Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 2455 takich demotywatorów

 – Protestujący rolnicy nie blokują dróg, żeby utrudnić komuś życie. Przecież oni to robią dla naszego wspólnego dobra, więc warto okazać im nieco wsparcia, na jakie zasługują. Głośno daj im znać, że jesteś z nimi! لJadąc objazdem trąbimyw wioskachniechrolnicy wiedzą że o nichpamiętamy (także w nocy)TikTok@prawomocny
0:34
 –  Uśmiechnij się uśmiech jest lepszy nit oburzenieJest tylke jedan poKoleżeństwo to bycie razem w troch dachNie daj sobie wmówić, że czegoś nie potrafisz.Popatrz na Siebie-Pouczać innych jest łatwiej niż Siebie.Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe.Odwaga jest dobra, lecz wytrwałość lepsza.Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszy.Umysł jest jak spadochron - działa, gdy go otworzysz.
Doceniono u nas ceny, atrakcje turystyczne, dobrze rozwijający się sektor IT, dobrą znajomość angielskiego wśród mieszkańców. Wśród wad wskazano m.in. służbę zdrowia – Ranking wygrała Szwecja przed Kanadą, Danią i Holandią
Po kilku minutach zorientowali się, że to jednak dobra przesyłka –
Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość lub dobrą patelnię –
- Krzychu zmieńmy się żonami!- Stary, ale ja przecież nie mam żony!- Dobra, to po prostu weź moją. Błagam! –

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
 –  Kiedy byłam mała tata co roku 8 marcazabierał mnie w prezencie na "ojcowskąrandkę". Mama zostawała sama, a my napół dnia wychodziliśmy z domu. Szliśmy dokina, muzem albo cyrku, a potem jedliśmypizzę.Bardzo lubiłam ten dzień, ale było mitrochę szkoda mamy, która traciła dobrązabawę.Teraz dorosłam i dotarło do mnie, że tenprezent nie był dla mnie.
 –  KoalicjaObywatelskana liściePozycja 3Okręg 2Material sfinansowany przez KKW KCALICJA OBYWATELSKAOsiedleXXX-lecieSłoneczneZachódUrszula EwaGRALEWICZKandydatka do Rady Miasta ChełmPONAD PODZIAŁAMI DLA DOBRA WSPÓLNEGO
- J. R.R. Tolkien –
 – 3 w 1
0:27
 –
 –  W sobotę miałem przypałową sytuację. Pojechałemrano około 10 do sklepu i coś niedobrego z brzuchemmi się zadziało. Okrutnie mnie wzdęło i w związkuz tym porządnie pierdziałem przez całą drogę.Gdzieś tak w połowie drogi zatrzymała mniepolicja. Zaparkowałem, wyciągnąłem dokumentyi otworzyłem okno pochylonemu policjantowi.Ten profesjonalnie wciągnął powietrze, żeby określićopary alkoholowe i zamarł. Widocznie analizowałskład chemiczny. Później machnął ręką na mojewyciągnięte dokumenty i się cofnął. Lekko zdziwionyzamknąłem okno i odjechałem. Dopiero potemogarnąłem, dlaczego ten policjant uciekł i zrobiłomi się strasznie wstyd.Z kolei dzisiaj otrzymałem bonusową przypałowąsytuację. Policja stała w tym samym miejscu. Jedenz policjantów machnął mi lizakiem. Zacząłemparkować przed nim, a on spojrzał na mnie przezprzednią szybę i szybko machnął w stylu ,,dobra, nietrzeba, jedź dalej". Rozpoznał kierowcę pierdziela.
