Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 99 takich demotywatorów

 –  Anonimowy członek grupy6 godz.Pracowałem w jednej z pomorskich firmprodukujacych elektronikę. Nie żadne korpo, poprostu duży prywaciarz. Był tam dział montażufinalnego, skręcanie obudów, pakowanie dowysyłki itd. Przekrój pracowników tego działuprezentował się tak, że 90% to były panie w wiekuokołoemerytalnym z okolicznych wiosek.Pewnego dnia dyro przekazał ze zmiana, która wtym miesiącu zrobi najwiecej, dostanie specjalnanagrodę. I się zaczeło. Trzy zmiany rywalizowałyo to która dostanie premię. Dochodziło do tego, żena stołówce, chcąc nie chcąc wysłuchiwałem jakkobieciny do siebie krzyczą "Ty kurwo, przezCiebie normy o 9 nie zrobiłyśmy!". Po miesiącuwyłoniono zwycięzców, każda z pań dostała pobutelce ruskiego szampana, a normy na liniiwzrosły o 100%.375Komentarze: 55
Zawsze szukaj pozytywów –  28 kwietnia o 03:15 -Pracuje w sklepie już jakiś czas. Organizacja jest zerowa,zwłaszcza, gdzie każdy dział jest traktowany jako osobny.Dział sprzątający to najczęściej zmieniający się dział podwzględem pracowników. Mało kasy,roboty dużo...Jakiś czastemu przyszła do pracy taka Kasia(imię zmienione).Zapierdzielała najlepiej ze wszystkich. Nigdy nie widziałamtak posprzątanych toalet i stołówki. Niestety Kasia zaczęłaczuć się zbyt pewnie i łamała zasady dotyczące chemii nasklepie. Są wytyczne, które szczegółowo określają co możnaużywać, a czego lepiej nie. A Kasia zamiast się odezwaćwolała brać co popadnie z innego działu xd Okazało się, żezamiast mydła wlała płyn do czyszczenia grilla. Nie miałamydła to wzięła to jako dobry zamiennik xD na całeszczęście nikt sobie tym twarzy nie umył. A ręce... próbuje jedoprowadzić do normalnego stanu Po tym płynie zeszła miskóra z dłoni i palców oraz swędzą tak, że oszaleć można25342 QLubię to!KomentarzWyślijNajpopularniejsze komentarzeNapisz komentarz...:PaulinaNajbardziej zasłużony członekAle przynajmniej wiadomo po tej sytuacji kto wfirmie myje rece po toalecieLubię to! Odpowiedz 2 dni16 255
Po skargach klientów, Rossmann zdecydował się wycofać kosmetyki marki  Bio.teen skierowane do nastolatków z bardzo osobliwymi i "krindżowymi" nazwami typu "Make me wet", "Show me your dirties", "Sleep with me", MILF czy DILF –  bioteen 5 dniwracam z hibernacji, żebyzrobić aferę, bo mojarutynowa wizyta do@rossmannpl podniosła miciśnienie, a chciałam tylkokupić krem do twarzychodzi o markę @bioteen_eu iich dział marketingu, którychyba upadł na głowę, boprodukty kierowane doNASTOLATEK promowaćżargonem jak z pornografiizobaczcie sami:amidralemborkOdpowiedz użytkownikowi czarolinka...xbioteen 5 dni„Make me wet" i ,,MILF" na etykietce tonikuuznałabym za co najwyżej cringe i marketingowądesperację, ale dlaczego to jest kierowane doDZIECI, jak wskazuje nazwa linii @bioteen_eu?bio.TEENMAKEMEWETROWLFAJCS-KWASOWYΤΟΝale dalej jest tylko gorzejOdpowiedz uzytkownikowi czarolinka...bioteen 5 dnivoila, zaproszenie do wysyłanianudesów przez nieletnichha ha dilf i bakłażanbyle peeling się sprzedał, nie?bio.TEENYOURSHOWMDIRTIESellVOLCANICCLEANSING PASTE98/MASK 31OCZYSZCZA, ZWALEZAHALEZA NEDOSANALKHASYAHA, uARGININA15 WITAMINASTSOdpowiedz uzytkownikowi czarolinka...♡
 –  ECOKOPERTAw 100% pochodzi i nadaje się do dalszego RECYCLINGUCzy wiesz, że wybór DHL POPto o 60% mniejsza emisja CO2do atmosfery?WPISZ DANE PRZESYŁKI NAPACZKING.PLA PACZKĘ ZOSTAW W JEDNYMZ 14 000 DHL POP W POBLIŻU10% TANIEJz kodem TANIEJMILISPaczkę z PaczKING.pl wyślesz w sklepach:żabka inmediDHL ParcelLODLDział Obsługi KlientaVKauflandLstokrotkadhiparcel.pl
Żeby cymbały nie wiedziały,gdzie się pieniądze podziały –
 –  В
Dział Kontroli Zwierząt się zgodził, udzielając dziewczynce swoją pierwszą licencję na jednorożca –  Dear LA County
 –
 –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –
 –
