Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 27 takich demotywatorów

 –  Niebezpiecznik ❤@niebezpiecznikJuż wiadomo jak dziennikarz znalazł się nasignalowej grupie ekipy Trumpa!No więc Waltz zapisał numer reaktora naczelnegoThe Atlantic pod nazwiskiem "Brian Hughes", a towłaśnie Briana chciał dodać do tajnej grupy.Pomylił się, bo jak ustalił The Register, kilkamiesięcy temu redaktor Jeffrey Goldberg przesłałpytania w sprawie kampanii do sztabu Trumpa.Wiadomość została odebrana przez Briana, którypracował przy obsludze kampanii. Brian przesłałWaltzowi e-maila od Jeffreya wraz z numeremtelefonu Jeffreya. A Waltz źle zinterpretowałwiadomość i myślał, że numer telefonu jestBriana, więc tak go sobie zapisał...Fast Forward do bombardowania Hutich.Brian pracuje teraz w US National SecurityCouncil, więc Waltz chciał go dodać do grupy.I dodał. Ale pod wpisem w książce kontaktowejmiał numer redaktora naczelnego the Atlantic.Kurtyna.

Woda, zawsze ta sama

Woda, zawsze ta sama –  Tak,Idziesz spać? zamknij sięJeśli wypijesz mleko a potem sięwysikasz to czy wysikałaś wodę, którąwypiła krowa zanim wyprodukowałamleko?.0memy.plTak.Woda, którą dziś pijemy ma ponad 4miliardy lat.To ta sama woda, w której łączyły sięaminokwasy, ta sama woda, która skułaplanetę w Wielkim Zlodowaceniu i którąpiły dinozaury oraz mamuty, ta samawoda, którą używano do budowy piramid,ta sama woda, która spadała na królestwoInków i której używano do wyrobów wazw epoce Ming, ta sama woda, w którejkąpał się Juliusz Cezar i którą piłWładysław Jagiełło, ta sama woda, wktórej utonął Titanic i do której wpadłyszczątki Challengera.Wielokrotnie zanieczyszczana, skazana ioczyszczana, przefiltrowana przezrośliny, glebę i skały osadowe, spadającajako deszcz i śnieg. Ale zawsze ta sama.Woda, którą dziś pijemy, bez której niejesteśmy w stanie żyć. Pomyślmy o tympijąc kawę, biorąc prysznic, poczujmyprzez chwilę prehistorię.fot. fir0002 - https://pl.wikipedia.org/wiki/WodaWoda pojawiła się na Ziemi około 4 mldlat temu. Według jednej z hipotezprzyniosły ją uderzające w planetępodczas Wielkiego Bombardowanialodowe asteroidy i komety. Inna teoriagłosi, że pole magnetyczne Słońcazabierało w przestrzeń Kosmosu,pochodzące z wiatru słonecznego jonywodoru, które łączyły się z tlenemtworząc wodę w dysku protoplanetarnym,z którego powstała m.in. Ziemia.Niezależnie od chwili i sposobu zjawieniasię wody na naszej planecie, jedno jestpewne - jej ilość jest stała. Zmienia siętylko jej stan skupienia oraz miejsce, wktórym się znajduje. Od pierwszej chwiliwoda krąży w ziemi i na ziemi, wpowietrzu, w każdej istocie żywej imartwej, cały czas jest w ciągłym ruchu.
