Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 201 takich demotywatorów

Nawet wśród braci Słowian,Polska musi się wyróżniać –  slavic time curve zakręt
Od mięczaków do bestiiZmienili się nie do poznania, a wszystko przez... ZAKŁAD! – Aktor Ryan Thomas zdecydował się na zmianę swojego wizerunku, bo miał wielkiego "doła" z powodu swojej figury. Dodatkowego "kopniaka" dostał przez pewien rodzinny zakład. Ryan, który grał w popularnym serialu "CoronationStreet", wraz z dwójką swoich braci, Adamem i Scottem założył się, kto wytrzyma szaleńcze tempo treningów i czyja metamorfoza będzie większa. Ostatecznie wszyscy trzej panowie zmienili swoje ciała nie do porównania. Sami oceńcie, który z nich wykonał najlepszą robotę

Najciekawsze fakty, o których prawdopodobnie nie miałeś pojęcia (17 obrazków)

Do wszystkich braci, którzy chcą uniknąć strefy friendzone: – 1. Nigdy nie wychodź z nią za dnia, jeśli nie pocałowałeś jej chociaż raz2. Nie bądź ciągle dostępny. Mężczyzna, który ma rzeczy do zrobienia wydaje się bardziej atrakcyjny3. Nie śpiesz się z odpowiedzią na jej wiadomości. Zrób rzeczy, które wymagają zrobienia. Jeśli jesteś bumelantem bez życia - udawaj, że jakieś masz4. Zacznij coś robić. Naucz się grać na gitarze, zajmij się wspinaczką skałkową, pójdź na siłownię. Mężczyźni z pasją są bardziej pożądani5. Nie zaszkodzi ci, jeśli odstawisz napoje energetyczne i fast foody6. Daj jej do zrozumienia, że podoba ci się. Dotknij jej ramienia, powiedz jej, że jest piękna7. Zaakceptuj fakt, że ty możesz nie być dla niej atrakcyjnym. To nic złego, pogódź się z tym i szukaj innej8. Jeśli jedynym powodem, dla którego chcesz z nią rozmawiać, jest aby być z nią w związku, to ten związek nie będzie należeć do najlepszych

Na krótko przed śmiercią staruszka napisała list wyjaśniając, kim naprawdę była. Kiedy jej pielęgniarka znalazła list, zabrakło jej słów...

