Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 343 takie demotywatory

Elizabeth Revol opublikowała poruszający list do Tomka Mackiewicza – Elizabeth Revol i Tomasz Mackiewicz byli partnerami wspinaczkowymi. W styczniu razem podjęli próbę zdobycia Nanga Parbat. Stanęli na szczycie, lecz tylko Elizabeth wróciła z tej wyprawy żywa. Teraz, po kilku miesiącach od tragicznych wydarzeń, napisała list skierowany do Tomka Mimo że od tragicznych wydarzeń minęło kilka miesięcy, Elizabeth nie może pogodzić się z tym, co się stało. Świadczy o tym jej wpis, który zamieściła w mediach społecznościowych. Jest to swego rodzaju list do Mackiewicza. Revol wyjaśniła, że napisała go dopiero teraz, bo wcześniej nie była w stanie. Podkreśliła, że Tomek zdecydował się na wolność. Żył pełnią życia i nie stronił od przygód. Chciał spełniać marzenia. Przeżyła z nim "wyjątkowe chwile", a razem dokonali "pięknych i autentycznych rzeczy"."Nadal będziesz ze mną wiele sposobów, bo gdy znajdzie się kogoś takiego jak ty i pozwala się mu wejść do swojego życia, nie da się usunąć śladów, które zostawi. Twój uśmiech pozostanie na zawsze w moim sercu, a iskra w twoich oczach będzie rozpalać moje dni" - napisała i dodała, że Mackiewicz był "wielkim człowiekiem, żywym mitem, geniuszem w zimie, przewoźnikiem energii". "Tomasz jest jednym z tych, którzy dali mi chęć spędzenia czasu na tej górze, z jego milczeniem dotykało się nieznanego (...). Z tobą na górze zrozumiałam, co czujesz, co skłoniło cię do tego, by iść dalej i spędzać tyle czasu na górze. (...) Nie wiem, kiedy przekroczyłeś linię, gdybym mogła to zobaczyć. Nie wiem, kiedy zaczęłam cię tracić, kiedy przekroczyłeś punkt bez odwrotu, jeśli sam to poczułeś. 90 metrów poniżej szczytu byłeś bardzo mocny. Potem niewiele rozmawialiśmy, ale nie mniej, niż wcześniej. Wchodziliśmy w ten sposób. Nie wiem, jak to się stało, że dzisiaj się pożegnamy" - czytamy. Revol wyznała, że czuje "nieobecność" Tomka i zalewa ją cała fala uczuć. W liście co rusz uwypuklała dobre cechy Mackiewicza."Byłeś człowiekiem z wielkim sercem i walczyłeś do końca, by zejść na dół i uratować mi życie. Jestem ci winna moje życie, Tomaszu, bo gdybyś nie miał siły i odwagi, by walczyć o zejście na 7280 metrów tej zimnej, nieludzkiej nocy z 25 na 26 stycznia, to mnie by już tu nie było, byłabym teraz z tobą" - oceniła. Wspomniała też, że Mackiewicz miał "nieskończoną pasję" do Nanga Parbat. Ta góra była jego inspiracją, niedokończonym projektem. I to właśnie na górze narodziła się więź między nią a Tomkiem. Elizabeth określiła ją jako "taki sam stan umysłu". "Byłeś w moim życiu jak powietrze. Dałeś mi swoją wielką, piękną energię, którą dziś zabieram ze sobą. Tomku, zawsze będziesz dla mnie wyjątkowy i niezapomniany. (...) Dziękuję, że byłeś, kim byłeś" - zakończyła swój list Revol.
Rodaku, czy cieszysz się z kłopotów Lewego jak sugeruje Michał Pol - dziennikarz Ringier Axel Springer? – Szanujesz Lewego - Mocne. Skończył się - Słabe Michał Pol: Nierozumiem, czemu rodacy cieszą się z kłopotów "Lewego" "Lewy się skończył". Fala hejtu zalała sieć. Skąd się bierze tyle nienawiści?
Źródło: onet.pl
Trafiony zatopiony –
0:05
Gąsienica wcina liść –
 –
Fala w wojsku –
0:12
 –  paramedix13 godz.+480Opiszę Wam pewną historię z mojego życia.Kilka lat temu Polskę zalała fala czeskiego, toksycznegospirytusu. Było wiele zatruć, kilka zgonów. Podobnoźródło było we Wrocławiu. Zbierałem wtedy z ulicypewnego "żulero classico" - chyba o 9.00, a ten narąbany,aż miło patrzeć.Jako medyk "karetkowy" staram się zawsze zbierać dobryi kompletny wywiad (na tyle, na ile to możliwe w danychwarunkach), więc zapytałem (między innymi oczywiście)co pił, a rozmowa wyglądała mniej więcej tak:M - co piłeś? -pytamP - "dyktę" - mówi Pacjent i krzyżuje ręce na klatcepiersiowej imitując rysunek z butelki DenaturatuM a czeskiego sprytu nie pijesz?P- co ty, pojebało cię? - mówi i patrzy na mnie, jak naskończonego idiotęM - nie pijesz spirytusu? - pytam dalejP-co Ty, k###a, zebym si k###a otrut?
Fala, która natychmiastowo zamarza –
"Pitbull - niebezpieczne wypieki". Świetna parodia filmów Vegi w wykonaniu kabaretu Czwarta Fala –
Kryształ Nd:YAG zmieniający długość fali światła lasera z podczerwieni na zielony –
Niesamowity widok –
"Dlaczego masz na sobie sukienkę? Czy dostałeś ją na święta? Chłopcy nie noszą sukienek!" – Spadła na niego ogromna fala krytyki, która zmusiła go do usunięcia filmu i wystosowania przeprosin. Co za chore czasy, w których za mówienie oczywistej prawdy człowiek spotyka się z hejtem. Niedługokażdy będzie mógł chcieć byś kosmitą, psemlub Napoleonem i wszyscy będą temu przyklaskiwać.Zbliżamy się do momentu, gdy nie będzie można nikogo nazwać kobietą, mężczyzną, dziewczyną lub chłopcem, bo spotka się to z wytoczeniem sprawy o publiczne zniesławienie

Dieta cud naprawdę istnieje:

 –  Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie, opowiem wam historię.Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi:-Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła.Nie dałem o to najmniejszego jebania(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem jebanie. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję."Wbijam do domu(oczywiście nie mówię dzień dobry bo mieszkam sam, żadna nie odważy się spojrzeć na moje piękne, kuliste ciało), jem sobie obiadek, i coraz bardziej myślę o żelkach. Szybko wpieprzyłem mielone(sprzed 4 dni, ale tbw) i otwieram paczkę. Te misie, matko, jakie piękne! Żebyście wy to widzieli. To nie jakieś tam zwykłe żelki pizdryki ze sklepu, tylko dosłownie każdy miś patrzy na ciebie i się uśmiecha. Pragnie, żebyś go wchłonął. No i zacząłem je wchłaniać. W międzyczasie zadzwonił dzwonek do drzwi - jak się okazało, brat wpadł z ww. bratankiem. No i tak siedzimy sobie, my z bratem po kawce, młody prawilnie spija soczek z wysokiej szklanki jak browara. Ojebaliśmy może ze trzy czwarte tej paczki(tak z półtora kilo), kiedy usłyszałem bulgotanie. Ale to nie takie bulgotanie jak bączek w wannie, tylko takie jak to wyśpiewują mnisi z Tybetu czy innego zapizdowa. Młody czerwony, spuścił łeb, zdążyłby nawet szklankę po tym soku umyć zanim to bulgotanie ustało.-Tata, kupa.-No słyszęNo i jak brat wstawał, to tylko spojrzał na mnie oczami jak 5 złotych i jak nie pierdolnął bączura, to myślałem że mu spodnie rozerwie. Brzmiał dosłownie jak stary Wartburg, i to przez dobre 10 sekund.-Coś ty nam kurwa dał?-No zwykłe że... - i nagle jakbym dostał pięścią w brzuch. Tak mnie skręciło, że się zjebałem z krzesła. No i zjebałem.Co potem się działo to była fekaliopokalipsa. Młody oczywiście nie doszedł do kibla, zasrał próg w kuchni i kawałek przedpokoju. Brat w ostatniej chwili podłożył sobie garnek, fajny taki nowy, pięciolitrowy, i w trzy sekundy się z niego wylało. Kurwa nie dość, że garnek zasrany, to jeszcze brat się patrzy na mnie jakbym nie wiem co mu zrobił. A ja sram na podłogę i krzyczę z bólu, bo mnie skręca jakby mnie zombie gryzły. Brat wtóruje, młody wyje sopranem. No istny performance, oprócz wrażeń wizualnych mamy jeszcze śpiew i breakdance w konwulsjach.Po pięciu minutach pierwsza fala ustąpiła. Co za debil wymyślił żelki-misie, które w jelitach zmieniają się w niedźwiedzie polarne? Brat patrzy na mnie, ja na brata, młody patrzy tępym wzrokiem przed siebie. Nawet on czegoś takiego z siebie nie wyrzucił, a oprócz wcześniej wspomnianego szluga ma na swoim koncie więcej podobnych wyczynów. Już zacząłem iść po wiadro, i to był dobry odruch. Druga fala przyszła tak niespodziewanie, że ledwo zdążyłem kucnąć nad wiadrem. Młody popuszcza jakieś mokre bąki, a ja kurczowo trzymam się drzwi od łazienki podczas gdy furia szatana niszczy wiadro. Brat siedzi wyczerpany na krześle i mówi:-O, dobra. Ten będzie suchy.Po jego twarzy wywnioskowałem, że nie bardzo. Zaraz zaczął się zwijać i spadł z tego krzesła, prosto we wcześniej pozostawione przez niego gówno. Ta fala trwała jakieś dwadzieścia minut, i czułem że jak przyjdzie jeszcze jedna to wysram materię pozakosmiczną, bo gówna to tam już nie będzie. W międzyczasie słyszę stukanie w rury. Jakby ta stara raszpla z piętra niżej wiedziała przez co przechodziliśmy, to już by co najwyżej w wieko trumny mogła pukać.Do czwartej fali byliśmy już przygotowani niemal strategicznie - młody zajął kibel bo najwygodniej, a my z bratem siedzimy oparci dłońmi o brzeg wanny. I czekamy. Nagle jak lecącego Apache wroga słyszę takie łopotanie. I zaczyna się desant, który trwa kolejne czterdzieści minut. To już był rekord. Nie wiedziałem, że mam w sobie tyle czegokolwiek - myślałem w pewnej chwili, że jelitom już się popierdoliło do reszty i zaczęły się wywijać na lewą stronę. Nagle walenie do drzwi.-Spierdalać!-Panie Gównalski, otwierać! Policja!-Sram!-Gówno mnie to obchodzi! Otwierać!-Pięć minut!Jelita pozwoliły mi wstać po dwunastu. Otworzyłem drzwi, i nie zdążyłem nawet przyjrzeć się policjantowi, bo pierdolnął na glebę jak kawka XD raszpla szepnęła tylko "o boże" i zaczęła zbiegać po schodach. Dała radę zejść po dwóch zanim zgasły jej światła. Zamknąłem drzwi(przy okazji wychlapując trochę niedźwiedziego łupu na klatkę schodową), i zdążyłem dojść do drzwi od łazienki, kiedy się znowu zaczęło. Czułem, jak gorąca magma opuszcza mój wulkan i tworzy nowe połacie lądu na podłodze mojego przedpokoju. Było tam wszystko - rzeki, małe pagórki i dolinki, nawet coś na kształt naszej komendy policji. Zrezygnowany brat z tępym wzrokiem osunął się dupą do wanny i tak już siedział w środku, stopniowo robiąc coraz głębszą błotną kąpiel. Mówię wam, wyglądało gorzej niż te kible w "Trainspotting."Koniec końców, spędziliśmy jakieś sześć godzin walcząc z tymi niedźwiedziami. Młody miał mniej w sobie więc po czterech godzinach tylko siedział w rogu kibla i cichutko płakał. Mieszkanie było wynajęte, więc trochę przyps, bo posprzątać trzeba. Po czterech dniach było w miarę ok(poza smrodem), a worki wyjebałem do lokalnej oczyszczalni ścieków bo po godzinie spuszczania w kiblu zapchałem i zrobił się mały wylew. Myślałem, żeby zacząć to gówno ściągać z podłogi jak wodę z akwarium (wiecie, gumowa rurka, zasysanie i lecimy), ale w ostatniej chwili brat mi wyrwał węża z ręki i pierdolnął nim w głowę. Jak znosiłem worki po klatce schodowej to wylewałem trochę pod wycieraczkę tej starej psiochy, niech ma to zdarzenie w pamięci do końca swojego życia XDEpilog: zgubiłem tego dnia 12 kilo. DWANAŚCIE. Niech mi żadna Ewa Koniakowska czy inna Mela B nie pierdoli, że jej dieta jest skuteczniejsza. Po tym, jak tydzień nie było mnie w pracy wyjebali mnie z firmy ochroniarskiej. Zatrudniłem się w restauracji. I jak przychodzą jakieś gnojki które są za głośno to daję im miseczkę żelków "dla szanownych klientów." Przecież się gówniarze (hehe) nie przyznają rodzicom, że wpieprzały słodycze. A ja mam ubaw, widząc ich skręcone małe ryje XD brat dalej się do mnie nie odzywa, ale myślę że mu niedługo przejdzie.
Bliźniacy chcieli wyglądać jak Brad Pitt. Na operacje plastyczne wydali majątek. Jak oceniacie efekt? – Jeszcze kilka dni temu oczy niemal całego świata zwrócone były w kierunku 19-letniej Sahar Tabar z Iranu, która postanowiła upodobnić się do swojej idolki - Angeliny Jolie. Nastolatka twierdziła, że poddała się 50 operacjom plastycznym, by niemal każdy kawałek jej ciała przypominał tę popularną aktorkę. Gdy z tego powodu wylała się na nią fala hejtu ("efekt zombie" niemal nikomu nie przypadł do gustu), postanowiła wyjawić, że jej porażający wizerunek to zasługa wyłącznie programów graficznych i makijażu. Dziś media, idąc tym tropem, przypominają historię 20-letnich braci bliźniaków, którzy lata temu za cel postawili sobie przemianę w Brada Pitta, byłego już partnera Jolie (czyżby niegdyś ulubiona para Hollywood była dla niektórych aż tak dosłownym wzorem?). 20-letni Mike i Matt przeszli korekty nosów i operacje wszczepienia implantów w podbródki i policzki. Poza tym dzięki drogim zabiegom uporali się z trądzikiem oraz krzywym i zszarzałym uśmiechem, a wizyta u profesjonalnego stylisty fryzur sprawiła, że ich włosy zyskały nowy, o wiele jaśniejszy odcień. Na operacje plastyczne i rozmaite zabiegi wydali 15 tysięcy funtów! Pitt gościł kilkakrotnie w ścisłej czołówce najprzystojniejszych mężczyzn na świecie. Czy bracia mogą mówić o takim samym sukcesie? Jak przyznają, dzięki metamorfozie wiele zyskali, przede wszystkim w oczach kobiet

Kiedy mieszkańcy boją się o swoje życie, turyści robią sobie zdjęcia z dymiącym wulkanem na Bali

Kiedy mieszkańcy boją się o swoje życie, turyści robią sobie zdjęciaz dymiącym wulkanem na Bali – Instagram od kilku dni zalewa fala zdjęć z dymiącym, aktywnym wulkanem Agung. Na dramatycznym tle turyści pozują w bikini, albo z maskami gazowymi.Szybko zwęszyli okazję do zrobienia niepowtarzalnego ujęcia.Zwykłych ujęć z Bali jest w końcu tysiąceDymiący wulkan to co innego. W związku z tym w serwisie społecznościowym możemy zobaczyć wyginające się blogerki w skąpych strojach kąpielowych, a w ich tle dymi groźnie Agung. Wiele zdjęć mają hashtag "once in a life time", czyli "raz w życiu"
Kiedy laski noszą takie coś zamiast majtek - to nikogo to nie szokuje. A jak facet założy swój pushup to od razufala krytyki –
 –  Witam. Gdzie moglabym zglosic sie po odszkodowanie za szokujaca kampanie reklamowa marketu? Chodzi o to ze moja corka musiala podjac leczenie u psychologa gdyz w lidlu sa rozdawane starłorsy dla chlopcow, i nikt nie pomydlal o tym zeby np dla dziewczynek dac kucyki pony. Moze to kogos smieszyc ale moje dziecko zalala fala przykrosci bo niestety nie rozumie tego calego procederu. Jak mozna tak kategolyzowac? Kazdy wie ze wojny i roboty to raczej nie zabawa dla dziewczynek, ale zeby taki duzy sklep cos takiego zrobił? Bardzo prosze o namiary gdzie moge zglosic zazalenie. Zaznaczam ze dolacze do tego orzeczenie od psychologa dziecka jako potwierdzenie zaistnialego precedensu
Widać na nich Caitlyn Jenner - znaną celebrytkę, a kiedyś mistrza olimpijskiego - przed i po zmianie płci – Ale przynajmniej wiadomo gdzie wejść...
Fala na chińskim basenie –
Burza wokół Kamila Stocha. Wszystko przez udział w akcji "Różaniec do granic" – Polski skoczek narciarski publicznie poparł akcję "Różaniec do granic". To wywołało wielką dyskusję w komentarzach pod wpisem.Jedni krytykują sportowca, inni stają w jego obronie.W sobotę 7 października na polskich granicach pojawiło się mnóstwo Polaków. To zasługa akcji "Różaniec do granic". Wierni modlili się za Polskę i o pokój na świecie. Wielu celebrytów poparło inicjatywę, o czym informowali w portalach społecznościowych.W tym gronie znalazł się Kamil Stoch, który na Facebooku zamieścił wpis.Utytułowany skoczek otwarcie poparł tę inicjatywę i pierwszy raz – zamiast łączyć Polaków w sporcie – podzielił ich przez religię. Stoch uchodzi za sportowca, który cieszy się dużą sympatią kibiców. To jednak nie uchroniło go przed atakami ze strony przeciwników "Różańca do granic". Posypała się na niego fala "hejtu" – słusznie?