Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 199 takich demotywatorów

List o tym, co czuje 2-latek stał się hitem w sieci. Warto zastanowić się nad tym jak to może wyglądać z dziecięcej perspektywy

List o tym, co czuje 2-latek stał się hitem w sieci. Warto zastanowić się nad tym jak to może wyglądać z dziecięcej perspektywy – "Dzisiaj obudziłem się i chciałem się ubrać, ale powiedziano mi: 'Nie, nie mamy czasu, pozwól mi to zrobić'.Zasmuciło mnie to.Chciałem sam zjeść śniadanie, ale powiedziano mi:'Nie, jesteś zbyt roztargniony, pozwól mi to zrobić dla ciebie'.To mnie frustrowało.Chciałem dziś sam wsiąść do auta, ale powiedziano mi: 'Nie, musimy jechać, nie mamy czasu. Pozwól mi to zrobić.'To sprawiło, że się popłakałem.Potem chciałem samodzielnie wysiąść, ale powiedziano mi: 'Nie, nie mamy czasu, pozwól mi to zrobić'.To sprawiło, że chciałem uciec.Później chciałem bawić się klockami, ale powiedziano mi 'nie, nie tak, tak…'Uznałem, że nie chcę już bawić się klockami. Chciałem bawić się lalką, którą miał ktoś inny, więc wziąłem ją. Powiedziano mi 'Nie, nie rób tego! Musisz się dzielić.'Nie jestem pewien, co zrobiłem źle, ale zasmuciło mnie to. Więc płakałem. Chciałem się przytulić, ale powiedziano mi 'Nie, wszystko w porządku, idź się pobawić.'Powiedziano mi, że czas wychodzić i że muszę zebrać swoje zabawki. Nie byłem pewien, co robić, więc czekałem, aż ktoś mi pokaże.'Co robisz? Dlaczego tak stoisz? Zabierz swoje zabawki, teraz!'Nie pozwolono mi się ubrać samodzielnie ani ruszać tak, jak chciałem, a teraz nagle muszę robić wszystko sam....Nie jestem pewien, co robić. Może ktoś powinien mi pokazać, jak to zrobić? Jak zacząć? Jak znaleźć moje zabawki? Słyszę wiele słów, ale nie rozumiem, o co chodzi. Boję się, więc się nie ruszam.Nikt nie przychodzi, ciągle te same niezrozumiałe słowa. Kładę się na podłodze i zaczynam płakać. Może kto się zjawi i pomoże.Kiedy nadszedł czas jedzenia, chciałem zdobyć własne jedzenie, ale powiedziano mi: 'nie, jesteś za mały. Pozwól mi to zrobić'.To sprawiło, że poczułem się bezradny. Próbowałem zjeść jedzenie, które leżało przede mną, ale nie mogłem, bo ktoś ciągle mówił: 'spróbuj tego, zjedz to…' i wkładał mi do buzi kolejne kęsy.Nie chciałem już jeść. To wszystko sprawiło, że chciało mi się płakać i rzucać tym, co wpychają mi do buzi.Nie mogę odejść od stołu, bo nikt mi nie pozwala... ponieważ jestem za mały i nie mogę zrobić tego sam. Ciągle mówią, że muszę coś zjeść. To sprawia, że jeszcze bardziej chce mi się płakać.​ Jestem głodny, sfrustrowany i smutny.Jestem zmęczony i potrzebuję kogoś, kto mnie potrzyma. Nie czuję się bezpieczny. To mnie przeraża, więc płaczę jeszcze bardziej.Mam 2 lata. Nikt nie pozwoli mi się ubrać, nikt nie pozwala mi iść tam, dokąd chcę. Nikt nie pozwala mi zająć się własnymi potrzebami.Wszyscy oczekują jednak, że będę wiedział, jak się dzielić swoimi zabawkami, że będę słuchał mamy i grzecznie poczekam minutę. Oczekują, że będę wiedział, co powiedzieć i jak postępować lub radzić sobie z moimi emocjami. Oczekują, że będę siedział nieruchomo, oraz że wiem, że jeśli czymś rzucę, to się rozpadnie. Ale ja tego wszystkiego nie wiem i nie umiem.Nie wolno mi ćwiczyć chodzenia, pchania, ciągnięcia, zapinania na suwak, zapinania guzików, nalewania, serwowania, wspinania się, biegania, rzucania lub robienia rzeczy, które wiem, że potrafię zrobić sam. Rzeczy, które mnie interesują, to są rzeczy, których NIE wolno mi robić. Za to muszę robić rzeczy, których robić nie potrafię.Mam 2 lata. Nie jestem straszny... jestem sfrustrowany. Jestem zdenerwowany, zestresowany, przytłoczony i zdezorientowany. Potrzebuję przytulenia."
Źródło: mamadu.pl
Trzeba się umieć dzielić –
0:19
Na każdego cwaniaka znajdziesię większy cwaniak –  Studiuję sobie w Łodzi, wywodzę się ze wsi pod Bełchatowem, jest to istotne dla puenty. W ubiegłym tygodniu, w pobliżu politechniki zaczepił mnie facet, który potrzebował pieniędzy na bilet. Streścił mi jaki to on poszkodowany i poprosił o pomoc. 10 zł na bilet do Bełchatowa, to nie jest suma którą chciałbym się dzielić, ale facet wyglądał na potrzebującego. Z natury jestem nieufny, ale rozmówca powiedział, że mogę mu ten bilet kupić. Jak na złość podjechał Bełchatowski PKS. Szybka decyzja, stwierdziłem, że jednak kupie ten bilet. Facet zaczął kręcić, stwierdził, że pociąg jest znacznie wygodniejszy, że z dworca kolejowego ma bliżej do domu.Życzyłem mu wygodnej podróży. Przez Bełchatów nie jeżdżą pociągi osobowe.Drugą piekielnością jest to, że Bełchatów jest największym miastem w Polsce bez dworca kolejowego, jak i autobusowego.
Powiedziałam tacie o tym poście i tak się ucieszył, że zaczął płakać, a potem powiedział, że poczuł się, jakby właśnie adoptował czterdzieści tysięcy nowych dzieci, by móc dzielić się z nimi wiedzą i mądrością i ma nadzieję, że wszyscy spotkacie miłych, uroczych ludzi, z których będziecie mogli być dumni –
Dziewczynka ma okazję dzielić się swoimi projektami artystycznymi ze swoim ulubionym graczem –
0:49