Na krótko przed śmiercią staruszka napisała list wyjaśniając, kim naprawdę była. Kiedy jej pielęgniarka znalazła list, zabrakło jej słów... – "Co widzicie patrząc na mnie, moje drogie pielęgniarki? Co widzicie? Co myślicie patrząc na mnie? Niech zgadnę... Toksyczną, wredną staruchę, niezbyt bystrą zresztą. Z dziwnymi nawykami i nieobecnym spojrzeniem. Staruszkę, której zawsze upada jedzenie i która nic nie mówi. Bardzo się wtedy irytujecie i szepczecie tak, żebym usłyszała: "Mogłaby chociaż spróbować być milsza." Wydaje Wam się, że nic do mnie nie dociera, tym bardziej, że zawsze coś gubię i nawet dobrze nie pamiętam, czy to był but czy może jednak skarpeta. Wiecie, że możecie robić ze mną, co chcecie, niezależnie od tego, czy będę protestować. Według Was moje jedyne zajęcie to przydługie kąpiele albo jeszcze dłuższe bawienie się jedzeniem. Tak właśnie o mnie myślicie? To widzicie? W takim razie pora otworzyć oczy, moje drogie pielęgniarki, bo Wy wcale mnie nie widzicie. Powiem Wam, kim jestem, kiedy każecie mi coś robić albo prosicie, żebym zjadła.Jestem dziesięcioletnią dziewczynką, która ma kochających rodziców, braci i siostry. Szesnastolatką, która chodzi z głową w chmurach marząc o wielkiej miłości. Dwudziestolatką zakochaną do szaleństwa, która już za chwilę przysięgnie coś, w czym wytrwa do końca życia. Jako dwudziestopięcioletnia dziewczyna mam już własne dzieci, które wychowuję najlepiej, jak potrafię i którym zapewniam bezpieczny, kochający dom. Teraz mam już trzydzieści lat, a moje dzieci rosną zdecydowanie za szybko... Zaczynają ich łączyć więzy z innymi, a nasze słabną.Mam czterdzieści lat i dorosłe dzieci, które opuściły dom. Zawsze jest obok mnie mój wspaniały mąż, więc i tak jestem szczęśliwa.Mam pięćdziesiąt lat i znowu w moim domu pojawiły się dzieci, moje cudowne wnuki. Z mężem z radością zajmujemy się nimi. Teraz jestem załamana. Umiera mój mąż. Moja jedyna miłość. Patrzę w przyszłość i... nic nie widzę. Moje dzieci mają swoje dzieci. Ja żyję wspomnieniami. Jestem już stara. Starość jest straszna. Czasem śmieję się z mojego wieku jak jakaś idiotka. Moje ciało pochyla się, gdzieś zapodział się mój wdzięk i gracja. Nie mam sił. Teraz jestem tylko kamieniem, w którym ponoć jeszcze bije serce.A mimo wszystko w tej starej skorupie wciąż żyje tamta młoda dziewczyna, a moje obolałe serce bije. Pamiętam szczęśliwe chwile, pamiętam też te złe. Na nowo przeżywam każdy dzień. Myślę o tamtych latach, które tak szybko minęły, za szybko... Akceptuję to, że już nic do mnie nie wróci, ale chociaż Wy mogłybyście otworzyć oczy i zobaczyć mnie. Naprawdę mnie zobaczyć."
Niektóre argumenty ciężko podważyć –  Kocham ją tak bardzo!Ale stary, Ty masz 25 lat aona 16..I Wiek to tylko numer!A kastracja wykonana w lesiezardzewiałą siekierą przez jejstarszych braci to tylko drobnyzabieg chirurgiczny.I okej, zerwę z nią.
Cóż za poświęcenie! Widzowie oglądali heroiczny finisz braci Brownlee – Do mety pozostało zaledwie kilkadziesiąt metrów, ostatnia prosta. Lider Jonathan Brownlee, srebrny medalista z Rio, był już jednak niezwykle wyczerpany, słaniał się na nogach. Jeden z wolontariuszy zaczął mu pomagać w opuszczaniu trasy.Chwilę później na ostatnim zakręcie wyłonili się Henri Schoeman z RPA, a tuż za nim Alistair Brownlee, starszy brat Jonathana i mistrz olimpijski z Rio. Ten pierwszy samotnie pognał do mety. Alistair widząc olbrzymie cierpienie brata, zrezygnował z walki o zwycięstwo. Wziął Jonathana za ramię i razem doczłapali do mety, a tuż przed metą Alistair pchnął brata za końcową linię, zapewniając mu drugie miejsce w końcowej klasyfikacji.
Dla tych, którzy uważają, że Powstanie Warszawskie było błędem: – Trzeba było przeżyć 5 lat okupacji w Warszawie w cieniu Pawiaka, trzeba było słyszeć codziennie odgłosy salw, tak, że przestawało się je słyszeć, trzeba było asystować na rogu ulicy przy egzekucji dziesięciu, dwudziestu, pięćdziesięciu przyjaciół, braci lub nieznajomych z ustami zaklejonymi gipsem i oczami wyrażającymi rozpacz lub dumę. Trzeba było to wszystko przeżyć, aby zrozumieć, że Warszawa nie mogła się nie bić". Tak powiedział Kazimierz Iranek-Osmecki ps. ,,Makary'' - żołnierz Legionów, jeden z dowódców Powstania Warszawskiego, cichociemny.
Polacy nie chcą pozostać dłużni! – Taką flagą będą wspierać braci Węgrów w dzisiejszym meczu z Portugalią
My już w 1/8 finałów Euro 2016 – Teraz trzymamy kciuki za braci Węgrów
"Dowódca naszej dywizji powiedział Niemcom, żeby nie próbowali użyć nas przeciwko Polakom, bo węgierski żołnierz nigdy nie strzeli do żadnego Polaka" - por. Zoltan Beke, sierpień 1944 – Szacunek dla naszych braci!
Na inwestycje kasę mają – A "braci w wierze" z sąsiednich krajów ogarniętych wojną odsyłają do Europy
Źródło: onet.pl
Uważaj, czego sobie życzysz –  Siedzi Mohammed w kucki w Berlinie i pluje na ziemię przez dziurę w zębach. Nagle pojawia się wróżka i mówi:- Jestem socjalistyczno-liberalną wróżką! Chcę spełnić twoje trzy życzenia!- Spójrz, jaką mam dziurę w zębach! Chcę, żeby mnie wyleczyli i wstawili wszystkie nowe zęby!Ledwie Mohammed wypowiedział życzenie, natychmiast wskoczył do gabinetu protetyki i bezpłatnego leczenia zębów dla uchodźców. Po chwili na ustach zabłyszczał mu śnieżnobiały uśmiech a la Hollywood.- To teraz drugie życzenie. Brakuje mi czterech żon i piętnastu dzieci, rodziców, trzech braci i dwóch sióstr, rodziców, pięciu braci i siostry mojej żony! Chcę zamieszkać z nimi w luksusowej willi i mieć zawsze dużo pieniędzy!Ledwie Mohammed skończył - już był w pięknej willi! Na stole ujrzał tekst ustawy o łączeniu rodzin dla obcokrajowców, wydruki z kont bankowych z informacjami o przelewach od państwa. Dom w pełni umeblowany i wyposażony w urządzenia elektryczne zgodnie z "Ustawą o pomocy w zakupie mebli i sprzętu AGD dla uchodźców".Szczęśliwy Mohammed w końcu mówi:- Chcę być prawdziwym Niemcem. Nie tylko mieć obywatelstwo. Chcę być niebieskookim blondynem i nazywać się Fritz Schulz!Zanim zdążył dokończyć zdanie, wszystko zniknęło, a on patrzy, że znów siedzi na dupie i pluje na ziemię przez dziurę w zębach.- Co się stało?! - pyta do wróżki.- Nie wstyd ci, Schulz, błagać o pomoc?! Musisz zadbać o siebie sam! Idź i szukaj pracy!
Polska przeprasza Czechów, Słowaków oraz naszych braci Węgrów za zdradę naszego rządu! –

