Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 284 takie demotywatory

Jak zniszczyć firmę IT w kilka tygodni? – 1. Zamknij biura na jeden dzień.2. Wyślij pracownikom e-maila z informacją czy są zwolnieni czy nie.3. Zabroń pracy zdalnej po tym jak przez 2 lata wszyscy do niej przywykli.4. Powiedz tym którzy jeszcze zostali: kto nie będzie pracował po 60-70 godz. tygodniowo, ten zostanie zwolniony.
Grupa dzieci i ich opiekunki uczestniczące w szkolnej wycieczce pieszo poruszały się drogą tuż przy pędzących z zawrotną prędkością samochodach. To przerażające nagranie trafiło do sieci i wywołało falę komentarzy – Do zdarzenia doszło 16 listopada w Chorzowie. Z ustaleń policji wynika, że dzieci podróżowały autokarem, który miał kolizję na Drogowej Trasie Średnicowej w Chorzowie na jezdni w kierunku Katowic. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia pod kątem narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jak powiedział policjant z biura prasowego chorzowskiej komendy, gdyby grupa poczekała po kolizji przy autobusie, policjanci wstrzymaliby ruch i przeprowadzili uczniów oraz opiekunów w bezpieczne miejsce
0:35
W Londynie facet przebrany za Vincenta van Gogha pojechał do biura organizacji zajmującej się zmianą klimatu i oblał zupą aktywistów –
 –  Spółka PiS Patac Saski:- strata ~7 min zl- zatrudnionych 35 osób, kolejne 10 osób wkrótce- średnia pensja 11 990 zł- wynajęcie biura 1,2 min rocznie- 3 auta wynajęte-1 auto "elektryczne" kupione za 250k- wydatki na 2022-23 to 27 minProjektu brak.
Źródło: Twitter
 –  Jesteś 24 w kolejce, proszę posłuchaj tej 70-minutowej solówki na flecie
 –  "W czasie lunchu wezwano mnie do biura, po czym facet (manager] mówi mi. Ze nie wykonuję zbyt dobrze swojej pracy i że jest zmęczony moim irytującym zwyczajem zmieniania ustalonego już porządku rzeczy Powiedział, źe "powoduję zakłócenia w rytmie pracy całego biura i moje buntownicze nastawienie to nie to, czego szukają", dlatego też uważa on, źe w najlepszym
Znany szarlatan, Jerzy Z. przegrał w sądzie pierwszej instancji, który wymierzył mu karę za znieważanie lekarzy – Sąd wymierzył Jerzemu Z. karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym i zasądził od oskarżonego rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża kwotę 20 tysięcy zł tytułem nawiązki - przekazała Katarzyna Błaszczak z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu."Najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby zawierające bezużyteczną substancję jaką są ich g*wniane, bezlitosne 'lekarskie' mózgi z licencją na zabijanie" - napisał wówczas Jerzy Z., odnosząc się do śmierci 14-miesięcznej dziewczynki, która była zarażona pneumokokami. Jej rodzice należeli do ruchu antyszczepionkowego, a ich dziecko nie było szczepione. Domagali się za to podania dziewczynce witaminy C i krytykowali metody leczenia
 –  Niedawno wróciłem ze zdalnej pracy do biura. W moim dziale zespół w większości jest nowy i ponad połowę ludzi nie znam. Ale i tak, gdy przychodzę witam się ze wszystkimi, koleżankom z pracy mówię komplementy, a gdy wychodzę życzę wszystkim miłego wieczoru. Po prostu taki już jestem i robię to wszystko szczerze. Jedna ze współpracownic pewnego dnia powiedziała do mnie
Niedawno zaproponowano miw pracy awans – Praktycznie wszystko zostałoby po staremu, łącznie z moimi obowiązkami, ale musiałbym przenieść się do innego biura, które jest zdecydowanie bliżej mojego domu. Mimo to odmówiłem.Moja babcia mieszka niedaleko biura, w którym obecnie pracuję i zawsze wpadam do niej po pracy, a ona przyrządza mi zupy, kotleciki, moje ulubione przepyszne dania. Oczywiście nie zrezygnowałem z awansu z powodu obiadów, tylko z powodu mojej ukochanej babci. Zawsze stoi na balkonie i mnie wypatruje, a gdy mnie zobaczy, zaczyna się cieszyć jak dziecko i macha do mnie. Jest przeszczęśliwa, że odwiedza ją wnuczek. A ja chcę wykorzystać każdą okazję do zobaczenia się z nią, bo nikt nie wie ile tych spotkań jeszcze nam zostało Praktycznie wszystko zostałoby po staremu, łącznie z moimi obowiązkami, ale musiałbym przenieść się do innego biura, które jest zdecydowanie bliżej mojego domu. Mimo to odmówiłem.Moja babcia mieszka niedaleko biura, w którym obecnie pracuję i zawsze wpadam do niej po pracy, a ona przyrządza mi zupy, kotleciki, moje ulubione przepyszne dania. Oczywiście nie zrezygnowałem z awansu z powodu obiadów, tylko z powodu mojej ukochanej babci. Zawsze stoi na balkonie i mnie wypatruje, a gdy mnie zobaczy, zaczyna się cieszyć jak dziecko i macha do mnie. Jest przeszczęśliwa, że odwiedza ją wnuczek. A ja chcę wykorzystać każdą okazję do zobaczenia się z nią, bo nikt nie wie ile tych spotkań jeszcze nam zostało
