Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 42 takie demotywatory

 –  Posłuchaj kacza łachudroBezdzietny, niepracujący opierzony leniu mam dość !Nie będę robić na twój elektorat, nie będę utrzymywać tabunów Karyni Sebów łącznie z dzieciakami które narobią by mieć dolce vita nakoszt uczciwych pracowitych ludzi.DośćDo wszystkiego w życiu dochodziliśmy sami pracą, nie wyciągałam ręki po kasę zarobioną przez innych bo to ma nazwę to PASOŻYTNICTWO. Uczciwie po kolei się dorabialiśmy, wychowaliśmy dziecko sami na własny rachunek, bez plusów bez wyciągania leniwego łapska po państwowe.Tak doszliśmy do pierwszego mieszkania, samochodu ... itp. Braliśmy kredyty które należało spłacić, robiliśmy to. Dziś z dumą możemy powiedzieć mamy to na co zapracowaliśmy. Nie pozwolę okradać siebie i innych ciężko pracujących na chleb przez bandę oszustów hodującą sobie elektorat złożony z nierobów żyjących na koszt państwa czyli tych pracujących.Karyny i Seby niech podwiną rękawy i zasuwają do pracy by utrzymać dzieci. Dzieci niech mają z miłości i na własny rachunek. Jako matka wiem, że wychowanie dzieci kosztuje zatem pomoc tylko dla rodziców pracujących.Niech nawet będzie 500 czy 700+ dla mamy która pracuje na pół etatu by zapewnić opiekę ale mąż niech pracuje na cały etat (to podstawowy warunek) wtedy to jest pomoc, przy nieróbstwie rodziców to już pasożytnictwo i patologia.Nie można karać przedsiębiorców za to , że pracują, oni pracują dla siebie i rodzin, mają na utrzymaniu pracowników, płacą uczciwe podatki, nie są dojną krową dla rządu leni, dla elektoratu tego rządu. DOŚĆProponuję jeszcze nowszy ład pod nazwąTERAZ KU*WA MY ŁOTRY patologia do roboty a dziad i piswypierd*l*ją !!! Amen#NieładPiS
Kiedy Twoim sąsiadem jest stary dziad, który nienawidzi dzieci –
Źródło: reddit.com
 –  W WIOSCE SMERFÓW NAJWIĘKSZYM ZAGROŻENIEM TEŻ BYŁ STARY DZIAD Z KOTEM
 – fot. Tomek Ogrodowczyk ŻADEN DZIAD NAS NIE PODZIELIANI LEWA ANI PRAWA MOJE ŻYCIE
Dziady... również wędrowne – Dziad wędrowny przedstawiony na obrazku z lirą korbową, na której grał od wsi do wsi. Opowiadał też (często za pewnym wynagrodzeniem) historie i przypowieści. Gdy się przyjrzycie, to zobaczycie na grafice kij, dawniej na kij ten nabijano jeżową skórkę. Takie ,,narzędzie" miało pomagać w odpędzaniu agresywnych psów. Obraz: Dziad z lirą korbową z Kalwarii Pacławskiej, 1841, Public domain
Panie premierze, ministrze, pośle, europośle... –

Mała ciekawostka dla fanów Świata Według Kiepskich:

 –  Wszystkie wyzwiska Paździocha do Boczka w kolejności alfabetycznej: Alfons Alkoholik Analfabeta Arbuz Baran Bezczelny człowiek Burak Bydlak nie człowiek Cham bezczelny Cham ze wsi spod Elbląga Chuderlak Ciemniak Cymbał Człowiek kiełbasa Człowiek niedorozwinięty Darmozjad Defekt Donosiciel Dupa z uszami Dureń jeden Dziad Dziad kalwaryjski Dzieciorób Dzikus Einstein zasrany Erosoman Frajer Gagatek Gigi Amoroso zasrany Gnida Gnój Głupi psychopata Głowonóg Grubas przebrzydły bez czci i wiary Grubas erosomański Grubasz pieprzony Grubas pogański Grubas pornograficzny Horror erotyczny Idiota Ignorant Judasz zasrany Ludożerca Łobuz Kanibal Kapucyn jeden Kretyn Krwiożerczy grubas Menda Menel Nędzna karykatura Nienormalny Niedorozwój Nikt Niewyselekcjonowany burak Odpad atomowy Oszust Pajac Pasożyt Parobas Parówa Pederasta Pierdzimąka Pijak Pierdoła Pokraka Przygłup Plackarz charytatywny, zasrany Regularne bydle Regularny debil i złodziej Sadysta Snowboardzista zasrany Sprośna świnia Szmaciarz Świniak Świnia przebrzydła Świnia pornograficzna Świnia zakamuflowana Świnia żarłoczna Świnia erosomańska Śmieć Taran opasły Tuman Ukryty erosoman Wsza ludzka Wieprz Wypierdek Zagrożenie dla kościoła Zboczek pieprzony Zbrodniarz Zdrajca Zdewociały faszysta Znachor zasrany Żarłoczny, pasożytniczy wrzód na dupie społeczeństwa ludu pracującego Źródło: Świat Według Kiepskich
 –  Kilka lat temu pojechałem z moją żoną do Tajlandii.W któryś dzień będąc na spacerze natrafiliśmy nazagłębie sklepowe i moja żona poszła coś tampooglądać, a ja usiadłem na ławce i sobie zapaliłem.Zobaczyłem kątem oka, że jakiś dziad mi się przygląda.Patrze na niego a ten się gapi jak wryty i się takuśmiecha „po-gejowsku". Myślę sobie - pewnie muwpadłem w oko i stwierdziłem, że go po prostuzignoruję. Ale on i tak podszedł i zaczął rozmowę:„Cześć, skąd jesteś?", ja odpowiadam, że z Polskii pytam czego chce. Ten odpowiedział, że jest z Kanadyi zaczął wyciągać portfel (przez moment pomyślałem,że może będzie mi proponował jakieś zbliżenie zapieniądze xD). A on wyciągnął z tego portfela mojezdjęcie. Powiedzieć, że zdębiałem to nic nie powiedzieć.Pokazuje na zdjęcie i mówi: „to ja z moim synem".A tam mój bliźniak. Dosłownie. Zrobiliśmy sobie zdjęciei jeszcze później na piwo poszliśmy. I potem opowiadałmojej żonie, że nie spodziewał się spotkać swojegosyna na drugim końcu Ziemi.

