Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 221 takich demotywatorów

W tym momencie już jest podejrzana –  Chciałabym się dowiedzieć czy jeśli ojciec nie płaci na dziecko alimentów a dostaje z państwa I ojciec nie chce płacić komornikowi. To czy ojciec umrze to czy dług za alimenty przejdzie na dziecko? Proszę o jakieś informacje Spotted pila

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś – Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce” ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studia. Opłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała…Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten termin.Niedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz…Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą”. Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata”.Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale”, „Jakże to urocze”, „W końcu to prawdziwy tata”.Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę. „Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat.” Wymiana uśmiechów: och jak słodko… „W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego.” Ponownie wymiana uśmiechów… „Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało.”Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia. „Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej. Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy – Prawdziwego Taty. Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia.” Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne? Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki. Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem). I tak już pokryłem sporą część wydatków.  Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ” na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA” za resztę zapłaci. Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę” przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach...
Reuben Singh poszedł do banku w Londynie, by pożyczyć 5.000 funtów – Żeby dostać pożyczkę, został poinformowany, że uprzednio musi zagwarantować przedmiot wartości pożyczki. Były to kluczyki do Rolls Royce kosztującego ćwierć miliona funtów. "Samochód stoi na ulicy przed bankiem. Mam wszystkie niezbędne dokumenty", powiedział Reuben Singh.Bank użył luksusowego auta jako zabezpieczenia. Kierownika Banku i jego, pracowników rozbawił człowiek, który zastawił Rolls Royce 'a wartego 250.000, za pożyczkę w wysokości 5.000 funtów. Bank zaparkował samochód w siedzibie instytucji. Dwa tygodnie później, Reuben Singh wrócił i zapłacił dług, z odsetkami 15.41 funtów. Bankier zapytał go: "Sir, sprawdziłem Twoją tożsamość i odkryłem, że jesteś multimilionerem. Po co ta pożyczka?"Biznesmen odpowiedział: "gdzie indziej w centrum Londynu mógłbym zaparkować mój samochód za jedyne 15,41 funtów na dwa tygodnie?"
Życzmy sobie zatem, aby ten licznik przynajmniej zwolnił –
 –  Powiedziała "zwiaz mnie i zrob ze0mną co zechcesz19 godzin późniejjuż wiedziała jakAmerykanie trzęsąa swiatem narzucającstandard dolara zamiast złota,jak rezerwafederalna kreuje dług publiczny i ze podatkito kradzież.
Witamy w Polsce – Twój dług publiczny wynosi 28 408 PLN
Polska ma największy dług publiczny w historii – Dług Polski osiągnął rekordowe rozmiary. Zadłużenie sektora finansów publicznych przekroczyło 989 mld zł. Żeby spłacić taki dług, każdy obywatel musiałby zasilić z własnej kieszeni państwowy budżet o około 26 tys. zł. Stopa inwestycji jest najniższa od ponad 20 lat, PKB pompowane jest poprzez wysoką konsumpcję, która jest pokłosiem dużych wydatków socjalnych rządu
Po osobach zmarłych długi są dziedziczone, natomiast składki osób, które nie dożyły do emerytury są okradane i przepadają –
