Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

Z powodu kupy można mieć kupę problemów –  +997brck89Nie wierzę co się odj bało... Idę do kibelka na poranneposiedzenie, aż tu nagle słyszę pukanie do drzwi.Myślę, trudno. Może listonosz, zostawi awizo to żonaodbierze po pracy. Taki chuj. Zajrzałem do skrzynki atam pismo z ZUSu, że była kontrola, nikogo nie zastali iproszą o wyjaśnienie sytuacji. Jestem na chorobowymna zapalenie płuc, pierwsze zwolnienie od 2 lat,niesymulowane. Pytanie co im odpisac? Że słem i niemogłem otworzyć??? Nie wierzę, że z byle gów a grozimi utrata świadczeń chorobowych...#gorzkiezale #oswiadczeniezdupy #wtf+: progressive, sezan +995 innych
 –
 –  Piwnica to nie psi wychodek! Proszę sprzątać gów.o z piwnicy po swoim pupilu
Pies zobaczył swoich właścicieli w schronisku na akcji adopcyjnej, ale oni przyszli zaadoptować innego psa –

Sylwester

Sylwester –  Trzech studentów siedzi w pokoju iopowiada o sylwestrze. Pierwszy mówi:No, ja to bylem na Hawajach, słoneczkogrzało, dziewczyny w bikini - fajnie było.Na to drugi:Ja byłem w Austrii, fajerwerki,dziewczyny z zimna się przytulały.A ty gdzie byłeś? pytają trzeciego.A ja siedziałem z wami w pokoju, tylkonie palitem tego gów*a.

Zbiór dawnych zasad savoir vivre, które panowały wśród wyższych sfer w XIX wieku:

 –  1. Serweta służy do tego, by suknie za-chować od plam, usta i palce oczyścić,a nie do tego, żeby nią czyścić talerz, nóż,łyżkę, widelec itp.2. Serwety nie zatyka się w dziurkę odguzika ani pod szyją poza kołnierz, tylkokładzie się na pół rozwiniętą na kolanach.Po użyciu zostawia się ją niezłożoną nastole. Nie składa się jej, bo to znaczyłoby,że się przypuszcza, że gospodarz jeszczeraz każe ją kiedyś dać do używania.3. W cudzym domu czyścić serwetąprzed jedzeniem talerz i nakrycie, nie jestwłaściwe, gdyż obrażające jest dla gospo-darza; daje bowiem do myślenia, że sięma nieufność do schludności w tym domu,lub że dotyczący sam kiedyś obsługiwałi jeszcze od tego nie odwykł. Ujść to mo-że w restauracyi.4. Przed wejściem z wizytą, wogóle dokażdego domu obcego, oczyścić trzebaobuwie o rogóżkę lub szczotki, umieszczo-ne w tym celu w sieni lub przedpokoju,i poprawić odzienie i włosy.5. Poczem zadzwoń umiarkowanie, awięc nic gwałtownie i hałaśliwie, i to na-wet wtedy, gdy drzwi są otwarte, i czekaj,aż się kto zjawi.6. Jeżeli nikogo niema w domu, zosta-wia się kartę wizytową i odchodzi. Wizytauchodzi za złożoną i ma być oddaną.7. Jeżeli wyjdzie służący, to zapytaj się,czy pan N. lub pani N. jest w domu. Jeżeliotrzymasz odpowiedź przeczącą lub niewpuszczą cię dalej, to nie czyniąc żadnychuwag, oddasz swą kartę wizytową. Jeżelizaś pan ów lub pani jest w domu i gotówjest przyjąć, wtedy podaj twą kartę, — jeżeli nie masz karty przy sobie i służącycię nie zna, powiedz służącemu nazwiskotwoje, stan i sprawę, w jakiej przychodzisz.Możliwe jest, że sam pan lub pani domudrzwi otworzy, wtedy zdejmiesz kapelusz,skłonisz się i powiesz swoje nazwiskoi stan, słowy: „N. N. z N.;“ albo: „JestemN. N. itd.;“ albo: „Mam zaszczyt przed-stawić się, N. N. itd.“8. Parasol, laskę, kalosze, zarzutkę zo-stawisz na ganku, w sieni lub przedpokoju,kapelusz zaś bierze się ze sobą do pokoju.9. Jeżeli musisz zaczekać w przedpo-koju, aż służący cię zgłosi, to czekaj stojąclub siedząc, lecz z głową odkrytą. Jeżelikogo w przedpokoju zastaniesz, wypadagrzecznie się skłonić. W tym czasie możnasobie oglądać znajdujące się w przedpo-koju, wzgl. poczekalni, przedmioty sztuki,jednak nie dotykając ich.10. To samo zachować należy, jeżeli cięzaraz wprowadzą do salonu i musisz niecozaczekać. Listów a nawet ich adresów, je-żeli są na stole, nie czyta się. Czytać cudzelisty jest przeciwne dobremu wychowaniu.11. Jeżeli zaraz wskazują ci pokój, wktórym jest osoba, mająca przyjąć twą wi-zytę, zapukaj spokojnie i czekaj, aż usły-szysz: „Proszę“, „witam", salve", lub tp.Jeżeli nie zaraz słychać: „proszę", zacze-kaj chwilkę, poczem możesz znów zapu-kać; możliwe jest bowiem, że nikogo nie-ma w pokoju, lub inni są goście, wzgl. stro-ny, urzędnicy itp., nie można cię więc za-raz przyjąć. Bez zapukania nie wolnowchodzić do cudzego pokoju.12.	Jeżeli nie możesz zaraz wejść, nicsłuchaj pod drzwiami, nie patrz przez dziur-kę od klucza; byłby to gruby nieobyczaj,któryby słusznie wysoce mógł obrazić i naciebie złe światło rzucić.14. Reszty zupy nie wypada pić z tale-rza, ani zlewać jej na łyżkę, ani też wycią-gać chłebem; można jednak nachylić ta-lerz, podniesioną stronę zwracając do sie-bie. Wogóle unikaj wymuskiwania talerzado czysta.17. Nie przystępuj za blizko, byś odde-chem nie owiewał dotyczącej osoby. Rów-nież nie za blizko siadaj, jeżeli cię prosim§laś&- * t _..20. Jeżeli nie wezmą od ciebie kapelu-sza, zatrzymaj go w ręce, nie bawiąc się,nie obracając nim, nie przekładając go mię-dzy palcami lub z ręki do ręki. Jeżeli po-proszą, żeby go odłożyć, to połóż go nadrugiem krześle, ale nie na stole, nie nafortepianie, a tern więcej nie na łóżku.21. Wezwaniu, by usiąść, zaraz bez tar-gów uczyń zadość, lecz nie pierwej, aż pandomu, względnie pani usiędzie. Potem albosam weźmij sobie krzesło, albo to, któreci wskaże gospodarz, i na niem usiądź. Je-żeli cię wcale nie proszą, żebyś usiadł, toznak, że masz się jak najśpieszniej z wi-zytą ułatwić (obacz nr. 2).22. Strzeż się, żeby nie drzemać, gdyinni mówią, lub siadać, gdy inni stoją, lubchodzić, podczas gdy reszta