Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 411 takich demotywatorów

Bohaterka, bo tak trzeba ją nazwać, która jako jedyna pospieszyła z pomocą tonącemu mężczyźnie zostanie odznaczona medalem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Podziw i szacunek dla Pani!

Podziw i szacunek dla Pani! –  Jurek Owsiak1 godz.Dzielna Pani NinaDzień po majówce we Wrocławiu do fosy wpadamężczyzna. Spośród wielu gapiów, którzysytuację tonącego mężczyzny nagrywalitelefonami, tylko jedna osoba zareagowała iwskoczyła do wody, aby mężczyznę ratować. PaniNina prosi stojącą w pobliżu kobietę ozaopiekowanie się jej dziećmi i wskakuje dowody. Nadal gapie filmują, śmieją się i komentują„pewnie pijany". Żaden mężczyzna nie ruszył zpomocą, choć wszystkie stoliki w pobliskiejkawiarni były zajęte. Pani Nina reaguje i ratujetonącego, którego już przy brzegu wyciągają zaręce gapie. Wezwano pogotowie, straż pożarną ipolicję. Pani Nina jest przy poszkodowanym dosamego końca. To strażacy pomogli Pani Niniewejść na brzeg. Jednak żaden z ratownikówpogotowia ratunkowego nie udzielił jej pomocy.Obok jej dzieci, zdenerwowane całą niebywałąsytuacją. Także one nie dostały żadnegowsparcia. Aby dopełnić całego obrazu,wyobraźcie sobie jeszcze taką historię - chłodnywiatr, a Pani Nina cała mokra wróciła do domu.Jak się później okazało ze szkłem w nodze, naktóre natknęła się przy brzegu. Jak sama dodała,jest rozczarowana postawą społeczeństwa „moja11-letnia córka widziała człowieka, który zarazmiał umrzeć. A ludzie wyciągali telefony zkamerkami. To było straszne".Jej heroiczny akt opisała Gazeta Wyborcza, dziękitemu także my się o tym dowiedzieliśmy. Za toGazeta Wrocławska określiła jej zachowanie jako„osoby pod wpływem środków odurzających".Taki tekst, choć totalnie nieprawdziwy, jeszczedługo, długo w tej gazecie funkcjonował.Z naszej strony chciałbym głośno, bardzo głośnopowiedzieć - wszyscy gapie, którzy nie braliudziału w ratowaniu tonącego, a ich jedynąreakcją było kręcenie filmiku i bierna obserwacja,złamali prawo. Mówiąc najogólniej – prawoSamarytanina nakłada na każdego z nasobowiązek udzielenia pomocy potrzebującemu.To całkowicie zabrania bierności!-Pani Nina dokonała wielkiego wyczynu, bardzoodważnego, który w takich codziennych,typowanych sytuacjach – spacer, deptak, dużoobcych ludzi, blokuje nas przed czynamizdecydowanymi. A takim czynem byłowskoczenie do wody, tym bardziej że Pani Ninabyła z dwójką swoich dzieci. Kiedy wyszła z wody,także pogotowie wrocławskie nie udzieliło jejpomocy, a dyrektor pogotowia odpowiadając napytania dziennikarzy, stwierdził: „obecny namiejscu zespół ratownictwa medycznegoprzeprowadził rozmowę dotycząca osóbposzkodowanych z kierującym akcję ratowniczą.Zgodnie z przekazem pomocy miała wymagaćtylko jedna osoba, czyli poszkodowanymężczyzna". Ratownicy nie dostrzeglispontanicznego ratownika! Mogli chociażby PaniąNinę okryć kocem NRC - tego uczymy na naszychszkoleniach Pokojowego Patrolu i tego nas takżeuczyli ratownicy medyczni. Zapewnienie komfortucieplnego, a także psychicznego. Wręczniewyobrażalne, że coś takiego nie miało miejsca.Pani Nino, jest Pani niezwykle dzielną osobą ipozostaje życzyć tylko, aby to dosyć bolesnedoświadczenie w żaden sposób nie ograniczyłoPani ogromnych pokładów empatii w stosunku doosób potrzebujących. A teraz zrobimy wszystko,aby Panią odnaleźć i wysłać nasze gratulacje inasz medal Wielkiej Orkiestry ŚwiątecznejPomocy. Pani córki niech będą z Pani bardzo,bardzo dumne!fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Wyborcza.plhttps://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,29743980,byla-na-spacerze-z-dziecmi-rzucila-sie-na-ratunek-tonacemu.html