Wielu kpi sobie z Ryszarda. A on jest geniuszem. Nowoczesna ma kilka milionów długu. To się wypisał i długi spłaci Lubnauer – ~P. Kukiz
Źródło: Paweł Kukiz, Facebook
Długi - jak ich uniknąć! – "Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy za pieniądze, których nie mamy żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy - i tak właśnie jest pożyczki na święta żeby pokazać kto kupił lepszy prezent, lepiej się ubrał, na wakacje na drogi samochód itd wszystko na pokaz, a wystarczy żyć na takim poziomie na jaki nas stać i dobrze planować budżet. Większość osób po wypłacie jest "panami" świata a tydzień później liczą czy na chleb im starczy do końca miesiąca." Jak szybko spłacić długi
Podobno cała Ziemia jest zadłużona na 233 biliardy dolarów – Pewnie dlatego, że brała AGD na raty w Saturnie
"Gośka oddaj pieniądze, które pożyczyłaś, bo jak się pożycza to trzeba oddać" –  "Gośka oddaj pieniądze, które pożyczyłaś, bo jak się pożycza to trzeba oddać"

O tym dlaczego program 500+ jest szkodliwy, wypowiedziała się kobieta pracująca w sądzie rodzinnym i nieletnich:

 –  Ta wąska grupa rodziców korzystająca z programu 500+ dokonuje poważnych nadużyć na pomysłodawcach i autorach programu. Przyjmuję założenie, że intencje wprowadzenia tego karkołomnego przedsięwzięcia były pozytywne, wszak korzysta z niego wiele pozytywnych rodzin i może dzięki niemu poprawić jakość życia swoich dzieci.Program jest wykorzystywany przez całkiem dużą grupę ludzi w sposób głęboko niemoralny. Podsądni sądów rodzinnych potrafią ominąć prawo i działać wyłącznie dla korzyści materialnych. Nie są wyjątkami sytuacje, w których ludzie żyjący w związku konkubenckim pobierają alimenty z budżetu państwa. Pani konkubina podaje do sądu o alimenty ojca swoich dzieci, pana konkubenta. Oczywiście mieszkają razem, ale to „drobiazg”. Pan konkubent nigdzie nie pracuje, więc komornik nie może ściągnąć nawet jednej złotówki. Sądy ze względów humanitarnych orzekają alimenty po 500 zł na dziecko, bo matka jest samotna i musi je jakoś utrzymać. Pan konkubent w tym czasie się zadłuża i jako alimenciarzowi dług rośnie. Cóż z tego, kiedy i tak nigdy nie pójdzie do pracy i do jego ostatnich dni nikt z niego nie ściągnie żadnego długu. Żyje wesoło z rodzinką z alimentów, których nie płaci. Pani konkubina, bardzo pomysłowa kobieta, biegnie po 500+. Przecież się należy. Oczywiście dostaje po 500 zł na każde dziecko, bo tak mówi prawo ustanowione przez PiS. Jeżeli mają pięcioro dzieci, co nie jest wcale rzadkością, nie pracując, mają 2500 zł alimentów i 2500 zł z programu 500+, razem 5000 zł. Zdarzają się również dodatkowe zasiłki celowe, na leki, na książki dla całej drużyny dzieci, zasiłki rodzinne po 124 zł na dziecko i inne synekury z tytułu wielodzietności, np. zniżki na komunikację miejską. Rekordziści sądów rodzinnych mają po 7000 zł bez pracy. Teraz szanowni Państwo autorzy programu, bardzo proszę powiedzieć nam, fachowcom, jakich użyć metod, aby aktywizować zawodowo dysfunkcyjnych rodziców. Ten program utrwala najgorsze cechy, lenistwo, roszczeniowość i niechęć do wszystkich ludzi, którzy chcą w ich życie wprowadzić zmiany. Jakie dobre zmiany powinny być wprowadzane? Przede wszystkim aktywizacja zawodowa, nic za darmo. Trzeźwość, edukacja wychowawcza, treningi czystości i codziennej dbałości o dzieci i ich miejsce do życia, edukacja w kontekście dobrego wzorca rodzica itd. Niestety jest to za trudne i wymaga wysiłku. A tym rodzinom nie chce się trudzić. Zrozumienie, że dobrobyt jest wynikiem pracy, osiąga się, pracując i dając taki wzorzec dzieciom. Czego uczy program 500+? Tego, że nie muszę się starać. Do tego należy dodać problem zadłużenia zajmowanych mieszkań