Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 376 takich demotywatorów

Każdy zna kogoś takiego, kto tylko prowokuje innych, a potem podziwia, jaką rozróbę wywołał –
Nie możesz się poddać tylko dlatego, że się boisz. Nie zawracaj w połowie drogi. Ulewne deszcze kiedyś się skończą, przestanie być mgliście, wyjdzie słońce. Pamiętaj, że ludzie których przeraziła burza, nigdy nie zobaczyli tęczy –
Źródło: - Aleksandra Steć, Moja dusza pachnie Tobą.
Burza wokół Kamila Stocha. Wszystko przez udział w akcji "Różaniec do granic" – Polski skoczek narciarski publicznie poparł akcję "Różaniec do granic". To wywołało wielką dyskusję w komentarzach pod wpisem.Jedni krytykują sportowca, inni stają w jego obronie.W sobotę 7 października na polskich granicach pojawiło się mnóstwo Polaków. To zasługa akcji "Różaniec do granic". Wierni modlili się za Polskę i o pokój na świecie. Wielu celebrytów poparło inicjatywę, o czym informowali w portalach społecznościowych.W tym gronie znalazł się Kamil Stoch, który na Facebooku zamieścił wpis.Utytułowany skoczek otwarcie poparł tę inicjatywę i pierwszy raz – zamiast łączyć Polaków w sporcie – podzielił ich przez religię. Stoch uchodzi za sportowca, który cieszy się dużą sympatią kibiców. To jednak nie uchroniło go przed atakami ze strony przeciwników "Różańca do granic". Posypała się na niego fala "hejtu" – słusznie?
ORP "Błyskawica" jeden z najstarszychzachowanych okrętów wojennych na świecie kończy 81 lat! – Niszczyciel "Błyskawica" zwodowano 1 sierpnia 1936 roku.30 sierpnia 1939 roku wraz z niszczycielami Gromem i Burzą, Błyskawica odpłynęła do Wielkiej Brytanii by wspierać Royal Navy w nadchodzącym konflikcie i uniknąć niechybnego zniszczenia na Bałtyku.Okręt eskortował konwój materiałów wojennych przeznaczonych dla Polski, następnie wziął udział w walkach pod Narwikiem gdzie zatopiony został bliźniaczy Grom, a sama Błyskawica została uszkodzona. Następnie polski niszczyciel wziął udział w operacji Dynamo. w trakcie której wszedł do portu w Dunkierce. Błyskawica walczyła później na Morzu Północnym, Atlantyku i Morzu Śródziemnym gdzie została kilkukrotnie uszkodzona1 lipca 1947 roku Błyskawica wyruszyła w drogę powrotną do Polski, i kontynuowała czynną służbę w polskiej marynarce wojennej aż do 1975 roku kiedy po awarii kotła wycofano ją z czynne służby i przeznaczono na muzeum. Błyskawica do dziś jest silniej uzbrojona niż niektóre współczesne Okręty Rzeczypospolitej Polskiej
Pogoda chyba daje namcoś do zrozumienia –
Kiedy masz już dosyćJanuszy oszczędzania –  NAJGROZNIEJSZYCH SŁOW UZYWANYCH PRZEZ KOBIETY1. Dobrze -to wyraz, którego kobiety używają, by zakonczyć2. Pięć minut -jeżelisię ubiera. to oznacza pót godziny3. Nic cisza przed burzą. "Nic" zawsze oznacza coś i musisz4. Prosze! Smiało! - to prowokacja. a nie pozwolenie5. Głośne westchnienie to nie wyraz, ale niewerbanektótnię kiedy mają rację, a ty powinieneś się zamknąć.Pięć minut to pieć minut tylko wtedy. gdy dostałeś pięć minutogladania meczu zanim zabierzesz się za zmywanie naczyń.być na to gotowy. Któtnie zaczynajace się od "Nic najczęściejkoncza się słowem "dobrze".Dobra rada brzmi nie rób tego!stwierdzenie, często blędnie rozumiane przez męžczyzn.Oznacza, że ona sądzi iż jesteś idiotą i zastanawia się dlaczegotraci swój czas któcac się z toba o nic (patrz pkt. 3)6. W porzadku -jedno z najniebezpieczniejszych stwierdzeń.7. Dziękuję nie zadawaj pytań i nie mdlej z wrazenia. Ješli powie8. Jak chcesz - alternatywny sposób powiedzenia p* dol sie!Oznacza, ze kobieta potrzebuje porządnie sobie przemyśleć jakcię boleśnie ukarać, abyś zaptacit za swój btad.'Dziękuje bardzo" - to jest to czysty sarkazm.9. Zostaw to, już to zrobiłam - bardzo niebezpiecznestwierdzenie. Oznacza, že parę razy o coś cię prosita, a i takmusiata to zrobić sama. Ty jej najczęściej zadajesz potem pytanie"co się dzieje kochanie?", a ona odpowiada "nic" (dalej patrz pkt. 3)