Próba ocalenia fresku OstatniaWieczerza Leonarda przed alianckimi bombardowaniami podczas2. wojny światowej – Ostatecznie bomba wybuchła zaledwie 20 metrów dalej, fala uderzeniowa i gruzy zniszczyły większość plebanii i dotarły za mur, czyniąc cudem to, że nie zawaliła się PHOLLIT0166BATOMILANOIl dipinto dell'Ultima Cena durante l'allestimento dellaprotezione antiaerea realizzata con sacchi di sabbia sostenutida una impalcatura di metallo, 1940.Archivio Fotografico storico della SABAP di Milano, inv. n. 766. Foto PaolettiThe painting of the Last Supper with its anti-aircraftprotection of sandbags supported by metal scaffolding,1940.Photographic Archive of the SABAP of Milan, inv. no. 756. Photo: Paoletti
W niedzielę była rocznica zrzucenia bomby jądrowej na Hiroszimę, w środę będzie rocznica bombardowania Nagasaki. To powszechnie znane fakty, ale niewielu wie, że do niedawna żył człowiek, który… przeżył dwa wybuchy jądrowe – Był to Tsutomu Yamaguchi, jedyna taka osoba w historii.Przynajmniej na razie.Jego historia brzmi tak absurdalnie, że aż trudno w nią uwierzyć. Yamaguchi pochodził z Nagasaki, ale latem 1945 roku pracodawca wysłał go do Hiroszimy, którą miał opuścić nad ranem 6 sierpnia - ale zapomniał swojego hanko, czyli pieczątki identyfikacyjnej. Kiedy po nią wrócił, USA zrzuciły na miasto bombę, która eksplodowała 3 km od niego.Ranny Yamaguchi został opatrzony przez medyków, spędził noc w bunkrze przeciwlotniczym. Potem wrócił - razem z innymi uchodźcami - do rodzinnego Nagasaki.Rankiem 9 sierpnia poszedł do swojego pracodawcy, by opowiedzieć mu, co przeżył. Kiedy relacjonował zrzucenie bomby na Hiroshimę, Amerykanie zrzucili bombę na Nagasaki. Ładunek wybuchł - znowu - 3 kilometry od niego.Yamaguchi przeżył i choć zmagał się później z problemami zdrowotnymi, dożył wieku 93 lat. Zmarł w 2010 roku.
Fabryka Boeinga Air Force Plant 17 pod Seattle. W czasie II Wojny Światowej jej dach został zakamuflowany atrapą miasteczka zwanym "Boeing Wonderland" w razie japońskiego bombardowania –
To już wiemy czym był Bóg zajęty w czasie bombardowania Ukrainy –  Kilka dni temu brakło miproszku do prania a miałamgórę brudnych rzeczy. Niemiałam możliwości kupićwtedy proszku (za długo pisaćdlaczego). W tym samym
 –
0:20

Zniszczenia, bombardowania, wysadzanie domów, mieszkań. Ostrzeliwanie obiektów cywilnych. Tak wyglądają budynki po inwazji Rosji na Ukrainę i jej 3-dniowej wojnie, która trwa do dziś: Zniszczone centra kultury, budynki mieszkalne, przedszkola, szpitale. Każdy z tych budynków to historia ludzi, którzy stracili cały swój dobytek przez bezsensowną wojnę reżimu Putina

Zniszczone centra kultury, budynki mieszkalne, przedszkola, szpitale. Każdy z tych budynków to historia ludzi, którzy stracili cały swój dobytek przez bezsensowną wojnę reżimu Putina – Żartuję, to Łódź
 –
Wanię zaś swym ciałem nakrywał jego ojciec. Całej trójce udało się opuścić Mariupol i są obecnie bezpieczni na Zaporożu –
Czeka ją długa rehabilitacja i niejedna operacja. Nina zgodziła się opublikować zdjęcie, aby świat się o tym dowiedział –
Rosjanie zabili 11-letnią ukraińską gimnastyczkę, Katię Diaczenko. Dziewczyna zmarła pod gruzami swojego mieszkania podczas bombardowania Mariupola. O śmierci poinformowała jej trenerka – "Miała podbijać areny sportowe i dawać uśmiech światu. Umarła pod gruzami. Czemu winne są dzieci?"
