Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 120 takich demotywatorów

Przerażająca historia z lasu:

 –  Jak byłem dzieckiem pojechałem z dziadkiemi wujkiem na ryby z noclegiem. Nad jeziorodotarliśmy pod wieczór. Wujek z dziadkiemkazali mi zostać przy samochodzie i gopilnować, a oni mieli w tym czasie pójśćnapompować ponton przy brzegu. Na pytanieco mam zrobić gdy coś się wydarzy powiedzieli,że mam zamknąć się w samochodzie i zatrąbić,a oni szybko do mnie przyjdą.Dopóki słońce zachodziło, wszystko było git, alegdy zaczęło się ściemniać, wszedłem dosamochodu mimo tego, że byłem raczejodważnym gościem. Po chwili zapadła totalnaciemność i prawie nic nie było widać. Naglepatrzę, a centralnie przed naszymsamochodem rusza się krzak. Trwało todosłownie chwilę. Spojrzałem w stronę jeziora,ale dziadka i wujka nie było nigdzie widać.Kątem oka zobaczyłem, że krzak znowu zacząłsię ruszać... Zacząłem trochę panikować, więczablokowałem wszystkie drzwi w samochodzie.Wtedy z krzaków dobiegł dźwięk płaczącegodziecka. Włosy stanęły mi dęba. Do najbliższejmiejscowości mieliśmy jakieś 20 km, a podrodze nikogo nie mijaliśmy. Ręce zaczęły mi siępocić, ale zebrałem się w sobie, uchyliłem lekkookno i krzyknąłem: „Ej, dzieciaku, coś zajeden???". Cisza. Krzak kilka razy się poruszyłi znowu słychać było płacz przez kilka sekund.W tamtym momencie prawie zesrałem się zestrachu. W sumie, miałem 7 lat, więc niedziwota. Wpadłem na pomysł, żeby włączyćświatła i oświetlić krzak. Ujrzałem wtedyświecące się JEDNO oko. Zacząłem się paniczniezastanawiać, dlaczego nie dwa???Oko w krzaku zaczęło się ruszać i znowu rozległsię płacz. Spanikowałem i zacząłem trąbić jakpo bany. Usłyszałem wtedy dochodzące z tyłukroki i zobaczyłem zbliżające się światło latarki.Dziadek z wujkiem podbiegli do samochodui zapytali co się dzieje i czy stała mi się krzywda.Myślałby kto, że tacy opiekuńczy.Powiedziałem, że więcej z nimi nie pojadę naryby, bo płaczące dzieci w krzakach będą mi sięśniły po nocach. Najpierw zamilkli, a późniejzapytali, o jakich dzieciach ja gadam. Mówię, żew krzakach jakiś dzieciak siedzi i oko mu sięświeci - włączyłem jeszcze raz światła, żeby impokazać. Oni patrzą i faktycznie, jakieś oko sięświeci. Dziadek wyszeptał, że jeszcze takiegoprzerażającego gówna, to, kuwa, w życiu niewidział. Wujek na to: ,,Tato, idź zobacz co to,a ja w tym czasie wezmę coś do ręki".,,Pieprzony szlachcic. Jak takiś mądry, to samidź i zobacz, a ja tu z wnukiem postoję" -odpowiedział dziadek. Każdy z nas był festprzerażony. Ale w końcu wujek wyciągnąłzapasowe koło z bagażnika i zaczął się z nimskradać w stronę krzaków. Po chwili wskoczyłw krzaki i zaczął się z czymś siłować. Naglesłyszymy jak się drze: ,,pieprzeni myśliwi!"Dziadek pyta zdenerwowany, co tam sięodwala. I wtedy wujek wyciąga z krzakówzająca uwięzionego w pułapce.Okazało się, że jakiś myśliwy zostawił pułapkęi prawdopodobnie o niej zapomniał. Wtedy teżdowiedziałem się, że zające z bólu krzycząidentycznie jak ludzkie dzieci, a jedno oko byłowidać dlatego, że zające patrzą główniebokiem. Szkoda mi się go zrobiło i wypuściliśmygo na wolność. Wtedy oprócz ciekawostki, żezające z bólu płaczą jak małe dziecidowiedziałem się również, że myśliwi tobezduszne kwy.
Wyobraźnia jest silniejsza niż logika –  CIEMNOŚĆJAK JEST:CO WIDZĘ JA:
Za pomocą kamieni znalezionych na Islandii i Norwegii udało im się określić położenie słońca, nawet gdy znajdowało się ono za chmurami, lub schowało sięza horyzontem –
0:13
 –  TATO, BOJĘ SIĘCIEMNOŚCINIEDŁUGO ZACZNIESZ PŁACIĆRACHUNKI ZA PRĄD I ZACZNIESZSIĘ BAĆ ŚWIATŁA
Wkrótce o godzinie 16.00 –
 –
 –
0:10
Hello darkness my old friend... –  ㅁ
0:08
Nie boję się, bo jeśli jest tam jakiś potwór, pociesza mnie myśl, że jeśli mnie zabije, nie będę musiał radzić sobie z tymi wszystkim obowiązkami i odpowiedzialnością związanąz dorosłym życiem –
Kobieta brała udział w eksperymencie badającym możliwości ludzkiego umysłu –  ⒸAFP via Getty ImagesSENASTWRENADINERANDALLccans
 –
Pomimo rosyjskich prób zniszczenia infrastruktury elektrycznej, publiczne światło znów się zapaliło! –
Dzieci są bystrzejsze niż myślisz –  IKiedy mój syn był mały, z jakiegośpowodu dostał szlaban na swójtablet na cały dzień. Po tym, jakpołożyliśmy go do łóżka,usłyszałem, jak ogląda na nimfilmiki, więc wszedłem, żeby goprzyłapać. Ja: "Co z mamąmówiliśmy o tablecie?"On: "Powiedzieliście, że nie mogęsię nim bawić przez cały dzień".Wskazał na ciemność za jegooknem i dodał: "Jest noc".
 –
 –
 –
 –  IDZIE ZIMAWUNGLA NIMAWINA SASINA!
Witaj, jesień! –
 –
Rosjanie! – Czy nadal wam się wydaje, że jesteśmy jednym narodem?Czy nadal uważacie, że możecie nas przestraszyć, złamać, zmusić do ustępstw?Naprawdę nic nie zrozumieliście?Nie widzicie, kim jesteśmy?Czytajcie z ruchu moich ust:Bez gazu czy bez was? Bez was.Bez prądu czy bez was? Bez was.Bez wody czy bez was? Bez was.Bez jedzenia czy bez was? Bez was.Zimno, głód, ciemność i pragnienie nie są dla nas tak przerażające i śmiertelne jak wasza przyjaźń i braterstwo.Ale historia umieści wszystko na swoim miejscu.A my będziemy z gazem, światłem, wodą i jedzeniem... i BEZ was!