Kiedy ojciec prosi cię po raz szesnastyo umycie samochodu i jużnie wypada odmówić... –
6-letnia Ola wysłała list do sołtysa Rytla. Dziewczynkę poruszyła ludzka tragedia – Do Sołectwa w zniszczonym przez nawałnicę Rytlu dotarł niezwykły list od młodej mieszkanki Olsztyna, 6-letniej Oli poruszonej tragedią ludzi, którzy ucierpieli podczas nawałnicy. Dziewczynka napisała wzruszający list do sołtysa i poprosiła go o przekazanie swoich maskotek "dzieciom, którym jest smutno po burzy".Napisany przez nią list poruszył władze Rytla, które opublikowały go w internecie."Proszę przekazać maskotki dzieciom, którym jest smutno po burzy, żeby miały do kogo się przytulić. Miałam dużo zabawek, ucieszę się, jeśli jeszcze jakimś dzieciom sprawią radość" - napisała młoda OlsztyniankaOla jesteś wspaniała!
Pomóc można na wiele sposobów: – - Można zostać wolontariuszem i włączyć się do akcji, zgłoszenia: gdansk@pck.org.pl.- Wpłacić darowiznę na rachunek 11 1160 2202 0000 0003 0286 5549 z dopiskiem BURZA lub za pośrednictwem Zrzutka.pl.- Przekazać darowiznę rzeczową poprzez gdański oddział PCK pod nr tel. 533 374 432, mail:gdansk@pck.org.pl bądź przynosząc rzeczy do gdańskiego oddziału przy ul. Kurkowej 8.Pomaga także Caritas. Można wysłać SMS z hasłem WICHURA pod nr 72052 (koszt 2,46 zł z VAT) lub wpłacić na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem WICHURA.Można też wpłacać pieniądze bezpośrednio na usuwanie skutków nawałnicy w Rytlu. Zbiera je Stowarzyszenie na rzecz Dzieci i Młodzieży Rytla i Okolic – „Naszym Dzieciom” pod numerem konta: 30 8147 0002 0008 1953 2000 0010. Wpłaty z dopiskiem NAWAŁNICA.W Rytlu zbierana jest też pomoc materialna, m.in. kanistry, żywność sucha, baterie, koce, ręczniki, środki higieny osobistej, naczynia jednorazowe, paliwo do pił i agregatów (benzyna 95), olej do łańcuchów pił. Bieżąca lista potrzebnej pomocy materialnej jest na fanpage SOLIDARNI Z RYTLEM (link w źródle)Czy mieszkańcy Rytla mogą liczyć na użytkowników demotywatorów?
Mieszkańcy Rytla musieli uratować najpierw jego –
Właśnie dlatego podczas burzylepiej zostać w domu –
Gigantyczna wpadka władz Helu podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego! Zamiast zdjęć Baczyńskiego, drukowali plakaty z wizerunkiem... młodego Stalina! – - Cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga brylantami - taki cytat polskiego historyka Stanisława Pigonia figurował w górnej części plakatu. Tuż obok niego, po prawej stronie powinno znajdować się zdjęcie poety i powstańca Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Tak sugerowałby podpis pod fotografią, jednak w rzeczywistości to wizerunek młodego Józefa Stalina.W mediach społecznościowych rozpętała się burza po tym, jak kilkoro internautów wrzuciło do sieci zdjęcia omyłkowo zilustrowanych plakatów.- Jak Polska długa i szeroka - wszędzie mamy studentów, którzy zrobią to za 200 zł. Albo za darmo na stażu - komentują sprawę internauci. Inni sugerują, że to celowa pomyłka i popełnił ją ktoś z Urzędu lub w drukarni.- Nie wiem czy w Helu było podobnie, ale wszystko na to wskazuje. Ktoś kto robił te plakaty dla urzędu albo w drukarni musiał zamienić zdjęcia. Trudno przypuszczać by akurat przez przypadek zaszła taka pomyłka – powiedział portalowi wolnosc24.pl Mariusz Kowalski.