Dziwne fakty, które warto dzielić z całym światem (18 obrazków)

Chytry wilk nie chce się dzielić –
0:15
Wszystko można obrzydzić, jeśli się zacznie robić bezduszne analizy według schematu –  Wielu z nas lubi flaki. Gorące flaczki z chlebkiem po 	powrocie z zimnego spaceru albo na drugi dzień po 	imprezie. Marzenie... 	I teraz wyobraźcie sobie przyjęcie, gdzie na stół wjeżdża 	waza pełna owych smakowitych pachnących flaków. Pani 	domu nalewa na każdy talerz porcję, którą goście 	zaczynają zajadać z apetytem. A potem... 	A potem staje przy stole i zaczyna mówić surowym 	głosem: "A teraz omówimy sobie po kolei szczegółowy 	sposób przyrządzania flaków. Zaczniemy od krowy, która 	stoi na polu. Oczywiście więcej czasu poświęcimy zasadom 	dokładnego czyszczenia flaków i przyprawiania. Potem 	kolejne etapy. Na koniec każdy z gości napisze na 	serwetce dlaczego lubi flaki” 	I nagle okazuje się, że odsuwamy talerz z niedokończoną 	potrawą, na którą tak bardzo czekaliśmy i która nam tak 	bardzo zawsze smakowała. 	I tak samo właśnie jest z lekturami. 	Książka, którą przeczytaliśmy sami z siebie i nas 	zachwyciła po rozłożeniu na czynniki pierwsze i omawianiu 	w sztampowy sposób jej treści traci to, co jest 	najważniejsze, to co chwyciło nas przy samodzielnym 	czytaniu za serce i czym nie chcemy się często dzielić z 	innymi, bo to jest takie bardzo nasze.