Źródło: rubryka.com
 – Każdego dnia wojny Ukraina jest celem rosyjskiego bombardowania i ostrzału rakietowego. Rosjanie za nic mają życie cywili, zrównują z ziemią zarówno budynki mieszkalne, jak i szpitale

Gdyby wojna 24 lutego 2022 roku rozpoczęła się w Polsce

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Pół roku temu wprowadziłeś się do swojego nowego wymarzonego mieszkania na warszawskich Bielanach, kredyt przyznany, niedawno była podwyżka, u żony tez, będzie git, żyje się fajnie. 23 lutego położyłeś się wcześniej, bo miał być ciężki dzień w pracy, trzeba się wyspać. Nie myślisz o tym co przed snem pokazywali w telewizji, ile można myśleć o tym straszeniu wojną. 5 rano, budzi Cię eksplozja gdzieś w stronę Łomianek. Słychać wycie syren, coś się dzieje. Podbiegasz do okna, bo w autach włączył się alarm, pies piętro wyżej zaczął szczekać, małe dziecko sąsiada zza ściany się rozpłakało. Kolejne dwie eksplozje, niebo zrobiło się pomarańczowe.Odpalasz telewizję — Putin wydał rozkaz wjechania do Polski, jednak nie straszył. Bombardowania w dzielnicach mieszkalnych Elbląga, Białegostoku i Suwałk. Do Warszawy idzie front z Białorusi. Deszcz powiadomień na telefonie, znajomi panikują, piszą że rakieta spadła komuś na uliczkę pod blokiem. Powiadomienie ze strony z wiadomościami — wprowadzono stan wojenny, sytuacja jest dynamiczna, nic nie wiadomo, ale ludzie rzucają się do ucieczki. Szef pisze, żebyś nie przychodził do pracy, tylko kierował się do najbliższego schronu, on jest w metrze. Nie chcesz przezywać tego, co Twój kuzyn, który stracił nogę i nabawił się PTSD po walkach z separatystami na wschodzie Polski. Pakujesz kilka walizek, biegniecie do auta, ruszacie byle na zachód.Decydujecie się uciec do Niemiec, aby przeczekać, przecież to nie potrwa długo, zabieracie to co się da. Przejście graniczne w Słubicach. Google Maps pokazuje 5 godzin, ale 4+godzinny korek zaczyna się już za Świebodzinem. Wszystkie samochody na polskich numerach. Ludzie przerażeni, ciągle sprawdzają w korku wiadomości w telefonie, płaczą z bezsilności, dzwonią do rodziców, którzy byli zbyt schorowani, aby uciekać. Niektórzy zabrali psy, koty, papugi. Zawieszenia w samochodach się uginają od bagażu. Różne auta, starsze, gruchoty, nowiutkie Skody, nowiutkie Mercedesy, przecież ta wojna uderzyła w każdego.Korek się nie posuwa przez godzinę. Jest już noc z 24 na 25 lutego. Czytasz, że bomby spadły blisko Twojego bloku, widzisz zdjęcia na Twitterze, jak sklep, w którym wczoraj kupowałeś jedzenie na kolacje jest w gruzach, obok leżą przykryte zwłoki. Z bezsilności chcesz wyć, zaraz paliwo Ci się skończy, gdyby nie ten przyjacielski człowiek z sąsiedniego auta z kanistrem, pewnie byś nie dojechał nawet do granicy. Mija kolejny dzień, ludzie robią prowizoryczne obozowiska i cos gotują, choć ciężko jeść od takiej dawki stresu. Ostatecznie przekraczasz granice 26 lutego o 3:00 w nocy, wyczerpany, nieumyty, mięśnie bola od nerwów, boisz się co z domem, czy na pewno zamknąłeś mieszkanie, czy okupant nie będzie go szabrował jak za czasów II Wojny, co wspominała kiedyś babcia. No nie - zapomniałeś zabrać cennej pamiątki po ojcu i nie domknąłeś chyba lodówki. Już sam nie wiesz, za szybko się to działo.Dojeżdżasz do przedmieści Berlina w poranek 26 lutego. Ludzie Ci pomagają, trafiasz do sali gimnastycznej, gdzie nocujesz na łóżkach polowych. Dostajesz jedzenie, ruszenie jest pokrzepiające. Mija kolejny dzień. Dowiadujesz się, że rakieta uderzyła w Twoje blokowisko. Z wściekłości chce ci się rzygac, krzyczeć, wyć, bluzgać bez opamiętania. Na Twitterze widać dobitnie - to Twój blok, Twoja