A ty pojechałeś już rowerem do pracydla dobra planety? –  HOWDAREYOU@LibertarianConvert
 –  Donald Tusk @donaldtusk. 15 g.Dobra wiadomość.Kaczyński będzie dalejprezesem PiS? "Zgłoszęswoją kandydaturę"dzisiaj, 15 minut temuTen tekst przeczytasz w mniej niż minutęSPRAWIEDLIWOŚĆAA1197gazetaprawna.plĆ8 036 il₁1 340K L1015
To nie zdarzyło się mojemu dziecku,a młodszemu bratu w jego 6 urodziny (miałem wtedy 17 lat) – Moja mama wręczyła wszystkie zaproszenia i niektórzy rodzice odpowiedzieli na nie zapewniając, że ich dzieci przyjdą.Nadszedł dzień urodzin i nikt się nie zjawił. Moja mama była wściekła, a mój brat smutny. Mama była zajęta obdzwanianiem rodziców, ale ja miałem ich gdzieś, szczerze mówiąc chciałem tylko rozweselić mojego brata.Więc zadzwoniłem do moich przyjaciół i powiedziałem im: są urodziny mojego braciszka, wpadnijcie, jest mnóstwo żarciaW ciągu godziny wszyscy byli na miejscu i mieliśmy naprawdę dobrą zabawę, skakaliśmy w dmuchanym zamku, nauczyłem brata grać w FIFĘ, otworzył swoje prezenty - moi znajomi kupili mu coś po drodze. Zaśpiewaliśmy mu "Sto Lat", a on zaczął płakać i przytulił mnie, a na koniec zdmuchnęliśmy razem świeczki na jego torcie.Zapomniał o tych wszystkich ludziach, którzy nie przyszli,i zasnął jak małe dziecko Moja mama wręczyła wszystkie zaproszenia i niektórzy rodzice odpowiedzieli na nie zapewniając, że ich dzieci przyjdą.Nadszedł dzień urodzin i nikt się nie zjawił. Moja mama była wściekła, a mój brat smutny. Mama była zajęta obdzwanianiem rodziców, ale ja miałem ich gdzieś, szczerze mówiąc chciałem tylko rozweselić mojego brata.Więc zadzwoniłem do moich przyjaciół i powiedziałem im: są urodziny mojego braciszka, wpadnijcie, jest mnóstwo żarciaW ciągu godziny wszyscy byli na miejscu i mieliśmy naprawdę dobrą zabawę, skakaliśmy w dmuchanym zamku, nauczyłem brata grać w FIFĘ, otworzył swoje prezenty - moi znajomi kupili mu coś po drodze. Zaśpiewaliśmy mu "Sto Lat", a on zaczął płakać i przytulił mnie, a na koniec zdmuchnęliśmy razem świeczki na jego torcie.Zapomniał o tych wszystkich ludziach, którzy nie przyszli, i zasnął jak małe dziecko
 –  I to jest poziom umysłowyApolskich maturzystów?RoKWYNIKI ANKIETY PISMA WARSZAWSKIEGO.(b) Wysłannik redakcji jednego z Czy Conrad był Polakiem?pism warszawskich przeprowadził sze- sjaninem. Czytałam jego bardzo smutuareg rozmówz uczniami i uczenicami książkę ,,W oczach zachodu".8. klasy szkół warszawskich. Dojrzałympannom i wąsatym kawalerom zadał-szereg pytań, na które, zdachy się mo-gło, każdy przeciętnie inteligentny i po-siadający gimnazjalne wykształcenieczłowiek powinien bez trudu odpowiedzieć, Tymczasem...a SEANDALICZNEPytania brzmiały: 1. Kto to jest Mar--coni? 2. Kto to jest Dymsza? 3. Kto tojest Einstein? 4. Co oznacza pakt o nie-agresji? 5. Co oznacza moratorjum?n6. Czy Polska ma kolonje? 7. Czy Con- nia w Warszawie...rad był Polakiem? 8. Kto to jest Pola Einstein?Negri? 9. Co to jest komunizm? 10. Czyjesteśmy mocarstwem?TZ pytaniami temi zwrócił się dzien-- nikarz do pięciu uczniów i pięciu ucze-nic 8-mych klas szkół warszawskich, za-równo prywatnych jak i państwowych.Pola Negri? Bardzo dobra, alestara już aktorka filmowa. Musiała u-stąpić miejsca innym...StronnictwoCo to jest komunizm?wywrotowe...Czy jesteśmy mocarstwem? Niewiem...nie...-Uczenica 3:Marconi?Chybakowalem...Dymsza?