Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 81 takich demotywatorów

Tak wygląda Polska według szwedzkiego podręcznika do geografii –
A nasze osiedle pnie się w górę –
Podczas przebudowy jednego z boisk w Hamburgu odkryto gigantyczną swastykę z betonu. Nazistowski symbol był przykryty ziemią i murawą. Odkryła go koparka, przygotowując miejsce pod budowę szatni – Okazało się, że budowę stadionu rozpoczęto się w 1929 roku. Potem nadszedł kryzys i prace wstrzymano. Kilka lat później, po dojściu do władzy Adolf Hitler nakazał wznowienie prac. By mu się przypodobać, prace ruszyły z kopyta, zatrudnienie przy budowie stadionu znalazło 1256 osób. To wtedy powstała gigantyczna swastyka z betonu. Aby zapobiec - jak to określają niemieckie gazety - "neonazistowskiej turystyce", zdecydowano o natychmiastowym usunięciu wstydliwego obelisku. Nie jest to jednak takie proste. Swastyka jest za ciężka, by mógł ją unieść dźwig. Ma zostać więc pocięta na mniejsze bloki, a potem wywieziona
Zgoda buduje niezgoda rujnuje – Najpierw pomniki, teraz pałac, wkrótce bloki z wielkiej płyty, to też pozostałość po komunie. Kiedy się opamiętają? Komuna to nie budynki, komuna to ustrój i mentalność ludzka. Zamiast skupiać się na tym, co było, na usuwaniu z historii, niech zaczną budować nową, lepszą. No ale chyba łatwiej burzyć niż budować, bo do budowania rozumu i serca trzeba, a nie nienawiści
Profesjonalne wejściew bloki startowe –
Miejskie kontrasty –
"Hołd dla Premier Beaty Szydło" – "Prowincja, osiedlowe bloki, jeszcze niedawno najbardziej wykluczeni społecznie ludzie żywili się upolowanymi psami. To biedne południe Polski. Dzieci, co nigdy nie mogły sobie pozwolić na nowe ubranie, na zabawkę. Cieszyły się z każdego darowanego prezentu, który przez zamożniejsze społeczeństwo zostałby wyrzucony na śmietnik. Matki, które pracowały w systemie niewolniczym po 12 godzin za 800 zł w uwłaczających warunkach, w marketach obcokrajowców. Mężowie, którzy musieli wykonywać polecania kierowane do nich nie w ojczystym języku, a w obcym. Dzieci z patologicznych rodzin bez jakiejkolwiek szansy na godne rodzinne życie, dziś z uniesionym czołem i rodzicami trzymającymi ich za rękę idą na spacer. Prosty zwykły spacer. Matki, które pierwszy raz mogły pokazać swoim dzieci polskie morze"
Uważaj gdzie parkujesz... –  Historia ma już około 15 lat. 20-tysięczne miasteczko. Osiedle bloków z wielkiej płyty. Pomiędzy blokami sieć uliczek jedno i dwukierunkowych; niektóre zaślepione słupkami. W jednym z bloków wybuchł pożar. To bylo mieszkanie na jednym z wyższych pięter (bloki 4-piętrowe). Przyjechało kilka wozów PSP. Próbują gasić. Od strony balkonów podjazd blokują drzewa i żywopłoty. Od strony ulicy podjazd blokuje auto osobowe, zaparkowane na ulicy (wzdłuż) tak, że przejedzie osobówka, ale ciężarówka (tu wóz PSP) nie da rady. Z drugiej strony uliczka zaślepiona słupkami. Dowódca PSP jednak tutaj miał jaja, bo rozkazał staranować osobówkę. Wszystko za aprobatą przybyłych na miejsce policjantów. N. było czasu czekać na przyjazd lawety. Właściciel osobówki dostał mandat za parkowanie w miejscu niedozwolonym (wjeżdżając na osiedle mijasz znak D 40). Zapłacił za holowanie i parking policyjny (laweta jednak przyjechała). Odebrano mu dowód rejestracyjny, bo uszkodzenia auta (rozbite lampy przednie) nie pozwalały na dalsze poruszanie się po drogach publicznych. Dostał jeszcze fakturę od PSP za naprawę wozu gaśniczego. Niedawno byłem odwiedzić rodziców. Nadal przed tym blokiem nikt nie parkuje na ulicy. ,)
Źródło: piekielni.pl
Bądź dumny ze swojego pochodzenia! –

Nawet najlepszemu człowiekowi może zdarzyć się pomyłka

Nawet najlepszemu człowiekowi może zdarzyć się pomyłka –  Mam dobrą i złą wiadomość...Zacznij od tej dobrej...Cóż, jesteśmy na 19 piętrze...A ta zła?Pomyliłem bloki...