Dyrektor wielkiej firmy przechodziprzez ruchliwą ulicę, na chodnikuzaczepia go bezdomny: – - Daj Pan 100 zł!- Na co potrzebujesz te pieniądze?- Kupię sobie trochę wódki, jakiś napój i będę leżeć pod płotemDyrektor cichu wyciąga telefon:- Dzień dobry, dział kadr? Zwolnij natychmiast naszego księgowego, w końcu znalazłem uczciwego człowieka

Ku przestrodze! Oszuści znaleźli kolejny sposób na wyłudzanie pieniędzy: Udostępniajcie, by ostrzec jak najwięcej osób

Udostępniajcie, by ostrzec jak najwięcej osób –  Drodzy udostępniam post znajomej, sytuacja z dzisiaj... KU PRZESTRODZE!!!Dużo czytania, ale uczcie się na moim błędzie.Dzwoni telefon. Na wyświetlaczu "ING Bank Śląski". Odbieram. Standardowo słyszę komunikat o nagrywanych rozmowach.- Dzień dobry ING Bank Śląski, nazywam się Igor Budziński, czy rozmawiam z Panią Joanną Włodarczyk?Potwierdzam.- Dzwonię z Działu Bezpieczeństwa ING. Czy dokonywała Pani przed chwilą przelewu w bankowości elektronicznej na kwotę 600 zł?Zaprzeczam.- Transakcja została zablokowana, ponieważ system wykrył oszustwo. Jednak mamy podstawy sądzić, że Pani dane zostały skradzione. Widzę również w systemie wnioski o przyznanie trzech kredytów na Pani rachunku osobistym. Czy składała Pani dziś takie dyspozycje?Tym razem zaprzeczam bardzo stanowczo i zaczynam się denerwować.- W takim razie blokujemy te operacje. Proszę o chwilę cierpliwości, muszę się skontaktować z Działem Księgowości.Po kilku minutach otrzymuję informację, że Dział Księgowości wstrzymał wnioski kredytowe i równocześnie przekazano zgłoszenie na Policję. Powtarza mi swoje imię i nazwisko prosząc bym je zanotowała, ponieważ dziś bądź jutro będzie się ze mną kontaktowała Policja.- Pani Joanno, najprawdopodobniej nastąpiło włamanie na Pani urządzenie, z którego się Pani loguje do banku. Zostało zainfekowane i skradziono Pani dane - również logowania. Połączę Panią z Działem Technicznym i tam zostanie Pani poinstruowana przez naszego specjalistę. Po chwili zgłasza się miły Pan, przedstawia z imienia i nazwiska, podaje stanowisko i zadaje mi precyzyjne pytania dot. powyższych transakcji, upewniając się, że ich w żaden sposób nie autoryzowałam. Następnie sugeruje mi zdalne przeskanowanie telefonu programem Any Desk, by zabezpieczyć dane.Program można pobrać ze sklepu Play. W tym momencie zaczynam mieć wątpliwości. Informuję tego technicznego eksperta, że mam obawy co do instalowania zewnętrznych aplikacji, że proszę o zablokowanie wszystkichkont i udam się do oddziału banku. W odpowiedzi informuje, że jak najbardziej jest to możliwe, ale oddziały nie mają narzędzi dozabezpieczania urządzeń z których korzystam, a osobisty kontakt z Działem Bezpieczeństwa jest możliwy na ulicy Sokołowskiej w Katowicach. Czerwona kontrolka w mojej głowie świeci się coraz mocniej. Informuję, że nie mam pewności z kim rozmawiam. Pan oczywiście rozumie moje obawy, więc poleca bym weszła na stronę ING i sprawdziła w dolnym prawym rogu numer kontaktowy doBanku i porównała z tym, który mi się wyświetla. Potwierdzam zgodność.Zignorowałam swoje przeczucia, zainstalowałam aplikację Any Desk. Pan specjalista krok po kroku przeprowadził mnie przez wszystkie etapy, a następniepoprosił o cierpliwość gdyż program bankowy skanuje mój telefon by usunąć wirusa. Trwało to kilka minut. W tym czasie, wciąż będąc na linii dostałam sms z banku informujący o zmianie mojego limitu blik.I to był ten moment. Już nie światełko, a syrena w mojej głowie zawyła "jesteś idiotką!!!". Wiem,o wiele za późno, zrobili mnie jak dziecko.Zapytałam Pana czy mogę do niego oddzwonić. Powiedział, że jeszcze niezakończyły się wszystkie procesy, ale jeżeli będę się czuła spokojniejsza, to oczywiście, że mogę.Rozłączyłam się i wybrałam numer do banku. Połączyłam z Działem Blokowania Kart i po natychmiastowym zablokowaniu operacji internetowych i kont otrzymałam informacje, że zostało założone dziś drugie konto, na któreprzelano wszystkie moje środki (również z konta Oszczędnościowego) i wysłanowniosek o duplikaty kart. Limit na bliku zwiększono na maksymalny 10 000 zł.Pracownik banku (tym razem rzeczywisty) poinformował