Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 220 takich demotywatorów

Pięknie wyszło –
0:19
 –

Kiedy myślisz, że w świecie mody nic już cię nie zaskoczy, celebryci zawsze przychodzą na ratunek… (17 obrazków)

Brytyjka odpiera krytykę internautów twierdząc, że próbuje jedynie zredefiniować standardy piękna i dodać innym paniom pewności siebie –
 –
Dziewczyna miała ogoloną część głowy, brwi, była przypalana papierosami i zmuszana do czynności seksualnej – W sprawie zatrzymano pięć osób - dorosłą kobietę i czworo nastolatków w wieku 13, 14 i 17 lat
Kobiety z namalowanymi kredką brwiami stwierdziły, że jestem debilem –
No to miała chłopaka –
0:13
Ponieważ pierwszą rzeczą, na którą zwrócisz uwagę jest uśmiechmężczyzny, a nie brak brwi" –
Prawdziwa okazja, szybko rezerwujcie terminy, żeby na Sylwestra zdążyć –  makijaż permanentny bez utraty brwi klientki
Mam znajomego, który często powtarzał mi, że trudno mu znaleźć nowych znajomych, nawet w pracy - i w szczególności dziewczyny – Przez kilka dni robiłem mu zdjęcia z ukrycia. A potem pokazałem mu prawie 50 zdjęć.Był w szoku, kiedy zobaczył, że na wszystkich zdjęciach ma niezadowoloną i skrzywioną minę. Następnego dnia zauważyłem, że na ręce ma czerwoną opaskę, która miała mu przypominać, by się uśmiechał.Teraz próbuje wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się. Czasem zapomina. Widzę wtedy, że znów marszczy brwi, ale po chwili się uśmiecha, bo opaska mu o tym przypomina. Mój ziomek się stara. Życzcie mu powodzenia Przez kilka dni robiłem mu zdjęcia z ukrycia. A potem pokazałem mu prawie 50 zdjęć.Był w szoku, kiedy zobaczył, że na wszystkich zdjęciach ma niezadowoloną i skrzywioną minę. Następnego dnia zauważyłem, że na ręce ma czerwoną opaskę, która miała mu przypominać, by się uśmiechał.Teraz próbuje wyrobić w sobie nawyk uśmiechania się. Czasem zapomina. Widzę wtedy, że znów marszczy brwi, ale po chwili się uśmiecha, bo opaska mu o tym przypomina. Mój ziomek się stara. Życzcie mu powodzenia

Tym razem wielcy projektanci chyba przegięli. Rzeczy na widok których można unieść brwi ze zdziwienia (19 obrazków)