Teraz Miller wyznaje, że w sumie to nic mu nie jest, dyrektor kliniki to jego kolega, a on "bardzo lubi, jak ludzie współczują" i "lubi prowokować" – Żenada to mało powiedziane 81
Hasło przez niemal 3 lata było aktualne. Dopiero kilka godzin po ujawnieniu tego maila na "poufnej rozmowie", ktoś je wreszcie zmienił. Niemniej wcześniej kto chciał, to wszedł na te dane – Państwo z dykty From: Bogdan Zawiśliński <bzawislinski@esri.pl>Sent: Monday, July 27, 2020 11:01 AMTo: Matyasik Grzegorz<Grzegorz.Matyasik@kprm.gov.pl>Cc: Królikowski Hubert <Hubert.Krolikowski@kprm.gov.pl>Subject: System Informacji Geograficznej EsriAPOUPanie Grzegorzu,Przesyłam link do prezentacji raportującej przebieg integracji i analizy danych dla przykładowej sytuacji kryzysowehttps://storymaps.arcgis.com/collections/b215897671ae469fbd6ec391384c0bc7?item=3login: kprm_zkhasło: kprm_zk2020W razie potrzeby jestem do dyspozycji.Pozdrawiam,Bogdan Zawiśliński | Dyrektor | Sektor Bezpieczeństwa i Administracji Centralnej(+48) 22 7498730 | (+48) 608332661esri.pl | arcanagis.plTHE SCIENCE OF WHERE™E1Biblioteka e-bookówna arcanagis.plOUFN
 –  Zakład Gospodarowania Nieruchomościamiw Dzielnicy Praga-Północ m.st. WarszawyAdministracja Obsługi Mieszkańców nr 5W. Burdakiego 7.03-480 Warszawa tel 22 205 40 50comSa@lagn-progo-pnpipragapnum.warszawa.pl/wom/zgn-INFORMACJAWarszawa, 02.05.2023 r.Zakład Gospodarowania Nieruchomościami wDzielnicy Praga-Północ m.st. Warszawy AdministracjaObsługi Mieszkańców nr. 5 przy ul. W. Burdzińskiego 7informuje, że od dnia 04.05.2023r do dnia 30.05.2023rw godzinach 8:00-16:00.Za utrudnienia przepraszamy.Nr kontaktowy: 531 770 171Administratorem danych osobowych jest Dyrektor Zaktadu Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Praga Ponoc m.st. WarszawyKras de inspirators Odrony Danych Osobowych od@gn praga on.pl informace a zasadach przetwarzania i ochrony danychbowych dostępne są pod adresem strony internetowej Administratora to jest www.gn praga-pn waw.pl
No to się dyrektor dowiedział –  ARECZKU NA PRIYwww.kBeka z szefów - prawdziwe wyznania pracownikówjanuszexuThomax Marchewax. 6 godz.XNajnowszy pomysł dyrektorów. Mamy chodzić i pytać klientów co imsię podoba w markecie. Oczywiście nikt nie będzie z siebie idiotyrobił, więc tego nie robimy. Wprowadzili kontrolę i dyrektor chodzi zapracownikiem i sprawdza procedurę. Klient usiłuje kupić drzwi. Towarubrak. Wybrał jedne drzwi, nie ma! Pod zamówienie 6 tygodnioczekiwania. Wybrał drugie. Drzwi są, nie mam ościeżnicy. Wybrałtrzecie. Jest Oscieznica, nie ma drzwi na miejscu. Czwarte, udało sięjakoś sklecić, no ale przecież nie do końca mu się podobają. Robimyzlecenie, klient poqrwiony na maksa. Dyrektor stoi, więc nie mamwyjścia.- Proszę pana, tak z ciekawości, co Panu się podoba w naszymmarkecie?- Podoba? Co się ma podobać?! Ceny wysokie, chciałem kupić drzwi,to albo nie ma drzwi, albo ościeżnicy! Panele chciałem, to artykułusunięty! No jedna rzecz mi się podoba. W informacji jest jedną panima duże cycki! To mi się jedynie podoba!Dyrektor czerwony od razu w dłuuugą!Kadra i ich pomysły