mnie, że miałam wyjątkowe szczęście, ponieważ złodzieje podczas połączenia mieli dużo czasu by wyczyścić mi konta, a jednak im to się nie udało. W trakcie rozmowy z prawdziwym bankiem miałam dwie próby połączenia z numeru banku i była próba wypłaty blikiem, ale konto już było zablokowane, więc w ostatniej chwili udało się zapobiec kradzieży. Podobno złodzieje dzwonią również podając się za Biuro Informacji Kredytowej a nawet Policję. Informują, że podejrzewana jest próba wyłudzania kredytu i za chwilę będzie dzwonił ktoś z banku.Należę do osób nieufnych, nie otwieram żadnych podejrzanych linków, stron, e-maili, a mimo to niemal padłam ofiarą oszustów. Na swoje wytłumaczenie mam jedynie fakt, że to doskonale przygotowani technicznie profesjonaliści stosujący bardzo złożone socjotechniki.Nie dajcie się nabrać tym sqrwysynom!
Zjednoczenie Przemysłu Meblarskiego – Dział Handlu Stołkami

22 lipca 1878 roku urodził się Janusz Korczak. Pamiętamy!

22 lipca 1878 roku urodził się Janusz Korczak. Pamiętamy! – Janusz Korczak – polsko-żydowski pedagog, lekarz, pisarz, publicysta i działacz społeczny, ps. "Stary Doktor" lub "Pan Doktor". Prekursor pełnego szacunku do dziecka. Wiedział, że nie wystarczy słuchać – trzeba przede wszystkim usłyszeć potrzeby dziecka.Twierdził, że miejsce dziecka jest w towarzystwie jego rówieśników. Dążył do tego, by dzieci wymieniały się swoimi przekonaniami i dziecięcymi poglądami, aby podlegały procesowi wzajemnej integracji i akceptacji oraz przygotowywały się do dorosłego życia. Starał się zapewnić dzieciom beztroskie – co nie znaczy pozbawione obowiązków – dzieciństwo. Każde dziecko traktował poważnie i z każdym prowadził poważne dyskusje. Zginął razem ze swoimi wychowankami w obozie w Treblince podczas II wojny światowej. 12 cytatów, które mogą oddać jak wybitną postacią był Janusz Korczak. Szczególnie punkt 9 jest na czasie wobec ostatnich pomysłów ministra edukacji. 1. "Dziecko chce być dobre. Jeśli nie umie – naucz, jeśli nie wie – wytłumacz, jeśli nie może – pomóż".2. "Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy".3. "Dziecko ma prawo być sobą. Ma prawo do popełniania błędów. Ma prawo do posiadania własnego zdania. Ma prawo do szacunku.Nie ma dzieci – są ludzie".4. "Szu­kaj włas­nej dro­gi. Poz­naj siebie, za­nim zechcesz dzieci poz­nać. Zdaj so­bie sprawę z te­go, do cze­go sam jes­teś zdol­ny, za­nim dzieciom poczniesz wyk­reślać zak­res praw i obo­wiązków. Ze wszys­tkich sam jes­teś dziec­kiem, które mu­sisz poz­nać, wycho­wać i wyk­ształcić prze­de wszystkim".5. "Nie ta­kie ważne, żeby człowiek dużo wie­dział, ale żeby dob­rze wie­dział, nie żeby umiał na pa­mięć, a żeby ro­zumiał, nie żeby go wszys­tko troszkę ob­chodziło, a żeby go coś nap­rawdę zajmowało".6. "Dob­ry wycho­waw­ca, który nie wtłacza a wyz­wa­la, nie ciągnie a wzno­si, nie ug­niata a kształtu­je, nie dyk­tu­je a uczy, nie żąda a za­pytu­je – przeżyje wraz z dziećmi wiele nat­chnionych chwil".7. "Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego dążeń i zamierzeń. Grzeczne, posłuszne, dobre, wygodne, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie i niedołężne życiowo".8. "Nie biegaj, bo wpadniesz pod konie. Nie biegaj, bo się spocisz. Nie biegaj, bo się zabłocisz. Nie biegaj, bo mnie głowa boli. (…) I cała potworna maszyna pracuje długie lata, by kruszyć wolę, miąć energię, spalać siłę dziecka na swąd".9. "Wszystko, co osiągnięte tresurą, naciskiem, przemocą, jest nietrwałe, niepewne, zawodne".10. "Łzy uporu i kaprysu – to łzy niemocy i buntu, rozpaczliwy wysiłek protestu, wołanie o pomoc, skarga na niedbałą opiekę, świadectwo, że nierozumnie krępują i zmuszają, objaw złego samopoczucia, a zawsze cierpienie".11. "Im mizerniejszy poziom duchowy, bezbarwniejsze moralne oblicze, większa troska o własny spokój i wygodę, tym więcej zakazów i nakazów, dyktowanych pozorną troską o dobro dziecka".12. "Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat".