Godzinna burza pokazanana jednym zdjęciu –
Oto co burza w Turcji zrobiła z drzwiami obrotowymi w hotelu –
Źródło: Włącz głos
Natura potrafi być piękna i przerażająca w tym samym momencie –
Takie niszczycielskie zjawisko,a takie piękne –

10 popularnych mitów na temat burzy i wyładowań atmosferycznych, w które sam na pewno wierzysz (11 obrazków)

Mówi się, że Polacy narzekają – Na całe szczęście są jeszcze ludzie, którzy mają trochę finezji i polotu w smutnym jak pi*da mieście.Ulewa w Zielonej Górze 28.06.2017
 –  Gdy byłem studentem,  poznałem Magdę - fajną, cholernie seksowną dziewczynę.Akurat tak wyszło, bo Magda niedawno rozstała się z narzeczonym i podobnie jak ja – szukała przyjaźni bez zobowiązań, ale za to z benefitami. „To, co? Idziemy do ciebie?” - usłyszałem już na drugim spotkaniu. Choć moja dusza pląsała z radości, ja zachowałem stoicki spokój i poważnie kiwnąłem głową na tak.Wrzuciliśmy wszystkie nasze rzeczy do mojego plecaka i już po paru minutach romantycznego marszu przez park staliśmy pod wieżowcem, gdzie na dziewiątym pietrze wynajmowałem kawalerkę.Była 2 w nocy. Weszliśmy do mieszkania. Ona rozkosznie się przeciągnęła i usiadła na łóżku rzucając mi to gorące spojrzenie, które momentalnie ścisnęło mi mosznę. „To, co? Może byś szybko skoczył po jakiegoś szampana, a ja tymczasem… przygotuję się” - powiedziała, zsuwając delikatnie ramionko swojej sukienki.Strategiczna kalkulacja. Nocny na rogu. Czas operacyjny – 4 minuty.Wleciałem do sklepu jak burza, chwyciłem dwa szampany, zapłaciłem, wrzuciłem butelki do plecaka i jeszcze szybciej popędziłem do domu, po drodze uspokajając powstańca w spodniach: „Spokojnie, ziomuś. Nie emocjonuj się. Dłuuuuga noc przed tobą!”.Wsiadłem do windy. 1, 2, 3, 4 – cyferki przesuwały mi się przed oczami wolniej niż kiedykolwiek wcześniej. 5, 6 – Ku#wa! Szybciej! Do siódmego piętra nie dotarłem. Nagle zgasło światło. I winda stanęła gdzieś między piętrami. Pięknie! Zacząłem naciskać guziczki po kolei, znalazłem przycisk alarmu. Naciskam. Nic. A ona, biedna, tam czeka parę metrów ode mnie, nagrzana jak parowóz.Chwyciłem za telefon. „Zadzwonię do niej!” - pomyślałem. - „Z jej pomocą zaraz się uwolnię i dokończymy to, czego jeszcze nie zaczęliśmy!”. Wybrałem numer, dzwonię... i słyszę dzwonek telefonu w moim plecaku. No, tak – przecież wrzuciła tam swoje rzeczy.Zacząłem tłuc w drzwi, wołać. Bez skutku. Po dwudziestu minutach usiadłem zrezygnowany mając nadzieję, że ktoś w końcu mi pomoże. Wyjąłem z plecaka szampana...Po dwóch godzinach, kiedy pijany w sztok usiłowałem odlać się do jednej z pustych butelek po szampanie, winda nagle ruszyła. Hurra! Nabzdryngolony i mocno nieświeży (w windzie było gorąco) wszedłem do mieszkania i nikogo tam nie zastałem. Ani Magdy, ani telewizora, ani mojego Xboxa z kolekcją gier, ani laptopa…Okazuje się, że „awaria” windy to była część planu. Nie dalej jak miesiąc później bardzo podobną sytuację miał kolega polibudy. Podobno Magda miała chłopaka – technika zajmującego się konserwacją wind. Łupem dzielili się na pół. Tak czy inaczej – właśnie taka jest kara dla kretyna, który myśli fujarką i licząc na grzmocenie, zostawia obcą osobę samą u siebie w mieszkaniu. W spadku została mi komórka Magdy – stara, zdezelowana Nokia z klapką i numerem na kartę. Ktoś chce?
Pamiętaj, że po burzyzawsze przychodzi słońce –