Nauczyciel radzi jak zdać maturę:

 –  Paweł Lęcki1 dni.W wigilię matury chciałem tylko przypomnieć,że dawno temu nie zdałem wstępnegoegzaminu do liceum z matematyki. Późniejoczywiście zdałem poprawkę, ale kluczowejest to, dlaczego nie zdałem za pierwszymrazem. Nie dlatego, że nie umiałemmatematyki, ale ponieważ utknąłem napierwszym zadaniu, którego nie potrafiłemrozwiązać. W rezultacie zabrakło mi czasu naresztę. Stres w czasie egzaminu może zrobićbardzo wiele złego. Nie mogę Wam, młodziludzie, napisać, żebyście się nie stresowalimaturą, gdyż o wiele łatwiej jest powiedzieć,niż zrobić. Chciałbym, żebyście zrozumieli, żew czasie matury bardzo dużo nie zależy odWas. Ten egzamin ułożyli bardzo częstoniekompetentni ludzie dorośli, ale to Wymusicie się z nim zmierzyć.Co możecie zrobić? Na teście językowym ihistoryczno-literackim bardzo uważnieczytajcie polecenia. W wielu przypadkachpopełnicie błąd nie dlatego, że czegoś niewiecie, nie potraficie, ale dlatego, że niedoczytacie uważnie. To nasz problemnarodowy - czytanie ze zrozumieniem.Zobaczcie - politycy nieustannieudowadniają, jak bardzo są niekompetentni wczytaniu czegokolwiek, więc spróbujcie byćod nich mądrzejsi. Akurat bycie mądrzejszymod polityków to nie jest jakieś wielkie halo.Polska szkoła nie nauczyła Was pisaćpięknym językiem polskim, więc starajcie siępisać w miarę logicznie i precyzyjnie, skorojuż nie możecie pisać jak Olga Tokarczuk.Nie koncentrujcie się na tym, czego niewiecie, skupcie się na tym, co jest mocne wWaszych zasobach. W przypadku matury zjęzyka polskiego nie macie szans, żebyopanować wszystko, w zasadzie wprzypadku żadnego przedmiotu nie macie,egzamin tylko sprawdza wiedzę z danegoarkusza. Z innym arkuszem moglibyścieporadzić sobie lepiej. Niekompetentni ludziedorośli wymyślili Wam kategorię błędukardynalnego na wypracowaniu z językapolskiego. Wbrew pozorom, to wcale niewieczny dyrektor CKE Marcin Smolik jestnajwiększym fanem tego błędu, choćpowiedział, że wyprze się publicznie, gdy topowiem, a miałem okazję z nim rozmawiać,gdy z moją koleżanką i moimi kolegamipróbowaliśmy zmienić cokolwiek w ramachnowej matury. Błąd kardynalny jest wgłowach ciała pedagogicznego, którepopełnia mnóstwo błędów kardynalnych wrzeczywistości. Ja również popełniam. Wprzypadku wypracowania pamiętajcie o tym,że jeśli nie jesteście czegoś pewni, to poprostu lepiej o tym nie pisać. - Gdybyśmywiedzieli, że popełniamy błąd, to byśmy gonie popełnili - powiedział kiedyś bardzomądrze mój uczeń. To prawda, ale przecieżod czego macie intuicję? Przeczytajcie razjeszcze swoją pracę i jeśli coś Waszaniepokoi, to po prostu to zmieńcie,wyrzućcie.Musicie odnieść się na tym wypracowaniu dolektury obowiązkowej, do jednego tekstuliterackiego i dwóch kontekstów. Lekturyobowiązkowe znajdziecie w arkuszu, wartosprawdzić, żeby w absurdalny sposób niepopełnić kardynalnego błędu. Drugi tekstliteracki może być dowolny, a konteksty to jużzupełna jazda bez trzymanki: seriale, filmy,gry komputerowe, historia, polityka,społeczeństwo, religia, filozofia, niezależnieod tego, co mówiła Wam część nauczycieli.Pamiętajcie o czymś bardzo ważnym:musicie te konteksty powiązać z tym, copisaliście o lekturze obowiązkowej lub innymtekście literackim. Może też tak być, żepojawi się temat z wierszem jako punktemwyjścia. CKE nie zdecydowała się sprawdzićtakiego