klatka, nie ma, rozerwana ściana, spalona elewacja, wszędzie leżą kawałki cegieł, okien i czyiś telewizor, który wypadł na zewnątrz. W środku ponoć byli ludzie. Godzinę później odbierasz telefon. Twój sasiad, który pomagał Ci przy remoncie i świętował z Tobą parapetówkę w październiku, zginął od ataku. Wykrwawił się na smierć gdy ściana spadła mu na nogi. Jego żona jest ciężko ranna. Z osiedla wywieziono kilkanaście ciał. Nie ma ładnej uliczki, wiaty na rowery, wszystko zniszczone. Kolejne zdjęcia na Twitterze, widzisz, jak Twoja kuchnia straciła ścianę i kawałek podłogi. Nie masz gdzie wracać. Twój szef poszedł na front, koledzy z pracy tylko niektórzy zdążyli uciec, większość trafiła na front z powodu mobilizacji. Twoja praca może też przestać istnieć — firma zawiesiła działalność przez wojnę.Mijają dwa tygodnie. Nie wysypiasz się w sali gimnastycznej ani razu. Ciągle budzi cię płacz, telefony, gadanie, koszmary innych. Wolontariusze, którzy dostarczali jedzenie, musieli wracać do swoich prac. Nie chcesz być pasożytem, musisz mieć za co żyć, może nie wrócisz do Polski nigdy, a tak się w niej urządzałeś. Odpalasz Facebooka, pierwsza lepsza grupa, „Arbeit in Potsdam — praca w Poczdamie”.Nie znasz niemieckiego, no ale nie planowałeś się tu znaleźć. „Szukam pracy, cokolwiek, jestem inżynierem, ale wezmę cokolwiek, potrzebuje pieniędzy.” Dodaj. O, są pierwsze komentarze po 20 minutach.WON NA FRONT TCHÓRZU, NIEMIECKIEGO NIE ZNASZ?POLACTWO CORAZ BARDZIEJ BEZCZELNE, PRACE NAM CHCECIE ZABIERAĆ?MAM JUŻ TEGO DOŚĆ, ZA DUŻO TYCH POLAKÓW WSZĘDZIE, WSZĘDZIE POLSKI SŁYSZĘWY TU UCIEKACIE PRZED WOJNA CZY CHCECIE NAS KOLONIZOWAĆ? WON DO SIEBIEJA NIC NIGDY ZA DARMO NIE DOSTAŁEM, A WY POLACY MACIE WSZYSTKO I JESZCZE WAM MAŁOPOMOC TAK, A NIE PRZYWILEJE!!!Kolejnego dnia widzisz zdjęcie swojej Skody zaparkowanej w mieście, która wziąłeś w leasing w zeszłym roku, na jakimś niemieckim portalu z obrazkami. PATRZCIE, TAKIMI FURAMI ROZBIJAJĄ SIĘ POLACY. TAKA TO U NICH BIEDA TAK? A AUTA NOWE TO MAJĄ?Następnego dnia dostajesz informacje, że Twoi kuzyni zginęli w ostrzale konwoju humanitarnego, gdy uciekali z otoczonego i bombardowanego Legionowa. Rosjanie niszczą sklepy, ulice, wszystko — najbardziej bolą widoki zrujnowanych, wyremontowanych miejsc, które tak starannie odnawiano, żeby nasz kraj był piękniejszy i nowocześniejszy. Nie ma nic.Idziesz do sklepu, bo musisz wreszcie zrobić jakieś zapasy, masz dość poczucia winy, że wszystko dostajesz. W kasie dowiadujesz się z kartki po polsku, że masz rabat 20%. W sumie to masz oszczędności, wiec nie umrzesz z głodu długo, ale kobieta przed tobą widać, że uciekła z niczym i żyła w biedzie. Cieszy się, że za bezwartościowe złotówki wymienione na euro chociaż trochę mniej będzie myślała wydać. CHOLERNE POLACTWO, JAKIM PRAWEM MAJA WSZYSTKO POD NOSEM? ONI ŻYJĄ JAK PĄCZKI W MAŚLE, ZOBACZYCIE NIEMCY, JESZCZE PRZYJMOWANIE TEGO POLACTWA WAM WYJDZIE BOKIEM, DLACZEGO ONI DOSTAJĄ PRZYWILEJE? - czytasz wpis po wklejeniu go w translatora.Mijają 23 dni. Dalej nie widać końca wojny. Słyszysz, jak wczoraj w Bundestagu deputowany AFD wezwał do zaprzestania przyznawania przywilejów polskim pasożytom i ostrzegł przed przesiedleniem mas ludzkich z Polski. Tymczasem kolejne bomby niszczą coraz wieksze połacie Twojej ojczyzny. Koszmar trwa.Brzmi surrealistycznie? Tak od 3 tygodni wygląda życie ponad 2,5 miliona Ukraińców, którzy uciekli do Polski nie z kaprysu, widzimisie czy wyrachowania. Jakim trzeba być socjopatą, co trzeba mieć w głowie, jak bardzo wyzutą z empatii i rozumu jednostką, aby szczuć i pomstować na ludzi, którym świat się zawalił w jeden dzień?
