Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 287 takich demotywatorów

Czy wy też tak macie? –  Im mniej robiętym bardziej misię nie chce!
Takie prawo musi wrócić do Polski –  PRZEDWOJENNE PRAWO KARNEPOLSKAREWOLUCIANARODOWAfb.com/NarodowaRewolucjaPolskiUstawa z dnia 18 marca 1921 roku o zwalczaniuprzestępstw z chęci zysku popefnionychprzez urzędników."Urzędnik, winny popełnienia w związkuz urzędowaniem i z pogwałceniem obowiązkówurzędowych lub służbowych:kradzieży lub przywłaszczeniaBĘDZIE KARANY SMIERCIA PRZEZROZSTRZELANIE"A może sięgnąć do naszej bogatej historii,którą tak sobie gęby wycierają politycy?
To się nazywa bezgraniczne zaufanie lub  brak chęci do życia –
0:42

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całości i na zawsze

Dbajcie o swoje kobiety. Nigdy nie myślcie, że zdobyliście je w całościi na zawsze – Nie ma "na zawsze". Każdego dnia jest na dziś Dlaczego chcę Wam odpowiedzieć jak straciłem kobietę marzeń? Po to żebyście się mogli ze mnie pośmiać. Tylko bez litości, proszę. Literatem też nie jestem, więc wybaczcie brak patosu.    Każdy miał w życiu taki moment, kiedy mówił sobie 'Boże/ Allahu/ Jednorożcu daj mi kobietę, a zrobię wszystko aby była najszczęśliwszą osobą na świecie'. Kurwa, jakie było moje zdziwienie kiedy to Pan zesłał mi piękną niewiastę imieniem Zuzanna. Nie mogę powiedzieć, że to był ideał, bo nie był. Normalna, atrakcyjna i mądra kobieta. Taka do kochania, paplania o starości z wnukami i niedzielnych obiadkach u mamusi. Nie było niczego romantycznego w naszym poznaniu, nie było grzmotów z nieba, jej włosów nie rozwiewał wiatr w efekcie slow motion, nie uratowałem jej z rąk oprawcy, ani takie tam. Potrąciłem ją samochodem. Spieszyłem się, cofałem, ona jechała rowerem... Bum! i zderzak do wymiany (500zł!). Jej na szczęście nic się nie stało, a ja, jako godny reprezentant rasy męskiej, postanowiłem odkupić jej rower (950 zł!).   Kiedy podawałem ekspedientce kartę, w celu uregulowania rachunku, przeszedł mnie dziwny dreszcz zmieszany z kłuciem w przeponie. Najpierw myślałem, że to dlatego, że 950 zł wsadzam, jak to się mówi na śląsku ' kozie w dupę', jednak... Zrozumiałem, że zwyczajnie jestem głodny! Więc, niespecjalnie licząc na wyraz chęci, zabrałem Zuzannę na jedzenie. Poszliśmy w trójkę. Ja, ona i jebany rower, który ktoś ukradł spod knajpy, kiedy to moje serce zaczynało szybciej bić dla niej.   Siedziała przede mną mała gapa o niebieskich oczach, w grzywce zachodzącej na oczy, która uśmiechała się głupkowato opowiadając jakieś pierdoły. Jakież było moje zdziwienie kiedy uświadomiłem sobie, że jest w niej coś fajnego. Nie mówię tu tylko o cyckach, chociaż nie powiem, że fajnie dopełniały jej wygląd.   