Zostawia kurtki na przystankach, przy dworcach i stacjach metra

Zostawia kurtki na przystankach,przy dworcach i stacjach metra – "Jeśli twojemu dziecku jest zimno, a brak mu ciepłego ubrania, ta kurtka jest właśnie dla niego. Niech go ogrzeje w zimne dni. Twój przyjaciel Marcin" - czytamy w serwisie kobieta.wp.pl. Marcin Kozera, szef biura podróży w Warszawie, rozwiesza kurtki od niespełna tygodnia. Z jego wyliczeń wynika, że mowa o 150 sztukach."Jakiś czas temu przy Dworcu Centralnym widziałem takiego małego chłopca, który marzł. Pomyślałem, że to mógłby być mój syn"I to wystarczyło..."Piękny gest. Warto dzielić się dobrem. Szacunek dla Pana" Jeżeli Twojemu dziecku jest zimno a brak mu ciepłego ubrania ta kurtka jest właśnie dla niego. Niech go ogrzeje w zimne dni

11 rzeczy osobistych, których nie powinieneś dzielić nawet z bliskimi! (12 obrazków)

Piekarz rozdał ludziom 100 chlebów, jakie jadło się 1918 roku – Pewien piekarz z Poznania upiekł 100 chlebów i rozdał je mieszkańcom. Przy okazji zbierał pieniądze dla osób, które na co dzień głodują. Mamy niepodległy kraj, jesteśmy w Unii Europejskiej, jesteśmy bogaci, a ludzie ciągle nie mają co jeść – mówi pomysłodawca.Polacy na swój sposób celebrują 100-lecie odzyskania niepodległości. Jacek Polewski, właściciel piekarni przy ul. Dąbrowskiego na poznańskich Jeżycach, z tej okazji przygotował 100 bochenków chleba żytniego i w sobotę rano rozdawał je mieszkańcom.– To fajna tradycja świecka, żeby w taką rocznicę dzielić się z ludźmi dobrocią i chlebem, zamiast wielkiej, sarmackiej celebracji.Polewski upiekł czarny, żytni chleb. Dokładnie taki, jaki jadło się w 1918 roku. Bez “ulepszaczy”, w pełni organiczny. Sól, olej, zakwas i długa fermentacja – twierdzi.Piekarz rozdawał chleb za darmo, ale przy okazji zbierał datki na akcję “Zupa na Głównym”, dzięki której poznańscy bezdomni co tydzień mogą dostać ciepły posiłek
Koniec z selfie na stadionach. Kuriozalny projekt nowego prawa autorskiego – Choć dla niektórych może to zabrzmieć szokująco, to zgodnie z nowym prawem autorskim UE, zakazane będzie publikowanie zdjęć z meczów w sieci. Oznacza to, że kibice w mediach społecznościowych nie będą mogli nawet dzielić się popularnymi selfie.Unia Europejska bardzo poważnie podchodzi do bezpieczeństwa w Internecie w każdym aspekcie. Teraz chce iść krok dalej z prawem autorskim, zakazując tworzenia wszelkich treści multimedialnych na stadionach. Co to oznacza? Zgodnie z artykułem 12a "tylko organizator wydarzenia sportowego będzie miał prawo nagrywać, publikować, reprodukować lub udostępniać filmy i zdjęcia z określonego wydarzenia.Nowe prawo autorskie nie ograniczy się zatem wyłącznie do zakazu prowadzenia transmisji na żywo. Kibicom, za każde opublikowane zdjęcie czy film bez zgody organizatora, będą groziły kary. To samo dotyczyć będzie tzw. memów. Systemy kontroli treści będą usuwały lub anulowały w momencie przesyłania wszystkie zdjęcia z Instagrama, filmy z YouTube czy memy z Facebooka
Sąd w USA nie przyjął pozwu rodziców przeciwko szkole, którym nie podobało się, że ich córki muszą przebierać się, dzielić łazienki (i prysznice) z chłopakami, którzy stwierdzili, że są kobietami – Rodzice podnosili, że dla dziewcząt jest to upokarzające i krępujące, wywołuje realny strach i stres. Zdaniem Sądu ich nieprzyjemne doznania "nie dają prawa do naruszania konstytucyjnych praw" osób transseksualnych
Wygrali na loterii. Teraz spotkająsię w sądzie – Uroczyste wręczenie czeku zwycięzcom  przerodziło się w rodzinną awanturę, która prawdopodobnie znajdzie swój finał w sądzie."Do zobaczenia w sądzie". Zaraz po wygraniu 1,2 mln dolarów w loterii "Chase the Ace", kobieta  zapowiedziała złożenie pozwu przeciwko swojemu siostrzeńcowiMiał on otrzymać połowę wygranej, ale zdaniem jego ciotki nie ma prawa do tych pieniędzyNigdy nie obiecywała siostrzeńcowi, że dostanie połowę wygranej. Kobieta powiedziała dziennikarzom, że umówiła się z nim na podział ewentualnej wygranej w innej loterii, ale to nie znaczy, że chciała się z nim dzielić jackpotem. Zapowiedziała, że następnego dnia wynajmie adwokata i będzie walczyć w sądzie o swoje pieniądzeNa zwycięskim losie znajdowały się dwa nazwiska. Kobieta powiedziała, że przy zakupie losu wpisała też nazwisko swojego siostrzeńca "na szczęście, ponieważ był dla niej jak syn", jednak nigdy nie proponowała mu podziału wygranej.Według prawników ma ona niewielkie szanse na wygraną"Był jak syn dopóki się trzeba podzielić, poza tym nie od dziś wiadomo, że z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach..."
Nawet psy potrafią się dzielić –
0:17
Dominika Gwit ostro o swojej otyłości – Celebrytka znana głównie z tego, że raz widowiskowo chudnie, by potem znowu nabrać masy wypowiedziała się na temat swojej wagi. Ucina tym samym głosy, jakoby spora nadwaga była czymś super lub co gorsza wartym promowania, co ostatnio ma często miejsce:"TAK - jestem gruba, TAK - jestem szczęśliwa, TAK - mam do tego prawo, TAK - będę o tym mowić głośno! NIE - nie zamknę się w domu, bo ktoś uważa, że skoro z niego wychodzę, to promuję otyłość, NIE - nie promuję otyłości! Po prostu na tę otyłość choruję. I czasem mam siłę i ochotę z nią walczyć, a czasem nie. I nie znaczy to, że jestem gorsza. Wręcz przeciwnie - uważam się za silną, mądrą i piękną kobietę, która kocha i jest kochana!Żyję i uwielbiam to moje życie! A w warsztatach biorę udział, bo chcę się swym szczęściem dzielić i dodawać innym pewności siebie!"
Demotywator na dziś –  Na pewno jest ktoś, kto chciałby dzielić z tobą życieAle nie można podzielić przez 0

