TYLKO TO SIĘ LICZY”Może małe gesty  nie zmienią wszystkiego, ale mogą pomóc w tej jednej, konkretnej sytuacji - pomagajmy