Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 16 takich demotywatorów

 –  11. MIEJSCE W TRZECIM KONKURSIE 72. TURNIEJU CZT
 –  NChrome are-captha-version-2-3 top 16:17(2) Nieodebrane połączenieWygrałeś(-as) 1500zł kartę BiedronkiSAN.Ustawienia witryn00Ustaw. powiadamiania WyczyśćOrangeWygrałam 19:38Jak to1500 19:3919:3919:3819:39Mama ty masz wirusa 19:38Mama masz bardzo dużo wirusów19:39 ✓Co ty klikasz w tym internecie 19:39 ✓NicU co teraz 19:40Tylko raz 19:40No i masz trojana 19:40 ✓Pewnie oglądasz jakiś gołychchłopów19:40 ✓/
Najstarszy flet ma 60 tysięcy lat, a pierwszy dowód na istnienie spodni 20 tysięcy - co oznacza, że 40 000 lat chłopy grały na fujarce z fujarą na wierzchu –
Do groźnej sytuacji doszło na plaży w Chłopach - paralotniarz wleciał w ludzi – Pilot paralotni tłumaczył, że musiał awaryjnie lądować, bo dostał niespodziewanie podmuch powietrza i stracił panowanie nad paralotnią, w wyniku czego zderzył się z ziemią raniąc przy tym dwie osoby. Raczej nie leciał 150 metrów na ziemią jak wymaga tego prawo lotnicze
 –
 –  Moja rodzina pochodzi z Podkarpacia. Kiedyś wszyscy pędzili u siebie bimber. Teraz ta znakomita sztuka zanika. Z rodziny pędzi już tylko wujas. Ale bimber przedni! Kaca na następny dzień nie ma żadnego! Cała rodzina ustawia się w kolejce, a i ja mam zamówienia dla moich znajomych, bo rzeczywiście alko świetne. W sklepie takiego nie znajdziecie.Pojechaliśmy na 30-lecie małżeństwa mojej ciotki i wujka (nie tego wujasa od bimbru, ale on też tam był). Impreza z rozmachem, takie małe wesele: knajpa, grajki, wszystkie ciotki, kuzynki w nowych sukniach, po fryzjerach, chłopy w garniturach. Oczywiście, wcześniej zrobione było zamówienie na bimberek u wujasa. Na każdym stole buteleczka, co chwilę donoszona nowa. Elegancko.Wszyscy bawili się do rana. Wszyscy dobrze się wstawili, ale żadnego mordobicia nie było. Impreza udana. Nocowaliśmy u dziadków w domu. Rano wbiega babcia, że z dziadkiem trzeba do szpitala. Mama zdenerwowana zbiega na dół do niego. On mówi, że nie widzi. Wszyscy myślą jedno: metanol. Wujas spieprzył i dziadek oślepł.No ale jak metanol, jak wszyscy pili? Poza tym dziadek wypił takie ilości, że powinien zejść z tego świata, a nie tylko oślepnąć.Babka już pakuje torbę, bo jadą do szpitala. Matka prawie ryczy, a mi tu coś nie pasuje.Podchodzę do dziadka i mówię mu, że to nie może być od bimbru. Ten przyznaje mi rację. "To od czego?" - pytam. A on na to: "A boja po prostu nie mogę patrzeć na cierpienie kobiet i dzieci na polsko-białoruskiej granicy".
Mieszkańcy Rudy Śląskiej mogą w końcu odetchnąć z ulgą. Wypowiedzi sąsiadów mówią same za siebie: – "Sąsiedzi nie mają wątpliwości, że Łukasz P. był prawdziwą kanalią. - Pójdę do kościoła po tym, jak go zaj*bali - mówi jeden z mieszkańców Rudy Śląskiej. Dodał, że gdy któryś z sąsiadów zwrócił na coś uwagę Łukaszowi P., ten podpalił mu samochód. Podobno w jego mieszkaniu znajdował się agresywny pies. Wszyscy się go bali. - Tu niejeden się cieszy, że go zastrzelili. Kompletny wariat. Chory. To był kawał ch*ja. Handlował sterydami. Tutaj takie chłopy po 100, 150 kilo przyjeżdżali. A jakie auta! Merce, be-emki! Cały czas chodził tak nabuzowany, że aż drżał. Cały blok się go bał. Będziemy pili przez miesiąc - dodaje jeden z mieszkańców osiedla. Opowiadają, że P. miał wiele kobiet. Zajmował się ponoć ochroną prostytutek." Super Express Śląskie Gangsterka pełną parą! Sąsiedzi do tej pory boją się Łukasza P., choć 36-latek zginął od policyjnych kul. Na Bykowinie jednak nie będą płakali za bandytą... #RudaŚląska #pościg #policja se pl Ruda Śląska. Łukasz P. zastrzelony przez policję. Sąsiedzi: "To był kawał ch"a"
Jak w Polsce nad aborcją debatują same chłopy, w tym biskup, to jakoś Kai nie przeszkadza... –  Kaja Urszula Godek Tak wyglądała dziś debata w PE o aborcji w Polsce. W rolę reprezentanta kobiet wcielił się aktywny gej Robert Biedroń. Opary absurdu. Może warto zacząć debatę o tym, czy w ogóle warto być w Unii Europejskiej, skoro próbuje narzucać nam obowiązek zabijania dzieci i inne lewackie rewelacje?