O tym jak dzieciak chciał zostać narkotykowym gangsterem w... podstawówce:

 –  Mój młodszy brat (przyrodni, na szczęście dzielę z tym małym kurwiem tylko połowę genów) postanowił zostać narkotykowym bossem swojej podstawówki. Oczywiście gówniarz żadnych dragów nigdy nie widział na oczy, co najwyżej w GTA, ale co to za przeszkoda dla początkującego Pablo Escobara, Janusza Tracza XXI wieku!Wraz ze swoim koleżką Staszkiem – wioskowym głupkiem i dzieckiem lokalnej patologii – zbierał i suszył jakieś polne zioła. Kiedy matka go spytała, po co mu te chabazie, to wmówił jej, że to taki projekt na przyrę.Dla bardziej wymagającej klienteli wśród podbazowych amatorów wrażeń tłukli na proszek paracetamol, pakowali do małych woreczków (nie mieli żadnych samarek, więc robili takie zawiniątka z reklamówek z Biedry) i rozprowadzali po szkolnych kiblach.Gnojek tak wczuł się w rolę gangstera, że zmienił nazwisko na fejsie na „Romek KMWTW” i jako profilowe wrzucił fotę, jak siedzi w fotelu z kotem i szklanką herbaty, że niby whisky pije. W jego historii wyszukiwania w Google znalazłem hasło „tanie złote łańcuchy”. Zapytał mnie też, jaki raper jest najbardziej gangsterski – powiedziałem mu, że Mezo, więc przez dobre dwa tygodnie z głośników napierdalało „Aniele tak wiele dla ciebie bym zrobił”.Narkobiznes braciszka kwitłby i za zarobione środki mógłby kupić już niejedną drożdżówkę, gdyby nie to, że na jednej ze szkolnych dyskotek jakiemuś gówniarzowi puściła się krew z nosa po wciągnięciu paracetamolu. Ogarnijcie: gówniak płacze, podłoga obmazana jego juchą, a wychowawczyni wzywa bagiety. Oczywiścietesty wykazały skład podejrzanego białego proszku, zaś braciszek wykręcił się, że to tylko takie żarty były i skończyło się na comiesięcznych wizytach u szkolnej pedagog (i niedoszłym zawale matki). Braciak usunął konto na fejsie i rozpowiadał znajomym, że został „świadkiem koronnym”.Na chwilę obecną brat pożegnał się z życiem na krawędzi – wraz ze Staszkiem postanowili rozliczyć się z przeszłością nagrywając rapową płytę. Za ostatnie pieniądze kupili najprostszy mikrofon i nagrywają piosenki – do podpierdolonych z internetu bitów – o życiu ulicy i gniewie blokowisk. To nic, że żyjemy we wsi na 600 mieszkańców i najbliższe bloki są dopiero w mieście powiatowym.
Mijamy bloki i głośne ulice miast. Udając się tam gdzie cisza do nas przemawia – Czasami miejsca wydające się biedniejsze i zacofane są tymi prawdziwie bogatymi i rozwiniętymi. To tam ludzie żyją zgodnie z naturą.  Pielęgnując tradycję przekazaną przez pokolenia
Dwóch mężczyzn wnosi fortepian na dwudzieste piętro. Jeden mówi: – - Mam dobrą i złą wiadomość.- Zacznij od tej dobrej.- Jesteśmy na 19 piętrze.- A ta zła?- Pomyliłem bloki.
Bo w matematyce tkwi siła –  Amerykanin Wally Wallington dowiódł, że dziękiprostym maszynom i sile przeciwwagi jedenczłowiek jest w stanie przemieszczać duże obiektyi nie potrzebuje do tego nowoczesnych technologii.Istnieją filmy (link w źródle), na których Wallingtonporusza olbrzymie bloki z betonu, a nawet budynekdzięki prostym konstrukcjom. Aby dowieść swoichracji, Wallington postawił nawet replikę Stonehenge.
Kiedy masz przepięknywidok z balkonu –
Zbyszko z Bogdańca – Protoplasta wszystkich współczesnych poszukiwaczy zaczepki
Źródło: Krzyżacy 1960
Oni wszyscy też – mieli wielkie plany i marzenia
Rok 2700 – Odnaleziono dwa bloki z tajemniczymi hasłami,najpewniej obiekty te, objęte były kultem

