Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 220 takich demotywatorów

 –
0:09
 –  Nearly killed Mr phill...
0:09
 –  Th
0:11
Mężczyźnie wyskoczyła na drogę sarna. Chciał ominąć zwierzę i wtedy doszło do wypadku. Wszystko wydarzyło się pod Wrocławiem – Zatrważające sceny rozegrały się w środę, 13 marca, na drodze krajowej nr 35 między Gniechowicami i Małuszowem na Dolnym Śląsku. Było tuż przed godziną 16, gdy doszło do dramatycznego wypadku.Ciężarówka z naczepą wypadłą z drogi i dachowała. Droga w miejscu wypadku została zablokowana przez wiele godzin, poinformowały służby drogowe z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.Sarna wybiegła na drogę, kierowca chciał ją ominąć. – Kierowca powiedział nam, że przed jego pojazd wyskoczyła sarna. Zareagował bardzo szybko, ale przez duży ciężar jego pojazdu ten zaczął poruszać się w niekontrolowany sposób i przewrócił się kołami do góry. Poszkodowany pojechał do szpitala, ale jego życiu nic nie zagraża – przekazał "Gazecie Wrocławskiej" kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu こ
Skoro kościół nie udźwignie, to dlaczego my wszyscy mamy dźwigać ciężar kościelnego interesu? – Przecież w każdym kościele są ławki i księża. Czego jeszcze potrzeba do nauczania chętnych? n:TnaTemat@natematplReligia wróci do salek parafialnych?Biskup z KEP twierdzi, że Kościół tego nieudźwignieFERENCJAKOPATUnatemat.plMniej lekcji religii boli biskupa. "Kościół nieudźwignie tego finansowo":
Każdy czasem dźwigaciężar ponad swoje siły –
 – Ta przedświąteczna historia ziomka z małej miejscowości, który stał się bohaterem narodowym jest jakoś super filmowa. Oto bowiem człowiek trochę znikąd dokonuje czegoś, co nie udało się nikomu przed nim, kraj wariuje na jego punkcie, a jemu nie udaje się dotrzeć na finał sławnego teleturnieju, ponieważ psuje mu się auto. Tu jest tyle warstw: wyjątkowość człowieka, społeczny głód bohaterów, ciężar sławy, pech (albo po prostu autosabotaż), bezlitosne media, które próbują zdyskontować fenomen, lokalny sołtys, który chce coś na wszystkim ugrać. Mamy więc historię wyjątkowości, głębokiej potrzeby jakiegoś zbiorowego mitu, trudne emocje związane z niezwykłym zdarzeniem, rozpędzoną kapitalistyczną machinę agregowania uwagi.Ta historia stoi obecnie w miejscu nieskończonych możliwości swojego dalszego rozwoju. Na przykład: tzw. internauci zrzucają się panu Arturowi na nowy samochód, wiedząc doskonale o tym, że popsute auto to tylko wymówka, próba ucieczki przed ciężarem nieoczekiwanej sławy. I niczego już od człowieka nie chcą, bo wiedzą, że zbyt wielkie pomniki łatwo upadają. A oni dostali to, na co Polska czekała od dawna - bohatera, który ani razu nie przegrał.Po kilku ekscytujących tygodniach pan Artur wraca do swojego zwykłego życia: gier logicznych, jazdy rowerem i spokoju małej miejscowości. Za dwie dekady ktoś kręci o nim dokument pod tytułem "1 z 37 milionów", w którym niespieszne kadry śledzą pana Artura ciągle jeżdżącego po spokojnej okolicy autem otrzymanym od internautów. Mężczyzna opowiada o niejednoznaczności sławy, o rodzicach, którzy dawali odpór dziennikarzom. Film eksploruje historię tak zwanych mediów społecznościowych lat 20-stych XXI wieku oraz zgłębia psychologię rodzenia się mitów. Zdobywa nagrody na międzynarodowych festiwalach, a Pan Artur wraca niczym Sixto Rodriguez po latach niebytu. Już dojrzalszy, nauczony jak może smakować sława i w pełni świadomy tego, że nie zawsze musi to być słodycz.Gdyby ten ziomek nie istniał można byłoby go wymyślić. Czy i ja się nie przykładam do tego, że pan Artur prawdopodobnie wolałby (a może nie, nie wiem) przespać najbliższy miesiąc? To chyba nie ma większego znaczenia, bo stety lub niestety dynamika społecznych pragnień już przywłaszczyła jego wizerunek. Tej machiny - znów stety lub niestety - nie da się szybko zatrzymać.Trzymaj się tam w tych Śliwnikach, nie jesteś już nikomu nic winien. Nie bierz już za dużo "na siebie".Kamil Fejfer
 –  Oskar @Szafarowicz2001 3 godz.MOGĄ WROCIE DO RZĄDZENIA POLSKTusk skrzykuje swoją starą ekipę reseciarzyadalZgodnie spetsiami polityków speepdisperedopodobnie w piątek pesedetawins sostanie smes koalicyjna Keli Obywatelskiej, Lewicy i Tredie Drog, jedsaksa jej way to ale w which wach mogą się posPjat pak by two wentualny od Donald Teksby to byl min Barton Sienkiewics i Kadlaw ikonki bodry ponownie prejelby takeM-Polska po prostu wodd do tego, co je bylo. Colniemy się ponad osiemCodif" pod paw pa-GazetaPolskacodziennieKomisja DyscyplinarnaUniwersytetuWarszawskiegopostanowiła ukaraćOskara Szafarowiczaz młodzieżówki Prawai Sprawiedliwościnaganą z ostrzeżeniem- Niesprawiedliwy- tak wyrok oceniaOskar SzafarowiczI zapowiada, że niezamierza ograniczyćdziałalności publicznejKOMUNISTYCZNA CENZURA NA UCZELNIOSCAR ZA GŁUPOTEDLA WŁADZ UNIWERSYTETUWARSZAWSKIEGO.ZAMORDYZM I ZASTRASZANIECzwartekPOUKKAI callArmia Israelska otoczylado europarlaments glówną siedsbe HamasaquapadalyasJakub Żulczyk@JakubzulczykWYWIADUciek! a Chiapred komunismenDopadli go w HonghongsGazeta Polskas.4samobójstwo. Ja wiem, że to potworny ciężar imózg robi wszystko aby go wypierać. Alespojrzenie w tę otchłań może zrobi z ciebieczłowieka przez C.wwwSłuchaj dzieciaku powiem Ci tak, nie chodzę dokościoła i nie wierzę w Boga ale myślenie mamchrześcijańskie. Ergo - nawet taki małyzasraniec jak ty zasługuje na skruchę, pokorę irehabilitację. Ta jednak jest możliwa jeślizrozumiesz za co zostałeś ukarany i powieszPRZEPRASZAM. Wystawiłeś wrażliwe danedzieciaka który następnie popełnił