rozwiązania na diagnozach, alezapisała w informatorze i aneksach, któreprodukowała z prędkością światła, że możebyć taka sytuacja. Wtedy znowu potrzebnajest lektura obowiązkowa i dwa dowolnekonteksty. Z wierszami to bywa różnie, więcto nie jest przygoda dla Was wszystkich.Pamiętajcie, że obowiązkowa jest tylkolektura. Jeśli zapomnicie coś z pozostałychrzeczy, to jeszcze nic bardzo złego się niedzieje. Skupcie się na wnioskachcząstkowych w każdym akapicie, niewychodźcie z rozważań po angielsku.Przekroczcie wymaganą liczbę słów, czyli nanowej maturze 300, będziecie stukali jakdzięcioły, liczyli te słowa, co jest oczywiściebez sensu. Nie pomylcie się z językiemangielskim, gdyż tam jakoś inaczej trzebaliczyć słowa. W tym roku uczniowie ostatnichklas techników piszą jeszcze starą maturę,więc nie porównujcie się nawzajem, najlepiejw ogóle nie czytajcie żadnych tak zwanychprzecieków. Marcin Smolik obwinia główniedyrektorów za te przecieki, choć żaden niezostał skazany, ale w tym roku do szkół trafiąnadajniki, które będą pilnowały, czy w szkolenikt wcześniej nie otworzył kopert. Takiemamy science-fiction w dobie sztucznejinteligencji.Nie ma tak naprawdę żadnych złotych rad,które zapewnią Wam sukces w tym świecieźle skonstruowanych egzaminów.Przeżyliśmy wspólnie pandemię, edukacjęzdalną, więc już w zasadzie nic nie może naszaskoczyć. Uczyliśmy się w czasie wybuchuwojny w Ukrainie, kryzysu psychiatriidziecięcej, rosnących cen z powodu inflacji.Razem śledziliśmy urojone wojny o kotleta,papieża, przeciwko mące z insektów, tęczy iideologii lewackiej. Braliśmy lub nie udział wStrajku Kobiet. Rozmawialiśmy o zmianachklimatu. Wielu z Was pracowało rzetelnie, aniektórzy lenili się totalnie, niezależnie odproblemów, których być może akurat niemieli. Część z Was mierzyła się z kłopotamipsychicznymi, rodzinnymi, a część byłaszczęśliwa jak kolorowe bączki. Czytaliśmy oprzemocy rówieśniczej, ale nadal nieodkryliśmy jej prawdziwych źródeł, gdyżministerialnie ogłoszono, że to wszystkowina ataków na Kościół katolicki i JanaPawła II, a kryzys rodziny bierze się zideologii lewackiej. Czytaliśmy, że chceciegłosować na Konfederację, ale przecież niewszyscy. Część z Was ma całą politykęgdzieś, co też mnie martwi, ale ja generalniemartwię się wszystkim. Nie da się Wasopisać w jednym raporcie, jesteście bardzoróżni. Boicie się matury ustnej, choć niepowinniście się bać, to my, nauczyciele,powinniśmy przynajmniej w tym względzierozproszyć Wasze niepokoje.którzy pisaliczujecie, żewiecietej chwiliNie jesteście słupkami wynikówegzaminacyjnych źle zbudowanej polskiejedukacji. Macie swoje imiona, swoje własnesukcesy i porażki, macie mniejszą lubwiększą motywację wewnętrzną, której nadodatek w polskiej szkole nie potrafimy zabardzo Was nauczyć. Szliśmy raczej w gałki,sprawdziany, a jak się pytałem tych z Was,bardzo dużo matur próbnych, czycoś więcej, to mówiliście,że średnio lub nie. Wjuż nic niemożecie zrobić, jutro po prostu trzeba wstaćwyspanym i wypełnić te wszystkie świętenarodowe arkusze, które my, dorośli dla Waswymyśliliśmy. Jesteście mądrzejsi niż to sięWam wydaje, nawet jeśli popełniaciemnóstwo błędów. Egzamin taki czy inny Wasnie definiuje jako ludzi. Będzie dobrze, choćpowinno być o wiele lepiej i mądrzej, ale toakurat nasza wina, tak zwanych dorosłych,którzy też kiedyś byliśmy dziećmi,nastolatkami, ale później o tymzapomnieliśmy.