Ten tekst o dorastaniu w Polsce stał się prawdziwym hitem za granicą i zebrał ponad 30 tysięcy lajków!

Ten tekst o dorastaniu w Polsce stał się prawdziwym hitem za granicą i zebrał ponad 30 tysięcy lajków! – Czy Wasze dzieciństwo też tak wyglądało? #1. Jako dziecko jadłeś owoce aż rozbolał cię brzuchLatem jadałeś czereśnie i wiśnie prosto z drzewa, maliny i truskawki prosto z krzaka. Brzuch nie bolałcię dlatego, że nie myłeś owoców. Po prostu nie mogłeś się powstrzymać i zjadałeś za dużo!  #2. Budząc się w niedzielę, czułeś zapach świeżo upieczonego ciastaMógł to być biszkopt z bitą śmietaną i truskawkami, kruche ciasto z rabarbarem lub brzoskwiniowy sernik, którymi częstowano gości odwiedzających waszą rodzinę w weekendy.#3. Przynajmniej raz w życiu widziałeś śmierć zwierzęcia hodowlanegoNajprawdopodobniej twoi dziadkowie mieszkali na wsi, a ty spędzałeś u nich prawie całe wakacje. Biegałeś przez pola pszenicy i zbierałeś ochrzan za psucie plonów. Wspinałeś się na drzewa i być może spadając z jednego z nich złamałeś pierwszą kość. Masz też złe wspomnienia widoku kurczaka biegającego bez głowy lub kwiku zarzynanych świń dochodzących z chlewu. Może nawet przez to zostałeś wegetarianinem. #4. W Poniedziałek Wielkanocny polewałeś ludzi wodą. Czasem z wiadraTradycja "Śmigusa Dyngusa" polegała początkowo na tym, by chłopcy polewali się wodą nawzajem z dziewczętami. Teraz bawią się całe rodziny, a do akcji wkraczają pistolety na wodę. Nieważne jaka jest pogoda - będziesz mokry. #5. Salon w twoim domu był też sypialnią twoich rodzicówDorastałeś w małym mieszkanku w bloku z wielkiej płyty. Jego powierzchnia mieściła się w przedziale 40-60 m2. W latach 60., 70. i 80. budowano bloki, które miały zaspokoić podstawowe potrzeby, więc salon był równocześnie sypialnią, a drugi pokój dzieliło się z rodzeństwem. Kuchnia i łazienka były tak małe, że ledwo dało się obrócić. W typowym mieszkaniu był też mały balkon o powierzchni 1-2 metrów kwadratowych, na którym mama wieszała pranie, a ty z kolegą z sąsiedztwa mogliście pobawić się "telefonem" z kubeczka i sznurka. #6. Kiedy wracasz do domu, twoja mama zamienia się w kucharkęWizyta w domu rodziców to miejsce, w którym zastaniesz lodówkę wypchaną kopytkami, pierogami, bigosem i gołąbkami. Mama po prostu nie była pewna co chcesz zjeść. A na deser oczywiście ciasto.#7. Twój ojciec potrafi naprawić wszystko, a jednakledwo radzi sobie z włączeniem swojej komórkiSamochód się zepsuł - dzwoń do taty. Pralka wydaje dziwne dźwięki - zapyta o kilka szczegółów i na podstawie twojej relacji zdiagnozuje problem. Cieknie ci z kranu? Wyjaśni ci krok po kroku jak wymienić uszczelki. Jeśli jednak chodzi o technologię, z trudnością przyjdzie mu telefonowanie z komórki, włączenie laptopa czy otwarcie przeglądarki. Smartfon jest zupełnie czarną magią.