Najgorzej

Najgorzej –  Najgorzej jest,gdy się zrobiz dziada Pan,a z dziadówki Pani,i obojgu się wydajeże są królami!!!
Ten dziad też ma 56 –
 –  Siała baba mak,nie wiedziała jak.A dziadwiedział,nie powiedział,bo po dopach martwy siedział.
 –  Oglądaliście już dokument o Jacksonie na HBO? #LeavingNeverlandJeden rabin powie, że to prawda i wszystkie znaki na niebie i ziemi na towskazywały, drugi rabin powie, że dwóm kolesiom skończyła się kasiorai po latach przypomniało im się, że przecież Jackson nawet po śmiercikasuje niezły szmal z tantiem, więc można się do tego hajsu przyssać,aż sam zinteresowany juz nie może się bronić, tym lepiej dla nichOsobiście wierzę, że z tym molestowaniem to prawda i czekam tylko ażMacaulay Culkin nie wytrzyma presji i też się przyzna, ALE trzeba wziącpoprawkę, że ja zawsze podejrzewam ludzi o najgorszeAbstrahując jednak od dyskusji winny/niewinny i czy należy banowaćjego muzykę, najbardziej cycki mi opadły od słuchania pierdót, któreopwiadają matki Robsona i SafechuckaGeneralnie rozchodzi się o to, że dzieciaki były fanami Michaela i jakośudało im się z nim spotkac osobiście, po czym okazało się, że MJ chcesię znimi zaprzyjażnić. Zaczęło się od niewinnej wizyty w Neverland, poczym znajomość ewoluowała w kimanie w jednym wyrze, chodzenie zarękę przed kamerami, wspólne trasy koncertowe, które trwały po 3-miesiące, etc. I te matki stwierdzały, że luzik, normalna rzecz dla 7-latkaPrzełóżmy to na polskie warunki i załóżmy, że jest gdzieś jakieś 7-letniedziecko zafascynowane Zenkiem Martyniukiem. Pewnego razu dzieciaki Zenek spotykają się na bekstejdżu po koncercie i Zenek zapodaje domatkiHej Grażynka, fajne to twoje dziecko, może wpadłabyś z nim do mojejiadłości Neverland pod Radomiem, zagrałbym mu kilka fajnychlodyjek na keyboardzie. Co ty na to?- Spoko, luzikWizyta przeciąga się z jednego dnia na caly weekend, po czym Zenekzapodaje do matkiHej Grażyna, nie mialbyś nic przeciwko, żeby junior kimał ze mną wwyrku? Wiesz, będziemy bić się na poduszki i ogladać Kapitana Bombędo późna, więc młody nie bedzie miał już siły, żeby wrócić do swojegopokoju, a tak to się położy w moich nogach i porządnie wyśpi. Win-WinSpoko, luzik.Przychodzi poniedziałek, matka musi wracać do roboty, więc zaczynapakować graty, wtem podbija Zenek i zapodajeHej Grażyna, to może wracaja sama do domu, a junior niech zostaą na kolejne 3 miesiące. Akurat mam trase koncertową postynach, więc go zabiorę i nauczę kilku rzeczyNo sama nie wiem Zenek, on ma dopiero 7-lat i nie powinien jeżdzić zdorosłymi nienzjaomymi w trasy koncertoweOj tam oj tam Grażyna, będzie git, zobaczysz. Na krok go nieopuszczę i caly czas bedę trzymał za rekę, żeby czuł się bezpieczniePoza tym masz tu 10 koła i idź sobie kupić coś ładnego- Ok, przekonałeś20 lat późnie- Mamo z tym Kapitanem Bombą to nie do końca było tak jak myślisz.Faktycznie Zenek mi go pokazywał, ale nie w telwizorzeSzok! No, ale kto mógł przewidzieć, że taki stary dziad może chciećdziecka, czegoś więcej niż zabawy kolejką elektryczną? Zodyn się tegonie spodziewał. Zodyn!00 674
 –  Jakub Ok, dzisiaj miarka się przebrała. Mam dość taksówek i taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła. Kończy się mecz na Legii, musiałem szybko być w domu, więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum. Około 15-20z1 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok. Podbiegam do pierwszej Taksówki. - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie, trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego, który widział, że ten przed nim mi odmówił. - Wolny Pan ? - Zależy... -Od czego? - Ozł i jadę? hcę jechać z licznikiem o zajęte! zasnąłem drzwiami. Przebiegłem na drugą stronę ulicy - tam stały ne taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku... Tak pomyślałem strategicznie, że pierwszy może najdłużej czeka, więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in. Odrazu wsiadam. - Centrum proszę. - Panie, do centrum to mi się nie kalkuluje, 30zł bez licznika... W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera. - Wie pan co... Ja mam tego dosyć, walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny, możecie jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy, który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem, bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem!.. .. . Z całej sity trzasnąłem drzwiami, gruby stary dziad do mnie wyskoczył krzycząc coś do kolegów. Ja już miałem ustawioną pineskę pod Torwar. 5 minut później był kierowca, który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł, wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane, bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej, nie muszę się stresować i liczyć na wielką łaskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora i czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźników". Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...