Nasze pierwsze zderzenie z brutalną rzeczywistością następuje wtedy, kiedy dowiadujemy się, że Mikołaj nie istnieje A z jakimi brutalnymi prawdami musimy się zmierzyć jako dorośli? (17 obrazków)

 – To, co na pierwszy rzut oka może wydawać się banalnym przypadkiem z życia codziennego, ostatecznie okazuje się migawką uczuć, myśli i przeżyć, które z definicji są częścią naszego ludzkiego doświadczenia.Obraz rozpoczyna się na lokalnym targu, kiedy to ulice skąpane w blasku jesiennego słońca przywołują ducha zadumy i refleksji. Mężczyzna, przemieszczający się w kierunku nieokreślonej destynacji, staje się reprezentacją nas wszystkich. Jego kroki są kroplami życia, upływającymi przez sekundy, których nie można już odzyskać.Nagle bohater przystaje w miejscu, albowiem cały ciężar egzystencji narósł do tego stopnia, że musi znaleźć swoje ujście. Jego głośne wykrzyknięcie, "Kurwa!", staje się głosem ludzkiej frustracji, gniewu, a nawet rozpaczy. To słowo, które może być odbierane na różne sposoby, staje się kluczem do zrozumienia kondensowanej treści tego obrazu.Oto mężczyzna, przedstawiciel nas wszystkich, który przerywa chwilę zadumy i kontemplacji, by wyrazić swoje emocje w sposób, który wstrząsa otaczającymi go przechodniami. Jego krzyk jest wyrazem niemożliwego do ukrycia bólu, złości lub deziluzji, z jakimi wielu z nas zmaga się w codziennym życiu. W tym jednym słowie zawarta jest cała gama ludzkich uczuć, które czasem wydają się nieuchwytne i nieokreślone, ale zawsze obecne.Reakcje przechodniów, ich zdziwienie i przerażenie, podkreślają kontrast między tym, co jest prywatnym przeżyciem jednostki, a reakcją społeczeństwa na jej wyrażenie. To zderzenie emocji i społeczeństwa tworzy napięcie, które można odnaleźć w głębszym sensie całości utworu.Jest to historia przeciętnego człowieka, znanego lub nieznanego, który w jednym krzyku wypowiada to, czego wielu z nas nie odważyłoby się wyrazić. I choć jego krzyk pozostaje bez odpowiedzi, to jest on wyrazem ludzkiego istnienia, które jest pełne sprzeczności, namiętności i tęsknot. To sześć sekund, które przypominają nam o naszej wspólnej ludzkiej podróży, której znaczenie często umyka w natłoku codziennych zajęć. TRENER
0:06
Będzie lżej, mówili... –  STAR
I zjadło 1000 kokosów.I każdy nie wiem jak się wytężał,To nie udźwigną, taki to ciężar –  W101010x24OAGENCJA Wyborcza.pl14FITN152013ATA AIRV18
 –
0:45
 –  21COUBby @repost.2020
0:10
 –
 –

