Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 70 takich demotywatorów

 –  REKLAMA BEZDYMNYCH OGNISKSNOOP DOGGA MARKETINGOWĄKLAPA!TWÓRCA POMYSŁU ZOSTAŁ ZWOLNIONY Z FIRMY.DEATHONRECORDSJohn Merris, twórca tego pomysłu został przez tennieudany marketing.. zwolniony z pracy.♡ Q1 273 likesturtlehype Jak się okazuje generujące kosmiczne zasięgi postySnoop Dogga nie dały w praktyce nic sprzedaży produktu. Dlaprzypomnienia, mowa o publikacjach rapera, w którychinformował o zakończeniu przygody z paleniem. Był to trolling,zamykający serię publikacji na reklamę bezdymnych ognisk.ΣTymczasowy dyrektor finansowy, Andrea Tarbox zabrał głos wsprawie całej kampanii:„Nasza unikalna kampanie marketingowa ze Snoop Doggiemzwiększyła świadomość marki Solo Stove do nowej,poszerzonej grupy odbiorców, jednak nie doprowadziło nas todo zaplanowanego przez nas wzrostu sprzedaży. Zwiększonainwestycja tej kampanii wpłynęła negatywnie na naszą firmę."
 –  27Barbara Nowak @Br_Nowak. 3 godz.Polityczna poprawność jest ideologicznymwymysłem, nie ma nic wspólnego z logiką,rozumem, naturą ludzką. Ofiarami w tymogłupiającym procederze są główniekobiety, które dały sobie odebrać godnośćmatki i żony, jako strażniczek życia i ogniskadomowego. Blichtr zamiast szczęścia204 2274221 il 17,2k¹Użytkownik Paweł P. Ⓡdalej wpisMarek Belka ♥@profMarekBelkapodałObserwujPolityczna poprawność powoduje, żeniektórych osób nie nazywa się idiotami,mimo że na to w pełni zasługują..12:03 18.11.2023 Wyświetlenia: 6kWpisy podane dalej: 68 Polubień: 1k 1 ZakładkaJOE MONSTER
Naskarżył na niego wicewojewoda Mateusz Małodziński. Teraz policyjne związki dały wicewojewodzie medal za zasługi... –  --
Influencerzy zrobili wiochę w restauracji – W skrócie o kim mowa: Monika Kociołek i Karol Pleszko to influencerzy, którzy wybili się na ;reamX 2". Ona ma 324 tys. obserwujących na YT i 1,2 mln na Insta, on 749 tys. na Insta. Kociołek i Pleszko nagrali ostatnio wideo, jak jedzą w jego ulubionej restauracji. Odpalili stoper i dali 10 minut na realizację zamówienia. I tutaj zaczęła się drama gwiazdeczek, bo zamówienie przyszło po czasie i niekompletne (co miało być winą kuchni). Kelnerka przepraszała, obiecała, że szybko dostaną drugą porcję i podkreśliła, że to jej pierwszy dzień, więc zależy jej na dobrej opinii. Na nagraniu widać, że traktują ją z góry, co spotkało się z komentarzami widzów: Ale trzeba być nieludzkim i nieempatycznym zje**m, żeby się tak zachowywać. Szacunek dla kelnerki za cierpliwość. A oni to w szkole nie powinni jeszcze być?? Jakiejkolwiek??? Może czegoś by się nauczyli... szacunku do innych na przykładmn Rodzice muszą być dumni z synusia.... A ta dziunia obok... dramat. Krzysztof Stanowski podsumował Krzysztofa Pieszko krótko: „Jesteś pie******ym kretynem". Po jakimś czasie zdobyli się na przeprosiny, ale w sumie one niewiele dały. Kociołek powiedziała, że zrozumiała swój błąd i próbując się wybielić, dodała, że gdyby była sama, to tak by się nie zachowywała. Cała sytuacja w ogóle była śmieszniejsza, niż to się wydaje. Kociołek oznajmił, że próbował spotkać się z kobietą, ale nie było jej w pracy. SHERGY DANBERlifeTREN
 –  SONDNTINGLOWEDROOM-2375JE ODMAKEBLA DALYwww.wa-T
 –  W pewnym rejonie narażonym na trzęsienia ziemi były dwa,podobne wielkością miasta, położone niedaleko siebie.Burmistrz miasta A zaostrzył przepisy, aby wszystkie nowopowstające budynki w mieście były projektowane tak, abyzwiększyć ich wytrzymałość i budować je z najlepszych,możliwych materiałów, a starsze poddawać moderniza-cjom. Nie wszystkim to się spodobało, bo wymagało towiększych nakładów pracy i finansów. Burmistrz miasta B,słysząc o niezadowoleniu mieszkańców w mieście A,zmienił w swoim mieście przepisy budowlane tak, abykażdy mógł budować jak chce, gdzie chce i za ile chce,mając w nadziei, że ci niezadowoleni przeprowadzą sięrychło do jego miasta podnosząc jego prestiż i przynoszącdodatkowe pieniądze z podatków.Niestety jakiś czas później miało miejsce trzęsienie ziemi.W mieście B zawaliły się wszystkie, stare budynki jak i rów-nież większość nowych. Ludzie poginęli, stracili swój doby-tek i zostali bez dachu nad głową. W mieście A zniszczeniuuległy głównie te najstarsze i nie zmodernizowane budyn-ki. Pozostałe dzięki włożonej pracy przetrwały i dały lu-dziom schronienie.W mieście B oburzeni mieszkańcy zaczęli oskarżać burmi-strza i uznawać go, za winnego tragedii jaka ich spotkała.Ten jednak nie zgadzał się z tym stanowczo i na budynkuratusza wywiesił wielki baner:„Główną przyczyną zaistniałej tragedii jest tylko i wyłącznietrzęsienie ziemi. Obarczanie winą za tą tragedię Burmistrzajest narracją podłych ludzi."
 – Organizatorzy plebiscytu European Best Destination na najatrakcyjniejszy kierunek turystyczny w Europie ogłosili wyniki trwającej trzy tygodnie rywalizacji. 142 tysiące głosów dały Warszawie zwycięstwo w konkursie. Ateny zdobyły drugie miejsce. Pierwszą piątkę uzupełnia Maribor, Wiedeń i Cittadela
 – Szwedzki biolog z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maksa Plancka w Lipsku to jeden z największych światowych specjalistów od DNA przodków Homo sapiens, w tym neandertalczyków. Komitet noblowski docenił wieloletnie i przełomowe prace badawcze prof. Pääbo dotyczące ewolucji człowieka. Nagroda dla prof. Pääbo podkreśla znaczenie badań genetycznych we współczesnej biologii, antropologii i archeologii. Przełomowe badania uczonego dały początek zupełnie nowej dyscyplinie naukowej, jaką jest paleogenomika. W 2020 r. zespół prof. Pääbo wykazał, że geny pogarszające przebieg COVID-19 pochodzą od neandertalczyków. To dziedzictwo – sprzed ponad 50 000 lat – nosi dziś w sobie około 16 proc. Europejczyków i połowa mieszkańców Azji Południowej
0:18
Ja nie wytrzymałbym tygodnia, ale te małe, urocze chłopaki dały radę.Co za historia – Dwaj chłopcy zostali odnalezieni żywi w amazońskiej puszczy po miesiącu błądzenia.Gleison i Glauco Ferreira, w wieku sześciu i ośmiu lat, należący do grupy tubylczej Mura, wyruszyli z domu rodziców 18 lutego, aby łapać małe ptaki, ale zgubili drogę. Zostali odnalezieni cali i żywi przez leśnika prawie miesiąc później ponad 6 km od domu
Cała załoga przeszła 14-dniową obowiązkową kwarantannę i wszyscy przed wypłynięciem statku przeszli testy na obecność C0VID-19, które dały wynik negatywny. W jaki sposób zarazili się wirusem pozostaje tajemnicą –
Nie wiedział czy jego starania dały jakiś efekt, aż pewnego dnia mężczyzna doznał mikroudaru, spadł z wózka i nie mógł się podnieść. Służby ratownicze odebrały milczący telefon i przyjechały na przyporządkowany do numeru adres. – Na miejscu znaleźli nieprzytomnego mężczyznę, obok którego stał kot nerwowo naciskający łapą na telefon.
Gdy pewna starsza kobieta poprosiła przy kasie o foliową torbę do zapakowania zakupów, młoda kasjerka nie mogła się oprzeć, by zwrócić jej uwagę: – "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła... "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła...
Ten obrazek obiegł świat. Zobacz reakcję Polki po triumfie. Niemal odleciały z radości. Świątek i Mattek-Sands dały upust emocjom po meczu –
0:06
Święta Wielkanocne.Warszawa w 1945 roku. Święta nadziei – Na zdjęciu dziewczynka z palemką w ruinach kościoła Sakramentek na rynku Nowego Miasta. Kościoła, który został zbombardowany przez Niemców w sierpniu 1944 roku. Pod jego gruzami zginęło 1000 osób cywilnych, w tym siostry zakonne, które dały schronienie ludności.W tle widać odbudowany po latach kościół. Warszawa powstała z gruzów.
 –  Kardynał Nycz zasłabł podczas mszy świętej w WielkiCzwartek. "Prosimy wszystkich o wielki dar modlitwy"Opatentowane leki na odporność:spowiedź, Msza Święta, adoracja.Wejdź do świątyni i wzmocnij swojąduchową odporność.Gdy nie dały rady suplementy, sięgnij po sakramenty!Idź do spowiedzi zanim wirus Cię nauiedzi.Pamiętaj! Na odporność ważny i miód i žurauina, lec:jeszcze skul niejszy jest Jezus i Jego Dobra Nowina!
 –

Aktorki, które dla roli dały się oszpecić, choć to naprawdę piękne kobiety (10 obrazków)

 –  PawełOpowiedzieć ci coś?18:41Dajesz 18:44 IZnasz moja siostrę, nie?18:45Studiuje weterynarie18:45I ostatnio przyszła do niej dziewczynka,która przyniosła chomika18:45Bo siedział w rogu klatki i nic nie robit 45Nie chciał jeść, ani pić18:46Moja siostra zapytała się jej czyostatnio nie stało się nic co mogło tospowodować18:47Dziewczynka powiedziała, że raz jejuciekł, ale szybko znalazła go podlodówką18:48No więc wszystko powinno być ok18:49Wzięły położyły chomika na stole, dałymu jeść i pić i normalnie wszystko robił,18:49Jak tak chodził, to moja siostrazobaczyła, że ma coś dziwnego wpoliczku18:51I okazało się, że to był magnes18:51I ten chomik przez cały czas był zdrowy,tylko siedział przyczepiony do klatki, bobyła metalowa18:53xD18:53...

Bez względu na to czy jesteś w małżeństwie czy nie, powinieneś to przeczytać

Bez względu na to czy jesteśw małżeństwie czy nie,powinieneś to przeczytać – "Kiedy wróciłem do domu, żona podała kolację.Wziąłem ją za rękę i powiedziałem, że muszę jej coś powiedzieć. Usiadła i jadła w milczeniu. Znów widziałem strach w jej oczach.Nagle byłem przerażony, nie byłem w stanie otworzyć ust. Ale musiałem jej powiedzieć co myślę: chcę rozwodu. Żona nie była porywcza i zdenerwowana, tylko cichym głosem zapytała mnie o powód.Chciałem unikać odpowiedzi na to pytanie. To ją rozgniewało. Rozrzuciła wokół sztućce i krzyczała na mnie, że nie jestem mężczyzną. Tej nocy nie rozmawialiśmy już ze sobą. Płakała przez całą noc. Wiedziałem, że chce się dowiedzieć, co się stało z naszym małżeństwem, ale nie mogłem dać jej zadowalającej odpowiedzi: zakochałem się w Jane. Mojej żony już nie kocham.Z głębokim poczuciem winy, przygotowałemKontrakt małżeński, w którym zaoferowałem jej nasz dom, samochód i 30% naszej firmy. Przeglądnęła go krótko, a następnie podarła go. Kobieta, z którą spędziłem dziesięć lat mojego życia, była mi obca. Było mi przykro, za jej czas i energię, które zmarnowała ze mną, ale nie mogłem wrócić, zbyt mocno kochałem Jane.Wreszcie wybuchnęła głośno na moich oczachłzami, takiej reakcji się spodziewałem. Te łzy dały mi jakoś poczucie ulgi. Przez dłuższy czas myślałem nad rozwodem, miałem obsesję na punkcie tej myśli. Teraz to uczucie jest jeszcze silniejsze i byłem pewien, że jest to dobra decyzja.Następnego dnia wróciłem do domu późno i zobaczyłem ją siedzą przy stole coś piszącą. Byłem bardzo zmęczony tego wieczoru, więc poszedłem bez kolacji prosto do łóżka. Wiele godzin spędzonych z Jane mnie wyczerpały. Obudziłem się i zobaczyłem, krótko że nadal siedzi przy biurku i pisze. To nie miało dla mnie znaczenia, więc odwróciłem się i natychmiast zasnąłem.Rano dała mi swoje wymagania odnośnie rozwodu: nie wymaga niczego, jednak chce byśmy przez miesiąc żyli normalnie i udawali że nic się nie stało, zanim ogłosimy rozwód. Powód był prosty: Nasz syn pisze za miesiąc prace klasowe i nie chce go naszym zepsutym małżeństwem obciążać.To mogłem zaakceptować, ale poszła dalej: chciała, żebym sobie przypomniał, jak w dniu naszego ślubu na rękach niosłem ją przez próg. Chciała żebym codziennie z naszej sypialni do drzwi wyjściowych nosił ją na rękach przez miesiąc. Myślałem, że ona całkowicie oszalała. Lecz by nasze ostatnie dni były przyjemne, jak tylko było to możliwe, zgodziłem się.Później powiedziałem Jane o warunkach mojej żony. Roześmiała się głośno i powiedziała, że to absurd. "Nieważne co ona za sztuczki zastosuje, musi zaakceptować rozwód" powiedziała i szydziła.Po tym jak powiedziałem żonie, że chce się rozwieść, nie mieliśmy więcej kontaktu ciała. Więc nic dziwnego, że w pierwszy dzień nieznane uczucie było, kiedy niosłem ją na rękach. Nasz syn stał za nami i oklaskiwał. "Tato trzyma mamę w rękach," radował się. Jego słowa mnie zraniły. Od sypialni do drzwi salonu - Poszedłem 10 metrów z nią w moich ramionach. Powoli zamknęła oczy i szepnęła do mnie: "proszę nie mów naszemu synkowi o naszym rozwodzie. " skinąłem głową i przygnębiające uczucie mnie napadło.Na drugi dzień wszystko przyszło o wiele łatwiej. Pochyliła głowę na mojej piersi. Czułem zapach jej bluzki. Uświadomiłem sobie, że przez długi czas nie dostrzegałem jej.Uświadomiłem sobie, że nie jest już tak młoda, jakbył na naszym ślubie. Widziałem małe zmarszczki na jej twarzy, a także pierwsze siwe włosy. Nasze małżeństwo pozostawiło na niej ślad. Przez chwilę, zadałem sobie pytanie, co za krzywdę jej wyrządziłem.Kiedy w czwartym dniu wziąłem ją na ręce, zauważyłem, że poczucie komfortu powstało ponownie. To była kobieta, która poświęciła mi 10 lat swojego życia.Piątego dnia zauważyłem, że zaufanie wzrasta. Nie powiedziałem Jane o tym. Z dnia na dzień, łatwiej był mi ją nosić. Może to codziennie ćwiczenie uczyniło mnie silniejszym.Pewnego ranka, widziałem ją, jak myślała, w co się ubrać. Przymierzyła kilka stroi, ale nie mogła się zdecydować. Potem powiedziała z westchnieniem: "Wszystkie ubrania są coraz większe. "Nagle Zdałem sobie sprawę, że ona znacznie schudła. Więc to było powodem, że noszenie jej stało się łatwiejsze!Nagle uderzyło mnie jak cios: Miała tak wiele bólu i goryczy w swoim sercu! Podświadomie pogłaskałem ją po głowie.W tej chwili nasz syn i powiedział: "Tato, to już czas, trzeba mamę z pokoju przenieść ". Ważną częścią jego życia było zobaczyć, jak tato mamę niesie na rękach z pokoju. Moja żona powiedziała do naszego syna, żeby bliżej podszedł. Gdy to zrobił, wzięła go w ramiona. Odwróciłem głowę, ponieważ obawiam się zmienić zdanie w ostatniej chwili.Wziąłem ją w ramiona i zaniosłem z sypialni przez salon do korytarza. Jej ręka opadała na mojej szyi lekko. Trzymałem ją mocno w ramionach. To było jak w dniu naszego ślubu.Martwiłem się, bo waży mniej i mniej. Gdy miałem ją w ostatnim dniu w ramionach prawie nie mogłem się ruszyć. Nasz syn był już w szkole. Trzymałam ją i powiedziałem jej, że zauważyłem, że w naszym życiu brakowało intymności.Pojechałem do mojego biura i wyskoczyłem z samochodu nie zamykając go - na to było brak czasu. Bałem się, że z każdym opóźnieniem mogę zmienić decyzję. Pobiegłem po schodach. Kiedy podszedłem, Jane otworzyła drzwi. "Przepraszam, ale nie chcę się już rozwodzić". Powiedziałem.Spojrzała na mnie zaskoczona i dotknęła mojego czoła. "Czy masz gorączkę?" zapytała. Wziąłem jej rękę z mojego czoła i powiedziałem: "przykro mi, Jane, nie będę się rozwodzić. Nasze życie małżeńskie było pewnie dlatego tak monotonne, bo ona i ja nie docenialiśmy się, a nie dlatego, że nie kochamy się! Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kiedy na naszym ślubie prowadziłem ją przez próg, ślubowałem jej lojalność i wierność dopóki śmierć nas nie rozłączy ".Jane wydawała się nagle obudzić. Uderzyła mnie w twarz, trzasnęła drzwiami i wybuchnęła płaczem. Pobiegłem na dół do kwiaciarni. Tam zamówiłem bukiet dla mojej żony.Ekspedientka zapytała mnie, co napisać na kartce. Uśmiechnąłem się i napisałem: każdego ranka będę nosić cię przez próg, dopóki śmierć nas nie rozłączy.Kiedy przyjechałem po południu do domu, miałem uśmiech na ustach i bukiet kwiatów w dłoni. Pobiegłem po schodach, moja żona była w łóżku - martwa. Walczyła kilka miesięcy z rakiem a ja byłem zbyt zajęty z Jane, żeby to zobaczyć. Wiedziała, że wkrótce umrze i chciała mnie uratować od negatywnego uczucia naszego syna do mnie. Przynajmniej w oczach mojego syna, pozostanę kochającym mężem."Być może nie uwierzysz w prawdziwość tej historii, ale faktem jest to, że drobne gesty w związku, tak naprawdę mają największe znaczenie. Nie duży dom, nie najlepszy samochód lub góra pieniędzy. Te rzeczy mogą rzeczywiście życie wzbogacić, ale nigdy nie są źródłem prawdziwego Szczęścia.To te małe akcenty dbają o bezpieczeństwo i poczucie bliskości. Pamiętaj o tym i żyj w szczęśliwym związku!
Zebraliśmy się tutaj, bo wasze modlitwy chu*a dały –