 –  Paulina Matysiak-23 godz.Do Bydgoszczy z Koronowa jadę PKS#ZbiorkomemPrzezPolskęPan kierowca powiedział mi, że pierwszyraz od ośmiu to widzi w autobusie posła!PKSZYSPORAH 2.0.0.Jan Mosiński@MosinskiJanFLIONYesaneBILETULGOMYPOSLEKORON.P.BYDG.D.R. 3/WADADWENALABILET BEPERINY11342LE CAS1022 2141540Nie stać Pani na bilet za 11 zł?23:11 29.08.2022. Twitter for AndroidJan Mosiński @Mosinski..... 12 godz.Nie stać Pani na bilet za 11 zł?8518108Anna-Maria Żukowska... ✪-3 godz.A Pan, Panie Pośle, przypadkiem niekorzysta z darmowych lotów, pobytów whotelu i kilometrówek?612wydpBart K@SpoonyBartPoseł @MosinskiJan w latach2019-2020 rozliczył 29,5 tys. złkosztów z tytułu podróżyysamochodem. W przypadku posłanki@Pola Matysiak analogiczne kosztywyniosły 0 zł.492AWOZDANIE Z WYDATKOWANIA KWOTY RYCZAWODANE Z WYDATKOWANA KWOTY RYCEALTZNACZONEGO NA PROWADZENIE BIURA POSELNACZONEGO NA PROWADZENIE BIURA PORELSKwwwAMA
Można chociaż kokietować pięta. Tak wygląda regulamin ubioru dla kobiet z korpo z 2002 roku: – 1. "Krótkie włosy strzyżemy co 2-3 tygodnie, aby uniknąć efektu "odrastającej fryzury". Unikamy również tapiru, włosów nastroszonych i nienaturalnych kolorów. W pracy obowiązuje zasada "małej fryzury" czyli włosów nie odstających nadmiernie od głowy".Bo przecież nic tak nie zaburza wrażenia kompetencji jak nieostrzyżone od miesiąca włosy albo, nie daj boże, gęste loki.2. "Skóra twarzy powinna mieć jednolitą zdrową barwę (używamy transparentnych podkładów lub kremów koloryzujących, aby uniknąć wrażenia zbyt grubej warstwy make-upu na twarzy), sińce pod oczami likwidujemy za pomocą korektora. W makijażu do pracy podkreślamy oczy, które są bardzo ważne w kontakcie profesjonalnym (w przeciwieństwie do ust, które umalowane podkreślają zmysłowość, a nie kompetencje zawodowe) dlatego też w biurze zapominamy o czerwonej szmince".Biznes jest jak starożytny teatr południowej Azji: każdy element charakteryzacji ma znaczenie, dlatego bardzo ważne jest, by zwracać uwagę na to, czy chcemy być postrzegane jako czerwonouste uwodzicielki, czy jak czarnookie kobiety sukcesu.3. "Spódnica nigdy nie powinna być krótsza niż 1/3 długości powyżej kolana i nigdy dłuższa niż 2/3 poniżej kolana. Słowem bez radykalnego "mini" ani "maxi". Rajstopy (noszone zawsze, niezależnie od pogody) nie mogą być ciemniejsze od spódnicy i od pantofli)".W ubiorze znajdź złoty środek pomiędzy Maryją Panienką a Marią Magdaleną. Tylko w ten sposób masz szansę na to, że ktoś rozważy traktowanie cię poważnie.4. "Pantofle do biura powinny mieć mały obcas. Nie wysoką szpilę i na pewno nie platformę (zresztą już niemodne), tylko kilkucentymetrowy, delikatny obcas. Latem nie nosimy sandałów odsłaniających palce. Możemy za to kokietować piętą (oczywiście w rajstopach). Dopuszczalne klapki i pantofle z paskiem na pięcie".Pamiętaj, że jesteś ozdobą tego biura i bez względu na twoje kompetencje jesteś tu przede wszystkim od tego, aby cieszyć oko współpracowników. Nikogo nie obchodzi, że płaskie buty są dla ciebie wygodniejsze. Jesteś kobietą. Zakładaj obcas i nie dyskutuj. Możesz kokietować piętą.5. "Moda profesjonalna należy do stylu klasycznego, dlatego też nie powinny się w niej znaleźć elementy związane z subkulturą (np. granatowe lub zielone paznokcie w stylu techno) lub nowinki z najnowszych pokazów".Nie emanuj jakąś piwniczną subkulturą, do której – sądząc po lakierze na twoich paznokciach – pewnie należysz. Ubieraj się profesjonalnie, a nie modnie. Ale pamiętaj: butów na platformie nadal unikaj, bo są już niemodne.