Zagadka rozwikłana! Oto co myśli twój facet, kiedy patrzy na tyłek innej dziewczyny

 –  Wyobraź sobie romantyczny wypad na plażę z twoim partnerem. Słońce, falujące morze, ciepły piasek] Wszystko wydaje się cudowne, dopóki na plaży nie zjawią się seksowne dziewczyny w bikini... Oczy twojego ukochanego wędrują po ich pupach, a w twojej głowie pojawiają się od razu następujące myśli: Czy ona jest ode mnie seksowniejsza? Czy jest bardziej w jego typie? Czy on nas porównuje? A może w ogóle zapomina, że tu jestem? Czy ja go zadowalam? Czy wolałby ją ode mnie? Część kobiet zachowuje te myśli dla siebie i cierpi w milczeniu, inne dziewczyny otwarcie mają pretensje do swoich partnerów, a fakt, że ci „udają, że nie wiedzą, o co im chodzi", jeszcze bardziej denerwuje zazdrosne panie Dziewczyny, czas poznać tajemnicę: oni naprawdę nie wiedzą, o co wam chodzi! Patrząc na seksowny tyłek obcej dziewczyny mężczyzna wcale nie porównuje go do atutów swojej ukochanej. Nie myśli o tym, że ta laska wygląda lepiej, że chciałby, aby jego partnerka tak wyglądała, itd... Patrzy na niego, bo po prostu przyciąga wzrok. Drogie panie, czy wy tego nie robicie? Wam też trudno odkleić oczy od wyeksponowanych dekoltów koleżanek, czy prawie nagich pośladków w zbyt kusych szortach. Zarówno wtedy, kiedy wyglądają atrakcyjnie, jak i wtedy, kiedy wyglądają zdecydowanie źle. To odruch bezwarunkowy, o który nie powinnyście mieć pretensji do swoich partnerów Co więc myśli facet, kiedy widzi piękny tyłeczek obcej kobiety, siedząc ze swoją dziewczyną na plaży? Najczęściej nie myśli nic, albo ocenia „wow, fajny tyłeczek". Tyle. Po 3 sekundach (zazwyczaj kiedy tylko pośladki znikną z jego pola widzenia), zapomina o nim i wraca myślami do swojej ukochanej kobiety, z którą zdecydował się dzielić życie. Do tej najpiękniejszej, obok której postanowił zasypiać i budzić się każdego ranka. Ot i cała filozofia!