Lecz nie każdy wie, że slogan kryje dosyć mroczną historię – Zdanie "You know, let's do it", które posłużyło jako inspiracja dla słynnego sloganu padło jako ostatnie słowa Gary'ego Gilmore'a, podwójnego mordercy skazanego na śmierć w 1976 roku.Ostatnie słowa przestępcy zamieszczono w relacji prasowej z wydarzenia, którą miał okazję przeczytać Dan Wieden, dyrektor ds. marketingu Nike. Po przeczytaniu zdania stwierdził, że będzie ono idealnym sloganem firmy, ale postanowił jedynie lekko je zmodyfikować na "Just Do It", by wydźwięk hasła stał się mocniejszy.W 1988 roku stało się ono centralnym elementem reklamy telewizyjnej firmy z Oregonu. W rezultacie sprzedaż produktów Nike wzrosła i mimo upływu wielu lat zdanie "Just Do It" pozostało nierozerwalnie związane z marką Nike, stając się kultowym hasłem, które zna praktycznie każdy na świecie GPORTLAND3514210 576JUST DO IT.
Nowy standard w małej miejscowości – Liceum Ogólnokształcące im. A. Mickiewicza w Węgrowie przechodzi transformację.W szkole zdecydowano się na rezygnację z dzwonków oraz, co wydaje się bardziej radykalną zmianą, z tradycyjnych ocen w skali od 1 do 6 (które uczniowie otrzymują dopiero na koniec semestru lub roku szkolnego). Liceum w Węgrowie czerpie inspirację z koncepcji szkół „budzących się”. Co oznacza ta idea?Budząca się szkoła, to szkoła nastawiona na rozwój uczniów, dobre relacje między uczniami i nauczycielami, i ograniczająca do minimum stres związany z procesem nauczania i oceniania – wyjaśnia dyrektor Ewa Dmowska.– Szkoła nie może się kojarzyć ze stresem, który odbiera człowiekowi wiarę w siebie i podcina skrzydła. Jako kadra jesteśmy tu po to, żeby pomóc młodym ludziom się rozwijać. Oni mają otrzymać od nas nie tylko wiedzę, ale też pozytywną energię – dodaje wicedyrektor Iwona Bednarczyk KLIFWISEGROWIEISLLiceum Ogólnokształcące im. A. Mickiewicza w Węgrowie przechodzi transformację.W szkole zdecydowano się na rezygnację z dzwonków oraz, co wydaje się bardziej radykalną zmianą, z tradycyjnych ocen w skali od 1 do 6 (które uczniowie otrzymują dopiero na koniec semestru lub roku szkolnego). Liceum w Węgrowie czerpie inspirację z koncepcji szkół „budzących się”. Co oznacza ta idea?Budząca się szkoła, to szkoła nastawiona na rozwój uczniów, dobre relacje między uczniami i nauczycielami, i ograniczająca do minimum stres związany z procesem nauczania i oceniania – wyjaśnia dyrektor Ewa Dmowska.
