Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 156 takich demotywatorów

Bo co może złego się stać? –
 –
Dodacie coś do tej listy? – „Sorry resory”„Nie pokazuj języka, bo Ci krowa nasika”„Pierwsze słowo do dziennika, drugie słowo do śmietnika”„Nie dłub w nosie, boś nie prosiꔄChcesz cukierka? To idź do Gierka!”„Nie do rymu, nie do taktu, wsadź se palec do kontaktu”„Palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka”„Beksalala pojechała do szpitala”„Zatkało kakało?”„Cześć, kup se majtki za sto sześć”„Kto pierwszy ten lepszy, kto drugi, tego Bozia łubi” Powiedzonka z dzieciństwaA jakie będą te dzisiejszych dzieci?
90% ówczesnych nastolatków nie ma pojęcia czym jest i do czego służy ten przyrząd –
W latach 50'tych był popularny challenge polegający na upchnięciu jak największej ilości ludzi do budki telefonicznej – Każde pokolenie ma swoje challenge
Kiedyś w takich budkach gadało się nawet godzinami. Pamiętasz te czasy? –
Po zerwaniu przez PRL w 1967 roku stosunków dyplomatycznych z Izraelem generał Franciszek Szlachcic, zastępca ministra Mieczysława Moczara w MSW, zapowiedział przesiedlenie na głęboką prowincję „rewizjonistów, pasożytów i mącicieli” – Przy stoliku w kawiarni „Czytelnika” w Warszawie pojawił się początkujący pasożyt redaktor Leopold Unger, którego właśnie wyrzucono z „Życia Warszawy”. Na cześć bezrobotnego Ungera aktor Gustaw Holoubek opowiedział żart o milicyjnym patrolu, który sprawdzał, czy mają pracę dżentelmeni pod budką z piwem. W tamtych czasach każdy pracujący miał pieczątkę zakładu pracy w dowodzie osobistym.- A wy, obywatelu, gdzie pracujecie?- Nie pracuję.- A to dlaczego?- Roboty dla mnie nie ma.- A w biurze pracy byliście?- Byłem, nic dla mnie nie mają.- A jaki macie zawód?- Torreador
W tej budce zamieszka jakiś malutki ptaszek... –
Ja Cię chętnie pocałuję! –

Kolejkowa lektura obowiązkowa:

 –  Drogi kliencie!-szanuj sprzedawcę,zakupy to transakcja obustronamając do wydania 20zł lub2000zł nie jesteś królemżycia i nie traktuj inych,jak szmaty-poczekaj na swoją kolej, trzemosobom jednocześnie pomócsię nie da-"ile to kosztujei dlaczego tak drogo" dawnonikogo nie smieszy- przywołać ręką to możesz psa- rozmawiasz ze mną,nie odbieraj telefonujak zaczniesz rozmawiacnie będę czekał, zajmęSie czyms inymwchodzisz do kogośto się przywitaj- ale musi być rabatnie musibo pójdę do konkurencji- to biegnij do nichnie rzucaj mi pieniędzydziękuję i do widzenia- proste zwrotyproblem z kasąnigdy nie zawiesiíCi się komputer?chrząkanie nie spraże kolejka się zmiejszyW1,-- sklep to nie śmietnik,budka telefoniczna,poczekalniaSZANUJMY SIETYLKO CZY AZ TYLE?Sprzedawca
 –  P BUDKA Jacek Fogiel 14 godz. Kandydaci na prezydenta Gdańska. Ratuj się kto może. 1 Andrzej Kania -žołnierz wyklęty,nie wszedł do Rady Miasta z listy Kukiza 2.Piotr Walentynowicz- z zawodu wnuk 3.Grzegorz Braun- kiedyś FRONDA, obecnie Ruch Narodowy.
Zaufaj mi, jestem architektem –
 –  X 	Ten moment, kiedy za... 	Blog Ojciec 	27 min • 	Ten momentî kiedy zakładasz poważną grupę, dla 	poważnych ojców, żeby pomagali sobie w poważnych 	sprawach 	Grupa jestem tatą: 	https://www.facebook.com/groups/97464906930576 	5/, wstęp naturalnie, tylko dla poważnych ojców 	2 godz Dodał tematy 	czy koledzy na forum mogą podzielić się praktycznymi radami - jak 	funkcjonować w układzie 2 + 3? 	zmiana trybu multiplayer zaczyna się w kwietniu - chciałbym się 	przygotować 	EDIT: 2 dorosłych + (kolejne) 3 dziecko 	1 12 innych użytkowników 	32 komentarze 	posłuchaj mnłe uważnie, jutro 0 19 45 masz 	samolot do meksyku. 	Bilet wyśle CI zaraz na e mail- Gdy wyjdziesz z lotniska pod 	czerwoną budka telefoniczną jest skrytka, 	otwórz Ją tajnym hasłem : hałduszoboszlo. W niej znajdziesz nowy 	dowód osobisty, 	3000 pesos i kluczyki do mieszkanła na przecłwko. Od dziś 	nazywasz Się 	Juan Pablo Fernandez Marta FC Barcelona Janusz Sergro Vasllli 	Szewczenko i jesteś rosyłskłm Imigrantem z Rumuni. 	PracuJesz w zakładzłe fryzjerskm 2 km od lotnłska Powodzenła, 	zapomnij o swołm poprzednim życłu I pod Zadnym pozorem się nie 	wychylaj 	zerwij wszystkie kontakty, nawet z obsługą klienta z polsatu 	46 	Lubię to! Odpowiedz 2 godz
 –
W dzisiejszych czasach to prawie jak odnaleźć Wielką Stopę –
Odnalazła się kotka, która zaginęław czasie lotu do Warszawy – Sprawą zaginionej na warszawskim lotnisku kotki żyła cała Polska. Po 8 dniach w końcu udało się ją odnaleźć.Kotka zaginęła podczas lotu z Oslo do Warszawy. Dwa koty przyleciały w specjalnych kontenerach. Po przylocie okazało się, że jedna klatka była pusta i miała wyłamane drzwiczki.Zwierzę złapano na terenie sąsiadującym z lotniskiem Chopina. Historia znalazła szczęśliwe zakończenie dzięki zbiegowi okoliczności. Najpierw pod postem o poszukiwaniach zwierzęcia ktoś doradził, by przeszukać teren Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Później właścicielka kotki dostała telefon z ofertą pomocy i przeszukania terenu. Za bramą wjazdową, stała taka mała, nieużywana budka. Zaglądnęli z latarką pod jej spód, a pod nią był kot.I to była ONA ŁupinaPO 8 DNIACH poszukiwań udało się!

