Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 311 takich demotywatorów

Szukałem mojego psa dobrych kilkanaście minut... –
Trzepie Arab dywan,a mijający go Żyd pyta:- Co, nie odpala? –
...i tylko się dywan – ostał
Chuck Norris ma w domu dywan z niedźwiedzia.W zasadzie to niedźwiedź wciąż żyje,po prostu boi się ruszyć –
Patrząc na dzieciństwo z dzisiejszej perspektywy, śmiało mogę stwierdzić, że wychowałem się na ulicy –
Spoczywaj w spokoju "Sulley" –
Mieć psa to jak zakochać się w pijanym idiocie, który pokazuje swoją miłość – ...poprzez sranie na dywan
Dlatego mając szczeniaki warto mieć też miękki dywan –
Ja próbujący naprawić swoje życie –  Ja próbujący naprawić swoje życie –
Mój perski dywan jestw 100% naturalny – Z czego 50% to sierść mego perskiego kota
Trzepała Ewka dywan, z dywanu leciał kurz – choć ciężko pracowała, lud nie kupi jej już...
Jaki kraj, taka peleryna superbohatera –
Mój nowy współpracownik – Na pierwszy rzut oka wiedziałem, że ma rosyjskie korzenie
Kiedy pytam siękto nasikał na dywan –  Kiedy pytam się kto nasikał na dywan –
Magiczny sweter, który pomaga podsłuchiwać Rosjan w ich mieszkaniach – Dzięki niemu stajesz się niewidzialny
Rosjanie – Chyba nigdy ich nie zrozumiem
Po czym poznać, że to Rosjanie? –
Każda pani domu kiedyś musi sobie pozwolić na jakiś jeden dzień wolny od wszystkiego –  Mężczyzna wrócił do domu z pracy i znalazł trójkę swoich dzieci na zewnątrz domu. Były jeszcze w piżamach, bawiły się w błocie pustymi pudełkami do żywności i opakowaniami porozrzucanymi po całym ogrodzie. Drzwi do domu i do samochodu żony były otwarte. Nie było widać śladu psa. Gdy wszedł do domu, w środku panował jeszcze większy bałagan. Lampa była przewrócona, a dywan był zsunięty pod ścianę. W salonie głośno włączony był telewizor z bajkami. Na środku była porozrzucana masa zabawek i ubrań. W kuchni zlew był wypełniony naczyniami, śniadanie walało się po blacie, drzwi do lodówki były otwarte, karma dla psa rozrzucona po podłodze, rozbite szkło leżało pod stołem, a piasku było tyle, co na plaży. Mężczyzna szybko wbiegł po schodach na górę, omijając sterty zabawek i ubrań. Szukał żony. Martwił się, że coś mogło się jej stać. Po drodze do sypialni zauważył, że z łazienki wydostaje się woda. Gdy zajrzał do środka, znalazł tam mokre ręczniki, pianę i jeszcze więcej zabawek. Kilometry papieru toaletowego leżały na podłodze. Lustro i ściany były wysmarowane pastą do zębów. Mężczyzna był już totalnie spanikowany. Wpadł do sypialni i zobaczył żonę, która leżała na łóżku w piżamie i czytała książkę. Spojrzała na niego z uśmiechem i zapytała jak minął dzień. On kompletnie zszokowany zapytał:- Co tu się dzisiaj stało?! Kobieta uśmiechnęła się ponownie i powiedziała:- Wiesz, każdego dnia, gdy przychodzisz do domu z pracy pytasz mnie, co ja takiego robiłam przez cały dzień…?- Tak - odrzekł. Na co żona odpowiedziała: - Więc dziś mój drogi nie zrobiłam kompletnie nic
Ty i twoje "selfie z dziubkiem" – jest cienkie jak rosół jego matki
Pomyłki czasem mogą kosztowaćwięcej niż mogłoby się wydawać –  „Halo?”, „Hej córeczko. Z tej strony tata. Jest mama gdzieś w pobliżu?” „Nie tato. Mama jest na górze w sypialni z wujkiem Piotrem.” Po krótkiej przerwie ojciec mówi, „Kochanie, ale Ty nie masz wujka Piotra.” „Tato oczywiście, że mam. Przecież jest teraz na górze z mamą w sypialni.” Zapadła cisza. „Okej, w takim razie chce żebyś coś zrobiła. Zostaw telefon na stole, pobiegnij na górę, zapukaj do sypialni i krzyknij, że samochód tatusia właśnie podjechał pod dom.” „Dobra tato, daj mi chwilę.” Po kilku minutach córka podnosi telefon. „Zrobiłam to tatusiu.” „I co się stało kochanie?” zapytał tata. „Cóż mama przerażona wyskoczyła nago z łóżka i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć. Potem potknęła się o dywan, uderzyła głową o komodę i teraz nie rusza się wcale!” „O mój Boże! A co się stało z wujkiem Piotrem?” „Wujek szybko zerwał się z łóżka, też nago. Był bardzo przestraszony i wyskoczył przez okno prosto do basenu. Ale myślę, że nie wiedział, że w zeszłym tygodniu wypuściłeś całą wodę, żeby wyczyścić basen. Chyba uderzył głową o dno i myślę, że nie żyje.” Zapadła długa cisza. Po czym tata powiedział: „Jaki basen? … Czy dodzwoniłem się pod 696 682 8**?”
Źródło: popularnie.pl