Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 21 takich demotywatorów

Uszkodzone zostały dachy, samochody, drzewa, uprawy –
Każdy bermudyjski dom i budynek jest prawnie zobowiązany do wybudowania dachu w tym samym stylu –
 – Ekologiczne przystanki mają dachy pokryte dywanem z rozchodników i są w stanie magazynować 3,3 tys. l wody deszczowej przy jednorazowym opadzie. Dodatkowo obniżają o 3-5°C temperaturę powietrza wokół przystanku w upalne dni i zmniejszają zapylenie aż o 15-20 proc. Mają zabsorbować 1,5 t CO2 w ciągu najbliższych 10 lat. Na ich szybach znalazły się specjalne kropki chroniące ptaki przed uderzeniem w szybę, za których przygotowanie odpowiedzialna była Fundacja Szklane Pułapki CARSKI SZKOLNEOSpyShopETTYMY********amsSMARTOONamsZTM PZielony przystanekna wiosnę!Samowystarczalny i prośrodowiskowyO jego lokalizacji zdecydowali mieszkańcyKATOWICEams.com.pl...1124Eame
 –  Z przykrością informujemy, że jako klub z tradycjami, wieloletnim dorobkiem medalowym na arenach międzynarodowych i społeczność stukilkudziesięciu osób aktywnie ćwiczących judo i ju jitsu pozostajemy bez lokalu. Starostwo Powiatu pruszkowskiego podjęło decyzję o wypowiedzeniu umowy dotyczącej zajmowanego obiektu sportowego na ul. Pszczelińskiej 99. Obiekt będzie przeznaczony dla uchodźców z Ukrainy. Rozumiemy potrzebę pomocy, wielu z nas przyjęło uchodźców wojennych pod swoje dachy i wspomagamy ich materialnie, ale dlaczego robione jest to kosztem naszej lokalnej społeczności? Ucierpią na tym ćwiczące w naszym klubie dzieci, młodzież i dorośli. Po przejęciu obiektu włożyliśmy mnóstwo pracy oraz własnych środków, żeby doprowadzić salę i pomieszczenia do takiego stanu. Dach przeciekał, instalacje elektryczne były powyrywane ze ścian, instalacje hydrauliczne wymagały gruntownego remontu, budynek był zawilgocony i nie posiadał ogrzewania. Zakupiliśmy piec, osuszyliśmy ściany, pomalowaliśmy, otynkowaliśmy, naprawialiśmy wielokrotnie dach i rynny, wymieniliśmy oświetlenie. Spędzaliśmy godziny po pracy, żeby własnymi siłami doprowadzić obiekt do takiego stanu. Czy ktoś to wziął pod uwagę, że ten obiekt bez naszego zaangażowania przestałby istnieć i popadł w całkowitą ruinę?Kilka kilometrów obok, w sąsiadujących gminach są obiekty przygotowane do przyjęcia dużej liczby uchodźców. Czy ratowanie obywateli sąsiedniego kraju ma odbywać się takim kosztem?

Kiedyś to było, teraz już nie ma

Kiedyś to było, teraz już nie ma – Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nasbywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.Nikt nie narzekał.

Duża porcja pozytywnych wiadomości w gąszczu tych złych:

Duża porcja pozytywnych wiadomości w gąszczu tych złych: – Norwegowie zdecydowali się nie wiercić odwiertów naftowych na Wyspach Lofotów (z $53 mln,000 mln w rezerwach ropy) w celu zachowania ekosystemu wysp.Po raz pierwszy w historii Malawi kobieta została wybrana na marszałek parlamentu kraju. Esther Challenge odwołała 1500 małżeństw z nieletnimi dziewczynami i wysłała je z powrotem do szkoły.Szwedzcy krwiodawcy otrzymują sms z podziękowaniem za każdym razem, gdy ich krew ratuje ludzi.Dzięki ustawie o gatunkach zagrożonych wyginięciem populacja gatunków żółwi morskich wzrosła o 980%.Tajskie supermarkety zrezygnowały z plastikowych toreb i zaczęły pakować zakupy w liście bananowca.Holandia stała się pierwszym krajem bez bezpańskich psów.Korea Południowa organizuje imprezy taneczne dla osób po 65 latach, w celu walki z demencją i samotnością.W Rzymie za bilet w metrze można zapłacić, używając plastikowych butelek. Tym samym zebrano już 350 000 butelek.Kalifornia ogranicza sprzedaż psów, kotów i królików w sklepach, aby ludzie mogli zabierać zwierzęta ze schronisk.Hodowcy ryżu na całym świecie zaczynają używać pól kaczek zamiast pestycydów. Kaczki jedzą owady i szczypią chwasty bez dotykania ryżu.Kanada uchwaliła ustawę zakazującą używania kosi i delfinów w przemyśle rozrywkowym.Holandia obsiewa dachy setek przystanków autobusowych kwiatami i roślinami — specjalnie dla pszczół.Islandia stała się pierwszym krajem na świecie, który zalegalizował równe wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn.Niemieckie cyrki zamiast zwierząt używają swoich hologramów, aby powstrzymać eksploatację zwierząt w cyrkach.Podwodny robot LarvalBot obsiewa dno Wielkiej Rafy Koralowej mikroskopijnymi koralami, uprawianymi specjalnie do odnawiania ekosystemu.Aby zmniejszyć liczbę samobójstw, Szwecja zorganizowała pierwszą na świecie karetkę psychiatryczną.4855 osób stało godzinami w deszczu w kolejce, aby zbadać komórki macierzyste, które mogły życie pięcioletniego chłopca.Indiańska wioska świętuje narodziny każdej dziewczynki, sadząc 111 drzew. Do tej pory posadzono już 350 000 sadzonek.Dzięki zakazowi polowania na wieloryby humbaki ich populacja wzrosła z kilkuset do 25 000.Holandia zbudowała pięć sztucznych wysp specjalnie dla ochrony ptaków i roślin. Dwa lata później żyje tam już 30 000 ptaków i rośnie 127 gatunków roślin.Satelity NASA zarejestrowały, że świat stał się bardziej zielony niż 20 lat temu.Od 1994 r. liczba samobójstw spadła o 38%. Uratowano około czterech milionów istnień.
 –  Poniżej tendencje zmian cen materiałów budowlanych analizowane we wrześniu 2021 w stosunku do września 2020 w składach i hurtowniach budowlanych należących do Polskich Składów Budowlanych (Grupa PSB Handel SA). Ceny średnio wzrosły o 21,7% (w czerwcu po stronie spadków były jeszcze ściany i kominy), ale w przypadku płyt OSB niemal o 125%: ■ płyty OSB - +124,7% ■ sucha zabudowa - +60,1% ■ izolacje termiczne - +53,1% ■ otoczenie domu - +18,1% ■ dachy, rynny - +16,1% ■ instalacje, ogrzewanie - +15,4% ■ narzędzia budowlane - +14,4% ■ izolacje wodochronne - +11,9% ■ ogród, hobby - +11,3% ■ stolarka budowlana - +11,1% ■ płytki, łazienki, kuchnie - +11,1% ■ motoryzacja - +10,9% ■ wykończenia - +10,6% ■ ściany, kominy - +10,5% ■ oświetlenie, elektryka - +10,3% ■ chemia budowlana - +8,6% ■ wyposażenie, AGD - +8,3% ■ farby, lakiery - +6,8% ■ dekoracje - +6,2% ■ cement, wapno - +5,0%
Pioruny upodobały sobie jedno miasto. Niesamowite ujęcie – W nocy nad Chrzanowem (woj. małopolskie) przeszła potężna burza. Uszkodziła dachy i powaliła liczne drzewa. Fotografowi Łukaszowi Michalikowi udało się uchwycić niesamowity moment, który pokazuje, jak bezlitosna była burza wobec miasta- w pewnym momencie uderzyło aż 6 piorunów na raz
Po prostu Polska... –  r/y    KSRG OSP ZborowskiePragniemy przeprosić mieszkańców miejscowości Czartki uktórych w dniu dzisiejszym zerwało dachy z budynków.Mimo że zebraliśmy się całym zastępem, nie otrzymaliśmy «zgody Powiatowego Stanowiska Kierowania na wyjazd, |gdyż adres zdarzenia znajduje się 100 metrów za granicą gnaszego powiatu. Czas naszego dojazdu na miejscewyniósł by 49 sekund. Niestety nie możemy ominąćpewnych procedur.Przykro nam tym bardziej że stojąc przedremizą otrzymaliśmy pretensje od mieszkańców Czartek żenie przybyliśmy z pomocą©