i zajmowanie mieszkań na dziko. Czynsz płacą tylko idioci, a przestrzeganie prawa jest dla frajerów. Nikt nie kontroluje takich rodzin, bo nie wiadomo, kto miałby to robić. Poza tym nie ma przepisów, które mogłyby rodzinę tych pieniędzy pozbawić, np. za złe ich wydatkowanie. Niedoróbka prawna!!!!!!Napisałam, że jest to wąska grupa. Tak, ale jest to grupa najbardziej prokreacyjna. W tych rodzinach nikt dzieci nie planuje, po prostu rodzą się jedno po drugim. W sytuacji niżu demograficznego niebawem będzie to całkiem pokaźna liczba młodych zdemoralizowanych przez rodziców obywateli, wszak człowiek uczy się przez przykład i z rodziny czerpie wszystko. Z programu korzysta również wiele rodzin, które dobrze wychowują swoje dzieci, pracują i bardzo mało zarabiają, zmagają się z życiem. To dobrze, że mogą poprawić jakość życia swoich dzieci. Martwi mnie, że nie dostają pieniędzy ci wszyscy młodzi, wykształceni ludzie, którzy mają tylko jedno dziecko, bo są odpowiedzialni. Nie mogą mieć więcej, bo spłacają kredyty mieszkaniowe, bo inwestują w dobre przedszkole czy szkołę, bo nie poradzą sobie z dwojgiem, ponieważ jedno z rodziców musiałoby zrezygnować z pracy, np. dwoje wykształconych ludzi po studiach zarabia razem 4000 zł w średnim mieście. Niestety tak niskie są w Polsce pensje. Z tych pieniędzy spłacają kredyt mieszkaniowy, opłacają czynsz oraz przedszkole. Zostaje im na cały miesiąc niewielka suma. Należy tu dodać, że przestrzegają prawa, mieszkanie kupili, a 500+ miesięcznie mogą im dać rodzice, jak zabraknie im do końca miesiąca. Dziecko wychowują bardzo dobrze, nie piją alkoholu, nie palą papierosów, często nie mają na bilety do kina. Co, szanowny Panie Prezesie, powie Pan tym rodzinom? Co, szanowny Panie Prezesie, powie Pan samotnym pracującym matkom, które również nie dostają 500+, bo mają tylko jedno dziecko? Nie znam gorszej ustawy pomocowej, tak bardzo niesprawiedliwej i demoralizującej.Wracając do moich nieszczęśników, podsądnych sądów rodzinnych, to w ostatnich miesiącach w ich domach przybyło nowoczesnych telewizorów, telefonów komórkowych, laptopów z internetem. Anteny satelitarne i dekodery są w każdym domu, wszyscy piją kawę, palą papierosy, ale nie zawsze są trzeźwi. Rodzice, którzy zaczęli pracę od stycznia, zakończyli ją po okresie próbnym, aby nie stracić uprawnień do chociażby jednej złotówki. Już nie pracują, bo mogliby stracić część świadczeń. Dzieci gnieżdżą się nadal w brudnych mieszkaniach, jedzą żywność z wyprzedaży, a rodzice nic nie zmienią, bo i tak w każdym miesiącu dostaną to, co im się należy. Tego nauczą również swoje dzieci.
Pewnego razu Jesse James (banita) ofiarował biednej kobiecie pieniądze na spłacenie jej długu. Kiedy ona oddała je windykatorowi, James obrabował go jak tylko wyszedł z kobiety domu –

Postanowił dać pasierbicy nauczkę w trakcie jej ślubu. Cały czas traktowała go jak bankomat

Postanowił dać pasierbicy nauczkę w trakcie jej ślubu. Cały czas traktowałago jak bankomat – Poznał kobietę z dzieckiem – rozwódkę. Pokochał ją praktycznie od pierwszej chwili, tak jak i jej córeczkę. Po kilku latach związku postanowił, że oświadczy się jej. Ona przyjęła oświadczyny. Ich małżeństwo było pełne wzlotów i upadków, niestety już 5 lat po ślubie tych drugich było znacznie więcej.Mimo to on wiernie trwał przy kobiecie, którą kochał.Po 10 latach w końcu postanowili, że nie ma najmniejszego sensu dłużej to ciągnąć i pora się rozwieźć Mężczyzna traktował córkę kobiety, jak swoją własną. Przez całe ich małżeństwo utrzymywał je obie – płacił za studia dziewczyny, dawał jej pieniądze na codzienne wydatki, zabierał do różnych lokali, kupił nawet samochód, gdy zadała egzamin na prawo jazdy. Dlatego kiedy dowiedział