Z jej oryginalnymi i nienaruszonymi włosami, organami, brwiami i rzęsami mumia nadal ma krew w żyłach. Jej skóra i więzadła są miękkie i tak elastyczne jak u żywej osoby –
Drogie Panie, dorysowane brwi wyglądają na was równie głupio –
 –  Pewnego dnia urodził mi się synZabrałem go do domu, wszyscy cieszyli się i śmiali, mówiąc, że dzieciątko wygląda dokładnie jak ja. Oczywiście płakałem, bo jeśli ten ktoś był podobny do mnie, to jak obrzydliwie musiałem wyglądać.Z upływem tygodni coraz więcej włosów zaczęło się pojawiać na jego główce, oczy się otworzyły, wyglądał bardziej jak człowiek niż embrion w ostatnim stadium rozwoju, ale nadal patrzyłem na niego z obawą. Nigdy nie można ufać temu, co wyrosło w innym człowieku, do tego czerpiąc energię ze swojego żywiciela (jestem fanem filmu „Obcy").Ale pewnego dnia, trzy miesiące później, wpadli do nas znajomi. Podczas ich wizyty musiałem nakarmić małego jegomościa mlekiem, podchodzę, a on się do mnie uśmiecha. Zdziwiłem się, cofnąłem się, podszedłem jeszcze raz, a on znowu się uśmiechnął.Dziwne, pomyślałem, czyli w tym małym móżdżku jest jakiś rozumek. Poprosiłem kolegę, żeby podszedł do kołyski, a ja stanąłem z boku i obserwowałem. Brwi miał ściągnięte i patrzył wrogim wzrokiem. Nie mój przyjaciel oczywiście, tylko syn. Mówię do kumpla, żeby się odsunął, podszedłem do kołyski, a maluch znowu zaczął się uśmiechać na mój widok. O mój Boże, on mnie rozpoznaje i cieszy się, że mnie widzi. Byłem w szoku, wszyscy się śmiali, a ja płakałem.Minęło 17 lat, on wciąż uśmiecha się tak samo, gdy mnie widzi, mówię mu, że jest dokładną kopią mnie. Syn się obraża na te słowa, ale ma do tego pełne prawo!
I pomyśleć, że ona sama sobie wybrała taki wygląd –
0:03
- Jej brwi przejdą do historii teatru, albowiem całe życie gra ona wbrew zasadom sztuki scenicznej –
- Puchatku? - spytał drżącym głosem Prosiaczek.- Tak Prosiaczku? - odpowiedział Puchatek.- Czy wszystko będzie dobrze?- Co rozumiesz przez "dobrze" Prosiaczku? – Prosiaczek nerwowo podrapał się po ryjku: No wiesz, z transformacją energetyczną, z Brexitem, z uchodźcami, z katastrofą klimatyczną. Z Rosją i Chinami. I z - tutaj Prosiaczek lekko zachłysnął się z nerwów, ale potem kontynuował - szeroko pojętymi zmianami społecznymi. Czy to będzie tak, że będziemy starzy i biedni, czasem będzie prąd a czasem nie? Przez katastrofę demograficzną nie będzie młodych, jedyni młodzi to będą imigranci i uchodźcy? Wpuszczeni na pałę, bez żadnych mechanizmów pomocy, nauki języka? A będzie ich coraz więcej, między innymi przez katastrofę klimatyczną? Czy nie spowoduje to zrozumiałych napięć i konfliktów społecznych? Czy przez te powodzie i pożary nikt nie będzie miał czasu na szersze spojrzenie, bo ciągle będzie zajęty martwieniem się o jutro?Puchatek zmarszczył brwi i zamyślił się, ale na krótko, bo był misiem o bardzo małym rozumku. Nie wiedział jak pocieszyć Prosiaczka.- Wiesz Prosiaczku - zaczął mówić nagle ośmielony - to wszystko głupstwa.Wiatr zawiał lekko i poruszył Stumilowym Lasem, który miał pierwszy stopień zagrożenia pożarowego.- Mamy w kurwę przejebane, prawda? - spytał Prosiaczek.- To możliwe, ale też mamy szczęście żyć w czasach i miejscu na świecie, gdzie dawno nie było wojny ani głodu. Nie mamy wpływu na wielkie procesy geopolityczne, mamy za to trochę czasu, miodek i wódkę, żeby się dogadać. Martwmy się o to, żeby ten czas dobrze wykorzystać, zadbać o rodziców, pogłaskać pieska, uśmiechnąć się do pani w sklepie. Żebyśmy kiedyś uśmiechali się do siebie i wspominali stare, dobre czasy, które trwają teraz.Prosiaczek położył łapkę na ramieniu Puchatka:- Jesteś misiem o bardzo małym rozumku, ale dobrze go używasz.Puchatek również objął łapką prosiaczka i odpowiedział:- Jebać PiS.A potem posiedzieli jeszcze trochę ciesząc się swoim towarzystwem i alertem RCB, który zapowiadał ulewny deszcz i burze.Możliwe podtopienia.Należało zabezpieczyć rzeczy, które może porwać wiatr