Żenująca akcja polskich celebrytek:

 –  Damian Małecki· 17 godz. ·  W Polsce bardzo szanuje się kobiety w porównaniu do większości krajów Europy, o reszcie świata nawet nie wspominając. Oczywiście z całą pewnością, jak w każdym kraju i w każdej społeczności znajdą się i w Polsce degeneraci, więc i u nas są ich ofiary.Od tego, by tych ofiar było jak najmniej są przepisy kodeksu karnego, sądy, policja i pozostali mężczyźni, którzy wszystkich kobiet powinni bronić przed tymi nielicznymi degeneratami.Ale kiedy widzę tę samą co zawsze zgraję celebrytek atencjuszek (Ostaszewska, Rubik, Stenka), które w przerwach pomiędzy profilówkami z karpiem, z wiewiórką i kornikiem, biorą udział w sesji makijażu stylizującego je na pobite kobiety, to aż mi przykro, że te prawdziwe, mam nadzieje jak najmniej liczne ofiary, są traktowane tak przedmiotowo przez swoje atencyjne, rzekome koleżanki liczące, że do ich agenta zadzwoni ktoś z angażem...To co widzę na tym obrazku jest dla mnie gorsze niż Hugo Bader pomalowany na czarno. Wstyd i żenada.W tym miejscu wyrazy szacunku dla wszystkich Polek, które doskonale wiedzą, że jeśli w Polsce jest jakaś tradycja względem kobiet, to wcale nie tradycja ich bicia, a raczej tradycja szacunku, przepuszczania w drzwiach, zwalniania miejsca w środkach komunikacji.Niestety tradycja, którą się tępi i wyśmiewa sprowadzając do absurdalnego "stare chłopy chcą nas ślinić po rękach", bo przecież feministki uważają to za przejaw patriarchalnego okazywania wyższości przez mężczyzn. Wiem, bo sam się o tym dowiedziałem jak kiedyś jedną miałem czelność przepuścić w windzie. Mimo wszystko mam nadzieję, że te co najgłośniej krzyczą, wcale nie są większością.PS.ponieważ jedna z Pań podsumowała, że jestem ignorantem, nie znam się itp, wrzucam link do statystyk OECD, na szczęście jako kraj wypadamy pod względem statystyk przemocy wobec kobiet bardzo korzystnie na tle innych krajów w Europiehttps://data.oecd.org/inequality/violence-against-women.htm
 –  Ewa Stępniak #FBPE@CobraBarristerKsiądz Natanek, uwaga:"Kobiety nie są dzisiajniewiastami, bo są pupiaste (...)Są jak świeże mięso na wystawęMężczyźni gonią za świeżymmięsem (...) Chłopy do kościołaprzychodzą się modlić, a kobietygzić. Kobiety powinny być nagochowane w trumnach!"
Dziś Dzień Kobiet, drogie panie, tysiąc kwiatów na śniadanie. A od jutra do roboty, resztę dnia świętują chłopy –

