Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 111 takich demotywatorów

Lokalna organizacja non-profit uhonorowała psa takimi słowami: – „Axel pracował na ulicach”, czytamy w poście. „Wykonywał fenomenalną robotę, dbając o bezpieczeństwo. Zawsze upewniał się, by nasi funkcjonariusze byli bezpieczni, niezależnie od tego, jak niebezpieczna była sytuacja”.W poście opisano również bliską więź Axela z policjantem Decristoforo.„Axel nie zawahałby się oddać życia, aby uratować życie kolegi policjanta, zwłaszcza swojego partnera. Ta dwójka od razu stała się najlepszymi przyjaciółmi, którymi z pewnością pozostaną na zawsze”.
Strażak przekazał ją policjantowi, który przeprowadził resuscytację i uratował jej życie. W 2016 roku ukończyła z wyróżnieniem studia i ten sam funkcjonariusz uczestniczył w jej uroczystym ślubowaniu –
Czasem policjanci zapominają, że ich zadaniem jest służyć obywatelom. Ale nie oficer Folczyk z komisariatu w Wisconsin. Policjant zatrzymał studenta, który spieszył się na ważną prezentację i przekroczył dozwoloną prędkość – Chłopak miał problem z zawiązaniem krawata, a kolega, który miał mu pomóc był poza domem. Funkcjonariusz Folczyk nie zastanawiając się długo, postanowił pomóc z krawatem, a w kwestii przekroczenia prędkości - skończyło się na upomnieniu. I takich stróżów prawa chcemy więcej
To jest Sisu, bezpański pies, który pięciokrotnie wtargnął do sklepu, aby ukraść tego fioletowego jednorożca. Kiedy przybyła tam Służba Ochrony Zwierząt, funkcjonariusz kupił go dla niego –
Tadeusz Rydzyk i Lux Veritatis staną przed sądem w procesie karnym. Sprawa dotyczy wyczerpania znamion Art. 231 Kodeksu karnego, za co grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności – Dzięki Watchdog Polska Tadeusz Rydzyk będzie musiał wytłumaczyć się przed wymiarem sprawiedliwości. Pracownicy Sądu Okręgowego w Warszawie potwierdzili, że postępowanie już zarejestrowano pod sygnaturą akt II K 555/20.Według stowarzyszenia doszło do naruszenia artykułu 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej: "Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".Przedstawiciel Watchdog Adam Kuczyński powiązał ten przepis z dwoma paragrafami kodeksu karnego, których treść cytujemy poniżej. Za przestępstwo ujęte w drugim z nich grozi do 10 lat więzienia.Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.Ponieważ prokuratura nie chciała tego zrobić, akt oskarżenia wniósł Watchdog. Ma charakter subsydiarny. Jako sprawcy przestępstwa zostali wskazani członkowie zarządu Lux Veritatis, a więc ojciec Tadeusz Rydzyk (prezes zarządu) oraz jego najbliżsi współpracownicy: ojciec Jan Król i Lidia Kochanowicz-Mańk (członkowie zarządu)
 –  Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej	postrzelił się	z własnej broni	służbowej	podczas jej	czyszczenia.	Mimo to działał	bardzo profesjonalnie,	bo nikt nie zginął.
Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej postrzelił się podczas czyszczenia broni –
W Kissimmee na Florydzie zauważono psa leżącego na poboczu drogi. Został potrącony przez samochód. Funkcjonariusz hrabstwa Osceola, Josh Fiorelli właśnie przechodził obok, gdy zobaczył ranne zwierzę – Pies żył, ale był tak poturbowany, że nie mógł się ruszyć. Josh był załamany, że coś takiego się stało. Wezwał pomoc. Usiadł obok psa i zaczął go głaskać. Niektóre psy nie chcą by je dotykano, gdy są ranne, ale temu psu to nie przeszkadzało. Wydawało się, że akceptuje Josha. On zaś okrył go swoją kurtką, aby mu było ciepło. Dzień był chłodny, więc przydało się okryć mokrego psa. Jak powiedział Josh przy psie nie było nikogo, więc zdecydował się mu pomóc. Niebawem pies doszedł do siebie, wyleczono mu zwichniętą nogę. Wtedy, kiedy Josh pomagał psu, po ulicy ze swoim pupilem spacerował Carlos Irizzary, który postanowił zrobić mu zdjęcie. On też umieścił je w Internecie. Zdjęcie szybko stało się popularne i pokazano je w kilku serwisach informacyjnych w całym kraju. Biuro szeryfa hrabstwa Osceola również zamieściło zdjęcie na swojej stronie internetowej. Zamieszczono też opis, który brzmiał: „Dziękuję zastępcy Fiorelliemu za opiekę nad psem i okazaną mu empatię”
Tymczasem w Suwałkach policja ściga osobę odpowiedzialną za bałwana z godzącym w dobre imię partii rządzącej transparentem – Grzegorz Kosiński, Komendant Straży Miejskiej w Suwałkach, powiedział w rozmowie ze stacją Radia 5, że publiczny plac "to nie miejsce na takie samowolne konstrukcje z transparentami". Funkcjonariusz nie chciał jednak precyzować, jak brzmiało hasło na transparencie. Powiedział tylko, że było "nieparlamentarne"
Mój kraj, taki piękny –  Prokurator chciała ścigać oficeraABW, który wjechał w strajk kobiet.Teraz ma kłopotyEwa Ivanova 18 grudnia 2020 | 17:24Prokuratorka chciała przedstawićzarzuty oficerowi ABW, który wWarszawie potrącił uczetniczki strajkukobiet. Śledztwo jej odebrano,dokumenty zniknęły, a ona sama mapostępowanie służbowe. Jej przełożonaawansowała.DEMOTYWATORY.PLMój kraj, taki piękny
W tym kraju nic mnie już nie zdziwi… –  onet WIADOMOŚCI Policjant spowodował kolizję. Okazało się, że nigdy nie miał prawa jazdy dzisiaj 13:50 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Funkcjonariusz spowodował kolizję, gdy wracał do domu. Policjantom, którzy chcieli go wylegitymować, powiedział, że nie ma przy sobie prawa jazdy. Okazało się, że nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a jeździł radiowozem od lat. Policjant spowodował kolizję. Okazało się, że nigdy nie miał prawa jazdy Do zdarzenia doszło we wrześniu. Do kolizji wezwano policję, która chciała wylegitymować obu uczestników wypadku. Policjant powiedział, że nie ma przy sobie dokumentu. Po sprawdzeniu danych w systemie okazało się, że policjant nigdy nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. - Oczywiście niezwłocznie o tym fakcie zostali powiadomieni przełożeni funkcjonariusza, jak również wszczęto czynności wyjaśniające - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Minister zdrowia: będę rekomendował przedłużenie obostrzeń do 17 stycznia Funkcjonariusz przez lata sam prowadził radiowóz, w dodatku wystawiał mandaty za wykroczenia drogowe. Jak to się stało, że nikt nie zauważył, że policjant nie ma prawa jazdy?
 –  A następnym razem pani postara się	o legitymację po polsku!	Funkcjonariusz zobaczył 'PRESS	i myślał, że trzeba "docisnąć"!
Czy tylko ja uważam, że to hańba dla polskiego wymiaru sprawiedliwości? – Ucieczka z miejsca zdarzenia, celowe nie dostosowanie sie do sytuacji na drodze i uniknie odpowiedzialności. Przecież gdyby to zrobił ktoś inny to by mu nie podarowali Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała, że nie będzie się zajmować sprawą
"Zatrzymany pod zarzutem potrącenia protestujących kobiet jest funkcjonariuszem ABW" – W jakim my kraju żyjemy?! onetMężczyzna, który wjechał w protestującekobiety to funkcjonariusz ABWZatrzymany przez policję mężczyzna, który wjechał w dwie protestujące kobiety, jestfunkcjonariuszem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - informuje portaltvn24.pl. Dziśpowinna zapaść decyzja co do zarzutów dla 44-latka.Zatrzymany pod zarzutem potrąceniaprotestujących kobiet jest funkcjonariuszem ABW