Pierwszy szok przeżyłem wieczorem tego samego dnia. Była to mieszanka piwa, żalu po skradzionym rowerze, obraz jej sukienki i twarzy. W celu rozładowania napięcia postanowiłem włączyć sobie film z kategorii sensual porn. Kurwa, no nikt mi nie powie, że ogląda to po to, żeby poszukać aspiracji do wystroju wnętrz. Nie wiem jak wy, ale ja to wyobrażam sobie pannę na filmiku jakoby mnie dosiadała. I tu przeżyłem drugi szok - te wszystkie gwiazdki nagle miały brzydkie, obleśne mordy. Ani mi, ani Trollowi, bo tak nazywam moje serce i rozum te panny nie przypadły do gustu. Wtedy zrozumiałem, że wyobrażać sobie, a posiadać to zajebista różnica. I wstyd mi jak chuj, ale Zuzię chciałem posiadać. Na początku tylko jednorazowo. Zadzwoniłem żeby zaprosić ją na przysłowiowego drinka. Gadaliśmy dobre trzy godziny przez telefon. Od planów na przyszłość, przez to jakie przyjebane jest pranie w orzechach, po ulubione kolory i alergie. No istne pierdolenie. Słuchałem o jej uczuleniu na mleko i śliwki, a Trollowi bardzo podobały się przekazywane przez nią informacje. Spotkaliśmy się następnego dnia.   Przez 9 miesięcy zachwycało mnie jej nieidealne ciało, sterczący tyłek i asymetryczne cycki. Oszalałem, ona zresztą też. Kurwa, no było cudownie. Na prawdę w pewnym momencie czułem, że dostałem to czego mi w życiu szczerze brakowało. Spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu. Myślałem o niej nieustannie. Przynosiłem małe bukieciki polnych kwiatów (do 10 zł i nie droższe) kupowane od jakiś babć co to rozsiadają się na chodnikach jakby były ich własnością. Dotykałem jej włosów, całowałem nos, drapałem po brzuchu i plecach, nosiłem na rękach, przygotowywałem kolacje niespodzianki i relaksacyjne kąpiele. Zapomniałem jeszcze o wielogodzinnym łażeniu po0 sklepach i masowaniu jej wśród świec. Zuza nigdy nie była panną, która czegoś wymagała. Zawsze cieszyło ją wspólne spędzanie czasu razem, po prostu. Była dobra i kochana. Gotowała mi i prała moje jebiące skarpety, tak, że pachniały kwiatkami. Do tego łóżko. Jak to się mówi- miała temperament i potencjał, który doprowadzał mnie do szaleństwa.   któregoś dnia pojechałem do mamy po gołąbki, wtedy miał miejsce kluczowy moment w moim życiu. Doszedłem do wniosku, że ta kobieta będzie matką moich dzieci. Powiedziałem jej o tym jak tylko wróciłem do domu. Kurwa, nigdy nie widziałem tak szczęśliwej kobiety. Stała przy garach w jakiejś pogniecionej koszulce i moich bokserkach, z ziemniakiem w ręku i płakała wzruszona. O rzesz kurwa ile wtedy padło pięknych słów! Czułem się na prawdę szczęśliwy i zajebisty do granic możliwości. Moi kumple mieli przygodne panny, a obok mnie śpi kobieta z którą chcę być do końca życia. Wszyscy którzy idą przez życie z kobietami marzeń wiedzą o czym mówię, i nie ma w tym żadnego pierdolenia. Ci, którzy jeszcze nie doświadczyli tego uczucia, mają ten zajebisty moment przed sobą. Dobrze zapamiętajcie tą chwilę, ponieważ TAKIE COŚ czuje się tylko jeden jedyny kurwa raz w życiu. Normalnie eldorado, orgazm, milion w totka i takie tam inne. A jeszcze jak kobieta chce tego samego. No w dzisiejszych czasach trzeba to docenić i zrobić wszystko żeby nie odjebało.  