"Proszę nie zamykać tych drzwidziś wieczorem" –
Dzisiaj się bardzo spieszyłem i od razu pobiegłem do biura, więc pan ochroniarz przyszedł do mnie do biura z filiżanką kawy. Z zakłopotaniem powiedział: ''dziękuję, że jesteś moim kolegą". –
Miliony złotych za ogrzewanie posłów.  Władza nie zmarznie – Za ogrzewanie gmachu przy ul. Wiejskiej w 2023 roku podatnicy zapłacą ok. 17 mln złotych - wynika z planu Biura Finansowego Kancelarii Sejmu.A Ty podatniku marznij
 –
 –  Zabrałem moją 8-letnią córkędo biura w dniu Zabierz Dzieckodo Pracy. Kiedy szliśmy, zaczęłapłakać i stała się bardzo rozdrażniona,więc zapytałem, co się stało. Kiedymoi współpracownicy zebrali sięwokół niej, szlochała: "Tato, gdziesą te wszystkie klauny, z którymimówiłeś, że pracujesz?"
 –  ОлпизпЗЗб +10   -5 +Byłem u lego Mentzena w Warszawie. Bytem podjarany. bo lo przecież taki król ekonomiczny, ze na kolanach wjechałem do lego budynku.Stawka 600 zika za godzinę - w moim przypadku niepełną godzinę. Od lego momentu przesiałem oglądać Mentzena i już tłumaczę, dlaczego.1. Pani S.W która przyjmuje zlecenia cały czas pisała, ze spotkanie odbędzie się z Mentzenem Nawet w broszurce przed spotkaniem była takainformacja. W rzeczywistości na spotkaniu był chłopaczyna. który wygląda) jak student - Pan Michał W.2. Siedziba - Warsaw Hub. 26 pietra. Robi wrażenie co? Z tym. że to nie jesl biura menlzena. To było w lei przestrzeni co wynajmuje się biura nagodziny-іак REGUS.
Oryginalne wejście do biura –
 –  M isc Zawsze przychodzę do biura z samym laptopem. American Express • OlAc60 Yesterday Kiedyś chodziłem z plecakiem, ale wtedy widać kiedy przychodzisz do pracy i kiedy wychodzisz. Teraz po prostu wbijam z laptopem w rękach (i może butelką wody). Tym sposobem ludzie myślą że wracam ze spotkania czy innego gówna, a tak naprawdę przylazłem do biura o 11. Czasami też wychodzę przed czasem, z samym laptopem, i ludzie myślą że idę gdzieś w sprawie chuj wie czego. Tak naprawdę idę na parking w sprawie wyjebania do domu.
Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Po zamachach z 11 września, firma która miała swoje biura w World Trade Center zaprosiła swoich pracowników, którzy z jakiegoś powodu przeżyli atak, aby podzielili się swoimi doświadczeniami – Ludzie żyli z najprostszych powodów... to były drobne szczegóły, takie jak te:- Dyrektor firmy się spóźnił, bo był to pierwszy dzień przedszkola jego dziecka;- Kobieta spóźniła się, bo jej budzik nie zadzwonił na czas;- Jeden pracownik się spóźnił, bo utknął na drodze, na której zdarzył się wypadek;- Kolejny ocalały przegapił autobus;- Ktoś pobrudził się jedzeniem i potrzebował czasu, żeby się przebrać;- Jeden miał problem ze swoim samochodem, który nie odpalił;- Kolejna wróciła, aby odebrać telefon;- Kolejna urodziła dziecko!;- Kolejny nie złapał taksówki.- Ale historią, która zrobiła największe wrażenie, była historia mężczyzny, który założył nową parę butów tego ranka, a zanim dotarł do pracy, dostał pęcherza. Zatrzymał się w aptece po plaster i dlatego żyje dzisiaj.Teraz, kiedy utknę w korku, kiedy przegapię windę, kiedy wracam odebrać telefon i gdy wydarza się wiele innych rzeczy, które mnie doprowadzają do rozpaczy, myślę najpierw:„To jest dokładnie to miejsce, w którym powinienem być w tej właśnie chwili”Następnym razem, gdy Twój poranek wyda ci się szalony, dzieci będą się spóźniać z ubieraniem, nie możesz znaleźć kluczyków do samochodu, albo wszystkie światła będą na czerwonym... nie złość i nie denerwuj się, bo wszystko jest tak jak powinno być...
Źródło: Marzena Szymaniak