Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 120 takich demotywatorów

Tom wykrył błąd produkcyjny –  ,,SpoonsTom Ej, @nikestore kupiłem u was ostatnio takie gacie i ogólnie to moje jajka się cieszą że są wolne, ale czemu wasze logo jest odwrotnie?
Majtki Ronaldo – Więc to tak rozprasza przeciwników? Też zamknąłem oczy
Źródło: prywatny screen z tvp sport
Nie chciała, aby jej chłopak założył wycięte slipki na plażę. Użyła do tego mocnego argumentu – Kasia w luźnej rozmowie ze swoją koleżanką na czacie mówi:"Nie no… Nie ma absolutnie żadnej siły, która byłaby w stanie przekonać mnie do tego, że te obcisłe i wąskie gacie dodają facetom uroku. Przecież to wygląda naprawdę źle. Dlaczego oni to zakładają i z dumą paradują tak po plaży? Jeden fałszywy ruch i wszyscy zobaczą to, co mają do ukrycia. A może o to w chodzi, co?"Inna z kolei kobieta na forum pisze:"Ja nie mówię, że jestem jakaś miss i że grzeszą urodą, ale litości z tymi slipkami… Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że gdziekolwiek jestem zagranicą na wakacjach, to rozpoznam Polaka właśnie po tych slipkach. Poważnie! Mężczyźni, nie róbcie tego więcej"Na Zachodzie ten trend nie jest tak popularny jak w Europie. Mężczyźni z reguły stawiają na coś LUŹNIEJSZEGO, w czym nie będą musieli zastanawiać się, czy zaraz pewna część ich ciała nie będzie chciała przywitać się z całym światem. Weronika skutecznie pozbyła się tego elementu garderoby z szafy męża:"Jeśli mam być szczera, to slipki są dla mnie obleśne i gdy zobaczyłam, że mój ówczesny wówczas chłopak wychodzi na plażę w czymś takim, to oniemiałam. Wyglądał naprawdę źle. Poprosiłam go, aby nigdy więcej ich nie zakładał i oszczędził pośmiewisko nam na plaży. Jakiego użyłam argumentu? Ja tak samo jak mój mąż nie noszę rozmiaru S, ani nawet M czy L, tylko jestem puszysta. Zapytałam się go, czy chciałby, żebym na plażę wyszła w skąpym dwuczęściowym kostiumie: „Ty naprawdę chcesz wyjść w tym badziewiu na plażę? Czy ja mam założyć też skąpe bikini?” Nie było więcej tematu!"
Możesz strząsać tydzień bracie.I tak kropla spadnie w gacie –