Nowa dyrektor NASA składała przysięgę nie na Biblię, ale na książkę napisaną przez Carla Sagana, znanego amerykańskiego astronoma i popularyzatora nauki –  New NASA director spotted swearing oath onCarl Sagan book instead of bible
Anegdotka z życia Artura Andrusa, która tłumaczy dlaczego niedobry z niego nicpoń – - Byliśmy razem na spotkaniu autorskim w pewnej bibliotece. Coś w stylu "Maria Czubaszek i Artur Andrus, czyli wesoła gromadka prezentuje". Marysia szczerze zachwyciła się naszyjnikiem, który zdobił panią dyrektor tej placówki. Swój zachwyt wyraziła, a ja dodałem: "Wie pani, Marysia tak jeździ po bibliotekach i zbiera naszyjniki dyrektorek". Pani dyrektor podchwyciła tę konwencję, zdjęła naszyjnik i wręczyła Marysi. Szczere protesty niespodziewanie obdarowanej trwały dłużej niż spotkanie autorskie, ale fundatorka nie dała się przekonać - Marysia musiała przyjąć naszyjnik. Kiedy wychodziliśmy z biblioteki, spojrzałem na stojący przy drzwiach wieszak i powiedziałem głośno: "A czy Marysia wspominała, że kożuszek też jej się podoba?"
Dyrektor generalny Lasów Państwowych Józef Kubica na konferencji prasowej w Sejmie mówi: "Jesteśmy silni i gotowi, żeby wygrać tę wielką batalię wyborczą 2023. Damy radę. Polska prawica pokaże teraz swą wielką moc" – No pokazała już moc - w obsadzaniu wszystkiego, co tylko się dało swoimi ludźmi, według zasady bierny, mierny, ale wierny... NIELASÓWw.pl -
0:21
 –  Wojewoda OpolskiSławomir KlosowskiOpole, 16 marca 2023.BOU.II-1331.5.2023.PanDotyczy: informacji publicznej z dnia 2 marca 2023 r.W odpowiedzi na Pana pytanie z dnia 2 marca 2023 r. uprzejmie informuję, zePani Wiktoria Mielniczek jest zatrudniona w Opolskim Urzędzie Wojewódzkimw Opolu na umowę o pracę na stanowisku doradcy wojewody.P1445-01 OpNIP 714-11-15-003REGON 000114Z up. Wojewody OpolskiegoBarbara ZwierzewiczDyrektor Generalny Opolskiego Urzędu WojewódzkiegoDyrektor Generalny Urzędu77 45 24 125774524705www...man13
 –  Inkawww crow

Historia pewnego "wielkiego i dobrego" Karola, któremu pomniki stawiano

 –  Krzysztof Skiba3 godz.ZEPSUTE POWIETRZEDyrektor naszego Zakładu Produkcyjnego paninżynier Karol Wojtek był wyjątkowymczłowiekiem. Miał świetne podejście do ludzi.Każdego potrafił przekonać do swoich wizjiprodukcyjnych. Mówiono, że niezły z niegoaktor. Niby Dyrektor, a jednak taki ciepły, ludzki idobry pan.Gdy przemawiał, wszyscy słuchali go z uwagą.Gdy pisał swe raporty, wielu nie miało pojęcia cotam jest w nich zawarte, ale wiedziało siępowszechnie, że to mądre słowa są, ważnezapewne i wzniosłe.Oj, kochali tego naszego Dyrektora wszyscy, botakiego dobrego jak on, to nasz Zakład nigdy whistorii nie miał.Dyrektor pochylał się nad losem Zakładu imartwił się ludzkimi słabościami. Ale potrafił teżmówić o drożdżówkach, które uwielbiał wczasach szkolnych i to czyniło go takim bliskimkażdemu pracownikowi. Gdy odszedł jegoportrety wisiały w całym zakładzie, a przedwejściem do firmy, to nawet pomnik mupostawiono, a w stołówce pracowniczej tablicępamiątkową.Miał też nasz Dyrektor za życia pewne słabości.Puszczał bardzo smrodliwe bąki. Wstyd było otym głośno mówić, ale w kierownictwie Zakladuwszyscy, to wiedzieli lecz zrobiono z tegotajemnice. Niestety plotki o puszczaniu bąkówrozchodziły się coraz szerzej, a i świadków tychczynów przybywało.Wielki Dyrektor w oparach smrodliwej kartoflankinagle zrobił się mały. Byli tacy, którzy zaczynalikwestionować jego wielkość, a i nawet