Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 196 takich demotywatorów

Drugi próg podatkowy, od którego liczy się "bogatych", ustawiony jest na poziomie niemieckiej płacy minimalnej. Mediana zarobków w Polsce jest niższa niż francuski zasiłek dla bezrobotnych –

A ty jaki masz wariant koronawirusa?

 –  Jebla idzie dostać z tą koroną. Jeszcze na dobre nie oswoiliśmy się z wariantem brytyjskim, tymczasem TVN24 donosi, że pojawiły się nowości na rynku w postaci wariantu indyjskiego i brazylijskiego. I bądź tu mądry.Na szczęście macie mnie. Stworzyłem niezawodny test, aby samodzielnie rozpoznać, jakiego koronawirusa wylosowaliśmy. Otóż:Jeśli po kaszlnięciu stwierdzicie "Kurła, ale bym se rybę z frytami opier*****" -> macie wariant brytyjskiJeśli po kaszlnięciu odsłaniacie pępek, podnosicie ręce do góry i zaczynacie tańczyć -> macie wariant indyjskiJeśli po kaszlnięciu bierzecie piłkę i udaje wam się zrobić trik dookoła świata -> macie wariant brazylijskiJeśli kaszlecie kokainą -> macie wariant kolumbijskiJeśli kaszlecie podczas walki na śmierć i życie z 1,5metrowym pająkiem -> macie wariant australijskiJeśli po kaszlnięciu zaczynacie jodłować -> macie wariant bawarskiJeśli po kaszlnięciu odkrywacie, że jeździcie wózkiem golfowym po Wallmarcie -> macie wariant AmerykańskiJeśli po kaszlnięciu odkryjecie, że jesteście na maksa zadłużeni -> macie wariant greckiJeśli po kaszlnięciu wychylacie duszkiem połówkę -> macie wariant rosyjskiJeśli po kaszlnięciu bierze was ochota na krułasanta -> macie wariant francuskiJeśli po kaszlnięciu bierze was ochota na laguna -> macie wariant krakowskiJeśli po kaszlnięciu kompulsywnie krzyczycie "Juve Pany" -> macie wariant włoskiJeśli kaszlnęliście podczas corridy -> macie wariant hiszpańskiJeśli kaszlnęliście tak mocno, że wyrwało was z chodaków -> macie wariant holenderskiJeśli kaszlnęliście podczas picia Guinnessa -> macie wariant irlandzkiJeśli po kaszlnięciu odkrywacie, że otacza was wianuszek polskich instamodelek w bikini i z markowymi torebkami na ramieniu -> macie wariant dubajskiJeśli po kaszlnięciu zobaczycie samolot na niebie i kompulsywnie krzykniecie: "Obosze, stalowy ptak, koniec świata nadchodzi" -> macie wariant podlaskiJeśli po kaszlnięciu odkrywacie, że siedzicie na policyjnym dołku, po czym przypomina wam się, że zostaliście aresztowani, bo wybraliście się do fryzjera -> wcale nie mówione, że macie covida, ale przynajmniej wiecie, że jesteście w PolsceMam nadzieję, że pomogłem. Jakby pojawiły się kolejne warianty, będę aktualizował symptomy. Pozdrawiam.
 –  FRANCUSKICROISSANTsiedzi na drzwie istraszy ludzinie wiadomo, jak tosię nawet mówipełno masła. Bardzokalorycznywygląda, jak lagunimigrant z FrancjiPOLSKIROGAL'nikogo nigdy nieprzestraszyłrogal to rogalsamo zdrowie.Jedzony sam albo zwędlinką i serkiemwygląda, jak rogalpolski, patriotycznywyrób

Ememem to francuski artysta, który wypełnia dziury chodnikowe mozaikami: Mężczyzna nazywa to sztuką flackingu - wypełnianie dróg chodnikowych małymi kolorowymi płytkami ceramicznymi

Mężczyzna nazywa to sztuką flackingu - wypełnianie dróg chodnikowych małymi kolorowymi płytkami ceramicznymi –
Albert Einstein i Maria Skłodowska-Curie byli przyjaciółmi. Przez 25 lat korespondowali ze sobą i mimo wieloletniej przyjaźni nigdy nie przeszli na "TY". On zwykle pisał do niej listy po niemiecku, a ona do niego po francusku –
Francuski okręt wojenny z II wojny światowej „Gloire” - celem tego typu kamuflażu, zwanego „oślepiającym”, było zmylenie wroga co do odległości, prędkości i kierunku statku –
Francuski senat przegłosował poprawkę, która zabrania matkom noszenia burek i hidżabów na wycieczkach szkolnych – Francuscy senatorowie we wtorek przyjęli nowe przepisy prawa, które zakazują rodzicom towarzyszyć swoim dzieciom podczas zajęć szkolnych i wycieczek w nakryciach/zasłonach głowy, które wskazują na przynależność religijną. Oprócz tego w ustawie zapisano, że dziewczynki do 18. roku życia nie mogą nosić hidżabu w miejscach publicznych
Mongolska kobieta skazana na karę śmierci, 1913 rok – Zdjęcie wykonane zostało metodą autochromu, pozwalającą na wykonywanie barwnych fotografii. Zostało opublikowane w 1922 roku w magazynie National Geographic.Kara, na którą została skazana widoczna kobieta, popularna była w całej Azji i polegała na umieszczeniu skazańca w pozostawionej na odludziu skrzyni/beczce/trumnie, by zmarł z głodu. U dołu widać miseczkę. Przechodnie mogli wlać do niej wodę, lub dać jakieś jedzenie. Ale to przedłużało tylko męki skazańców.Fotografia wykonana został podczas jednej z wypraw Alberta Kahna. To był francuski bankier i filantrop, który podróżował po świecie oraz sponsorował wyprawy innych podróżników, zobowiązując ich do dokonywania dokumentacji fotograficznej swych podróży
Francuski ciężarowiec Charles Rigoulot został zamknięty w więzieniu za uderzenie nazistowskiego strażnika. Uciekł jednak z celi wyginając kraty niczym w komiksach. Inni więźniowie uciekli z nim, korzystając z okazji. W ramach odwetu pobił również strażnika –
Na początku 2021 roku wizytę w Polsce zapowiedział francuski minister do spraw europejskich Clement Beaune, który dokonał "coming outu" i zadeklarował chęć zwiedzenia jednej z naszych słynnych "stref wolnych od LGBT" – - Nie chciałbym, aby ludzie mówili, że walczę z tymi strefami dlatego, że jestem gejem. Obraźliwe byłoby dla mnie stwierdzenie, że robię to dla siebie. To pełnione przeze mnie stanowisko nakłada na mnie obowiązek walki o szerzenie tolerancji - tłumaczy w wywiadzie Clement Beaune.
Tym razem słynny francuski tygodnik w swoim stylu komentuje obchody Święta Niepodległości, fanatyzm religijny i kult Jana Pawła II. Polskiego papieża porównano do Mohameta –
Wilbur - niepoznorny półroczny buldog francuski został właśnie wybrany na burmistrza Rabbit Hash - amerykańskiego miasteczka w stanie Kentucky – Wilbur zdobył 23 tys. głosów - dotychczasowy rekord. Tradycja wybierania zwierząt na burmistrza Rabbit Hash sięga lat 90. Może warto o tym pomyśleć w Polsce? Skoro nie widać róznicy, to po co przepłacać?
 –

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach – Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa.Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał.Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałby podrabiać paszport kraju, który nie istnieje?Jak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa. Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał. Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałbyJak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny.
Teraz już wiem: życie bez takiej maseczki to ponura wegetacja –  Louis Vuitton wypuściłprzyłbicę za prawie 1000dolarów11.09.2020, 12:47fot. Louis VuittonFrancuski dom mody Louis Vuitton w nowej kolekcjiuwzględnił luksusową przyłbicę, która ma zapewniaćochronę przed koronawirusem. Za dodatek trzeba będziezapłacić 970 dolarów, czyli ponad 3600 złotych.
Francuski filmik z 1947r. „Telewizja: Oko przyszłości” zainspirowany twórczością  René Barjavela (pisarz fantasy i sci-fi), w którym pojawiają się właściciele małych przenośnych urządzeń z ekranikiem pochłaniających całą ich uwagę. – Jeszcze nie było smartfonów, ale już pojawiła się świadomość uzależnienia od tej technologii. Wizjonerstwo czy inspiracja?
Żeby znać francuski trzeba być bardzo dobrym z matematyki –
XIX-wieczny, francuski zestaw do polowania na wampiry –

Francuski jest prosty

Francuski jest prosty –  edyla kuchniaDwóch Polaków przyjeżdża doFrancji. Są głodni, więc postanowiliwejść do restauracji. Niestety ni wząb nie znają francuskiego.Jeden nagle mówi:Wiesz francuski podobno wcalenie jest taki trudny. Wystarczy dokażdego polskiego słowa dodać "la"Po czym krzyczy do kelnera:- La poproszę: la kotlet - laschabowy, la sałata, la ziemniaki.Po chwili kelner przychodzi z tacąna której znajduje siędokładnie to co zamówili. Lekkozdziwieni, zjedli obiad, zapłaciliubrali się. Stoją przy wyjściu jedenz Polaków mówi:- Widzisz, mówiłem ci,że francuski jest prosty.A kelner na to:- La gówno la byście la dostali,gdybym nie był z la Radomia...

To jak w końcu jest z tym koronawirusem?

 –  Najlepsze podsumowanie tego koronawirusowego zamieszania."Mniej więcej od połowy lutego podjąłem decyzję, że raz w życiu muszę zaufać ekspertom i naukowcom, odrzucić na bok własne przemyślenia i teorie,skupić się tylko na faktach i liczbach. Trwało to aż do końca marca.Okazało się, że nigdy w życiu nie pomyliłem się bardziej. Wirusolodzy, lekarze, politycy i eksperci wojskowi zdążyli zaprzeczyć po 10 razy własnym teoriom, a każdy ma dzisiaj inną.Niemiecki wirusolog twierdzi, że epidemia potrwa aż do wynalezienia skutecznej szczepionki. Francuski wirusolog twierdzi, że epidemia samoczynnie wygaśnie za kilka tygodni.Chiński wirusolog twierdzi, że Covid będzie powracał jak grypa sezonowa.Włoski lekarz twierdzi, że wyleczeni pacjenci nabierają trwałej odporności.Brytyjski lekarz twierdzi, że pacjenci mogą być odporni tylko przez kilka tygodni lub miesięcy.Polscy lekarze twierdzą, że wyleczeni pacjenci nie mogą nikogo zarazić.Chiński lekarz twierdzi, że wyleczeni pacjenci mogą nadal zakażać.UK podjęła decyzję o wytwarzaniu "odporności stadnej", by po 2 tygodniach w obliczu tysięcy zakażeń w panice zamknąć wszystko.Polska podjęła decyzję o zamknięciu wszystkiego w obliczu kilku przypadków, by w szczycie epidemii zacząć "odmrażać gospodarkę".Nakazał też noszenie masek, do czego połowa ludzi się w ogóle nie stosuje.Szwecja kazała przygotować się obywatelom na "miesiące lub lata pełne bólu, śmierci i cierpienia", by po 2-3 tygodniach stwierdzić że najgorsze mają już za sobą.Łukaszenka twierdził, że wirusa wyleczy sauna, wódka i traktor. Jego obywatele byli przeciwnego zdania i sami postanowili bojkotować mecze i nosić maski.W przeciwieństwie do WHO, która cały czas twierdzi że maski nic nie dają, a wirusa wyleczą testy i zamknięcie wszystkiego na 2 lata.Trump twierdził, że koronawirus to nic groźniejszego od grypy. Po kilku tygodniach wprowadził stan wyjątkowy i zamknął cały kraj w kwarantannie, zapowiadając wielomiesięczną izolację. Spowodował tym samym panikę, krach i rekordowe bezrobocie. Po kolejnych paru tygodniach stwierdził, że trzeba powoli wracać do normalności.Rząd Polski zakazał spacerów po pustych lasach i łąkach, jednocześnie pozostawiając czynne fabryki, autobusy i tramwaje.Rząd Hiszpanii postanowił karać 30-tysięcznym mandatem każdego, kto wyjdzie na spacer w pustej okolicy, jednocześnie pozwalając na jazdę 20 minut autobusem do wielkiego hipermarketu, w celu zakupu 2 bułek i butelki coli.Rząd Danii zamknął kościoły nawet dla mszy z 5 wiernymi, jednocześnie otwierając przedszkola.Rząd Rosji w ogóle nie zamknął cerkwii, takie decyzje podjęli natomiast biskupi i księża.Rząd Grecji zamknął cerkwie, mimo potężnego oporu i gróźb patriarchów, doszło nawet do aresztowań duchownych.Chiny twierdzą, że COVID-19 to amerykańska broń biologiczna.USA twierdzi, że COVID-19 to chińska broń biologiczna.Większość naukowców twierdzi, że wirus jest naturalny jak grypa, a powstał z hybrydy wirusa z łuskowca, nietoperza i czort wie czego jeszcze, a potem nagle przeniósł się na człowieka (nie wolno twierdzić że od zjedzenia gacka bo to rasizm!) i zaczął masowo zakażać miliony ludzi w różnych miejsach na świecie.W zasadzie nikt nie wie ilu jest naprawdę zakażonych.Nikt nie ma pojęcia, ilu będzie ich jutro, nie mówiąc o przewidywaniu na miesiąc.Nikt nie potrafi powiedzieć, jakie czynniki - klimatyczne, genetyczne, społeczne, czy jeszcze inne, mają na niego największy wpływ.Niech żyją domorośli eksperci kanapowi!Niech żyją mędrcy komentarzy internetowych!Macie swoje 5 minut. W zasadzie możecie ogłosić tutaj każdą teorię na temat tego wirusa i będzie ona tak samo prawdopodobna jak wywody profesorów uniwersytetu..."Szczepionka jeśli już to Tylko po latach testów na jej sponsorach i tylko na głupotę.