Bo właśnie mi odjebało. Nie wiem kurwa co ja sobie myślałem, ale jakoś wydawało mi się, że skoro już wszystko ustaliliśmy, w sensie, że mamy wybrane imiona dla dzieci, meble do kuchni i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca świata, to wszystko jest zajebiście. Tylko, że nagle panny z pornoli już nie miały obleśnych mord, nieidealne ciało stało się po prostu ciałem, babcie w chustkach okupujące krawężniki były babciami w chustach okupującymi krawężniki. Kąpiele zamieniłem na szybkie prysznice, a spacery na siedzenie przed telewizorem. Gdzieś się kurwa pochowały namiętności, skoro pralka znów spełniała w domu tylko funkcję pralki, a program wirowania miał za zadanie dobrze odwirować moje gacie.   I tu kurwa muszę przyznać się do tego jakimi drętwym fiutem byłem, bo Zuza nie odpuszczała. Ona przejęła moją funkcję rozpieszczyciela. To ona gotowała pyszne obiadki, smaczne kolacyjki, przechadzała się w majtkach od rana do wieczora, całowała, głaskała, no kurwa odpowiedziany, zakochany facet tylko z cyckami. Zaczęły się kłótnie, płacz, awantury i trzaskanie drzwiami. Ja mówiłem, że ona mnie nie słucha, ona, że nic do mnie nie dociera. Kłóciliśmy się, godziliśmy i tak kurwa 16 razy. 16 jebanych razy mnie zostawiła i 16 razy do mnie wracała. Ja obiecywałem, a i tak jakoś mi się nie chciało. Wiedziałem, że i tak wróci. Nie musiałem jej rozumieć, bo miałem pewność, że tak będzie.   Pewnego kurwa pięknego dnia, Zuza też przestała się starać. To było równy rok temu. Wróciłem do domu, siedziała na kanapie, spakowana w walizki z doniczką z kasztankiem na kolanach. Kasztanek to była maksymalnie przedszkolna sytuacja, a teraz to moje najmilsze wspomnienie po związku. Założyliśmy się kiedyś, że ona wyhoduje drzewo z owoca kasztana, ona będzie o nie dbała, a ja je zasadzę jak Zuza urodzi mi syna. Kasztanek rósł sobie w kuchni na parapecie i jako jedyny nie dawał za wygraną.   Spojrzała na mnie tymi swoimi zapłakanymi ślipiami i powiedziała, że jej też już jest wszystko jedno. Przyznam, że nie byłem na to przygotowany. Lubiłem te nasze kłótnie i późniejsze godzenie się, lubiłem ją zapłakaną i taką kurwa bezbronną.   Po Zuzie ratowałem się jakimiś kobietami, ale to były tylko kolejne kamienie, które za każdym razem dowiązywałem sobie do nogi. Nagle kurwa znów jej ciało było nieidealnym, ale najlepszym na świecie, tańce w moich majtkach w kuchni najseksowniejszymi ruchami na świecie, a drugiej takiej grzywki wpadającej w oczy nie ma żadna kobieta.  Od roku tęsknię za nią codziennie. Od 11.06.br ze zdwojoną siłą, ponieważ właśnie tego dnia dowiedziałem się od swojej matki, że Zuza wyszła za mąż.
Tak wygląda oferta pracy biura karier Politechniki Rzeszowskiej. Właśnie dla takich "karier" warto się uczyć –  PRACA WAKACYJNA W HISZPANII DLA STUDENTÓW POLITECHNIKI RZESZOWSKIEJ " Aplikacje proszę składać do organizatora: JD Mercury Rzeszów ul. Podwisłocze 46/104 tel. 792811110 aniem@jdm.recruitment.e. HISZAPNIA (rejon Cludad Real) okres: lipiec/sierpień/wrzesień 2018 r. OFERUJEMY: • Stawka godzinowa 4,67 EUR netto/godz., • Liczba godzin w miesiącu ok. 200 h, • Przejazd i zakwaterowanie po stronie organizatora Wymagania to tylko CHĘCI DO PRACY!
