Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 89 takich demotywatorów

Co to znaczy stwarzać pozory leczenia –
 –  Siedziałam w poczekalni u swojego nowego dentysty rozglądałam się. Zauważyłam na ścianie dyplom ukończenia studiów i coś kliknęło. -Czyżby mój nowy dentysta był tym chłopakiem, w którym się nawet trochę podkochiwałam ? Jak go jednak zobaczyłam, szybko porzuciłam te myśli. Ten prawie łysy Facet z siwiejącymi włosami, brzuszkiem i twarzą pełną zmarszczek był zbyt stary, by mógł być moim kolegą ze szkoły. - A może jednak ? Po tym, jak mi przejrzał zęby. zapytałam go czy nie chodził przypadkiem do XXVI LO. -Tak... Owszem, chodziłem i byłem nawet jednym z najlepszych uczniów - zarumienił się -A w którym roku pan zdawał maturę? -zapytałam. On odpowiedział: - W siedemdziesiątym szóstym. Dlaczego pani pyta? - To pan był w mojej klasie! - powiedziałam zachwycona. Zaczął mi się uważnie przyglądać. I następnie ten wstrętny, pomarszczony staruch zapytał: - A czego Pani uczyła?
 –  GABINET MON Palacznik nr ł tcr:..— z .4. 5 UN Iii SPIS PRZEDMłOTNI O ~M= 811(80LłCZNIV Pn:MAXIM PRZEZ STROMI POL8K4 DO KUMANIA NA POWD STACJI OR3ITAIMJ 1. Flaga narodowa PRL 21 set. 2. Godlo państwo.. PRL 2 est. 3. Portrety Generalnego Sekretarza KC KPZR tow. L.ł.Bretniewa i I Sekretarza KC PZPR tow. R.Glerka po 1 4. Znaczki TI i VII Zjazdu PZPR po 1 est. 5. Herby *Lot eojosódzkich PRL 49 8w10. 6. Miniaturowe wydanie "Manifestu Komunia. tyoznego" 2 sit. 7. Manifest PKWN 1 est. 8. Mlniaturcee wydani. .Ionatytuoji PRL" 1 OSIN 9. Ziemia z pól Lenino i Warszawy 10. Yropormit 1. Polskiej Zjednoczonej Partii Robotni-czej 2 mdl. 2. Frontu Jednoeci Narodu 1 set. 3. Wojska Polskiego 1 z.. Federacji Socjalistycznych Związków Mlodziely Polskiej 1 szt. 5. Związku Bojowników o Wolnoad i Demokracje 1 szt. 6. Towarzystwa Frzyjaini Polsko-Radziec-kiej 1 sst. 7. Huty 'latawico" 2 art. 8. Rurociągu Orenburskiego 2 est. 11. Faksialle pierwezej ksiegi o "Obrotach Cia/ Niebieskich" V.Xupornika 2 egz.
Gabinet nauczyciela od w-f? –

Pewna mama umieściła jakiś czas temu w sieci wzruszające i dające do myślenia wyznanie. Moim zdaniem powinien przeczytać je każdy rodzic:

Pewna mama umieściła jakiś czas temu w sieci wzruszające i dające do myślenia wyznanie. Moim zdaniem powinien przeczytać je każdy rodzic: – Ja i mój mąż zawsze mówimy, że te dni są najlepszymi dniami naszego życia. Nasz dom jest pełen śmiechu i pobudek wraz z pierwszymi promieniami słońca. Nasz dzień rozpoczyna spojrzenie pięknych, jasnych oczu. Dzieci chcą oglądać kolejną bajkę w telewizji, sądząc, że jesteśmy zbyt zmęczeni, aby powiedzieć „nie”. Są smutne twarze, kiedy tata musi iść do pracy lub za każdym razem, gdy mama ma ważne spotkanie. Są cudowne powitania, gdy tylko któreś z nas wróci do domu, są uściski, buziaki i krzyki: „Tak bardzo tęskniliśmy!”.Ale.. Pewnego dnia nie będą żegnać tatusia ze łzami w oczach, gdy będzie wychodził do pracy. Pewnego dnia nie będą śpieszyć się, aby przywitać go w drzwiach. Pewnego dnia nie będą czekać z niecierpliwością, gdy wrócę do domu ze spotkania. Pewnego dnia nie będą wołać „mama”, gdy przyśni im się zły sen. Po prostu obudzą się, zrozumieją, że to sen, po czym przekręcą się na drugi bok i zasną. Pewnego dnia nie odbiorę ich ze szkoły, bo będą się wstydzić lub po prostu tego nie chcieć. Pewnego dnia już nie będę ich brała na ręce, bo będą za duzi…Dziś idealnie pasują do moich ramion. Mój mąż i ja zasypujmy ich różowiutkie policzki buziakami. Jednak pewnego dnia, już nie będą na to pozwalać… Pewnego dnia nie będą już siadać na naszych kolanach w czasie opowiadania bajek. Pewnego dnia, gdy będę chciała odgarnąć niesforne kosmyki z twarzy mojego syna, on oburzy się. Pewnego dnia, nie będziemy już wchodzić do ich pokoju, aby upewnić się, że wszystko jest dobrze, nim sami położymy się spać.Pewnego dnia będziemy decydować, czy przerobić ich pokoje na gabinet, czy może na pokój dla gości lub po prostu zostawić nienaruszonymi, aby gdy wrócą mogli przypomnieć sobie beztroskie lata jeszcze dokładniej…Pewnego dnia pójdziemy do kina na film sensacyjny, nie na bajkę. Pewnego dnia zaczną bardzo boleć nas plecy z noszenia tego słodkiego ciężaru przez te lata.Pewnego dnia będziemy robić już mniej zakupów, odpowiadać na mniej pytań, i oglądać mniej Disney’a i brać dłuższe kąpiele, więcej rozmawiać przez telefon, w dodatku bez przeszkadzania.Pewnego dnia „dziś” będzie odległym wspomnieniem. Może będziemy wspominać właśnie ten dzisiejszy śmiech. Może będziemy wspominać dzień, w którym nasz najmłodszy zaczął poprawnie wymawiać „ł”. A może ten dzień, w którym nasz najstarszy w końcu zdecydował, że woli być policjantem, a nie astronautą. A może będzie to prostu wspominanie wszystkiego naraz – śmiechów, łez, przygód, nauki, miłości, dorastania.Pewnego dnia nie będzie dzisiaj. Pewnego dnia ja i mój mąż nie będziemy mieć komu czyścić zębów, nie będziemy mieć nikogo do opowiadania mu historii na dobranoc. Pewnego dnia będziemy siedzieć tylko ramię przy ramieniu i pytać się wzajemnie: „A pamiętasz jak…?”. Będziemy mówić: „Co to były za dni!”, „Tęsknię za tym!”, „To tak szybko minęło”…Będziemy trzymać się za ręce i śmieć się, może też trochę płakać. To będzie szczęście wymieszane ze smutkiem, ponieważ nasze najlepsze dni będziemy mieć już za sobą. Nasze dzieci nie będą już „dziećmi” i wciąż nimi będą…
Teraz boję się iść do ginekologa –
Marudzisz, że musisz iść do dentysty? To zobacz jak wyglądał niemiecki wojskowy gabinet dentystyczny z okresu pierwszej wojny światowej –
Dokładnie taką samą miałem minę kiedy dowiedziałem się, że na konsultację w prywatnym gabinecie lekarskim muszę czekać pół roku –
Pokój zamożnego studenta? Kawalerka w Warszawie? Gabinet w mieszkaniu? Nie, to więzienie Breivika, który skarży się na złe warunki życia –

Tymczasem w izbie chorych...

Tymczasem w izbie chorych... –  DO GABINETÓW LEKARSKICH PROSIMY WCHODZIĆ BEZ BRONI
Nigdy więcej nie zrobię selfika u dentysty! –
Posłowie lewicy zaliczyli porządną wpadkę! Najpierw krytykowali Leszka Millera pod jego gabinetem, a potem poszli za nim jak potulne baranki –
Gabinet już zamknięty, teraz pora zamknąć jego – Najlepiej w klatce z lwami
Będą leczyć znieczulicę – Swoją... Posłom budują gabinet lekarski za ćwierć miliona złotychKolejka do lekarza rodzinnego? Czekanie na wypisanie recepty? Nie dla posła! Sejm właśnie rozstrzygnął przetarg na budowę gabinetu lekarskiego i zabiegowego zaledwie kilkadziesiąt kroków od wejścia na salę sejmową. Koszt? Jedyne 224 tys. zł!Do tej pory o bezpieczeństwo posłów na każdym posiedzeniu dbali wynajęci medycy ze szpitala Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i w pełni wyposażona karetka przed Sejmem. Tylko w ubiegłym roku kosztowało to podatników ok. 405 tys. zł. Okazało się, że to mało. Od 2016 roku oprócz ambulansu nad zdrowiem wybrańców narodu czuwać będzie dodatkowo lekarz, który w razie potrzeby nie tylko udzieli porady, przepisze lekarstwa na receptę, ale też zleci badania. Część z nich będzie można wykonać na miejscu.
Kreatywność ma tak samo wysoką cenę dzisiaj jak przed wiekami – Bo są rzeczy, które na wartości tylko zyskują Henry Ford wynajął kiedyś eksperta w dziedzinie wydajności pracy, żeby ocenił jego firmę. Po paru tygodniach ekspert wrócił do Forda. Jego ocena była nadzwyczaj pochlebna, z wyjątkiem jednego słabego punktu. – To tamten człowiek w hali – naskarżył ekspert – Kiedy przechodzę przez jego gabinet, widzę, że leży on wyciągnięty z nogami na biurku i zażywa drzemki. On marnuje pańskie pieniądze, panie Ford. – Ach, ten człowiek – odpowiedział Ford – Kiedyś wpadł na pomysł, dzięki któremu zaoszczędziliśmy miliony dolarów. A jego nogi znajdowały się wtedy dokładnie w tym samym miejscu co teraz.
Sprytniejsi – Mają łatwiej
Tak Sierściuch desperacko próbuje ukryć się u wterynarza –
Już się nauczył rozpoznawać gabinet weterynaryjny –
Źródło: fishki.net
No co? Coś trzeba robić z tą kasą z fotoradarów –
Źródło: Facebook