pomnikchcieli burzyć.Nie mogliśmy dopuścić do tego, by chwała iduma naszego Zakładu upadła pod ciosamikrytyki i na wieki została pokryta zepsutympowietrzem. Nawet jeśli Dyrektor rzeczywisciepuszczał bąki, to w trosce o naszą tożsamośćzakładową i interesy Firmy należało o tymmilczeć.Niestety milczeć się nie dało. Wieści ochorobliwym i natarczywym pierdzeniuDyrektora dotarły do mediów, które walcząc ooglądalność zrobiły z tego użytek. Gdy smróddyrektorski wdzierał się w mury i fundamentynaszej Firmy Kierownictwo Zakładu podjęłouchwałę, w której jednoznacznie stwierdzono, żeżadnych bąków nie było. Świadkowie kłamią, arelacje z pierdzenia zawarte w dokumentachSanepidu są sfałszowane.Smród po Dyrektorze, co prawda pozostał ijedzie jak przypalona salmonella ze starych jaj,ale oficjalnie wszystko pachnie jak w najlepszejkwiaciarni.Rys: Kowal rysujeJPII INFOKK 2023
 –
Tom Hardy –
No tak, skąd wziąć pieniądze, jak minister wydaje je na wille dla kumpli –
20 letni Hugo Chróst jako pierwszy Polak w historii po niemal rocznym procesie rekrutacji otrzymał w USA najbardziej prestiżowe stypendium! – Thiel Fellowship co roku nagradza 20 młodych ludzi z całego świata. Hugo jest w gronie tylko 3 stypendystów spoza USA. Od momentu powstania stypendium laureaci Thiel Foundation założyli firmy o łącznej wartości setek miliardów dolarów. Projekt Hugo kierunkowany jest na ratowanie życia. 9 lutego założona przez amerykańskiego miliardera Petera Thiela - The Thiel Foundation (współzałożyciela PayPal i jednego z pierwszych inwestorów Facebooka) ogłosiła doroczną listę swojego stypendium. Każdego roku wyróżnia 20 innowatorów do 20 roku życia kwotą 100 000 dolarów na rozwój ich technologii oraz wsparciem monitoringowym przez okres dwóch lat. Po raz pierwszy w historii stypendium otrzymał Polak, Hugo Chróst rozwijający swój biotechnologiczny startup Solvemed. Hugo jest też w gronie tylko trzech osób reprezentujących kraj inny, niż USA! W uzasadnieniu nagrody czytamy, że Hugo stworzył startup Solvemed „wprowadzający na rynek najbardziej zaawansowaną na świecie technologię cyfrowego fenotypowania do oceny mózgu”. W swoich badaniach, Hugo Chróst tworzy nowy cyfrowy biomarker celem diagnozowania wczesnych form chorób takich jak stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona oraz choroba Alzheimera. Wykorzystuje do tego wiązki światła patrząc, jak reaguje na nie nasz wzrok. Hugo Chróst w 2022 roku znalazł się też na liście najbardziej wpływowych młodych Europejczyków redakcji „Forbes”.Piękna promocja Polski w Dolinie Krzemowej. Ogłaszając stypendium Handy, dyrektor Thiel Fellowship powiedział „Członkowie tegorocznej klasy nie są zajęci gonieniem za trendami, czy to w Dolinie Krzemowej, czy na TikToku. Działają zgodnie z konkretnymi planami poprawy otaczającego ich świata”. Hugo wielkie gratulacje
W Teatrze Współczesnym w Warszawie była wystawiana sztuka "Po górach, po chmurach" Ernesta Brylla – Wiesław Michnikowski, który grał w niej wołu, prowadzonego w zaprzęgu przez Mieczysława Czechowicza, zainstalował na zadzie tego wołu światło stopu. Nic dziwnego, że Czechowicz nie mógł powstrzymać śmiechu, przedstawienie zostało zakłócone. Interweniował dyrektor teatru, który ostrzegł Michnikowskiego, że nie życzy sobie więcej tego żartu podczas przedstawienia. Aktor wziął jego słowa sobie do serca i dlatego następnym razem, w tym samym momencie Czechowicz zobaczył klapkę z napisem "UWAGA! Brak świateł stopu".