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie

Polski przedsiębiorca pokazał różnicę między polskimi i brytyjskimi urzędnikami. Jego wpis robi furorę w internecie – "Rok 2006, mieszkam w Glasgow. Idę do pobliskiego Revenue (ich US) zasięgnąć języka po pomoc w wypełnieniu formularzy podatkowych. Siedzę w poczekalni, przechodzący urzędnicy zaczepiają mnie dwa razy czy można w czymś pomóc i na co czekam. Tłumaczę spokojnie, że mam numerek i zaraz moja kolej. W końcu podchodzę do biurka. Szeroki uśmiech, pada pytanie czy chcę coś do picia. Potem życzliwie przeprowadza przez proces, pomaga, pokazuje. Nie ma specjalnego traktowania ale jest życzliwość, wręcz krępująca. Wychodzę z załatwioną sprawą.Polska, Urząd Skarbowy. Zostaję wezwany w kwestiach niejasności VATu przy sprzedaży usług IT do UK. Zgłaszam się do pokoju na 4 piętrze. Dwie babki, jeden łysy jegomość. Babka daje znak ręką żebym podszedł do biurka nie spoglądając w moją stronę. Staję przed biurkiem, krzesła brak więc biorę z kąta. Zanotowane wzrokiem. Wystawiałeś faktury do Szkocji z błędnym podaniem przyczyny zerowego Vatu. Musisz zapłacić VAT za ostatni rok. Na pewno - pytam? Na pewno. Prawo. Robi mi się gorąco. Dzwonię do księgowej. Podaję słuchawkę babce. 5 minut rozmowy. OK - wystaw korekty faktur. Wyraźna ulga, wychodzę na miękkich kolanach ale szczęśliwy. Łysy podnosi głowę - "Nie ciesz się tak, nie ciesz. Miałeś farta."Pod US jest budka z tostami, w Szczecinie są genialne tosty z pieczarkami i serem. Po jednej z wizyt (łysy wykrakał, to nie był ostatni raz) w US stoję po tosta. Przede mną pani nieźle ubrana odbiera bułę i idzie w swoją stronę. Moja kolej. Pani wraca z wypapranym okruchami uśmiechem na twarzy. HA! Nie wydałaś mi paragonu! I wymachuje legitymacją US. Sprzedawczyni spokojnie tłumaczy, że paragon położyła na ladzie i babsko nie wzięło - to prawda, sam widziałem. W razie czego pokazuje na kamerę w narożniku, można sprawdzić nagranie. Babiszczę coś tam mamrocze - tym razem się upiekło, odchodzi zawiedziona żując bułę. Dziewczyna uśmiecha się do mnie i mówi, że co jakiś czas próbują. Nie mogę uwierzyć, że to prawda.Dublin, Irlandia, konferencja branżowa. Rozkładamy się ze stoiskiem. Senny początek ale po 9.00 pojawiają się zainteresowani, nagle poruszenie. Przybiega jegomość, za moment będzie tu Pat Breene, Minister Handlu. No tak, będą fotki w otoczeniu innowacji. Odwiedza po kolei stoiska, przychodzi do nas, zadaje pytania (na temat ;), rozmawia bez zadęcia. Pada informacja, że my z Polski. Dyskretny znak ręką do wsparcia i żegna się. Za moment pojawiają się ludzie z ich agencji wsparcia firm z zagranicy, spisują dane. Po godzinie są znowu, już zrobili intel w Polsce co my za jedni. W ciągu godziny sprowadzają gościa, który tłumaczy zasady działania i daje numery telefonów, kontakty i potrzebne informacje. Zjawiają się inwestorzy, padają poważne propozycje. Wszystko w ciągu 2h.Berlin, spotkanie największej społeczności branżowej VR w Europie. Ostatnie piętro industrialnego budynku nad Szprewą. Na ścianach obdrapany beton, prelegent z Nvidia podstawia drabinę malarską, kładzie maka i robi prezkę dla przedstawicieli 300 firm. Następny jest gość z MSI, denerwuje się bo na sali masa ludzi z branży. Bez połysku, bez torebek, pendrive'ów i szopki. Ani grosza z UE.Konferencja w Polsce, wielomilionowy budżet z UE, organizuje spółka z budżetu samorządu. Przyjeżdżamy, opowiadamy o technologii, za darmo. Nie będzie honorarium - bez zwrotu za dojazd. Na sali znajomi, zero klientów. Ale przyjeżdżajcie, skorzystacie. Myślimy sobie - wspieramy lokalne społeczności. Co tam. Oprawa super cacy. Błysk i połysk. Laski odstawione jak na balu karnawałowym, torebki, pendrive'y, katalogi, teczki. Film promocyjny profeska na fejsie. Na koniec konferencji podziękowanie w mailu od pani organizatorki, od myślnika załącza wszystkie swoje dokonania, CC do szefa. Na pierwszy rzut oka widać, że bedą premie.Polska misja gospodarcza w Londynie. Największe targi IT na świecie. Zapchane pawilony. Mamy się promować. High hopes. Na spotkanie zorganizowane przez misję przychodzi 5 osób, w tym ambasador. W samym oku cyklonu udaje się zrobić spotkanie na które nie przychodzi nikt.Dlaczego w Amsterdamie, Londynie, Berlinie czy Dublinie jestem traktowany dobrze i życzliwie, a u siebie podejrzliwie? Dlaczego ich agencje wsparcia są skuteczne a nasze nie? Dlaczego u nas musi być wysoki połysk i bizancjum pomimo, że w Berlinie Google wystawia się na drewnianym stoisku w obdrapanym betonowcu (i o dziwo to ma styl). Dlaczego na ich konferencjach zarabiają wszyscy, a na naszych organizatorzy? Może w końcu warto by się zastanowić, skąd oni tam w Berlinach i Londynach mają tę kasę a my nie.Tam sobie rozmyślam czytając projekt ustawy z dnia 25 maja br. o odpowiedzialności prawnej podmiotów zbiorowych. I uspokajam się, że zawsze jest sąd... I konstytucja biznesu
Zastanawialiście się kiedyś jak w środku wygląda domek dla ptaków? –
0:32
Ptasie osiedle –
Socjalizm – Potrafi wyleczyć ze strachu przed budką z lodami