Wyjazd integracyjny

 –  Znajomy ziomeczek zaprosił mnie na wyjazd integracyjny od niego z roboty. Ponoć towarzystwo jakieś niemrawe (ze niby wiecie, "sportowcy" hehe) - a że ja z alkoholem akurat bardzo dobrze współżyje i potrafie rozkręcić nawet stype - to mówi: "dawaj, co sie bedziesz nudził, ja stawiam". Wiecej mnie przekonywać nie trzeba. Na miejscu patrzę, kurde faktycznie, same chłopy, ponure miny, przynajmniej ośrodek od*ebany jak Szpak na Eurowizje. Jeszcze na początku kumpel mówi do mnie: "tylko na spokojnie - jutro mamy ultra ważne spotkanie z pracy, niech sie po prostu wyłuzuja". No to jedziemy z tematem - oczywiście najpierw zadbałem o własne bezpieczenstwo - a po zaopatrzeniu się w niezbędne narzędzia mojej "pracy" rozpocząłem krucjate po pokojach gosci. Na poczatku spokojnie, że ja niby na bajerke, że akurat z whisky przechodziłem, że na papieroska. Pokój za pokojem, towarzystwo się rozkrecało, generalnie pomyślałem: "jest ok". I to był mój błąd - że nie zatrzymałem tej karuzeli spie*dołenia póki jeszcze mogłem... Kurde! Gdybyście wiedzieli jakie zło czai sie w ludziach i co ten zloty trunek potrafi z człowieka wyciągnąć! Nie minelo parę h a z przykładnych mężów, chłopaków i ojców nagle miałem do czynienia z bandą totalnie na*ebanych wariatow! Jeden typ zaczął biegać po korytarzu i coś pie*dolić do obcych gości hotelowych. Drugi wdal sie w jakąś aferę na baletach poniżej. Kolejny zarzygał pół korytarza, a szambo dopiero zaczynało wybijać... Nawet ku*wa nie wiem skąd się tam wziely dziwki - nagle do pokoju wbija stado prostytutek, a ci dopiero co grzeczni i ułożeni kolesie rwą sie do nich, jak stare baby do komunii! To byl ten moment, kiedy zdałem sobie sprawe, że machina którą stworzyłem juz sie nie zatrzyma... Kumpel śmiertelnie obrażony wykrzyczał, że przeze mnie jutro spie*dolą cale spotkanie i stracą ultra ważny kontrakt - wku*wil się i zamknął w swoim pokoju. Kiedy wróciłem do towarzystwa na stole leżał już koks. Naprawde nie mam pojecia jak się tam znalazł. Chłopaki dopiero wrzucali na 2-gi bieg. Ktos wpie*dolił się do basenu. Ktoś poturbował DJ-a. Ktoś dorwał piłę do nogi i ku*wa zaczeęli sobie grać o 3-ciej w nocy xD Oczywiście tak na*ebani, że aż jeden typ sie połamał. Nastepnego dnia nie chciałem sie obudzić. Nie dlatego, że bolała mnie głowa, czy goście hotelowi patrzyli się jak na trędowatego - nie mogłem znieść myśli ze będę dziś musiał spojrzeć w oczy mojemu kumplowi... Liczyłem, że może sie nie spotkamy, ale niestety wpadłem na niego na śniadaniu o 13 - spojrzał na mnie totalnie zimnym wzrokiem i szepnął tylko "dzieki" Czułem sie potwornie. W głębi duszy liczyłem tylko, żęby te ich ultra ważne spotkanie z pracy poszło dobrze... Niestety, tego dnia przegrali aż 0:3, a załamany kumpel szepnął mi tylko: "Sławek - to koniec, wracamy"...
Gdyby mi ktoś kurwa miesiąc temu powiedział, że chłopy po 25-30 lat będą chodzić po mieście i szukać pokemonów, to nawet do psychiatry bym go nie wysłał, bo byłoby już za późno –
Plotka mówi sama za siebie –  Nadchodzi wiosna. Misie budzą się ze snu zimowego.Stwierdzają, że niedźwiedzice jeszcze śpią. a ponieważsą dżentelmenami, nie budzą ich. No. ale jak tochłopy... Budzi się w nich chuć i postanawiają, żewarto by coś przelecieć. A ponieważ niedźwiedzicenadal śpią. zabawiają się między sobą.W pewnym momencie wpada zając,otwiera oczy ze zdumieniai ucieka w las.Jeden misio mówi do drugiego:'!- Jesteś szybszy.Złap tego pieprzonego zająca, bo to największy ]plotkarz w lesie. Misio goni go przez las.W pewnym momenciezajączek potyka się i wpada do jeziora.Misiek wkłada swoją łapę do wody i szuka,szuka, szuka... Wyciąga jednak tylko bobra:- Nie widziałeś zająca?-Utonął, ty pedale...