Tom Cruise wybuchł na planie "Mission: Impossible". Ostre słowa aktora – Aktor przyłapał część osób na planie na nieprzestrzeganiu obostrzeń, co mogło spowodować kolejne zarażenia i ponowną przerwę w produkcji.Cruise na oczach ponad 50 innych osób wybuchł gniewem, zasypując w blisko trzyminutowej zaciekłej i ubarwionej kilkudziesięcioma wulgaryzmami przemowie nieodpowiedzialnych członków ekipy.- Jeśli jeszcze raz zobaczę, że to robicie, jesteście k...a skończeni - krzyczał aktor. - To samo tyczy się innych osób. Wy też stąd wylecicie. Nigdy więcej tego k...a nie róbcie.Aktor kontynuował, tłumacząc poniekąd powód swojej wściekłości:- Dzięki nam Hollywood w ogóle funkcjonuje. Dzięki nam tysiące ludzi mają pracę, pamiętajcie o tym sku.....e! Ludzie tracą p........e dachy nad głową, bo cała branża jest praktycznie zamknięta. Nie możemy pozwolić, by nasz p.......y film też zamknęli, czy to jasne? Jeśli wciąż będziecie się tak zachowywać, już k....a po was!I dobrze. Niestety wielu nie rozumie innego języka
Moda na zielone dachy dotarła do Tarnobrzega –
Na przystankach w Poznaniu powstały zielone dachy, które oczyszczają powietrze i dają cień – Dach rozchodnikowy, który pokrywa tzw. eko-wiaty to 9 m² zieleni w mieście. Pozwala to na zmagazynowanie w czasie deszczu nawet 90 l wody, obniża zapylenie powietrza o ok. 15-20 proc. w otoczeniu wiaty, absorbuje 7,3 kg CO2 rocznie, a w upalne dni obniża temperaturę pod dachem wiaty o 3-5 °C.
Tornado w Polsce urywało dachy – Na filmiku nagrano trąbę powietrzną w miejscowości Kaniów niedaleko Bielska-Białej
Janusz Korwin-Mikke: globalne ocieplenie przynosi same korzyści – Ekscentryczny polityk twierdzi, że walka z globalnym ociepleniem nie ma najmniejszego sensu."Trwa ono od mniej więcej 500 lat, wtedy temperatura była o 5 stopni niższa, wzrosła o te 5 stopni bez żadnego specjalnego działania przemysłu, Bałtyk wtedy zamarzał zimą, śniegi zakrywały chałupy po dachy, to zniknęło. To potrwa jeszcze ok. 200 lat, temperatura wzrośnie jeszcze o 2 stopnie, dzięki czemu będzie można budować zimą, zniknie bezrobocie, roztopią się lody Arktyki, będzie można statkiem płynąć z Nowej Ziemi do Kanady, będzie o wiele, wiele lepiej. Same korzyści są z globalnego ocieplenia. Ja nie rozumiem, dlaczego mamy walczyć z globalnym ociepleniem""Kiedyś Polacy byli przyzwyczajeni do kołtuna i uważali, że kołtun na głowie to oznaka zamożności i polskości, ale kołtuna się pozbyliśmy i ohydnego śniegu, przez który ludzie umierają, ślizgają się, łamią nogi, też się pozbędziemy" Polacy w Brazylii żyją bez śniegu"
Ale śniegu nasypało. Gdzie nie spojrzysz wszędzie biało. Białe dachy i trawniki, czas na czapki i szaliki –
I to jest miłość! – Zdrowe i sprawne bociany budują gniazda zawsze nad ziemią, wybierając w tym celu drzewa, dachy domów czy słupy energetyczne. Para bocianów, które trafiły do lecznicy Andrzeja Fedaczyńskiego w Przemyślu, nie była jednak zdrowa i sprawna. Obydwoje partnerzy zostali tu dostarczeni w ciężkim stanie: samiec uległ zatruciu, samica miała złamane skrzydło. Rehabilitacja trwała kilka miesięcy. Samiec w pełni odzyskał sprawność, lecz w przypadku drugiego osobnika okazało się, że już nigdy nie będzie mógł latać.Reakcja zdrowego samca była dość zaskakująca. Zamiast odlecieć jesienią do Afryki przezimował w Polsce, a z nadejściem wiosny zaczął budować nielotnej małżonce gniazdo na ziemi. Inne kalekie ptaki, które nie mogły zostać przywrócone przyrodzie, najwyraźniej wzięy z niego wzór i również przystąpiły do budowy naziemnych gniazd
Brawo dla Poznania! – Po raz trzeci w Poznaniu odbędzie się akcja ustawiania domków dla wolno żyjących kotów. Kupiono je z miejskich pieniędzy. Zapewniają bezdomnym zwierzakom schronienie.– Domki są drewniane i ocieplane. Dobrze chronią przed mrozem, deszczem, wiatrem i śniegiem. Mają otwierane dachy, co ułatwia ich sprzątanie. Są małe i duże. Małe pomieszczą trzy-cztery koty, duże – piętrowe – nawet osiem – wyjaśnia Małgorzata Lamperska z poznańskiego schroniska.
To były czasy! –  My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nas nie bywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.Nikt nie narzekał.
Proste i logiczne, prawda? –  Gdzie występujątornada?Tornada są częstym zjawiskiemszczególnie w Stanach Zjednoczonych, alewystępują również w Polsce. Jedynym,-miejscem na świecie, gdzie niezaobserwowano tornad jest Antarktyda.Nikt nie jest w stanie przewidzieć, gdzie ikiedy tornado powstanie i ile czasu będzietrwało. Tornado zazwyczaj pozostaje wkontakcie z ziemią na tyle długo, byprzemierzyć kilka kilometrów. Czyni wtedyspore szkody - zrywa dachy, łamie drzewai płoty, wywraca auta. W Polsce tornadanie ma
17-letni Andriej z miasta Wołogda upodobał sobie niebezpieczne hobby – Wchodził na dachy budynków i konstrukcje umieszczone kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów nad ziemią, by zrobić sobie zdjęcie. Za próbę wykonania ostatniego- jednego z najbardziej spektakularnych zdjęć jakie dotychczas zrobił zapłacił najwyższą cenę- życie.Czy było warto?