Wilfredo Leon o rodzicachi wyjeździe z Kuby – "Zabrałem rodziców do marketu na dział z jedzeniem. Znowu cisza. Mama zobaczyła w lodówkach rzeczy, o których istnieniu nie miała pojęcia. Potrzebowała chwili, żeby to przetrawić i zrozumieć. W końcu zakryła twarz rękoma. - To jest niesamowite - rozpłakała się.Musiałem jej też tłumaczyć, że ryż w pudełku jest już przygotowany do jedzenia. Wyliczone sto gram w torebce do zagotowania w piętnaście minut. Wystarczy wyjąć, wsadzić do garnka i chwilę odczekać. - To niemożliwe, ryż trzeba oczyścić, przesiać! - upierała się, bo tak zawsze robiła na Kubie"
Papież Franciszek poprawił prawo po Janie Pawle II i zaostrzył kary dla księży za przestępstwa seksualne – Wczoraj papież Franciszek dokonał nowelizacji prawa kościelnego, zaostrzając przepisy m.in. wobec duchownych, którzy wykorzystują nieletnich i bezbronnych dorosłych. Była to najbardziej gruntowana nowelizacja prawa kościelnego od prawie czterech dekad, kiedy zatwierdził je Jan Paweł II.Nowy dział prawa obejmuje około 80 artykułów dotyczących przestępczości i kar, uwzględnia zmiany dokonane przez papieży w prawie kościelnym od 1983 roku  i wprowadza nowe kategorie. Między innymi przepisy zostały rozszerzone o takie kategorie jak uwodzenie nieletnich lub bezbronnych dorosłych czy posiadanie pornografii dziecięcej
Marija Oktiabrska kiedy jej mąż został zabity przez Niemców w trakcie II wojny światowej, sprzedała wszystko co miała i za te pieniądze ufundowała… czołg. Postawiła jeden warunek - miała ten czołg prowadzić. I co? – Skończyła omską szkołę wojsk pancernych i od października 1943 została mechanikiem oraz dowódcą czołgu T-34, czyli takiego samego jakim poginali Czterej Pancerni. Swój czołg nazwała Боевая подруга czyli Walcząca dziewczyna. Wielu jej współtowarzyszy walki, nabijało się z niej okrutnie. Kobieta? W czołgu? Jako dowódca? Zmienili zdanie, kiedy Oktiabrska rzuciła się do walki.W pierwszym starciu razem ze swoją załogą zniszczyła kilka niemieckich gniazd karabinów maszynowych i dział przeciwpancernych. Kiedy czołg został unieruchomiony rzuciła się, aby go naprawić pod ciężkim ostrzałem.Została za to awansowana na stanowisko sierżanta.Sytuacja - wchodzenie na ostro do boju, reperowanie czołgu pod lawiną pocisków powtórzyła się kilka razy. Nagrodzono ją za to najwyższym odznaczeniem wojskowym za odwagę podczas walki. Zginęła w Smoleńsku
 –  Dział HR naszej firmy to fanatycy Harry'ego Pottera. Ostatnio rozesłali do części pracowników listem poleconym pojedyncze skarpety. Kiedy się upewnili, że wszyscy odebrali, zorganizowali wspólnego calla. Puścili scenę z Harry'ego Pottera, jak Harry podstępem wręcza Zgredkowi skarpetę, żeby go uwolnić, a Zgredek się ucieszył że jest wreszcie wolny.Po tym wzruszającym wstępie oznajmili, że pracownicy, którzy dostali skarpety mogą się na dniach spodziewać wypowiedzenia, i że są wreszcie wolni w związku z restrukturyzacją w naszym korpo.Co sądzicie o takiej metodzie informowania pracowników o zwolnieniach grupowych?