Lekko uwspółcześniona bajka o rycerzu i smoku

Lekko uwspółcześniona bajka o rycerzu i smoku –  O smoku i dzielnym rycerzu My, Król, Wybraniec Boga, Opiekun Swego Ludu, Obrońca Wdów i Sierot, Pogromca Pcheł i Brudu, Krzewiciel Dóbr Kultury, Światłością Swą Świecący, dalej w tym dokumencie zwany ZAMAWIAJĄCYM, chcemy ogłosić przetarg na ścięcie głowy gada, co owce i dziewice z królestwa nam podjada. W przetargu owym udział brać może każdy rycerz, który szambelanowi ofertę swą opisze oraz przedstawi temuż stosowne dokumenta, świadczące, że posiada koncesję na zwierzęta baśniowe do odstrzału, że nie brak mu dzielności i że nie pozostaje w służbowej podległości, w relacji pokrewieństwa lub, nie daj Bóg, pożycia z gadem, którego wkrótce pozbawić miałby życia, sprawiając mu tym ból. Podpisano: My, Król. Projekt finansowany ze środków Funduszu na rzecz Kmiotków. Ja, rycerz Semko z Glona, zwany tu WYKONAWCĄ, gotowym zabić smoka, co nie szanuje praw, co owce pożera z pastwisk, niszcząc bioróżnorodność, (nie mówiąc o dziewicach) i klnę się na swą godność, że się pojawię wkrótce z obciętą smoka głową, a za swój czyn odważny zapłatę chcę takową: 1/2 (słownie: pół) królestwa przez smoka nękanego, oraz za żonę córkę wziąć ZAMAWIAJĄCEGO. Podpisał własną ręką odważny rycerz Semko Wyrażam zgodę na przetwarzanie herbu i nazwiska na potrzeby postępowania w sprawie smoczyska. My król. Wybraniec Boga, no i tam dalej wszystko, już wiemy, kto mieć będzie zaszczyt zabić smoczysko. Jako że zakup siarki, by wypchać nią barany w projekcie jest wydatkiem niekwalifikowanym, oferta S. Dratewki zostaje odrzucona, a WYKONAWCĄ będzie pan rycerz Semko z Glona. Precz, smoku. z naszych pól! Podpisano: my, Król. Ja rycerz Semko z Glona, spełniłem już umowę, przedkładam dokumenta, załączam smoka głowę. Ponadto chciałem prosić u Waszej Łaskawości o zwrot dojazdu kosztów (załączam konia kości). Podpisał własną ręką odważny rycerz Semko My, Król jesteśmy radzi, żeś chwacko się uwinął, zaznaczyć jednak trzeba, że deadline wczoraj minął. Umowne kary zatem naliczyć tu należy: królewny Ci nie damy, niech gnije dalej w wieży, bo choć do gustuś przypadł prześlicznej tej panience, to sam rozumiesz przecież, związane mamy ręce. Z królestwa oddajemy Ci tę część z jamą smoczą, ziemię jałową. ale na sposób swój uroczą. Konia nie odkupimy - z umowy nam wynika za dojazd ryczałt tylko w postaci psa jamnika. A jamnik - ziemi sól! Podpisano: My, Król. My, kmiecie ze wsi Chlupno, się pisać ośmielamy, do Waszej Wysokości, albowiem wylazł z jamy ten smok, co przez rycerza miał oberżniętą głowę i widać, że wyrosły w tym miejscu mu trzy nowe. Chodzi i ogniem zieje, pustoszy ojcowiznę, dziewczęta podszczypuje i zżera rogaciznę. Ratujcie, Królu Złoty! Twoje oddane chłopy. My, Król, tak oświadczamy: na dedragonizację w bieżącej perspektywie skończyły się dotacje. Lecz wszystko jest w porządku, gdyż wskaźnik na zwierzęta baśniowe wyrobiony - jest jedna głowa ścięta. Wracajcie do uprawy ról! Podpisano: My, Król.
Tak się zastanawiam  – Gdzie się podziały te wszystkie dobre chłopy...

1