jest w miejscu.23. O kaszlaniu, charkaniu, kichaniu,pluciu zobacz rozdział „Schludność" (str.28, nr. 7 i 8).24. Ziewanie jest w dobrem towarzy-stwie wykluczone. Gdy nie możesz go po-wstrzymać. zasłoń usta chustką lub ręką,odwracając się nieco na bok.25. Oddawaj każdemu przysługujący mutytuł i nie mieszaj ich (zobacz stronę 84,nr. 2 i 3). Do pań przemawia się tytułemich mężów: „Pani dyrektorowa, radczyni,profesorowa."30. Szczególniejszą uwagą darz tych,którzy cię stanowiskiem', umysłem i zasłu-gą przewyższają. Odczuliby to jako post-ponowanie. lekceważenie, gdybyś im mniejpoświęcił uwagi, jak drugim.Unikaj czczych słów, formuł, refrenów,zapewnień, które mają niby być przy-prawą mowy osób mniej inteligentnych,o ile nie są umyślnie, dla żartu używa-ne, np.: „Nie prawdaż?" „uważa Pan",„proszę Pana", „proszę Pani", „uważa-cie mię", „no i nic", ciągłe „powiadam",„dosyć na tern", „koniec końcem", lub„koniec końców", „dajmy na to", „żetak rzekę", “nareszcie", „więc", „Pa-nie", „Panie łaskawy" i inne odmiany,„dosyć że." Jak wspomnieliśmy, towszystko ma być przyprawą i „omastą"mowy, dla nadania jej żywości i barw-ności, — a właśnie tego — należy unikać.
Pokażcie Januszom "Byznesu",że macie swoją godność – Dysponujecie o wiele większymi możliwościami, niż to wam się wydaje! Ukarzcie słabych pracodawców za brak szacunku do was Wrzucam ten demotywator z dedykacją dla wszystkich bezrobotnychposzukujących zatrudnienia, a także rozważających zmianę pracy. Napewno wielokrotnie spotkaliście się z gów***rskim sposobem pseudo-motywowania przez Januszów Biznesu polegającym na zastraszaniu wstylu "Jak Ci się nie podoba, to się zwolnij". Jak myślicie, czy takibezmózgowiec myśli tak naprawdę? Otóż nie! To nic innego jak tylkozwykłe poszczekiwanie słabeusza, któremu brak jakichkolwiek innychargumentów. Jesteśmy w sytuacji, gdzie rynek pracy nasycił się jużbezpłatnymi stażami i głodowymi stawkami w stylu 4 zł brutto/h.Bezrobocie rejestrowane jest niższe niż 10% i nie uwzględnia masycwaniaków pracujących na czarno, aby nie płacić podatków. Jednymisłowy - prawie każdy, kto naprawdę chce pracować - już pracuje. Narynek wchodzą kolejne roczniki niżu demograficznego, podczas gdyroczniki wyżu powojennego idą na emeryturę. Co to znaczy wpraktyce? Armia bezrobotnych "chętnych na twoje miejsce" skurczyłasię niemalże do zera.Drodzy pracownicy, nie dajcie się zastraszać Januszom Biznesu iwalczcie o swoje. Zastanówcie się, czy wasza nielubiana praca jestnaprawdę warta waszych nerwów i użerania się z chamskim szefem.Jeżeli chcecie zmienić pracę, macie teraz znacznie większe możliwościniż jeszcze kilka lat temu. Jeśli możecie sobie pozwolić na ryzykokrótkiego, przejściowego czasu pozostania bez pracy i usłyszycie odszefa "Jeśli Ci nie pasuje, to się zwolnij", to... po prostu się zwolnijcie.Potem obserwujcie lament szefa idioty błagającego was o powrót.Patrzcie na jego gołosłowność nie mającą odbicia w rzeczywistości. Niemożecie w nieskończoność tolerować gów***rskich zachowań swoichprzełożonych. Ukarzcie ich za popełnione błędy. Niech sobie wyszkoląnowego pracownika, skoro dotychczasowego nie potrafią uszanować.Mówiąc w skrócie - im głośniej pracodawca zaleca wam zwolnienie się,tym większą ma nadzieję, że się na to nie odważycie, bo bez was sobienie poradzi. Co z tym zrobicie? Sami zdecydujcie! Powodzenia!!!
Źródło: własne
Nie wierzę, że tacy ludziechodzą po tej ziemi... –  Szokujące wyznanie feministki: usunęłam dziecko, bo był to chłopiecNa jed­nym z an­glo­ję­zycz­nych blo­gów po­ja­wi­ła się notka ko­bie­ty pod­pi­su­ją­cej się jako Lena. Au­tor­ka przy­zna­ła, że usu­nę­ła dziec­ko z po­wo­du jego płci. Miała wcze­śniej złe do­świad­cze­nia z męż­czy­zna­mi - czy­ta­my w "Metro".Kobieta, nazywająca siebie feministką, opisuje, że zaszła w ciążę w 2012. Ojca określiła jako "dawcę". Chciała urodzić, dopóki nie wybrała się na badanie USG, gdzie dowiedziała się, że to będzie chłopiec. Jak pisała na blogu, męski potomek mógłby jej przysporzyć bólu i poniżać ją. Zaczęła go nazywać "potworem", dlatego poddała się zabiegowi aborcji.

1