Wielu Polaków tego nie wie, ale motocykle mogą wyprzedzać w korku

 –  Aga Pacuła25 majDo moich znajomych nie motocyklistówKochani. Jeżdżę na motocyklu na długie dystansyale też i po mieście i na autostradzie - w korkach.Wczoraj miałam okazję poruszać w takim właśniekorku na autostadzie i po raz kolejny pomyślałamże chyba coś napiszę na ten temat. Więc towłaśnie czynięChciałabym was prosić w imieniu motocyklistówżebyście pomyśleli o nas przyjaźnie.Jeśli w korku na autostradzie jedziemy pomiędzysamochodami: NIE łamiemy przepisów! Jeślipozwala na to sytuacja i nie przekraczamyprędkości 50 km/h (tak jest w Belgii, w Polscechyba nawet nie ma takiego ograniczenia) - mamydo tego prawo. Dlaczego to robimy? Bo powolnajazda (bardzo powolna) jest niezwykle męczącafizycznie!!!Mój motocykl waży ponad 200 kg. Jeśli jadę zprędkością około 30-50 km/h nie mam problemuz utrzymaniem równowagi. Przy prędkości 5-15km/h to jest fizycznie bardzo męczące.Zatrzymywanie się i ruszanie co chwilę jestróznież męczące - bardzo! Mieszkam w Belgii,tutaj stosunek do motocykli jest dość pozytywny.Większość samochodów robi miejsce, bo dla Waskochani kierowcy 4 kółek to nie jest żadenproblem zjechać trochę na bok - nie jest tomęczące ani niebezpieczne. A dla mnie to bardzoduża pomoc!Przedwczoraj jednak kilka razy natknęłam się nakierowców którzy uparcie blokowali mi przejazd,korek był długi. Jedna pani nawet machała rękamii krzyczała przez okno, wściekła że próbuję jąwyminąć. Miała do dyspozycji szeroki pas i mogłatrzymać się prawej strony - dając mi miejsce naprzejechanie. Jednak specjalnie trzymała sięlewej. Kiedy próbowałam ją ominąć z prawej -zjeżdżała na prawo.Efekt takiego działania kilku kierowców?Umęczyłam się fizycznie bardzo. Po co?Dlaczego? Nie rozumiem. Przecież to nic niekosztuje... Chyba że chodzi o to że ja wyjadę zkorka nieco wcześniej - czy to aż tak boli?Dojechałam do celu zmęczona, lewa rękazdrętwiała od ściskania sprzęgła, ciało sztywneod spinania się żeby utrzymać ciężar...Ponadto stojąc pomiędzy samochodami jestem owiele bardziej narażona na niebezpieczeństwo -również dlatego staram się jak najszybciejwydostać z korka. Jeśli siedzisz w samochodzie izdarzy się sytuajca w której samochody najadąjeden na drugi - będziesz miał uszkodzonyzderzak....ja mogę mieć bardzo uszkodzone ciałolub jeszcze gorzej!Nie jestem cwaniarą łamiącą przepisy. Dbam oswoje bezpieczeństwo i usiłuję się nie zamęczyćbalansując przy minimalnej prędkości pojazdem owadze około 220kg (zależy jaki stan baku iobładowanie) Mam szacunek do innychkierowców i do siebie. I nie jestemodpowiedzialna za tych motocyklistów którzywyrabiają "złą markę" - a są oni w zdecydowanejmniejszości!Jeśli widzisz w korku motocykl - zjedź trochę nabok. Zrób miejsce. Nie zajeżdżaj drogi.DziękujęSUZUKICLUB POLANDSUZUKI
 –  Moja teściowa wbijała swojej córce(a mojej żonie) do głowy, że facet jestpotrzebny tylko do ciężkiej pracy. To sąmniej więcej jej słowa:,,Dopóki mężczyzna ma siłę do pracy nadwóch etatach i przynosi porządnepieniądze, dopóty jest potrzebny kobiecie.A po 50. na co on komu? Zdrowieszwankuje, po lekarzach trzeba goprowadzać... Pamiętaj, jeśli sam zaczniemyśleć o wizytach lekarskich, to trzebamu to wybić z głowy. Powinnaś mu gadać,że co on baba, że po lekarzach będziechodził? Facet powinien być wytrzymały,a nie jak jakaś pizda po przychodniachbiegać. Jeśli nie odwiedziesz go od tegogłupiego pomysłu, to jeszcze do 80.będzie żył..., a po co ci na starość takiciężar? Popracował, kupił mieszkanie,samochód i wystarczy. Jego rola na tymsię kończy. Niech spoczywa w pokoju.Powinnaś mu dawać więcej wódki. Jakbędzie pił, to szybciej umrze. A Tybędziesz sobie żyła spokojnie we własnymmieszkaniu".Na szczęście moja żona nie ma kontaktuz tą starą wiedźmą+536
 –
 –
0:44