Źródło: www.wykop.pl
A wystarczyło wejść na jej instagrama, by zobaczyć, że przed wojnąteż była w ciąży –
Źródło: twitter.com
Student z Ukrainy obronił online pracę inżynierską – Podczas przerwy semestralnej był w domu na Ukrainie, gdzie zastała go wojna, ale nie zrezygnował ze studiów.Obronił we wtorek online swoją pracę inżynierskąObrona pracy trwała 25 minut. Vladyslav Zhuzhukin rozmawiał z komisją egzaminacyjną online ze swojego domu rodzinnego w Słowiańsku w obwodzie donieckim. Jak poinformował we wtorek rzecznik Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie Mateusz Lipka, praca została obroniona na piątkę.„Sytuacja w mieście jest w tej chwili spokojna, ale słychać bombardowania z sąsiednich miast. Od kilku dni w naszym mieście cyklicznie włącza się syrena przeciwlotnicza, jak poinformowały nas władze, ten alarm oznacza, że zauważono wystrzeloną w naszą stronę rakietę i nie wiadomo, gdzie spadnie. Zeszłej nocy w pobliżu miasta słychać było silną eksplozję” – mówił student Podczas przerwy semestralnej był w domu na Ukrainie, gdzie zastała go wojna, ale nie zrezygnował ze studiów.Obronił we wtorek online swoją pracę inżynierskąObrona pracy trwała 25 minut. Vladyslav Zhuzhukin rozmawiał z komisją egzaminacyjną online ze swojego domu rodzinnego w Słowiańsku w obwodzie donieckim. Jak poinformował we wtorek rzecznik Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie Mateusz Lipka, praca została obroniona na piątkę.„Sytuacja w mieście jest w tej chwili spokojna, ale słychać bombardowania z sąsiednich miast. Od kilku dni w naszym mieście cyklicznie włącza się syrena przeciwlotnicza, jak poinformowały nas władze, ten alarm oznacza, że zauważono wystrzeloną w naszą stronę rakietę i nie wiadomo, gdzie spadnie. Zeszłej nocy w pobliżu miasta słychać było silną eksplozję” – mówił student
Tak chce się ochronić w razie bombardowania przed kawałkamiszkła z okien –
Smutna wiadomość zza oceanu. W wieku 97 lat zmarł Mieczysław Madejski ps. "Marek", żołnierz Kedywu AK i Powstania Warszawskiego. – Dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, dowódca plutonu "Topolnicki", brał udział w zdobyciu Gęsiówki, ranny w walce, umieszczony w szpitalu polowym, gdzie został zasypany podczas bombardowania.Odkopany przez kolegów, po kilku dniach powrócił do walki w pierwszej linii.
Źródło: www.facebook.com
28 sierpnia zmarła Kazimiera Mika,bohaterka ściskającejza serce fotografii z 1939 roku – Na zdjęciu Juliena Bryana, mała Kazia opłakuje siostrę, ofiarę niemieckiego bombardowania Warszawy we wrześniu 1939 roku
Źródło: polskieradio24.pl
Syryjski ojciec wymyślą grę dla swojej córki podczas bombardowania jego miasta, tak aby jego córka nie bała się –
0:20