"Moje dziecko nie ma obowiązku dzielić się z twoim". Tym wpisem pewna matka wywołała sporo kontrowersji:

"Moje dziecko nie ma obowiązku dzielić się z twoim". Tym wpisem pewna matka wywołała sporo kontrowersji: – "Moje dziecko nie ma obowiązku dzielić się z twoim" - tym zdecydowanym twierdzeniem Alanya rozpoczęła wywód o tym, dlaczego uczy swojego syna, że ma pełne prawo odmówić pożyczenia zabawki innemu dziecku. Wystarczy, że nie chce tego robić.Takiej lekcji udzieliła mu w trakcie niedawnej wizyty w parku. Mały Carson zabrał do niego ze sobą dwie figurki i ciężarówkę, którymi planował się bawić. Szybko okazało się, że inne dzieci też mają na to ochotę, w efekcie czego do jej syna podeszło w sumie co najmniej sześciu chłopców z żądaniem podzielenia się zabawkami.Jak wspomina jego mama, Carson zestresował się sytuacją i zaczął nerwowo przyciskać zabawki do piersi, kiedy inne dzieci zaczęły po nie sięgać. Szukając pomocy, spojrzał na nią, więc natychmiast powiedziała mu, że może powiedzieć "nie":Po prostu powiedz "nie". Nie musisz mówić nic więcejTak, jak się spodziewała, kiedy tylko chłopcy usłyszeli odmowę, podbiegli do niej, by poskarżyć, że jej syn nie chce się dzielić. Ale i na to miała gotową odpowiedź:Nie musi się z wami dzielić. Powiedział, że nie chce. Jeśli będzie chciał, po prostu to zrobi- Jeśli ja, dorosła osoba, szłabym parkiem jedząc kanapkę, wymaga się ode mnie, by się nią podzielić z obcymi? Nie! Czy jakikolwiek dobrze wychowany dorosły, obcy, sięgałby po tę kanapkę i obrażał się, gdybym się odsunęła? Znowu nie!Dlatego mama Carsona nie ma wątpliwości, że postępuje słusznie. Mimo to spodziewa się, że inni rodzice ocenili ją i jej syna jako nieuprzejmych, więc - żeby podkreślić swój punkt widzenia - zapytuje retorycznie, kto w tej sytuacji faktycznie zachował się nietaktownie. "Osoba, która nie jest chętna do tego, żeby oddać swoje zabawki sześciu obcym, czy sześciu obcych domagających się otrzymania czegoś, co do nich nie należy, nawet kiedy właściciel ewidentnie czuje się z tym niekomfortowo?".Dla Alanyi odpowiedź jest jasna. Jako matka uważa, że postępując w ten sposób, uczy swojego syna radzenia sobie w dorosłym życiu. Zaznacza przy tym, że zna osoby dorosłe, których zdecydowanie nikt nie nauczył w dzieciństwie, jak się dzielić, ale przyznaje, że jest w stanie wymienić o wiele więcej takich, które nie potrafią powiedzieć "nie", ustalić granic czy zadbać o swoje potrzeby. Sama uważa, że jest jedną z nich.Żeby dopełnić całości i podkreślić, że nie zamierza wychowywać swoich dzieci na samolubnych, nie dzielących się niczym dorosłych, tylko osoby postępujące zgodnie ze swoimi przekonaniami, kobieta dodaje, że jej syn wziął do parku zabawki właśnie po to, by się nimi podzielić - ale z młodszą córką jej przyjaciółki, którą zna i lubi, a nie grupą obcych, żądających tego chłopców.Na koniec Alanya udzieliła czytającym jej post ostatniej lekcji. "Kiedy następnym razem twoje dziecko podbiegnie do ciebie złe, bo inne dzieci nie chcą się dzielić, pamiętaj proszę, że nie żyjemy w świecie, w którym obowiązuje rozdawanie wszystkiego, co się ma tylko dlatego, że ktoś tego chce".
Źródło: edziecko.pl
W Bangalore w Indiach (nazywanym indyjską doliną krzemową) odbywa się Beer Drinkers Association of Information Technology – Specjaliści IT spotykają się, by dzielić się pomysłami z branży informatycznej, przy czym muszą wypić tego wieczoru przynajmniej 6 piw.Co za zwyczaj...