Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 38 takich demotywatorów

W sumie to szanuję za szczerość! Kto będzie chciał, ten wpłaci –  id: cydruwŻeby zobaczyła co straciła16 złz 30 000 złWitam. Wiodłem sobie spokojnie życie z dziewczynąktóra okazała się blacharą i zostawiła mnie dlachłopaka z lepszym autem.Celem zrzutki jest dołożenie mi do Forda mustanga(auto którym się zawsze jarała) żeby ją uświadomić costraciła i nie opłaca się wieść życia blachary i oceniaćludzi po aucie. Zrzutka nie jest pierwszej potrzeby,lepiej żeby osoba która to czyta wspomogła jakiś celcharytatywny, lecz może znajdzie się ktoś kto mipomoże spełnić moje marzenie. Brakuje mi 30tyś dosprowadzenia takiego auta ze stanów, za każdy grosz
 –
 –  Masz samochód? Tak, mam BMW E90 Nieźle :D Nie wiem czemu ale czuje się bardzo dobrze pisząc z Tobą Tylko je wynajmuję. Przepraszam, zapomniałam powiedzieć Ci że mam chłopaka. Bo mój Range Rover Evoque jest w naprawie. Zapomnij o czym mówiłam, zerwałam z nim
 –  chce mieć tateznajdę bogategotate dla ciebieA na co bogatemu taciedziecko z matka blacharą?
Tak się rozmawia z blacharą –  Masz samochód?Tak UMW E90Nice :) Sama me wiem czemu takdobrze ml się z Tobą rozmawiaAle tylko pożyczonyPrzepraszam, chyba zapomniałamCi powiedzieć że mam chłopakaBo. mó| Rangę Rover Evoque jestw naprawieAle juźz nim zerwałam
Chyba powinna być jakaś pogardliwa nazwa typu stulejarz, lafirynda, blachara dla facetów, pseudo-macho których jedyne zainteresowania to odpicowane samochody, kasa i wyrywanie, seksownych tępych lasek. –
A na nim jakaś blachara –

Pewna internautka napisała list, w którym wyjaśnia dlaczego prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę:

Pewna internautka napisała list, w którym wyjaśnia dlaczego prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę: – Żadna z nas głośno tego nie powie, ale kasa liczy się dla większości z nas. Zawsze lepiej mieć w domu dyrektora, który co miesiąc przynosi kilka czy kilkanaście tysięcy, niż jakiegoś prostego robotnika na minimalnej krajowej. Mężczyzna ma być tym silniejszym i bardziej zaradnym. Ja mam większy szacunek do tych, którzy potrafią zadbać o siebie i najbliższych.6 tysięcy wydaje się dobrą kwotą. To jeszcze nie bogactwo, ale już można w miarę normalnie żyć. Sama zacznę chyba takiego szukać i wcale się tego nie wstydzę.Wiadomo, że na początku mało która z nas patrzy na pieniądze. Chyba, że się jest zawodową blacharą oceniającą facetów przez pryzmat samochodu czy zegarka. Ja się na tym nie znam. Najpierw poznaję człowieka, a dopiero później szczegóły z jego życia. Co prawda nigdy żadnego nie odtrąciłam, bo był biedny, ale wreszcie taka znajomość umierała śmiercią naturalną.Nie ma się co oszukiwać. Żeby zaimponować kobiecie i pokazać jej zainteresowanie, to trzeba się trochę wykosztować. Byle biedaczek z 2000 zł pensji nie podoła. I chociaż wiem, jak bezwzględnie to brzmi i pewne się nie zgodzicie, to przecież tak to wygląda. W sumie dobrze. Trzeba się szanować i mierzyć wysoko, a nie zadowalać się byle czym.Miłością się nie najesz, a jakoś funkcjonować trzeba. Oczywiście nie popieram utrzymanek, ale za dwie pensje to już można pożyć.Fajnie to wszystko brzmi, żeby nie brać byle czego, ale chyba ja mam pecha. Przyciągam do siebie facetów raczej przeciętnych. Nie słyszałam, żeby któryś z nich brał więcej, niż 2500-3000 zł miesięcznie. Nawet jak byli wykształceni. Takie są niestety realia dla większości ludzi. Tym bardziej trzeba docenić tych zaradnych, którym się udało. Żeby dostawać dwa razy więcej, to trzeba być już sprytnym albo mieć znajomości. To się przecież ceni.Nawet nie chodzi o to, że na pierwszej randce będę sprawdzała kolesiowi wyciąg z konta. Zarobki swoją drogą. One dają możliwości, ale też sporo mówią o człowieku - czy potrafi walczyć o swoje, czy zadba o rodzinę, jaka przyszłość czeka mnie u jego boku, czy ma ambicje. Jak kogoś zadowala byle jakie stanowisko za byle jakie pieniądze, to raczej niczym mnie nie zaskoczy. Chyba, że każe mi zapłacić za siebie na randce, bo jemu braknie…Zawsze tak było, że u faceta liczył się portfel, a u nas uroda. Może to niesprawiedliwe, ale nagle całego świata się nie zmieni.W sumie, co to jest 6 tysięcy w dzisiejszych czasach? Opłacisz mieszkanie, rachunki, paliwo, zakupy, ciuchy, kosmetyki, rozrywkę i niewiele z tego zostaje. Ale przynajmniej można żyć na spokojnie. Jak ktoś zarabia 2,5 tysiąca i ma podobne wydatki, to już zdecydowanie gorzej. Sama nie chciałabym się pakować w związek, w którym ciągle trzeba liczyć kasę i denerwować się, że nie starczy. Czy tak dużo wymagam? Czy tylko dlatego zasłużę sobie na miano materialistki?Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która naprawdę nie zwraca uwagi na pieniądze i nie interesuje jej to, ile będzie zarabiał towarzysz jej życia. Trudno będzie mi w to uwierzyć. Każda z nas lubi być rozpieszczana i czuć się bezpiecznie. Nasze zarobki to jedna strona medalu, ale facet to musi się wykazać. Kilka tysiaków na ręce to jeszcze nie milioner. Nie przesadzajmy.Trochę się rozpisałam, ale otworzyło mi to oczy. Pieniądze są naprawdę ważne w związku. To afrodyzjak, któremu ulegamy. Wszystkie, bez wyjątku. Ty też, nawet jeśli się nie przyznasz
Kobiety nie obchodzi wiek faceta, o ile posiada drogi wóz –
 –
Muszę tylko stać przy tej furzei czekać aż się pojawi –
Kiedy powiesz blacharze – że masz BMW Coupe
Typowe blachary –
Pustakus blacharensis – To już rozprzestrzeniło się na cały świat
Tata miał warsztat samochodowy... – ...więc i ja postanowiłam wziąć się za blacharkę.
Blachary – Były, są i będą
...zawsze pojawi się ktoś, kto szybko wyprowadza mnie z błędu –
Blachary są jak gołębie: – Przylatują jak masz dużo chleba, odlatują jak ci się skończy
Imienia nie pamiętam,ale jeździł BMW –