Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 182 takie demotywatory

 –
0:07
To nieprawda, że dżentelmenów już nie ma – Na własne oczy widziałam jak jeden trzymał parasolkę nad głową kobiety, która zmieniała koło w samochodzie
 –
 – "Widziałem dzisiaj jeden z najbardziej nieoczekiwanie rozgrzewających widoków” – powiedzia Gemma Colón. „Zauważyłem tego psa siedzącego na krześle naprzeciw swojego właściciela, zachowującego się jak absolutnie porządny dżentelmen”
Trochę mi zajęłozrozumienie o kogo chodzi –  mój denczelment
 –  Radosław Sikorski MEP @sikorskiradek Za swoje łgarstwa utuczyłeś się, wieprzu, na pisowskiej kasie i ona musi zastąpić ci szacunek. Tomasz Sakiewicz @TomaszSakiewicz Słownictwo pasujące do budki z piwem niż do dyplomatycznych salonów... niezalezna.pl „Dżentelmen z Platformy" znów w akcji. Sikorski tym razem obraził Tomasza Sakie...
Nawet jak się o niego potknie i upadnie –
 –
 –
Nieważne jak bardzo pijany, dżentelmen zawsze pozostanie dżentelmenem –
0:26
Śp. Tadeusz Pluciński opowiedział kiedyś taką historię: – (...) Mieszkałem przed laty przy Piwnej, niedaleko Zapiecka i sklepu z kryształami. Wychodzę któregoś dnia przed dom, a idzie JANEK HIMILSBACH i trzyma stos talerzy, całą górę, dłońmi od spodu, a od góry przytrzymuje ten stos brodą. Zobaczył mnie i chrypi: ''Tadek!''. Ja: ''O, Janek, cześć, co tam, co tu robisz o tej porze?''. Janek: ''No, no, cholera jasna. Bierz te talerze, przytrzymaj''. Biorę, trzymam jak on, pod brodą, a on dalej: ''Tadek, byłem tu kurwa wczoraj, ale żeśmy tak do dna poszli, do podłogi, i kurwa, rozpierdoliłem całą zastawę, wybiłem wszystkie talerze, no i wiesz, jako dżentelmen odkupiłem i niosę, tylko nie pamiętam, kurwa, gdzie to było, gdzieś kurwa w rynku, ale kurwa, gdzie?''.
 –  Dzięki że mnie nie lapaleśNza cycki, jesleś prawdziwymdżentelmenem. Nie ma za co
 –
 –  Współlokatorka mi dziś powiedziała, żezawiodła się na randce, bozaproponowała, że zapłaci za siebie, akoleś z którym randkowała na toprzystał... Kobiety... O8Komentarze: 38O Lubię to!DodajkomentarzWyślijbo co to za mężczyzna, co niechce zapłacić za kobietę narandce, trzeba mieć jaja, iodmówić i zapłacić za nią.Beznadziejni są faceci2 min. Lubię to! Odpowiedzobowiązkowa służba w wojskuby się przydała, to by sięchłopaki nauczyły miećszacunek do ludzi i do kobiet.jak można tak wychować syna1 min. Lubię to! Odpowiedznie chciałabym z takim zakładaćrodziny, jak on miaby namzapewnić byt, skoro zapłacićparę groszy za dziewczynę, goprzerasta, co się dzieje z tymnarodemtrzeba być getelmanem izawsze na randce się płaci zakobiete, faceci, co z wami,przecież to była próbaPrzed chwilą Lubię to!Odpowiedz
Kobieta stojąca w kolejce do kasy zaczęła wyzywać niepełnosprawnego pracownika – Ta historia wydarzyła się w supermarkecie, do którego regularnie wpadam. Jeden z pracowników jest niezwykle miły, taki słodki mały dżentelmen, który wydaje się mieć niewielkie upośledzenie umysłowe.Za każdym razem wita mnie szerokim uśmiechem i zawsze okazuje mi sporo sympatii.W kolejce do kasy usłyszałam zdenerwowany głos kobiety stojącej za mną.Na litość boską, ile można czekać!Odwróciłam się i zobaczyłam kobietę koło pięćdziesiątki z markową torbą i aroganckim uśmiechem.Już płacę, a pan kończy pakować zakupyLepiej nie mogłam trafić. Jest pani tak samo opóźniona jak on?Co za wyrzutek. On nawet nie jest w stanie zanieść pani zakupów do samochodu. Ciekawe, czy wie o tym menadżer?Kasjer, który do tej pory nie brał udziału w rozmowie zmierzył ją wzrokiem i powiedział:Nie tolerujemy dyskryminacji i nie pozwolimy obrażać naszych stałych klientów i pracowników. Proszę o opuszczenie tego miejsca. Pani zachowanie jest nie do przyjęcia, dlatego już nigdy nie zostanie obsłużona pani w tym sklepie. Proszę położyć zakupy na podłodze, nasi pracownicy odłożą je na tylną półkę. Proszę wyjść!Od tego czasu zarówno kasjer, jak i pakowacz są dla mnie prawdziwymi bohaterami. Wracam tam bardzo często Ta historia wydarzyła się w supermarkecie, do którego regularnie wpadam. Jeden z pracowników jest niezwykle miły, taki słodki mały dżentelmen, który wydaje się mieć niewielkie upośledzenie umysłowe.Za każdym razem wita mnie szerokim uśmiechem i zawsze okazuje mi sporo sympatii.Ostatnio, gdy umieszczał zakupy w mojej torbie, spojrzał na mnie i zapytał:Chce pani