Wiwat socjalizm! – Niech ludzie dalej sobie wmawiają, że czterdzieści lat płacą składki aby na starość mieć godną opiekę medyczną. Nikt z pokolenia PRLu nie chce zrozumieć, że taniej jest dać prywatnie kasę lekarzowi do ręki, niż przepuszczać tę kasę przez 10 urzędników i 5 przetargów. Jednak co ja mogę wiedzieć, przecież młody jestem, gówno się znam... Z zycia rejestratorki medycznejW przychodni w której pracuję znajduje sięrehabilitacji (NFZ i prywatnie)Mamy kontrakt z NFZ-tem opiewający na pewną sumę. Tęsumę dzieli się na 12 miesięcy i wychodzi kwota, którą NFZpłaci miesięcznie za rehabilitację pacjentow, posiadającychna nie skierowanie od lekarza rodzinnego lub specjalistyoddziałPrzeważnie przyjmujemy 10-15% więcej, mimo tego, że NFZza tych pacjentów nie zapłaci. Są to osoby pilniepotrzebujące rehabilitacji np. po operacjach ortopedycznych(szybko rozpoczęta rehabilitacja zmniejsza ryzyko powikłań iskutkuje pelnym powrotem funkcji). Natomiast pacjentow zchorobami przewlekłymi (przewlekłe bóle, reumatyzm i innenie powodujące pogorszenia ogólnego stanu zdrowiapacjenta) rejestruje się na pierwszy wolny (planowy) terminPIEKIELNW praktyce terminy na rehabilitację wyglądają tak: na masażczeka się poł roku, na terapię indywidualną (czyli tak wskrócie odpowiednio dobrane i prowadzone ćwiczenia)około 5 m-cy, na zabiegi fizykoterapeutyczne (prądy, laser,lampy i inne wykonywane za pomocą maszyn) około 2-3m-ce. I nie jest to spowodowane tym, że fizjoterapeutom niechce się pracowac. Powod jest taki, ze nie mogą przyjmowac"nadprogramowych" pacjentów, bo nikt za to nie zaplaci idyrekcja się potem burzyPrywatne zabiegi wykonuję się w zasadzie od ręki (za tozdanie pewnie posypią się hejty ;) no ale taka jest prawda i janic na to nie poradzę)Sytuacja właściwa: Przychodzi (P)ani ze skierowaniem narehabilitację. Na skierowaniu masaż, terapia indywidualna izabiegi fizykalne. Oczywiscie ejestrowac jaknajszybciej. Wchodzę w system i widzę, że pierwszy wolnytermin to 23.06.2014 (to i tak cud, bo rejestrowała się końcemlutego pewnie ktoś w między czasie zrezygnował)Informuję o tym fakcie pacjentkę. W tym samym momenciekolezanka (fizjoterapeutka) poszła do socjalnego zrobicsobie kawę i (na nieszczęście) zapytała czy ja tez chcę. Jaksię domyślacie P puściły w tym momencie nerwy i cała jejzłość skumulowała się na mnie...Na skiechce się zarP: Robić wam się nie chce?!Ja: Proszę pani, tu nie chodzi o nasze chęci, takie są terminyzabiegow finansowane przez Narodowy Fundusz ZdrowiaP: (jakby nie słyszała co do niej mówię) Czas na kawę tomacie, ale zeby człowiekowi pomoc to juz nie ma czasu!!!Ja: (mówię spokojnie, bo rozumiem jej zdenerwowanie, ale itak nie mogę jej wcześniej zarejestrować) Proszę na mnie niekrzyczec, to nie ja decyduję o terminach przyjęc. NFL...P: Nieroby jesteście!! Tylko kawki wam w głowie, aczłowiekowi pomóc nie ma kto!ll Ja to zgłoszę!l! Pani jużdługo nie popracuje!!! Odechce się pani tej kawy!!!PİEKİE LNNic już nie powiedziałam, bo i tak bym jej nie przekonałaPacjentka wyszła, krzycząc, ze juz więcej tu nie wrocIWrócilła. Wczoraj. Jednak nigdzie indziej nie było miejsc nawcześniejszy termin. Tyle, że od jej ostatniej wizyty minęłytrzy tygodnie i jak się domyślacie, termin na rehabilitację teżsię zmienił - na początek sierpniaA teraz proszę przeczytajcie dialog powyżej jeszcze raz;)P.s. Teraz wiemskąd się wzięło hasło: nic nie robią, tylkokawę piją (choc to głownie ourzędnikach chyba)PIEKIEL Nİ.PL