W tym kraju nawet kryzys się nie udał, a co dopiero atak terrorystyczny

W tym kraju nawet kryzys się nie udał, a co dopiero atak terrorystyczny –  Z pamiętnika terrorysty w PolscePoniedziałek 7:00Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów zPolski. Tym razem na ich ziemi. Cel - Okęcie. Tradycyjnie porwiemysamoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżyją pozostałeporty lotnicze. Zwycięstwo jest nasze!!!Poniedziałek 17:00Cały czas nie możemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemyjuż stąd nie wyjechać... To nic - jutro atak na Balice - tam musi sięudać!Wtorek 7:00Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemyobsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze.Wtorek 18:00Bracia talibowie wrócili - śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić zaautostradę, a jak byli przy lotnisku (15 minut później) kazali imzapłacić znowu. Wycofaliśmy się żeby nie budzić podejrzeń. Zresztąpodobno i tak w polskich samolotach nie dają sztućców, bo je się tylkokanapki.PS Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.Środa 8:00Dziś atak na polski parlament - mamy już dwa autobusy z przyczepamizaładowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku,nic innego nie dało się skombinować. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 -godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy - tajemnica. Plan jestprosty - przejeżdzamy przez warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!Środa 17:30Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale drogabyła zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwonewstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca . Chyba przewidzieli naszatak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starcówi dzieci - elita).PS Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek - czyżby planowalizaminować drogę? Jutro zmiana planów - cel: Pałac kultury. Tymczasemwycofamy się pod Warszawę...Czwartek 7:00Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tymzadekowaliśmy się pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, prejazd przez Janki,Raszyn, wysadzamy Pałac Kultury Nauki i (na) Sztuki, po czym pryskamydo Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA ZMASŁEM.Czwartek 17:30Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w Raszynie. Jakieśpacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie dasie przejechać - próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmedzauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nieszarżowaliśmy - nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda...PS Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby - widocznie naslekceważą. Ale my mamy plan - wrócimy w nocyPiątek 6:30Wreszcie przechytrzyliśmy wroga - przyjechaliśmy w nocy. Siedzimyprzed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś męty siękręciły).Piątek 7:30Super wiadomość - namówiliśmy na akcję jakąś wycieczkę - przyjechałaautokarami i od razu zgodziła się na akcję. Mają nawet własnesiekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka.Allach nam sprzyja.Piątek 16:30Nie, noooo. Co za ludzie - nie dość, że sami dostali pałami, tojeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TOJESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcietrochę uważniej...Mam tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!Sobota 1:30Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznegow Kołbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnychstarców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród.Niestety - nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dałosię ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać doAmeryki z jakąś "pracą". Zapewne to kolejna grupa Pakistańczyków zjakiejś ubogiej wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wyglądają nawzruszonych.
To uczucie, kiedy twój tata i trzech braci jadą do Europy udawać uchodźców – A ty i matka zostajecie w Syrii

Polska Straż Miejska, powinna się uczyć od "braci" Rosjan jak skutecznie ukrywać fotoradary

Polska Straż Miejska, powinna się uczyć od "braci" Rosjan jak skutecznie ukrywać fotoradary –
Wypijmy za wszystkichmłodszych braci, którzy zawsze byli graczem numer 2 –
Dorośli są zakochani w cyfrach.Jeżeli opowiadacie im o nowym przyjacielu, nigdy nie spytają o rzeczy najważniejsze. Nigdy nie usłyszycie: „Jaki jest dźwięk jego głosu? W co lubi się bawić? – Oni spytają was: „Ile ma lat? Ilu ma braci? Ile waży? Ile zarabia jego ojciec?” Wówczas dopiero sądzą, że coś wiedzą o waszym przyjacielu.Jeżeli mówicie dorosłym: „Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu” – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: „Widziałem dom za sto tysięcy złotych”. Wtedy krzykną: „Jaki to piękny dom!”

Trzech braci postanowiło odtworzyć swoje wspólne zdjęcia z dzieciństwa (19 obrazków)