się, że planuje ślub, również zobowiązał się do tego, że za wszystko zapłaci. Bardzo ją kochał i myślał, że ona go również.Chciał zrobić to nawet mimo tego, że był już w trakcie rozwodu z mamą dziewczyny.Czuł się za nią odpowiedzialny… Co do ślubu, miał tylko jedną prośbę, na liście gości muszą zostać uwzględnieni jego przyjaciele – w sumie 20 osób. Mężczyzna po kolei zaczął płacić za wszystko, ufał, że przybrana córka oraz jej matka uszanują jego prośbę. Mimo że rozwód był już prawie sfinalizowany, on wciąż czuł się częścią rodziny.Jakiś czas przed weselem wybrał się na pole golfowe z jednym ze swoich przyjaciół. To właśnie tam dowiedział się, że nie otrzymał on zaproszenia. Postanowił więc, że zadzwoni do wszystkich ludzi z listy, którą dał przybranej córce. Okazało się, że dziewczyna nie zaprosiła ani jednej osoby…Mimo że zapewniała, że tego dopilnuje. Później tłumaczyła, że nie ma już po prostu miejsca, bo jej gości było więcej niż przewidywała.Nie to było jednak najgorszeW czasie przygotowań co chwilę słyszał o tym, że prawdziwy ojciec panny młodej również pojawi się na ślubie. Drażniło go to, ale wiedział, że nie może przybranej córce tego zabronić. Przypominał sobie wtedy, ile łez wylała przez swojego „ojca”, jak bardzo cierpiała, kiedy nie pamiętał o jej urodzinach i innych ważnych wydarzeniach w jej życiu. Ten człowiek nawet nie płacił alimentów, ponieważ cały czas utrzymywał, że nie ma z czego…Pewnego dnia znalazł zaproszenie na ślub. To wtedy powoli zaczęła docierać do niego prawda. Zobaczył, że w rubryce „Zapraszają” (Państwo Młodzi i Rodzice) widniało nazwisko biologicznego ojca dziewczyny, nie jego…Serce mężczyzny rozpadło się na miliony malutkich kawałeczków… Było mu niesamowicie przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Nie wiedział, co ma robić i jak się zachować. Mimo wszystko wciąż dobro przybranej córki stawiał ponad swoim własnym. Jednak w czasie kolacji przedślubnej nie wytrzymał. Podczas jednego z toastów wznoszonego przez pannę młodą okazało się, że do ołtarza poprowadzi ja biologiczny tata. Wszyscy zaproszeni bili brawo, tylko on zrozumiał, co się tak naprawdę dzieje.Po chwili wstał i powiedział, że i on pragnie wznieść toast…Wspaniale było mi być częścią tej rodziny przez ponad 10 cudownych lat. W tym momencie mam jednak ogromny dług wdzięczności wobec panny młodej. W tej chwili otworzyła mi oczy na jedną bardzo ważną kwestię…Wszystkim bardzo spodobał się wstęp do toastu i każdy przyjmował go z uśmiechem, a zwłaszcza panna młoda. Spodziewała się, że usłyszy kolejne ciepłe i pełne miłości słowa ze strony swojego ojczyma. Zawsze był przecież dla niej taki dobry i nigdy niczym nie zranił. Okazywał jej miłość na każdym kroku.Tym razem było jednak zupełnie inaczejW czasie przygotowań pokazała mi, że moje miejsce w tej rodzinie nie jest tym miejscem, którym ja myślałem, że jest… Czułem się jak jej tata, kochałem ją, jak swoje własne dziecko i tak traktowałem. Wszyscy tu obecni wiedzą doskonale, jak to było ze strony jej prawdziwego „taty”. Niestety, dla niej nie jestem ojcem, a „bankomatem”. Teraz, jak widać na zaproszeniach, gospodarzem jest tu ktoś inny, nie ja.Dlatego też rezygnuję z obowiązków finansowych, dotyczących przyjęcia, a także z obecności w nim. Kochany prawdziwy tato wiwatuj i życz szczęścia młodej parze. A Wy… Wypchajcie się!Jak obiecał tak zrobił – wycofał wszystkie zaliczki, które tylko mógł i nie miał zamiaru płacić za nic. Dodatkowo, natychmiast przepisał wspólne konto na siebie. Matka panny młodej dzień później próbowała przelać z niego dużą sumę, jednak już jej się to nie udało…Po pewnym czasie zaczął mieć wątpliwości, czy przypadkiem nie zachował się zbyt samolubie.Jak myślicie?
