Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 190 takich demotywatorów

 –
Jakie świąteczne ciasteczka?Nie widziałem żadnych ciasteczek –
Niedługo będziemy jeść słodycze, sałatki, ciastka, choinka będzie, odpoczniemy sobie, tylko wytrzymaj –
 –  szymi @dajciemipierogi • 8 g. Właśnie byłem świadkiem jak pani w piekarni po 3 minutach słuchania lamentów starej baby jakie ciastka wziąć „żeby za drogie nie były, a może takie, nie to może inne" powiedziała jej ze anulowała juz rachunek, ma wrócić się na koniec kolejki i podejść do kasy jak się zdecyduje XD
 –  Pracuję w sklepie. Gdy pakuję ciastka i innesłodycze do reklamówek, zawiązuje je w miarędelikatnie, żeby klient fatwo mógł je rozwiązaćMoja koleżanka natomiast zaciska ciasnowęzły, które łatwiej odciąć niż rozwiązać.Ostatnio zauważyłam, że klienci częściejwybierają reklamówki zawiązane przeze mnie.Mata rzecz, a cieszy.
 –  Halloween oznacza po angielsku wigilię Wszystkich Świętych (All Hallows Eve). A „Cukierek albo psikus” wywodzi się od średniowiecznego chrześcijańskiego zwyczaju chodzenia od domu do domu (czasem w przebraniach) i modlitwy za zmarłych w zamian za ciasteczka (tzw. ciastka‑duszki). Ogólnie geneza Halloween nie ma nic wspólnego z kultem demonów. Zostało to tylko tak przedstawione w popkulturze, a wcześniej ukazywano to tak z chęci demonizowania ludowych tradycji.Człowiek, który wierzy w Boga i Bogu, korzysta z sakramentów, nie może wbrew swojej woli znaleźć się pod wpływem jakichś magicznych czy okultystycznych mocy. Oznaczałoby to, że zły duch jest silniejszy od Boga– mówi ks. Damian Wyżkiewicz: wiez.pl/2022/10/29/chrzescijanom-nie-zagraza-halloween-a-magiczne-myslenie/
"Kiedy byłem dzieckiem, ja i moi przyjaciele kilka razy braliśmy czekoladę i ciastka z twojego sklepu bez pozwolenia, wybacz nam" –
Niektórzy mają bardzoprzyziemne problemy –  Cześć z tej strony Alicja
Szacun za dystans do siebie –
 –  Dzieci! Nie zrobiłam obiadu! Jedzcie ciastka. mama
 –  PROSIMY NIE STUKAĆ W SZYBĘCIASTKA SIĘ PŁOSZA
Oblicz pole zęba –  Po zjedzeniu chipsów produktów niekorzystnychoranżada dla cukierki zębów lizaków należy myćciastka zeby po każdym chrupki posiłku lubdropsy żuć przez batonik kilka wafelki minutdrażetki gumę Orbit bez cukru.
 –

Jak działa polska gospodarka dzisiaj:

 –  W wiosce smerfów mieszkało ich  - wiadomo - setka. Każdy smerf miał inne umiejętności, które codziennie mógł sprzedać za jedną monetę, za którą mógł następnie kupić u innego smerfa to co mu akurat było potrzebne. Np. Łasuch każdego dnia produkował jedno ciastko i sprzedawał je za jedną monetę. Wszystkim oczywiście zarządzał Papa Smerf – on też będąc szefem wioski jako jedyny miał prawo wydawać nowe monety dla wioskowej społeczności, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Na początku zupełnie wystarczało 100 monet – po jednej dla każdego Smerfa. Pewnego dnia Smerf Malarz zaczął malować dwa obrazy dziennie zamiast jednego – pomyślał, że mógłbym zarabiać dwie monety. W jego ślady poszły jeszcze dwa inne Smerfy. Papa Smerf wyprodukował więc dodatkowe 3 monety i kupił za nie usługi u pracowitych smerfów. Dzięki tej operacji w obrocie były już 103 monety a trzech smerfów pracowało więcej i zarabiało 2 razy więcej od pozostałych – po dwie monety dziennie. Inne smerfy też zapragnęły dobrobytu i zaczęły mocniej pracować aby zarabiać więcej monet. Papa Smerf stopniowo produkował nowe monety. Nie minął więcej niż rok i w obrocie było już 150 monet i odpowiednio tyle samo produktów i usług wytwarzanych przez społeczność. Wzbudziło to jednak niepokoje i niezadowolenie. Przykładowo taki Smerf Poeta występował 3 razy dziennie i zarabiał 3 monety, nie wspominając o Pracusiu, który prawie nie sypiał ale zarabiał aż 5 monet. Nadal jednak aż 60 smerfów zarabiało tylko 1 monetę. Bardzo drażniło to szczególnie Smerfa Ciamajdę, który niewiele potrafił zrobić dobrze i nadal sprzedawał swoje usługi za 1 monetę. Wraz z Smerfem Marudą i Lalusiem postanowili bardziej sprawiedliwie podzielić monety. Ogłosili, że jeśli Smerf Ciamajda zostanie wybrany na nowego szefa wioski, to natychmiast da po dodatkowej monecie każdemu smerfowi, który dziś zarabia tylko jedną. Smerfy – reformatorzy zwołali zebranie całej społeczności i ogłosili swój program. Spodobał się on oczywiście 60 smerfom zarabiających po jednej monecie – byli oni chętni na głosowania na nowego szefa. Szefem wioski został Ciamajda a Papę Smerfa odsunięto od rządzenia jako niezdolnego do zapewnienia dobrobytu mieszkańcom. Nowy szef Ciamajda rozdał więc dodatkowe 60 monet – mieliśmy ich zatem w wiosce już 210. Niestety nadal produkowano łącznie towary i usługi warte jeszcze wczoraj tylko 150 monet. Nowo wzbogacona grupa smerfów posiadająca już do dyspozycji 2 monety ustawiła się w kolejkach na zakupy. Pracuś szybko zorientował się, że nie da rady świadczyć więcej niż 5 usług dziennie a w kolejce stało 10 Smerfów. Co więc zrobił? Ogłosił, że od dziś każda jego usług kosztuje 2 monety zamiast jednej. Smerfy z kolejki trochę ponarzekały na drożyznę, ale koniec końców pierwszych pięciu szczęśliwców z kolejki zapłaciło tyle ile oczekiwał Pracuś. Ten zakończył dzień z 10 monetami, nie miał zatem problemu aby zacząć płacić na ciastka Łasucha też 2 monety, bo te oczywiście też zdrożały.Zwykłe smerfy zaczęły się orientować, że wszystko kosztuje coraz więcej, przyszły więc ze skargą do Ciamajdy. Ten jednak uspokajał ich - to wszystko wina Gargamelflacji a nie jego decyzji o rozdaniu 60 monet. W końcu Papa smerf też rozdał 50 monet przez poprzedni rok i nic się nie działo. Ogłosił też, że Smerfy powinny się cieszyć bo zarabiają teraz 2 monety a nie jak za czasów Papy tylko jedną. Kazał nadawać o tym materiał promocyjny codziennie przez wioskowy radiowęzeł. Dodał też, że chętnie rozda kolejne 100 monet  i teraz to już na pewno Smerfy będzie na wszystko stać. Smerfy odeszły szczęśliwe do domu, już myśląc jak to będzie wspaniale zarabiać 3 monety. Pracuś natomiast już drukował nowy cennik za swoje usługi.
 –  JEDZ CIASTKI I GŁASKAJ PIESKI. ŚWIAT BĘDZIE PIĘKNIEJSZY
 –
 –  uwaga znalazłam w telefonie męża takie zdjęcia
Turyści wycięli na grzbiecie nosorożca swoje imiona! Jakim durniem trzeba być, żeby tak postąpić? – Niektórzy ludzie zachowują się gorzej niż zwierzęta.Pomimo zakazu dokarmiania przerzucają przez ogrodzenia kanapki, chipsy czy ciastka. Jeśli myślicie, że to karygodne zachowania pewnie nie słyszeliście jeszcze o tym, co wydarzyło się w paryskim zoo. Dwójka turystów odwiedzających zoo postanowiła upamiętnić swój pobyt w tym miejscu i wyryć na nosorożcu swoje imiona. Prawdopodobnie była to zakochana para i na dowód miłości postanowili 'podrapać' starego nosorożca. Na jego grzbiecie wydrapali paznokciami swoje imiona: Camille i Julien.Niestety, nie odnaleziono sprawców całego zajścia. Dziwi fakt, że pomimo sporej liczby odwiedzających nikt nie zauważył tego incydentu. Przecież wydrapanie tych imion musiało trochę trwać Niektórzy ludzie zachowują się gorzej niż zwierzęta.Pomimo zakazu dokarmiania przerzucają przez ogrodzenia kanapki, chipsy czy ciastka. Jeśli myślicie, że to karygodne zachowania pewnie nie słyszeliście jeszcze o tym, co wydarzyło się w zoo. Dwójka turystów odwiedzających zoo postanowiła upamiętnić swój pobyt w tym miejscu i wyryć na nosorożcu swoje imiona. Prawdopodobnie była to zakochana para i na dowód miłości postanowili 'podrapać' starego nosorożca. Na jego grzbiecie wydrapali paznokciami swoje imiona: Camille i Julien.Niestety, nie odnaleziono sprawców całego zajścia. Dziwi fakt, że pomimo sporej liczby odwiedzających nikt nie zauważył tego incydentu. Przecież wydrapanie tych imion musiało trochę trwać
- To niech jedzą ciastka! –
 –