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całości i na zawsze

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całościi na zawsze – Nie ma "na zawsze". Każdego dnia jest na dziś Dlaczego chcę Wam odpowiedzieć jak straciłem kobietę marzeń? Po to żebyście się mogli ze mnie pośmiać. Tylko bez litości, proszę. Literatem też nie jestem, więc wybaczcie brak patosu.    Każdy miał w życiu taki moment, kiedy mówił sobie 'Boże/ Allahu/ Jednorożcu daj mi kobietę, a zrobię wszystko aby była najszczęśliwszą osobą na świecie'. Kurwa, jakie było moje zdziwienie kiedy to Pan zesłał mi piękną niewiastę imieniem Zuzanna. Nie mogę powiedzieć, że to był ideał, bo nie był. Normalna, atrakcyjna i mądra kobieta. Taka do kochania, paplania o starości z wnukami i niedzielnych obiadkach u mamusi. Nie było niczego romantycznego w naszym poznaniu, nie było grzmotów z nieba, jej włosów nie rozwiewał wiatr w efekcie slow motion, nie uratowałem jej z rąk oprawcy, ani takie tam. Potrąciłem ją samochodem. Spieszyłem się, cofałem, ona jechała rowerem... Bum! i zderzak do wymiany (500zł!). Jej na szczęście nic się nie stało, a ja, jako godny reprezentant rasy męskiej, postanowiłem odkupić jej rower (950 zł!).   Kiedy podawałem ekspedientce kartę, w celu uregulowania rachunku, przeszedł mnie dziwny dreszcz zmieszany z kłuciem w przeponie. Najpierw myślałem, że to dlatego, że 950 zł wsadzam, jak to się mówi na śląsku ' kozie w dupę', jednak... Zrozumiałem, że zwyczajnie jestem głodny! Więc, niespecjalnie licząc na wyraz chęci, zabrałem Zuzannę na jedzenie. Poszliśmy w trójkę. Ja, ona i jebany rower, który ktoś ukradł spod knajpy, kiedy to moje serce zaczynało szybciej bić dla niej.   Siedziała przede mną mała gapa o niebieskich oczach, w grzywce zachodzącej na oczy, która uśmiechała się głupkowato opowiadając jakieś pierdoły. Jakież było moje zdziwienie kiedy uświadomiłem sobie, że jest w niej coś fajnego. Nie mówię tu tylko o cyckach, chociaż nie powiem, że fajnie dopełniały jej wygląd.   Pierwszy szok przeżyłem wieczorem tego samego dnia. Była to mieszanka piwa, żalu po skradzionym rowerze, obraz jej sukienki i twarzy. W celu rozładowania napięcia postanowiłem włączyć sobie film z kategorii sensual porn. Kurwa, no nikt mi nie powie, że ogląda to po to, żeby poszukać aspiracji do wystroju wnętrz. Nie wiem jak wy, ale ja to wyobrażam sobie pannę na filmiku jakoby mnie dosiadała. I tu przeżyłem drugi szok - te wszystkie gwiazdki nagle miały brzydkie, obleśne mordy. Ani mi, ani Trollowi, bo tak nazywam moje serce i rozum te panny nie przypadły do gustu. Wtedy zrozumiałem, że wyobrażać sobie, a posiadać to zajebista różnica. I wstyd mi jak chuj, ale Zuzię chciałem posiadać. Na początku tylko jednorazowo. Zadzwoniłem żeby zaprosić ją na przysłowiowego drinka. Gadaliśmy dobre trzy godziny przez telefon. Od planów na przyszłość, przez to jakie przyjebane jest pranie w orzechach, po ulubione kolory i alergie. No istne pierdolenie. Słuchałem o jej uczuleniu na mleko i śliwki, a Trollowi bardzo podobały się przekazywane przez nią informacje. Spotkaliśmy się następnego dnia.   Przez 9 miesięcy zachwycało mnie jej nieidealne ciało, sterczący tyłek i asymetryczne cycki. Oszalałem, ona zresztą też. Kurwa, no było cudownie. Na prawdę w pewnym momencie czułem, że dostałem to czego mi w życiu szczerze brakowało. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Myślałem o niej nieustannie. Przynosiłem małe bukieciki polnych kwiatów (do 10 zł i nie droższe) kupowane od jakiś babć co to rozsiadają się na chodnikach jakby były ich własnością. Dotykałem jej włosów, całowałem nos, drapałem po brzuchu i plecach, nosiłem na rękach, przygotowywałem kolacje niespodzianki i relaksacyjne kąpiele. Zapomniałem jeszcze o wielogodzinnym łażeniu po0 sklepach i masowaniu jej wśród świec. Zuza nigdy nie była panną, która czegoś wymagała. Zawsze cieszyło ją wspólne spędzanie czasu razem, po prostu. Była dobra i kochana. Gotowała mi i prała moje jebiące skarpety, tak, że pachniały kwiatkami. Do tego łóżko. Jak to się mówi- miała temperament i potencjał, który doprowadzał mnie do szaleństwa.   któregoś dnia pojechałem do mamy po gołąbki, wtedy miał miejsce kluczowy moment w moim życiu. Doszedłem do wniosku, że ta kobieta będzie matką moich dzieci. Powiedziałem jej o tym jak tylko wróciłem do domu. Kurwa, nigdy nie widziałem tak szczęśliwej kobiety. Stała przy garach w jakiejś pogniecionej koszulce i moich bokserkach, z ziemniakiem w ręku i płakała wzruszona. O rzesz kurwa ile wtedy padło pięknych słów! Czułem się na prawdę szczęśliwy i zajebisty do granic możliwości. Moi kumple mieli przygodne panny, a obok mnie śpi kobieta z którą chcę być do końca życia. Wszyscy którzy idą przez życie z kobietami marzeń wiedzą o czym mówię, i nie ma w tym żadnego pierdolenia. Ci, którzy jeszcze nie doświadczyli tego uczucia, mają ten zajebisty moment przed sobą. Dobrze zapamiętajcie tą chwilę, ponieważ TAKIE COŚ czuje się tylko jeden jedyny kurwa raz w życiu. Normalnie eldorado, orgazm, milion w totka i takie tam inne. A jeszcze jak kobieta chce tego samego. No w dzisiejszych czasach trzeba to docenić i zrobić wszystko żeby nie odjebało.  Bo właśnie mi odjebało. Nie wiem kurwa co ja sobie myślałem, ale jakoś wydawało mi się, że skoro już wszystko ustaliliśmy, w sensie, że mamy wybrane imiona dla dzieci, meble do kuchni i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca świata, to wszystko jest zajebiście. Tylko, że nagle panny z pornoli już nie miały obleśnych mord, nieidealne ciało stało się po prostu ciałem, babcie w chustkach okupujące krawężniki były babciami w chustach okupującymi krawężniki. Kąpiele zamieniłem na szybkie prysznice, a spacery na siedzenie przed telewizorem. Gdzieś się kurwa pochowały namiętności, skoro pralka znów spełniała w domu tylko funkcję pralki, a program wirowania miał za zadanie dobrze odwirować moje gacie.   I tu kurwa muszę przyznać się do tego jakimi drętwym fiutem byłem, bo Zuza nie odpuszczała. Ona przejęła moją funkcję rozpieszczyciela. To ona gotowała pyszne obiadki, smaczne kolacyjki, przechadzała się w majtkach od rana do wieczora, całowała, głaskała, no kurwa odpowiedziany, zakochany facet tylko z cyckami. Zaczęły się kłótnie, płacz, awantury i trzaskanie drzwiami. Ja mówiłem, że ona mnie nie słucha, ona, że nic do mnie nie dociera. Kłóciliśmy się, godziliśmy i tak kurwa 16 razy. 16 jebanych razy mnie zostawiła i 16 razy do mnie wracała. Ja obiecywałem, a i tak jakoś mi się nie chciało. Wiedziałem, że i tak wróci. Nie musiałem jej rozumieć, bo miałem pewność, że tak będzie.   Pewnego kurwa pięknego dnia, Zuza też przestała się starać. To było równy rok temu. Wróciłem do domu, siedziała na kanapie, spakowana w walizki z doniczką z kasztankiem na kolanach. Kasztanek to była maksymalnie przedszkolna sytuacja, a teraz to moje najmilsze wspomnienie po związku. Założyliśmy się kiedyś, że ona wyhoduje drzewo z owoca kasztana, ona będzie o nie dbała, a ja je zasadzę jak Zuza urodzi mi syna. Kasztanek rósł sobie w kuchni na parapecie i jako jedyny nie dawał za wygraną.   Spojrzała na mnie tymi swoimi zapłakanymi ślipiami i powiedziała, że jej też już jest wszystko jedno. Przyznam, że nie byłem na to przygotowany. Lubiłem te nasze kłótnie i późniejsze godzenie się, lubiłem ją zapłakaną i taką kurwa bezbronną.   Po Zuzie ratowałem się jakimiś kobietami, ale to były tylko kolejne kamienie, które za każdym razem dowiązywałem sobie do nogi. Nagle kurwa znów jej ciało było nieidealnym, ale najlepszym na świecie, tańce w moich majtkach w kuchni najseksowniejszymi ruchami na świecie, a drugiej takiej grzywki wpadającej w oczy nie ma żadna kobieta.  Od roku tęsknię za nią codziennie. Od 11.06.br ze zdwojoną siłą, ponieważ właśnie tego dnia dowiedziałem się od swojej matki, że Zuza wyszła za mąż.
To tylko kogut w gaciach – Przeglądaj dalej
0:07
"Za każdym razem jak idę z kimś do łóżka, widzę imię mojego ojca napisane na jego gaciach" - mówi córka Calvina Kleina –
 –  To jest kosz na pranie1. Otwórz go2. Wyjmij gacie z gniazda3. Wyjmij skarpety ze spodni4. Umieść brudne ubrania wewnątrz kosza. 5. Idź do pokoju i wyjmij spod łóżka pozostałe skarpety i majtki6. Wrzuć do środka7. Zamknij koszGotowe
Tym zdjęciem przypomniała kobietom, że powinny być dumne z tego,czego się wstydzą – Dlaczego to zrobiła? W komentarzu zamieściła skierowany do samej siebie list, w którym wszystko wyjaśnia:"Droga dziewczyno w gigantycznych majtkach,Jesteś niesamowita. Zmuszałaś swoje ciało do ogromnego wysiłku - pływanie, rolki, sport, gimnastyka. Nigdy nie byłaś najlepsza, ale ciężko trenowałaś i widziałaś efekty. Teraz życie wygląda nieco inaczej, prawda?Nadal trenujesz, ale zastanawiasz się, kto teraz ma czas na ćwiczenia? (...)Jesteś wspaniała i zachwycająca, w tych giagantycznych gaciach wyglądasz oszałamiająco. Zasłużyłaś na ich noszenie. Nie tylko dlatego, że jesteś po 40-tce, ale dlatego, że trzy razy rodziłaś, a za czwartym razem miałaś cesarkę. Twoje ciało już nigdy nie będzie takie samo. Ale są ważniejsze rzeczy niż obwisły brzuch.Jesteś czymś więcej niż grubaskiem.Jesteś czymś więcej niż te wielkie gacie.Jesteś mamą i wojowniczką. Wiem, że jesteś zmęczona, więc pozwól sobie chwilę odpocząć.Bądź najlepszą mamą, jaką potrafisz być i jeśli masz na coś ochotę, zrób to.Jeśli to kawa ze śmietanką i z cukrem, wypij ją.Czy to ścianka wspinaczkowa, czy lody w drodze z siłowni do domu - należy ci się. Jesteś wystarczająco dobra. Bardziej niż wystarczająco. Te gigantyczne majtki cię nie definiują".
To właśnie im zawdzięczamy brak gołębi w warszawskim metrze – Dlaczego ich nie ma? Ponieważ gołębie w warszawskim metrze się "straszy". Specjalistą od tego jest pan Piotrek i jego przyjaciel Mietek. Dość dziwne? Jeszcze ciekawsze jest to, że Mietek to jastrząb.Jastrząb wraz z opiekunem ustawia się na kolejnych stacjach metra i czeka na peronie na nadlatujące ptaki. Kiedy tylko w zasięgu jego wzroku znajdzie się gołąb czy inny wróbel, to jastrząb unosi skrzydła bądź wzbija się do lotu - jest pod opieką i uwiązany do opiekuna, więc daleko nie uleci, ale takie krótkie ostrzeżenie gołębiowi wystarcza. Przepędzony ptak wylatuje ze stacji i opowiada swoim kumplom o tym, dlaczego ma pełne gacie strachu. Ta metoda jest niesamowicie skuteczna i warszawskie metro rzeczywiście jest jednym z najczystszych, jakie można na świecie spotkać
Drzewo gaciowe –
Źródło: własne

12 faktów na temat seryjnych morderców, po przeczytaniu których można narobić w przysłowiowe gacie (13 obrazków)

Ale żeby pralka dychę wypłaciła za wypranie brudnych gaci, to pierwszy raz –
Znajdź różnicę –
Ciągle tylko nowa dieta,nowy chłopak, nowe gacie... – Bądź oryginalna i pochwal się czymś zgoła innym biała wysypka na pochwie brzydki zapach
Każdy gracz w tym metrze ma już pełne gacie na jego widok –

Chcesz wyglądać zajebiście w koszuli? Kup sobie gacie z dziurami za jedyne 120 zł za sztukę:

 –  Nie oceniaj! Dostałem za to kupę kasy!
 –
Kto wpadł na pomysł wywieszania gaci z okazji świąt? –
 –  Czy znacie jakieś ćwiczenia na zmniejszenie cipuliny?Nie mowie o pochwie tylko o wedżajnie ** utyłamsporo i moja pipcia juz pipci nie przypomina • • raczejjakąś bułkę poznańską •• Jak ubiorę sexy gacie tomam pizdę z lewej, pizdę z prawej a na środkuskrawek gaci zasłaniający rowek Vv Tylko reformyrolne zakrywajś wszystko ładnie. . Sex odbywamregularnie raz w miesiącu, więc takich cwiczen niepotrzebuje. Wkurwia mnie tez juz golenie tyluhektarów lasu. Pomysłów brak a dupa z przodu, dupaz tyłu mi sie nie podoba «