Pamiętaj o długach –  następnyna jutro 360 zł

Nigdy go nie spłacimy

Nigdy go nie spłacimy –  Jest na świecie przepiękna istota, u której mamy wieczny dług, to "Matka"
Mieszka w Krasowej, małej miejscowości w województwie opolskim. To, że jego konto jest zablokowane zauważył w grudniu 2016 roku tuż przed świętami – Okazało się, że według sądu i komornika nie płaci on alimentów na córkę, która mieszka w Szczecinie, 500 km od Krasowej. Dług wynosi ponad 11 tys. zł.- To nie jest moja córka. Nigdy nie byłem w Szczecinie, nawet przejazdem, czy na urlopie. U komornika okazało się, że mam dług alimentacyjny. Byłem pewien, że to nieporozumienie, ale zgadzał się PESEL, imię, nazwisko, drugie imię, adres i imiona rodziców - tłumaczył Paweł Nowakowski. Jak opowiadał, sprawa "wydawała się śmieszna do czasu, kiedy przyszło pismo, że mogą zabrać wszystko: ruchomości, nieruchomości"
Źródło: sad-znalazl-mu-corke-komornik-zajal-konto-za-alimenty/
Indiańska dziewczyna stanęła przed wyborem: albo pośle ojca do więzienia, albo zgodzi się wyjść za starucha, którego nie kocha – Dawno temu w jednej z indiańskich wiosek pewien rolnik był winien bardzo dużo pieniędzy lokalnemu bogaczowi. Bogacz ten miał paskudny charakter, był starty i brzydki, a na domiar złego bardzo podobała mu się córka rolnika. Postanowił więc dać rolnikowi pewną propozycję. Odwiedził rolnika i zaproponował mu, że jego dług może pójść w zapomnienie, jeśli dostanie rękę jego córki. Zarówno rolnik, jak i jego córka byli przerażeni perspektywą jej ślubu z bogaczem.Bogacz widząc, że rolnik się waha postanowił, że o decyzji ma zdecydować przypadek. Stwierdził, że umieści w sakiewce dwa kamyki, jeden biały, a drugi czarny. Dziewczyna miała wybrać jeden kamyk: 1) Wylosowanie czarnego kamyka oznaczało zostanie jego żoną, a dług by przepadł. 2) Jeśli trafiłaby na biały kamyk, nie musiałaby go poślubić, a dług i tak zostałby anulowany. 3) Jeśli odmówiłaby wybrania kamyka, jej ojciec od razu trafiłby do więzienia.Stali na drodze wiodącej przez pole rolnika, więc bogacz schylił się by podnieść dwa kamyki. Gdy to robił, spostrzegawcza dziewczyna zauważyła, że oba kamyki, które mężczyzna umieścił w sakiewce, są czarne. Następnie poprosił ją, by wyciągnęła jeden z nich z sakiewki.A teraz wyobraź sobie, że to Ty jesteś córką rolnika, stojącą na polu swojego ojca i mającą dylemat, co należy zrobić. Co byś zrobiła na jej miejscu? Nie masz nikogo, kto mógłby ci doradzić. Szybko można dojść do wniosku, że są trzy opcje: 1) Możesz odmówić wybrania kamyka i narazić ojca na więzienie. 2) Możesz pokazać, że w woreczku są dwa czarne kamyki i odkryć oszustwo nie wiedząc, jakie będą tego konsekwencje. 3) Możesz wybrać kamyk wiedząc, że będzie to oznaczać poślubienie bogacza, jako że oba kamyki są czarne. Córka rolnika włożyła rękę do sakiewki i bez oglądania kamyka upuściła go na drogę usłaną innymi kamykami. W ten sposób kamyk, który wyciągnęła zaginął pośród setek innych kamyków. Dziewczyna szybko udała, że był to przypadek mówiąc: "Oj, ale ze mnie niezdara!". Po czym dodała: "Ale przecież nie szkodzi. Możemy zobaczyć jaki kamyk został w sakiewce, w ten sposób będziemy wiedzieć, jaki kolor miał kamyk, który wyciągnęłam jako pierwszy". Ponieważ w sakiewce były dwa czarne kamyki, pozostały kamyk musiał być czarny, więc dziewczyna stwierdziła, że pierwszy kamyk, który wylosowała, musiał być biały. A ponieważ wiedziała, że bogacz nie zhańbi swojego honoru przyznając się do oszustwa, będzie musiał się z nią zgodzić. W ten sposób dziewczyna wybrnęła z potencjalnie fatalnej dla siebie sytuacji. Jaki z tego morał? Większość najtrudniejszych sytuacji ma wyjście. Jednak czasem nie jest ono oczywiste
Niemcy nie lubią spłacać długów – Nawet jeśli to wynika z podpisanej umowy. Ursula von der Leyen, minister obrony Niemiec, w wydanym oświadczeniupoinformowała, że Niemcy nie mają żadnego długu wobec NATO, odrzucający tymsamym zarzuty prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa.