Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 27 takich demotywatorów

 –  Nie news. Apel. We Włoszech w ciągu doby zmarło 475 osób zakażonych SARS-CoV-2. Na zdjęciu widzicie kolumnę wojskowych pojazdów wywożących ciała do innych miast, bowiem w Bergamo już nie ma miejsca na kremację tylu ludzi. Lokalna gazeta to kilkanaście stron samych nekrologów. W Hiszpanii w ciągu doby zmarło 209 osób zakażonych SARS-CoV-2, w tym pielęgniarka.Weźmy sobie te obrazki, liczby, historie do serca! Po kilku dniach kwarantanny, w Polsce poprawiła się pogoda, a na ulicach ponownie pojawiły się rzesze ludzi. To nie jest czas na świętowanie wiosny! Jesteśmy na początku epidemii. Zaczynamy robić dokładnie to, co zrobili na początku Włosi. Kwarantanna? Jaka kwarantanna! Ciepełko jest, bawmy się! Stop!COVID-19 to choroba, którą większość z nas przejdzie bezobjawowo lub skąpoobjawowo, to powoduje, że zaczynamy lekceważyć wroga. Błąd! Nawet gdy czujemy się świetnie możemy zakażać naszych bliskich. Nie wiemy czy nie mamy ukrytych chorób, nie wiemy czy nasi bliscy nie mają, może kumpel, z którym idziemy na piwo ma? Każdy niepotrzebny kontakt z ludźmi zwiększa ryzyko infekcji i niebezpieczeństwo! Weźmy odpowiedzialność za słabszych, jeśli nie chcemy oglądać tak tragicznych obrazków jak we Włoszech czy już też Hiszpanii, Francji. Siedźmy na dupach te minimum 14 dni, które pozwoli wykończyć wirusa, którego możemy mieć w sobie nawet o tym nie wiedząc! Wyjście do pracy, samotny spacer, na zakupy do sklepu, okej. Trzeba. Ale tylko tyle.Na zabawę przyjdzie jeszcze czas. Dajmy naszym rodzicom, babciom, dziadkom przeżyć jeszcze przynajmniej kilka wiosen!
 –  Jak chronić się przed koronawirusemNowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba objawia się najczęściejgorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Wirus przenosi się drogą kropelkową. Aktualnienie ma przeciw niemu szczepionki, można natomiast stosować inne metody zapobiegania zakażeniu.SPOSOBY OGRANICZENIA RYZYKA ZAKAŽENIA KORONAWIRUSEM1.2.Częste przecieranie rąkchusteczkami do dezynfekcjina bazie alkoholu lub mycie rąkwodą i mydłemPodczas kaszlu i kichaniazakrywanie usti nosa zgiętymłokciem lub chusteczką;chusteczkę należy natychmiastwyrzucić i umyć ręceUnikanie bliskiego kontaktuz każdym, kto ma gorączkęi kaszel4.Najbardziej narażone na rozwinięcie ciężkiej postacichoroby i zgon są osoby starsze, z obniżonąodpornością, którym towarzyszą inne choroby,w szczególności przewlekłe.Dokładne gotowaniemięsa i jajekCHROŃ INNYCH PRZED ZACHOROWANIEM1.2.Jeśli masz gorączkę, kaszeli trudności z oddychaniem zwróćsię o pomoc do lekarza; przekażinformację o miejscach i czasieswoich ostatnich podróżyUnikaj bliskiego kontaktu z innymikiedy masz katar, kaszel lubgorączkęNie spluwaj w miejscachpublicznychMASECZKINie zaleca się używania masek na twarz przez zdrowych ludziw celu zapobigania rozprzestrzenianiu się nowego koronawirusa.Używaj maseczek tylko wtedy, gdy masz objawy ze strony układu oddechowego(kaszel lub kichanie), podejrzewasz u siebie infekcję przebiegającą z łagodnymiobjawami lub opiekujesz się osobą z podejrzeniem zakażenia.Źródło: Ministerstwo Zdrowiapap3.3.

Polka po kwarantannie opisuje, jak wygląda przygotowanie Polski do walki z koronawirusem:

 –  Gosia Kołder19 godz. · Właśnie kończy się moja kwarantanna domowa z powodu podejrzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i chorobą COVID-19. Jeśli ktoś zastanawia się jak wygląda poziom przygotowania naszego kraju do epidemii to serdecznie polecam przeczytać moją historię.Wróciłam do Polski, po 3 tygodniach pobytu w północnych Włoszech, 24.02 i dokładnie tydzień później zaczęłam mieć objawy choroby: początkowo kaszel, ból głowy itp. Po 2 dniach zaczęłam mocno gorączkować, więc chcąc być osobą odpowiedzialną zadzwoniłam na podawaną wszędzie infolinię NFZ z pytaniem co mam zrobić? Jak mam skorzystać z pomocy lekarskiej nie stwarzając zagrożenia dla innych?Bardzo miła Pani na infolinii powiedziała mi, że zasadniczo to mam się obserwować (pomimo powrotu 9 dni wcześniej z rejonu zagrożenia), a jeśli poczuję się gorzej to wezwać karetkę...Próbowałam zadzwonić także do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, ale niestety wieczorem nikt nie odbierał. Zadzwoniłam także na Izbę Przyjęć Szpitala Zakaźnego, gdzie Pani poleciła mi... leżeć w łóżku, a gdybym chciała się zgłosić to żebym przyjechała do szpitala. Zostałam także poinformowana, że testy na koronawirusa są wykonywane JEDYNIE osobom na kwarantannie w szpitalu i gdybym chciała mieć taki test to nie ma takiej możliwości. Po moim pytaniu w jaki sposób mam się tam dostac otrzymałam odpowiedź: taksówką, albo czymkowiek. Dodatkowa rada polegała na tym, abym zakryła sobie twarz szalikiem jadąc tą taksówką... Myslę, że to nie wymaga komentarza.Przeczekałam jeszcze jedną noc, ale z powodu coraz gorszego samopoczucia (edit: między innymi kaszlu prowadzącego do wymiotów) i utrzymującej się gorączki (edit ponad 38°) podjęłam ponowne próby.Udało mi się dodzwonić do WSSE, gdzie po dłuższych konsultacjach między osobami tam pracującymi dostałam informację aby zadzwonić do Inspekcji Sanitarnej, a następnie na pogotowie i oni zawiozą mnie do szpitala. Próbowałam przez około 20 minut dodzwonić się do IS na dwa różne numery, ale niestety albo były zajęte, albo nikt nie odbierał.Z braku innych możliwości zadzwoniłam na pogotowie. Kolejny miły Pan był zaszokowany tymi wszystkim poradami, ale też powiedział mi, że przyjedzie po mnie Zespół Ratownictwa Medycznego ubrany w specjalne kombinezony i zabiorą mnie do szpitala. Spakowałam się na ewentualny pobyt na oddziale, ale niestety w miedzyczasie zadzwonił do mnie inny Pan z pogotowia i poinformował mnie, że z racji tego, że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, bo jeszcze nie zaczęłam mieć niewydolności oddechowej i nie pluję krwią to niestety oni nie mogą po mnie przyjechać i mam dotrzeć do szpitala na własną rękę. Po moim pytaniu w jaki sposób mam to zrobić nie stwarzając zagrożenia dla innych powtórzyła się rada z założeniem szalika na usta i nos.. Dostałam informację, że mogę próbować zgłosić sie do przychodni w miejscu zameldowania (na drugim końcu miasta) i oni MOŻE będą mogli mi pomóc zorganizować transport, ale w sumie to nie wiadomo.Po tym wszystkim udało mi się zbić nieco gorączkę i zdecydowałam SAMODZIELNIE zawieźć się do szpitala zakaźnego.Na miejscu wszystko poszło dość szybko, od razu trafiłam do izolatki, następnie na oddział dzienny, gdzie po około godzinie leżenia na kozetce w gabinecie lekarskim zostałam dokładnie zbadana, został wykonany test na grypę, który na szczęście wyszedł pozytywnie i z receptą oraz zaleceniem zostania w domu do czasu minięcia 14 dni od powrotu do Polski zostałam wypuszczona. Dodam tylko, że nie zostałam poddana testowi na koronawirusa.Następnego dnia miałam jeden telefon z Sanepidu z powtórzeniem zalecenia pozostania w domu i monitorownia temperatury do czasu minięcia 14 dni od powrotu z Włoch.Wszystko skończyło się dobrze, ale co gdybym faktycznie miała koronawirusa? Gdzie są te wszystkie skuteczne procedury stworzone przez nasze państwo? Co gdybym z tym wirusem wsiadła do tej taksówki albo z braku fuduszy do metra/autobusu?Nie mam żadych zarzutów wobec ratowników, lekarzy i pielęgniarek w szpitalu, na prawdę widać, że robią co mogą, ale brak im środków i możliwości, jest za mało karetek.W szpitalu obsługa mówiła mi też o tym, że generalnie robią za infolinię, bo nikt nie jest w stanie uzyskać nigdzie sensownych informacji.Długo zastanawiałam się czy to opisać, ale widząc jak sytuacja epidemiologiczna szybko postepuje stwierdziłam, że ludzie powinni wiedzieć jak realnie wygląda przygotowanie instytucji państwowych i sposób reakcji na zagrożenie epidemią.Niestety jestem mocno pesymistycznie nastawiona do tego co się wydarzy w naszym kraju w najbliższych dniach i tygodniach.Dbajcie o siebie: myjcie ręce, unikajcie miejsc publicznych i zgromadzeń ludzi, nie dotykajcie klamek i innych miejsc gdzie mogą się gromadzić patogeny, nie dotykajcie twarzy i oczu będąc poza domem, nadal można się zaszczepić na grypę i wspomagać swoją odporność. Zadbajcie też w miarę możliwości o starszych czy chorujących sąsiadów, bo oni są najbardziej zagrożeni (można przynieść im zakupy i zapytać co jakiś czas czy wszystko jest ok).Edit: pojawia się dużo zarzutów wobec mnie, że jadąc do Włoch i wracając stwarzam zagrożenie. W momencie naszego wyjazdu do Włoch zagrożenia tam nie było, a pierwsze przypadki pojawiły się na jakieś 48h przed naszym wyjazdem do Polski w innym regionie niż ten, w którym przebywaliśmy. Zalecenia o nie wyjeżdżaniu do Włoch i zgłoszeniu się w razie pobytu w północnej części i w przypadku choroby pojawiły się dopiero po naszym powrocie.
Kilka faktów na temat koronawirusa: – 1. Dzieci nie chorują. MIT. Dzieci, podobnie jak dorośli zakażają się koronawirusem (SARS-CoV-2) i mogą zakażać innych. Potwierdzono jednak, iż chorobę przechodzą łagodnie, jeśli nie są obciążone innymi dolegliwościami. 2. Picie alkoholu zabezpiecza przed wirusem. MIT. Alkohol ma niekorzystny wpływ na nasz organizm, osłabia jego odporność, w związku z czym osoby nadmiernie spożywające alkohol są bardziej narażone na ciężki przebieg choroby. Warto dodać, iż wysoko procentowy alkohol zabije wirusa, jeśli wykorzystamy do dezynfekcji rąk. Wewnątrz organizmu nie zadziała pozytywnie. 3. Wirus całkowicie zniknie wraz z nadejściem lata. MIT. Pogoda niewątpliwie ma wpływ na żywotność wirusa, jednak samodzielnie ten czynnik nie spowoduje, że całkowicie zniknie. Wirus poza organizmem natychmiast zginie w temp. powyżej 50 stopni. W temperaturze pokojowej przeżyje około dwóch dni, w tempo bliskiej zera nawet około miesiąca. A więc wraz z nadejściem wyższych temperatur epidemia może wyraźnie zahamować, ale bez innych środków nie zniknie tylko ze względu na lato. 4. COVID-19 jest jak grypa. MIT. Choroba COVID-19 wywoływana przez koronawirusa SARS-CoV-2 objawia się bardzo podobnie, jak grypao Niestety znacznie częściej jej przebieg doprowadza do ciężkiego stanu zdrowia i konieczności podłączania pacjentów do respiratorów (których liczba jest ograniczona). Dotychczasowe wyliczenia wskazują, iż śmiertelność COVID-19 będzie wyższa niż przy przy grypie. Ale też sporo niższa niż przy SARS czy MERS.5. Umierają głównie starsi. PRAWDA. Około 15-20% ZDIAGNOZOWANYCH chorych na COVID-19 potrzebuje hospitalizacji, im osoba starsza lub im osoba bardziej przewlekle chora - tym rośnie ryzyko zgonu. 6. Powstała już szczepionka. MIT. Wielu naukowców z wielu krajów rozpoczęło pracę nad lekiem i szczepionką na COVID-19. Pierwsze wejdą niedługo w fazę kliniczną, a to oznacza, iż najpierw dojdzie do testów na zwierzętach, następnie na ochotnikach, następnie na grupie chorych, następnie faza produkcji i ew. rozdysponowanie. Jest to praca na około 10-12 miesięcy, pod warunkiem, że wszystko pójdzie zgodnie z planem! Bezpiecznie mówić, że minimum rok. Pamiętajmy jednak, że na SARS szczepionki nie ma Coronavirus
Koronawirus szansą na zarobek? – Naukowcy z Wielkiej Brytanii szukają 24 śmiałków, którzy dla dobra nauki dadzą się celowo zarazić koronawirusem. Chodzi o prace nad szczepionką.Dzięki temu badacze będą mogli przeprowadzić szczegółowe badania COVID-19, a zarażeni przysłużą się ludzkości.Firma hVIVO oferuje wszystkim ochotnikom 3500 funtów, czyli ponad 17 tys. złotych. Jest to cena zarażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz spędzenia 14 dni w izolatce

Zamiast dorabiać sobie różne niestworzone teorie, warto spojrzeć jak to wygląda z punktu widzenia naukowców: Panika w niczym nam nie pomoże

Panika w niczym nam nie pomoże –  PAN Polska Akademia NaukWczoraj o 12:59Koronawirus SARS-CoV-2 i choroba COVID-19 to temat,którym żyje cały świat. Nie czerpcie „wiedzy" zsensacyjnych nagłówków. Poświęćcie 5 minut iprzeczytajcie przystępne opracowanie przygotowane;וprzez naukowców.http://bit.ly/koronawirus_COVID-19Pełny materiał znajdziecie na naszej stronie, a poniżejsłów kilka o wskaźniku śmiertelności.„Analiza kilkudziesięciu tysięcy przypadków zakażeń wChinach pokazuje, że ponad 80% ludzi ma objawyłagodnej choroby, kilkanaście procent przechodzi ciężkąinfekcję, a 2-3% umiera. Należy podkreślić, że przypadkiśmiertelne dotyczą prawie wyłącznie osób obciążonychpoważnymi schorzeniami. Szczególnie narażeni naniekorzystny rozwój choroby są pacjenci z upośledzeniemodporności, leczeni immunosupresyjnie, z chorobaminowotworowymi, cukrzycą itp. Dla takich osób takżezakażenia znanymi od dawna wirusami (jak np. wirusgrypy) stanowią poważne zagrożenie.Obecnie trudno stwierdzić, czy jest jakaś grupa ludzimniej lub bardziej wrażliwa na zakażenie, z wyjątkiemzależności od wieku pacjentów, gdzie występuje wyraźnakorelacja z przebiegiem choroby. Śmiertelność rośniewraz z wiekiem pacjenta. Do 50. roku życia jest to ułamekprocenta, a w grupie powyżej 80. roku życia – kilkanaścieprocent. Obserwuje się mało zachorowań u dzieci(podobnie było w przypadku SARS).Nie wiemy jeszcze, jaki odsetek zakażonych przechodziinfekcję bezobjawowo. Ponieważ ludzie ci nie potrzebująpomocy medycznej, to trudno ich ująć w statystykachepidemiologicznych. Z tego powodu wskaźnikiśmiertelności podawane obecnie są zapewne zawyżone,a próby oszacowania rzeczywistej śmiertelności (dlawszystkich grup wiekowych łącznie) wskazują na poziom0,3-1%.Dla porównania śmiertelność w innych chorobachwirusowych to szacunkowo: wścieklizna – 100%, ebola –40-90%, grypa ptasia H5N1 – 50%, ospa prawdziwa – 20-50%, SARS – 10%, grypa „hiszpanka" 1918 – 3-5%, odra– 2%o, grypa sezonowa -<1%o".Materiał przygotowali:prof. Egbert Piasecki, kierownik LaboratoriumWirusologii, Instytut Immunologii i Terapii DoświadczalnejPAN we Wrocławiu%;- prof. Brygida Knysz, kierownik Katedry i Kliniki ChoróbZakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych NiedoborówOdpornościowych, Uniwersytet Medyczny im. PiastówŚląskich we Wrocławiu.Serdecznie dziękujemy autorom za to opracowanie.#koronawirus #COVID19 #nauka #zdrowieGrafika: Alissa Eckert, MS; Dan Higgins, MAM / Centersfor Disease Control and Prevention's Public Health ImageLibrary (domena publiczna)