taką torbę?Nie dziękujęNagle usłyszałam zdenerwowany głos kobiety stojącej za mną.Na litość boską, ile można czekać!Odwróciłam się i zobaczyłam kobietę koło pięćdziesiątki z markową torbą i aroganckim uśmiechem.Już płacę, a pan kończy pakować zakupyLepiej nie mogłam trafić. Jest pani tak samo opóźniona jak on?Co za wyrzutek. On nawet nie jest w stanie zanieść pani zakupów do samochodu. Ciekawe, czy wie o tym menadżer?Kasjer, który do tej pory nie brał udziału w rozmowie, spojrzał na nią wielkimi błękitnymi oczami. Jego spojrzenie było elektryzujące i ostre jak żyletka. Zmierzył ją wzrokiem i powiedział:Nie tolerujemy dyskryminacji i nie pozwolimy obrażać naszych stałych klientów i pracowników. Proszę o opuszczenie tego miejsca. Pani zachowanie jest nie do przyjęcia, dlatego już nigdy nie zostanie obsłużona pani w tym sklepie. Proszę położyć zakupy na podłodze, nasi pracownicy odłożą je na tylną półkę. Proszę wyjść!Od tego czasu zarówno kasjer, jak i pakowacz są dla mnie prawdziwymi bohaterami. Wracam tam bardzo często
Jednak większość mężczyzn dokładnie wie, o co tutaj chodzi –
"W zeszłym roku mój syn i ja mieliśmy okazję wysłuchać wypowiedzi dwóch weteranów II wojny światowej w jego liceum. Nie wiedziałem, że będę świadkiem jednej z najbardziej wzruszających chwil, jakie kiedykolwiek widziałem. – Pierwszy z mężczyzn, który przemówił, Thomas Berg, stacjonował w Pearl Harbor, kiedy Japończycy zaatakowali w 1941 roku.Z zadziwiającą jasnością i ogromną szczegółowością mówił przez prawie godzinę o tym, jak przeżył ten fatalny dzień 78 lat temu, załamując się łzami w pewnym momencie z emocjonalnego wspomnienia.Drugi dżentelmen, Thomas Hart MacElwee, służył na łodzi podwodnej podczas lądowania w Normandii.Słuchaliśmy, jak przykuci do siebie, jak zabrał nas ze sobą na plażę Omaha wiele lat temu.Pod koniec wystąpienia miała miejsce sesja pytań ze strony publiczności.To, co wydarzyło się później, było jak scena z filmu.Siedząca w głębi sali starsza kobieta cicho uniosła rękę, po czym wstała.- Byłam tam - powiedziała z obcym akcentem.Cały pokój odwrócił się, by spojrzeć na kobietę. „Byłam w Holandii. Wsunęli pod nasze drzwi kartkę z informacją, żebyśmy zostali w środku. Notatka z informacją, że przyjedziecie. Aby nas uratować.”Głos kobiety zaczął się łamać, kiedy zwracała się do weteranów, jakieś 75 lat później. „I ZROBILIŚCIE TO. Uratowaliście nas i chciałam tylko powiedzieć… DZIĘKUJĘ”.A potem po prostu się załamałem i rozpłakałem.Dla wszystkich tych młodych chłopców, którzy stracili życie… chłopcy niczym nie różniący się od mojego 17-letniego syna siedzącego obok mnie.Płakałem, ponieważ czasami uważam za pewnik, że mieszkam w kraju, w obronie którego zginęło tak wielu ludzi. Płakałem z wdzięczności za tych, którzy to zrobili.Ponieważ w końcu, pomimo naszych różnic, WSZYSCY jesteśmy Amerykanami.Dzielimy się tą historią.Jestem bardzo wdzięczna mojemu synowi, że mógł zobaczyć, poczuć, jak ożywił się kawałek tej historii.I mam nadzieję, że wyjdzie na ten świat z głębszym docenieniem wolności, której nigdy nie powinniśmy brać za pewnik.Mam nadzieję, że zapamięta ofiary jakie żlożono na ołtarze wolności. Mam nadzieję, że wszyscy to zrobimy"
Dzisiaj, z uwagi na jego niespotykanie dobre maniery i grzeczność, wyszedł z wędką, kołowrotkiem i swoimi 20 zł w kieszeni. Idź na ryby, młody. Bądź dzieckiem –
Diabeł postanowił zaszczepić Anglika, Francuza, Niemca i Polaka. Mówi do Anglika: – - Proszę tu twoja szczepionka. - Nie chcę!- No weź, dżentelmen by się zaszczepił.I Anglik się zaszczepił. Diabeł zwraca się do Niemca:- Teraz Twoja kolej.- Nie dziękuję!- No weź, dżentelmen by się zaszczepił.- Nie chcę!- To rozkaz!I Niemiec się zaszczepił. Diabeł zwraca się do Francuza:- Teraz Ty.- Nie zmusicie mnie!- No weź, dżentelmen by się zaszczepił.- Nie dziękuję!- To rozkaz!- I tak nie się nie zaszczepię!- Ale wiesz, teraz taka moda.I Francuz się zaszczepił. Diabeł zwraca się do Polaka:- Zostałeś tylko Ty.- Nie zaszczepię się!- No proszę, dżentelmen by się zaszczepił.- Nie ma mowy!- To rozkaz!- Nie!- Wiesz, teraz taka moda.- Nie zrobię tego i tak!- Słuchaj... kim ty właściwie jesteś?- Polakiem.- Aaa, Polakiem! To wiadomo, że ty się nie zaszczepisz.- CO KURWA, JA SIĘ NIE ZASZCZEPIĘ???!!!
 –  Szczególnie charakterystyczne jest przez lewicę młode kurewki