Według oficjalnych danych podawanych przez National Weather Service tylko w Stanach Zjednoczonych w ciągu każdego spośród ostatnich dziesięciu lat na skutek uderzenia pioruna ginęło średnio 25 ludzi W sumie jednak około 90% osób przeżywa tego typu wypadek, odnosząc jedynie mniej lub bardziej poważne obrażenia

W sumie jednak około 90% osób przeżywa tego typu wypadek, odnosząc jedynie mniej lub bardziej poważne obrażenia – Po raz pierwszy Roy Sullivan został trafiony przez piorun w 1942 roku w wieku 30 lat. Ukrywał się przed burzą w nowej wieży wykorzystywanej do wypatrywania pożarów lasu, lecz nie miała ona jeszcze piorunochronu i po którymś z kolei uderzeniu zaczęła płonąć. Mężczyzna wybiegł więc na zewnątrz i po zaledwie kilku krokach został porażony, czego efektem były dziura w bucie, oparzenie nogi, krwawienie i utrata paznokcia przy paluchu prawej nogi. Drugi wypadek przydarzył się w 1969 roku, gdy Roy Sullivan prowadził ciężarówkę po górskiej drodze. Choć zwykle w takich okolicznościach powinien być bezpieczny, został porażony przez otwarte okno po tym, gdy piorun trafił w rosnące przy drodze drzewa. Doznał poparzeń twarzy, a jego brwi i inne nieosłonięte włosy spłonęły. Stracił też przytomność, ale ciężarówka zatrzymała się przed urwiskiem. Niemal dokładnie rok później mężczyzna został porażony po raz trzeci, gdy piorun trafił w transformator przy jego domu, czego efektem były oparzenia ramienia.Gdy podczas niewielkiego deszczu wiosną 1972 roku Roy Sullivan przebywał w wartowni na wzniesieniu i zajmował się pracą, na skutek trafienia pioruna zniszczeniu uległa skrzynka bezpiecznikowa, a włosy na głowie mężczyzny zapaliły się. Przez dłuższą chwilę miał on problemy z ugaszeniem ognia, gdyż głowa nie mieściła się pod kranem i musiał użyć wilgotnych ręczników, po czym pojechał do szpitala. Po tym wydarzeniu trafił do Księgi Rekordów Guinnessa, ale już w 1973 roku został porażony po raz piąty. Próbował wyprzedzić burzę podczas jazdy ciężarówką, a gdy uznał, że pogoda się uspokaja, wysiadł na zewnątrz. Gdy tylko to zrobił, został bezpośrednio trafiony piorunem, przez co znów jego włosy na głowie zapłonęły, a poparzone zostały obie nogi.Pięć miesięcy po tym, jak w czerwcu 1976 roku Roy Sullivan został porażony po raz szósty podczas chodzenia po terenie parku i skręcił kostkę, a jego włosy znów zapłonęły, postanowił odejść z pracy i przeprowadzić się wraz z żoną w nowe miejsce. Tam mężczyzna zamontował ponad dziesięć piorunochronów przy swojej przyczepie kempingowej i pobliskich drzewach. Mimo to już na początku lata 1977 roku został trafiony po raz siódmy podczas połowu ryb, przez co wpadł do wody, doznał oparzeń brzucha i klatki piersiowej, a także stracił słuch w jednym uchu. Sam mężczyzna przyznał nawet, że tak naprawdę po raz pierwszy podobny incydent miał miejsce w jego dzieciństwie, gdy podczas pracy na polu piorun trafił w ostrze jego kosy, ale nic mu się nie stało. Wydarzenie to nie zostało jednak udokumentowane i nie jest oficjalnie uznawane.Na zdjęciu widoczny jest Roy Sullivan w swoim kapeluszu uszkodzonym podczas jednego z wypadków. Mężczyzna odebrał sobie życie za pomocą pistoletu w 1983 roku
Czasem mniej znaczy więcej –