-misyj...Wódz faszystów. By!Aktor. Nie ma powodze-Pisarz niemiecki. Nicnie czytalam...Umowa pokoPakt o nieagresji?jowa. Zawarliśmy ją z Francją...Moratorjum? Wstrzymanie eks-Niektóre odpowiedzi były zdumiewa-jące. Jeden z uczniów np. na pytanieco to jest moratorjum? odpowiedział:W szkole nie słyszałem, ale zdaje się,że to będzie choroba". Inny określiłMarconiego w ten sposób: Zdaje sięsenator, który ma coś wspólnego z ra-djem..." Pakt o nieagresji? Coś sly-szałem, ale zapomniałem"...steśmu mocarstwem? Nie, jesteśmy re-publika". Inny jeszcze z maturzystów to śpiewak włoski. Bardzo często śpieDla innej jeszcze uczenicy Marconitwierdził, że Polska ma kolonie Anwa w radjo. Nigdy go nie słyszałam...gole, a na pytanie: Czy Conrad byt Po Conrad, to zdaje się, wynalazca amelakiem?" odpowiedział Nie wiem. Pier-rykański".wszy raz słyszę to imię..." Na pytaniezaś: Co to jest komunizm?"wiedznał: Państwo sowieckie..Czy jesteśmy mocarstwem? NicCzy je pasistem demokratycznem...odpo-Płeć piękna spisała się także niezbytCzy Polska ma kolonje?Nie...lam coś jego, ale nie wiem co i kto toCzy Conrad byl Polakiem? Czytabyl...tęgo.Czy jesteśmy mocarstwem? Nie,jesteśmy niepodległem państwem, którenie chce, niczego, ale i swego nie odda...Tak oto wygląda plon rozmów zludźmi, którzy po latach nauki, wycho-Dla jednej z uczenic 8-mej klasy azą w świat po dalszą naukę, albo pc.Marconi to wloski aktor filmowy. Wi-chleb.działam go w filmie historycznym z Ga-lonne". Dymsza o bardzo przeciętnykomik filmowy. Utrzymuje się na okra-nach, bo niema innego". Einstein to ży-dowski profesor, mieszka w Palestynie,Pismo, które urządziło wspomnianąankietę, pyta w konkluzji:Czy istotnie młodzież nasza zdobywawiedzę, czy raczej nie prześlizguje się polatwiznach, wykorzystując dobrą woleO pakcie o nieagresji nic nie wie, mora- czy nieuwagę swych wychowawców, abtorjum, to jej zdaniem pożyczka pani-dopiero potem, kiedy stanie oko w oknstwowa.Czy Polska ma kolonie?z twardą rzeczywistością życia, opuścbezradnie ramiona i wołać: JesteśmyniepotrzebniChałupiec i wychodzi teraz piaty raz zaPola Negri?-Nazywa się właściwiemąż. Mam wszystkie jej fotografie...nie sie Boga...Co to jest komunizm?Wyrzecze-Y
 – Na ich pokładzie, w szczycie pandemii, kiedy w kraju brakuje niemal wszystkiego, znalazło się w sumie: 3600 pięciolitrowych baniaków z płynem do dezynfekcji rąk, 3200 pięciolitrowych pojemników z płynem do dezynfekcji powierzchni, 705 tys. trójwarstwowych maseczek ochronnych, 30 tys. maseczek wielorazowego użytku oraz 10 tys. kombinezonów. Łączny ich koszt agenci CBA wycenili na 3 mln 378 tys. 300 zł. Liczba mieszkańców Watykanu to 825 osób.W tym tekście uderza wiele rzeczy. Jednak najbardziej to, że w szczycie pandemii, gdy w Polsce brakowało środków ochrony, Obajtek na zlecenie Dudy wysyłał ogromny ich transport do Watykanu. Polski prezydent wraz z szefem największego koncernu bardziej martwili się o to, jak podlizać się papieżowi, niż o zdrowie Polaków. Nawet nie wiem jak to skomentować... Sesja nr 8155 (obiekt krypt. ,,BOGDAN-3")Data: 30.04.2020r.Godzina rozpoczęcia - 17:54:03Godz. zakończenia - 12:55:41Nr dzwoniący:Daniel Obajtek Prezes PKN Orlen S.A. (DO)Nr wybierany: brak wskazania numeru wybranego. Drugi rozmówca Adam Burak Wiceprezes PKNOrlen S.A. (AB)AB: jestemDO: Adam słuchaj, bo dzwonil do mnie Parys, że Franciszek dzwonił dwa tygodnie przedteraz do...prezydenta, Parys mnie prosil, żebym dal do Watykanu plyn, musimy naszykować mase plynutylko, że ministerstwo tak się guzdrze spraw zagranicznychAB: noDO: a Franciszek wie, że już Orlen ma dać płyn i wyobraź sobie, że Franciszek...AB: papież?DO: ... dziękowal prezydentowi... papież...AB: kurwa hehehDO:dziękował prezydentowi w rozmowie telefonicznej, że Orlen przekaże im plyn kurwa, wyobrażaszto sobie?AB: hehe zajebiście no...DO: kurwa, Adam szykujmy tira płynu do Watykanu....AB: no ale to co trzeba zrobić żeby teraz to dostarczyćDO: tira płynu szykuj, słuchaj kurwa***AB: noDO: maseczek tych srebrnych kurwa, tam załadujmy tych maseczek srebrnych dwieście tysięcy z jonamisrebraAB: dobraDO: szykujcie to kurwa wszystko na poniedzialek i wyjedzie tir do Watykanu w poniedzialek, ja jużdzwonie do prezydentaAB: dobra no to ja szykuje sprzęt w takim razie noDO: szykujcie wszystko i to trzeba rozgłosić na lewo i prawo cześćAB: dobra dobraDO: dzwoń do Parysa, niech Zuza dzwoni działajcie teraz, szybciutko dobra hej hejAB: ale czekaj, no ja sprzętem, po co mam do Parysa, ja organizuję tira