#8. Od drugiej klasy sam chodziłeś do szkołyJako dziecko byłeś bardzo samodzielny. Bawiłeś się pod blokiem z dzieciakami, a rodzice wołali cię tylko wtedy, gdy nadchodził czas na kolację (wtedy nie było jeszcze komórek dla każdego dzieciaka - wychylało się z okna i wołało!). Pomagałeś z gotowaniem, a 12-latki potrafiły już samodzielnie przygotować jakieś danie. W tym samym wieku zaczynałeś odbierać młodsze rodzeństwo z przedszkola, odprowadzać je do domu i zajmować się nim zanim rodzice nie wrócili z pracy.#9. Na wigilijnym stole znajduje się 12 potraw zrobionych z 5 składnikówKiszona kapusta, grzyby, buraki, ryby i mak. Dawniej, dostęp do większości produktów był w zimie mocno ograniczony, więc trzeba było poradzić sobie z tym, co było pod ręką.#10. Wiesz, że żadna impreza nie jest tak epicka jak polskie weseleTypowe wesele trwa dwa dni. Ceremonia w kościele odbywa się zwykle w sobotę, a impreza zaczyna się tuż po niej. Butelki wódki na stołach nigdy się nie kończą, pije się z kieliszków. Przez cały wieczór i noc serwuje się posiłki. Taniec i jedzenie spowalnia efekty wywoływane przez alkohol, więc wszyscy wydają się radośni i głupkowaci, ale nie wszyscy są zalani w trupa. Drugiego dnia odbywają się poprawiny, gdzie mamy więcej tego samego: jedzenie, picie i taniec.#11. Twoi rodzice bardziej świętowali imieniny niż urodzinyBądźmy tu jednak szczerzy - ty wolisz świętować w urodziny.#12. Znasz przynajmniej 10 osób o takim samym imieniu jak tyWybór imienia w Polsce jest bardzo ograniczony, więc są one dość powtarzalne. Co druga dziewczyna zdaje się być Kasią, Basią, Anią lub Magdą. Mężczyźni są Pawłami, Łukaszami, Marcinami i Tomkami. Jeśli pojawi się "nietypowe" imię, takie jak Maja czy Nikola, szybko się przyjmuje i znów co drugi rodzic nazywa tak swoje pociechy.#13. „No", znaczy "tak"Używając "no", zgadzasz się z tym, co ktoś mówi. Dla obcokrajowców brzmi to trochę dziwnie. „- Chcesz herbaty? - No.”#14. Kiedy mówisz po polsku, wydajesz się być wkurzonyKiedy rozłączasz się po telefonicznej rozmowie z rodzicami, znajomi obcokrajowcy pytają: "Co się stało? Pokłóciłeś się z rodzicami"? "Nie, opowiadałem im o tym, jak minął mi weekend" - odpowiadasz. Coś jest w naszym tonie głosu lub w języku, który może brzmieć dość ostro. #15. Jeśli nie podoba ci się ciuch, który założyła twoja siostra, mówisz jej o tymJesteś bezpośredni dla rodziny i znajomych. Jeśli jesteś u kolegi i jesteś głodny, pytasz co ma do jedzenia. #16. Oferujesz herbatę każdemu, kto cię odwiedzaHerbata jest równie popularna w Polsce, jak w Anglii. Nie pijemy jej jednak z mlekiem. #17. NarzekaszDużo. Narzekasz na długą zimę, a kiedy śnieg topnieje, marudzisz na błoto. Kiedy w końcu nadejdzie lato, okazuje się, że jest za gorąco! Narzekasz na polityków (choć od lat nie głosowałeś) i ceny (nawet jeśli stać cię na wygodne życie, a nawet masz swoje mieszkanie i samochód).#18. Całe to narzekanie nie robi z ciebie nieszczęśliwej osobyNarzekanie na coś jest często zwykłym początkiem rozmowy. Łatwiej się z kimś zakolegować kiedy możecie na coś razem pomarudzić. Dopiero wtedy można przejść do weselszych tematów.Autor: Agnieszka Go