Źródło: http://piekielni.pl/ - Painkiler
 –
 –  Ogłoszenie o pracęMiłe, spokojne 38 milionowe społeczeństwo bez nałogów poszukuje kilkuset osób do rządzenia średniej wielkości krajem (Różne stanowiska). Obowiązki: doglądanie spraw wewnętrznych, dyplomacja, małe reformy, orędzia, ewentualnie wypowiadanie wojen. Doświadczenie nie jest konieczne, wystarczą chęci, otwartość, brak oszukaństwa w oczach, umiarkowana bucowatość, wyczucie sprawiedliwości i naturalny luz podczas wypowiadania się na różne tematy. Uwaga! Praca na wysokości (stawanie na wysokości zadania) Mogą by Ukraincy z podstawową znajomością języka. Zgłoszenia u każdego obywatela, który się napatoczy
Nieważny sprzęt – Ważne chęci
Do ludzi. Dzisiaj znaleźliśmy na podwórku czarnego kociaka, małą wystraszoną kulkę. Niestety, nie wyglądało na to, żeby ktoś go szukał – Zaniepokoił nas stan jego oka, które było mocno powiększone. Po wizycie na straży, udaliśmy się do weterynarza. Mały mocno się wiercił, ale po krótkiej walce zasnął spokojnie na kolanach. Lekarz stwierdził, że oko jest nie do uratowania i zostanie usunięte. Także, pomimo młodego wieku, kociak został już okaleczony na całe życie. Poza tym nie przejawiał objawów jakiejkolwiek innej choroby. Niestety, sami mamy psy, więc nie mogliśmy go wziąć. W najlepszym wypadku skończy w schronisku. Schroniskowe koty, szczególnie te okaleczone, nie cieszą się dużym zainteresowaniem, a ja obiecałam sobie, że poruszę niebo i ziemię, żeby znaleźć mu kochający dom. Dlatego tworzę tego demota, wiedząc, że jest tu mnóstwo ludzi o dobrym sercu i że ma to większy sens, niż ogłoszenia na olxie czy Facebooku. Potrzebny jest odpowiedzialny człowiek z odrobiną chęci i mnóstwem miłości do podzielenia się, człowiek, który przygarnie do siebie uroczego kalekę. Akcja działa się w okolicach Wrocławia/Legnicy/Lubin
 –  chciałam kucykachciałem syna
Ciekawe podejście do nieuczciwych urzędników w międzywojennej Polsce –  U s t a waz dnia 18 marca 1921 rokuo zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przezurzędnikówArt. 1nik, winny popełnienia związku z urzędowaniemi z pogwałceniem obowiązków urzędowych lub słuźbowych:kradzieży lub przywłaszczenia (sprzeniewierzenia), albo udziałuw tychie (art. 51 k. k. ros. z r. 1903, § 5 austr. u. k. z r, 1852,47-49 niem. k. k. z r. 1671), jeśli mienie skradzione lub przywlaszczone (sprzeniewierzone) bylo mu dostepne lub powierzonez powodu słuźby lub stanowiska słuźbowego;2, oszustwa lub udzialu wniem (art. 51 k.k. ros. z r. 1903, § 5austr. u. k. z r. 1852, §§ 47-49 niem. k.k. z r. 1871), jesli oszustwo popełniono w ten sposób, że winny w zamiarze osiągnięciadla siebie lub osoby trzeciej nieprawnej korzyści majatkowejrządził innemu szkode majatkowa przez wprowadzenie w błąd luutrzvmywanie walszywych. albo przekrecania lub ukrywanta prawdziwych,beie za pomorzedstawienia okolicznoscArt. 2. Urzędnik. winn1 przyjecia badż podarunku lub innej korżyści majatkowej, badźobietnicy takiego podarunku lub innej korzyści majatkowej, da-nych w zamiarze skłonienia go do pogwałcenia obowiązkówurzedowych lub słuźbowych, albo iądania takiego podarunku ubkorzyści majątkowej