Nie ma nic gorszego

Nie ma nic gorszego –  Najgorzej jak się z dziada zrobi pan, a z dziadówki pani

Cała prawda w kilku słowach

Cała prawda w kilku słowach –  Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy!Muszę odreagować.Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to chuj strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie kurwa podkusiło, żeby kupić budyń z tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu. Poproszę budyń. Proszę. Dziękuję. Szybki powrót do domu.Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla. Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową recepturą?Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i całego tego ścierwa, które weszło do nas po '89. Chce takich budyniów jak za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wkurwiającymi grudkami!I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak mojaznajoma PIŁA kisiel! Jak kurwa można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać?Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu oneprzeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo były prawdziwe! A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej jest 'świeże' - co to kurwa za mleko? A dzieci myślą, żeto mleczarnia mleko daje a krowa jest fioletowa.A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę się z nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało Gdzie teraz takie szelki?Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnychopakowaniach zachowujących świeżość przez pięćset lat? Ja chce wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków! Jaki dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której teraz wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!?No pytam się, no!Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się, na jaki mam ochotę!Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra.Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, kurwa, nie tak jak w waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna.Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej zprawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka chujowa, chyba Palma się nazywała.Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pięć godzin miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, Bo służyła do wyjadania oblizanym palcem.Nawet ukochane parówki mi zajebali, dziś już nie robi się takich dobrych jak kiedyś...W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto kanałówi też nic nie ma. Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cię szefem nazywali.Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach i żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał, a śmieci wokoło nie było bo nie było zasranychjednorazówek. A jak chcieliśmy ameryki to żywiliśmy sięzapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa, musztarda! Nic więcej do szczęścia niepotrzebowaliśmy.Spierdalaj zasrana Ameryko. A taką kurwa miałem ochotę na budyń
 –  Ok. dzisiaj miarka się przebrała Mam dość taksówek I taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła Kończy się mecz na Legii. musiałem szybko być w domu. więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum Około 15-2021 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok Podbiegam do pierwszej Taksówki - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie. trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego. który widział, że ten przed nim mi odmówił - Wolny Pan ? - Zalezy -Od czego? -50zł i jadę? -chcę jechać z bankiem -To zajęte) Trzasnąłem drzwiami Przebiegiem na drugą stronę ulicy - tam stały Nin∎ taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku Tak pomyślałem strategiCznie. Ze pierwszy może najdłużej czeka. więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in Oclrazu wsiadam_ - Centrum proszę. - Panie. do centrum to mi się nie kalkuluje 30zł bez licznika. W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera - Wie pan co Ja mam tego dosyć. walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny. moZecle jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy. który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem. bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem' Z całej siły trzasnąłem drzwiami. gruby stary dziad do mnie vąyskoczyl krzycząc coś do kolegów Ja jut mialem ustawioną pineskę pod Towar. 5 minut później był kierowca. który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł. wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane. bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej. nie muszę się stresować i liczyć na wielką laskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora I czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźnikowi. Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...
A słoma z butów dalej wystaje –
Drogi święty Mikołaju,piszę żebyś wiedział, że w tym roku byłam bardzo niegrzeczna i sama sobie kupię prezent – Ty stary siwy dziadzie!

Oni wiedzieli...

Oni wiedzieli... –  do czego idzie... Kro, się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie! Tatko: A Pan Bóg? Co na to Pan Bóg? Dziad: W tym bieda..., że , Bóg coraz za,ęj...., co raz częściej odpoczywa. A diabeł z roku na rok. Wojny jedna za drugą, jak nie tu to tam. Strasznie dziś ludzie zaczepne, biją się i biją. Kuśtyk: A mniej więcej o co? Dziad: Tego za bardzo nie wiadomo. Krew siew ludziach gotuje. Jeżdżą, ,jeżdżają, przyjeżdżają. Oszukaństwo, złodziejstwo, kurestwo, Sodoma, Gomora.
Źródło: jt
Pamiętacie? Kiedyś taki gadżet służył jako prognoza pogody –