Kiedy tłumaczysz oficerowi CBA różnicę przychodu od straty, a on że skończył tylko gimnazjum korespondencyjne – Mistrz drugiego planu nawet nie wchodzi w dyskusję
Koronawirus w natarciu. Służbom zaczyna brakować sprzętu. Na zdjęciu funkcjonariusz sanepidu w zastępczych butach - słynnych Relaksach z lat osiemdziesiątych –
Głośno było ostatnio o kawale, jaki zrobili rosyjscy żartownisie dzwoniąc do Andrzeja Dudy i wmawiając mu, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ – To jednak nic w porównaniu z żartem, jaki wyciął władzom Poznania w 1924 r. student Romuald Gantkowski razem z grupą kolegów. Zadzwonił do kilku redakcji, podając się za pracownika wydziału prasowego polskiego MSZ. Niedługo potem, 12 czerwca, w poznańskiej prasie ukazał się komunikat: „Z wielkobrytyjskiej wystawy w Wembley przybywa dziś do Poznania dwu delegatów Beludżystanu (leżącego w Azji, południowy wschód równiny Iranu). Gości podejmować będzie tutejsze Polsko-Tureckie Towarzystwo”. Nikt z miasta nie wiedział wtedy jeszcze, że za tą lakoniczną depeszą kryje się perfekcyjnie przygotowany dowcip. Pomysłodawca kawału poinformował miejskie władze, że beludżystańscy goście przejeżdżają przez Polskę incognito, ale chcą na chwilę zatrzymać się w Poznaniu i zwiedzić zamek oraz ratusz.Żartownisie przebrali się m.in. w turbany wypożyczone z teatralnej garderoby i wsiedli w wypożyczoną u znajomego Gantkowskiego limuzynę berliet. Przed dworcem powitał ich komendant policji w odświętnym mundurze, białych rękawiczkach, z szablą u boku. Funkcjonariusz w stroju galowym zapewnił, że policjanci objęli misję dyskretną opieką i zaprosił gości do zamku. Tam czekali na nich już intendent gmachu, dziekan uniwersytetu, profesorowie i... tłum poznaniaków.Wizyta książąt w zamku trwała ponad godzinę. Goście piękną francuszczyzną rozpytywali o szczegóły doskonale sobie znanego gmachu, a biedni profesorowie nie mieli pojęcia, że z przesadną uprzejmością kłaniali się... studentom pierwszego roku.Co ciekawe, gdy misja zwiedzała Poznań, w operze, gdzie wieczorem miało się odbyć galowe przedstawienie na cześć gości, trwały gorące poszukiwania... nut beludżystańskiego hymnu narodowego. Książęta zostali na nie zaproszeni przez reprezentanta rady miejskiej w ratuszu.Tam też okazało się, że poznańskie władze bezpieczeństwa zdążyły już zadzwonić do Warszawy i dowiedzieć się, że o misji z Beludżystanu nikt nie słyszał. Goście musieli uwolnić się spod policyjnej opieki i szybko zakończyć kawał.Jeszcze tego samego wieczora policja zażądała od rektora uniwersytetu wydania dowcipnych studentów. Ten jednak oświadczył prasie, że stanowczo odmawia, bo to jeden z lepszych kawałów, o jakich słyszał w życiu. Koniec końców ścigania sprawców odpuścił sam prezydent, który po ochłonięciu ogłosił, że „również uśmiał się z tego dowcipu na swój sposób”
Biały policjant bez pardonu rozkłada na łopatki bezbronnego murzyna, a drugi funkcjonariusz się tylko temu przygląda –
Wyobraźmy sobie co by się stało, gdyby to biały funkcjonariusz uderzył czarną dziewczynę... –
0:09
Tak się manipuluje opinią społeczną –  Tomasz ZimochZamieszczone przez użytkownika Tomasz Zimoch4 min · 0Złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwaprzez Sekretarza Stanu w Min.Sprawiedliwości - Michała Wójcika.Na plenarnym posiedzeniu Sejmu znów mówił o sędzi, któraukradła spodnie. Staję w obronie sędzi z Łodzi, jako poseł z tegookręgu. Jestem przeciwnikiem manipulacji, jakiej dokonuje się, byosiągnąć doraźny cel partyjny. W drodze dostępu do informacjipublicznej, otrzymałem z Sądu Okręgowego w Łodzi i SąduApelacyjnego w Lublinie stosowne dokumenty. Sędzia, o którejmówi się w Ministerstwie Sprawiedliwości, że ukradła spodnie - w2005 roku przeniesiona została w stan spoczynku. W 2016 roku wczasie popełnienia zarzucanego jej czynu - kradzieży spodni - nierozpoznawała jego znaczenia. Przypisywany jej czyn nie zawieraznamion czynu zabronionego. Michał Wójcik zataił przed opiniąpubliczną wszystkie okoliczności zdarzenia, celowo je pominął.Według mnie naruszył prawo w celach propagandowych, bywywołać w społeczeństwie poczucie bezkarności sędziów.Niedopuszczalne jest, by funkcjonariusz publiczny przekraczałswoje uprawnienia, celowo manipulują faktami.DEMOTYWATORY.PLTak się manipuluje opinią społeczną