 –  dr Drake Ramoray@jestemKenAdams"szykujcie to kurwa naponiedziałek, a ja już dzwoniędo prezydenta"To oni tira z płynemodkażającym i maseczkamido papieża wysłali a ja jakten c... jeździłem od stacjido stacji Orlenu szukającpłynu żeby moi pracownicybyli bezpieczniejsi...SkurwysyństwoSesja nr 8155 (obiekt krypt. ,,BOGDAN-3")Data: 30.04.2020r.Godzina rozpoczęcia-17:54:03Godz. zakończenia-12:55:41JU#$1@ #$1@AB: jestemDONr dzwoniący:- Daniel Obajtek Prezes PKN Orlen S.A. (DO)Nr wybierany: brak wskazania numeru wybranego. Drugi rozmówca Adam Burak Wiceprezes PKNOrlen S.A. (AB)#$!@słuchaj, bo dzwonil do mnie Parys, że Franciszek dzwonil dwa tygodnie przed... teraz doprezydenta, Parys mnie prosil, tebym dal do Watykanu plyn, musimy naszykować mase plynutylko, że ministerstwo tak się guzdrze spraw zagranicznychAB: noDO: a Franciszek wie, że już Orlen ma dać płyn i wyobraź sobie, że FranciszekAB: papież?DO: ... dziękował prezydentowi... papież...AB: kurwa hehehDO:... dziękował prezydentowi w rozmowie telefonicznej, że Orlen przekaże im plyn kurwa, wyobrażaszto sobie?AB: hehe zajebiście noDO: kurwa, Adam szykujmy tira płynu do Watykanu.AB: no ale to co trzeba zrobić żeby teraz to dostarczyćDO:... tira płynu szykuj, słuchaj kurwaAB: noDO: maseczek tych srebrnych kurwa, tam załadujmy tych maseczek srebrnych dwieście tysięcy z jonamimbrasrebraAB: dobraDO: szykujcie to kurwa wszystko na poniedziałek i wyjedzie tir do Watykanu w poniedzialek, ja jużdzwonie do prezydentaAB: dobra no to ja szykuje sprzęt w takim razie noDO: szykujcie wszystko i to trzeba rozgłosić na lewo i prawo cześćAB: dobra dobraDO: dzwoń do Parysa, niech Zuza dzwoni działajcie teraz, szybciutko dobra hej hejAB: ale czekaj, no ja sprzętem, po co mam do Parysa, ja organizuję tiraAntoni Kosiba @f_.... 34 min :W odpowiedzido @jestem KenAdamsPandemia, panika. Komu siępomaga w pierwszejkolejności? Oczywiścieobcemu państwu. Tak PiStraktuje własnych obywateli.
Wiesz, że coś poszło nie tak, gdy młodzi ludzie marzą o emeryturze –  Marzę o emeryturze. Mam 25 lat.Za miesiąc kończę studia. Wybrałam interesujący dla mnie kierunek, abypotem choć trochę czerpać przyjemność z pracy (i najprawdopodobniej takbędzie, dostałam też informacje zwrotne na praktykach, że jestem w tymdobra).Jednak tak naprawdę nie chce mi się pracować. Lubię odpoczywać,spotykać się ze znajomymi, imprezować, oglądać seriale, czytać książki,podróżować, nawet ogarniać dom słuchając bezmyślnie radia. Już myślę otym, jak fajnie będzie na emeryturze, kiedy tak naprawdę nie będę mieć zbytdużo obowiązków i będę mogła spędzać czas na dancingach wCiechocinku. Nie chce mi się uczyć, robić projektów, dokształcać się, staraćitd. Gdyby nie to, że rodzice wspomogli mnie w skończeniu wymarzonegokierunku i musiałabym robić coś, co mnie nie interesuje i męczy, chyba bymzakończyła swój żywot.Ale jestem na tyle rozsądna, że wiem, że inaczej się nie da. Chciałabymwygrać w totolotka. Bogatego męża już raczej nie znajdę, bo kocham nadżycie mojego chłopaka, który też nie jest specjalnie ambitny i w pracy robiabsolutne minimum.Nie będę pasożytem, bo mam zamiar dobrze wykonywać swoją pracę.Po prostu mi się nie chce.