Uważaj z kim sypiasz. Mężczyzna z Nowej Huty nakrył swoją żonę z kochankiem w łóżku i... urwał mu jądro – W nocy 21 listopada doszło w Krakowie do małżeńskiej zdrady, która zakończyła się... urwanym jądrem. W mieszkaniu znajdującym się w jednej z krakowskiej dzielnic, Nowej Hucie, 53-letni Piotr K. przyłapał żonę i kolegę w niedwuznacznej sytuacji. Jego reakcja była natychmiastowa. Chcąc zrzucić przyjaciela (już pewnie byłego) z łóżka, chwycił go i gwałtownie szarpnął. Niefortunnie złapał za jądra. Na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe i policja. Zanim jednak pomoc przybyła, poszkodowany zdążył już wrócić do domu. Sanitariusze na miejscu zdarzenia znaleźli i zabezpieczyli wyrwaną część ciała mężczyzny. Kochanek żony Piotra K. nie zgłosił jednak chęci jej odzyskania. Do tragicznego finału małżeńskiej zdrady doszło ok. godziny 5.30. Tej nocy trójka znajomych spożywała wspólnie alkohol. Nad ranem Piotr K. wyszedł z mieszkania na spacer z psem. Kiedy wrócił, zastał nagich kochanków w łóżku. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Wcześniej nie był karany
Porzucony pies tygodniami czekał na właściciela. Z żalu "pękło mu serce" – Ktoś porzucił psa na lotnisku w mieście Bucaramanga w Kolumbii. Zwierzę zdechło z tęsknoty za swoim panem.Porzucony pies spędził miesiąc wałęsając się po terminalu lotniska. Zaopiekowali się nim pracownicy lotniska, którzy nadali mu nawet imię - Wędrująca Chmura.Na pewno ma właściciela, ma swój dom, ale ktoś go porzucił tu na lotnisku, więc czeka, aż pan po niego wróci - powiedział weterynarz, który został wezwany do psa.Pies obwąchiwał pasażerów, najwyraźniej szukając wśród nich swoich właścicieli. W końcu i tego zaprzestał. Położył się w kącie, leżał tak bez chęci do życia, nic nie jadł i nie pił.Kiedy jego stan się pogorszył, został zabrany przez weterynarza do schroniska dla zwierząt. Jednak pies był z każdym dniem coraz słabszy, mimo podawanych mu kroplówek. Ostatecznie depresja go pokonała...
Musisz pogodzić się, że pomimo chęci pewne rzeczy mogą cie przerastać... –
Na lekcjach wychowania fizycznego nie ćwiczy 17% uczniów podstawówki, 24% gimnazjum i 38% liceum. I jak potem wychować kolejnych Lewandowskich i Gortatów? – Głównym powodem jest skandaliczny sposób prowadzenia zajęć. Uczniowie skarżą się na nauczycieli, którzy nie potrafią, bądź nie wykazują chęci uatrakcyjnienia zajęć, narzucając z góry określone ćwiczenia, które nie wszystkim odpowiadają. Zdecydowana większość uczniów uważa, że zajęcia wf-u w polskich szkołach są nudne, mało interesujące I nieprzyjemne. Wiele do życzenia pozostawiają polskie szatnie, w których nie tylko brakuje prywatności, alei odpowiedniego wyposażenia. A jakie wy macie doświadczenia z lekcji WF-u?
...ale mi się nie chce –
Strój kobiety nie ma żadnego znaczenia, jeżeli nie wyzwala u faceta chęci jego zdjęcia –
Wszystkiego co najwspanialsze chłopcy i niekończącego się zapasu piwa w lodówce! –  30 września - Dzień ChłopakaNiech się spełni, co Cię kręci,full zabawy, dobrych chęci, złe przygody niech Cię minąi wszelkie troski w dal odpłyną
Jaki jest powód chęcipodjęcia pracy? – Jedno z najgłupszych pytań zadawanychw Urzędach Pracy do bezrobotnych
Źródło: PUP