Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 47 takich demotywatorów

Ciekawi mnie skąd bezdomni mają dostęp do facebooka –  10:46Jesteś wolny sam mieszkaszZ rodzicamiOj ja bezdomna to tobązamieszkać nie mogę kochanieU Aa
Wegetarianka z podejrzeniem koronawirusa uciekła z kwarantanny,bo podali jej chleb z kiełbasą – Bezdomna kobieta z Berlina miała przebywać w wyznaczonym miejscu w Słubicach, ale uciekła z kwarantanny po tym jak zaproponowano jej niewegetariański posiłek. Pojechała sobie do Poznania, gdzie zwróciła się o pomoc do funkcjonariuszy na komisariacie Poznań Jeżyce
Kot na etacie w urzędzie w Piasecznie – "Przed Urzędem Miasta i Gminy w Piasecznie często widzimy czarną kotkę. To kotka urzędowa, tam mieszkająca i karmiona ze składek pracowników. Ponieważ, nie wszyscy o tym wiedzą powiesiliśmy przy wejściu taki komunikat, by miłośnicy kotów nam jej nie zabierali, uważając ją za bezdomną lub komuś zaginioną. A jest z nami ponad 10 lat"
Wszystko zaczęło się od filmiku nakręconego przez policjanta w metrze... – Filmik opublikowany na oficjalnym koncie policji Los Angeles na Twitterze stał się viralem i zewsząd zaczęły napływać oferty pomocy. Pojawiła się też pierwsza propozycja nagrania płyty od producenta muzycznego Joela Diamonda, założyciela Silver Blue RecordKibicuję jej, i myślę, że ta pomoc pozwoli jej stanąć na nogi
Popularna bezdomna śpiewaczka, która daje swoje występy w metrze w Los Angeles okazała się wykwalifikowaną śpiewaczką operową a także skrzypaczką pochodzącą z Rosji. Zrujnowały ją rachunki za leczenie, do tego skradziono jej skrzypce. Tak kończą nawet utalentowani ludzie... – Nagranie z występem 52-letniej Emily Zamourkowej wiralowo rozeszło się po sieci. Internauci po zaznajomieniu się z jej tragiczną historią zorganizowali zrzutkę na mieszkanie dla niej i godne życie. Na razie uzbierano już 45 tys. dolarów
Kiedyś w barze mlecznym Zbigniewa Wodeckiego zaczepiła bezdomna kobieta, prosząc, by kupił jej obiad – Wodecki wykupił jej posiłki na cały rok
To dlatego, że mój ukochany chłopak tak podniósł mi moją pewność siebie, że czuję się bosko nawet w dresach umazanych sosem i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej –
 –  Nocą 10 maja 1951r. w Manili miejscowa policjadostała nietypowe wezwanie. Na środku uliewna dziewczyna dostała ataku, jednak nie bon zwykły. Podobno byla gryziona i drapana przezniewidzialną istotę. Policjant, który złapat ją wramiona, aby uspokoić dziewczynę sam widział jakna jej ciele powstawaty samoistne ugryzienia.Funkcjonariusze zabrali ja na posterunek i wsadzilido celi. Z zeznań dziewczyny wynikało, żezaatakowało ją coś co przypmiato wyłupiaste oczy i nosito czarną pelerynę, atakże unosito się w powietrzu. Po przestuchaniuzweryfikowano jej tożsamość, nazywała się ClaritaVillaneuv i była bezdomna. Lekarz sądowy po jeobejrzeniu stwierdzit, że miała ona atak epilepsji ima zwidy. Gdy trafita do celi po niespełna chwizaczęła krzyczeć, policjant wyprowadzit Clarite izauważyt, że ma nowe ślady tym razem naramionach i barkach, a przecież niemozliwym jest,aby sama się tam ugryzła.ominato człowieka,astępnego dnia, gdy prowadzono ją do sądu tona oczach policjantów i dziennikarzy dziwny atalkznowu się powtórzyt. Tym razem ślady miała naramionach, szyi i dłoniach. Zdarzenie to trwało zdobre pięć minut, aż dziewczyna zemdlała. Lekarzsądowy, który wcześniej badat ją zmienit swojeorzeczenie -nie miała wcale ataku epilepsji, augryzienia były prawdziwe i nie zrobione przez niąsamą. W czasie drogi do szpitala Clarita zaczętaonownie krzyczeć, mówita, że to coś znowu jąściga lecz tym razem ma towarzysza -długą istotęo oczach robaka. W obecności lekarza sądowegojawity się kolejne ślady, nawet w miejscu,poj wktórym ją trzymat. Na ranach od pogryzień byłocoś w rodzaju ślinyNiektórzy z naukowców twierdzą, że sita naszejwyobraźni, woli, naszego umystu może być aż taksilna, że potrafi oddziaływać na ciało, gdyżniektóre z tych historii są właśnie skutkiem przeżyćrojonych. Jak z tego wynika możliwym jest, żenasz umyst jest zdolny do rzeczy, których naukajeszcze nie jest w stanie wyjaśnić, a nawet pojąć

Załamany facet znalazł kotkę i przyniósł ją do domu. Na drugi dzień przeżył istny szok!

Załamany facet znalazł kotkę i przyniósł ją do domu. Na drugi dzień przeżył istny szok! – Miał bardzo kiepski okres w życiu. Rozstał się z dziewczyną, sprawy zawodowe też kiepsko mu się układały. Czuł się przybity, samotny i pogubiony.Spacerował wieczorem, próbując ułożyć sobie w głowie myśli i jakiś plan na resztę życia, ale z każdą chwilą czuł narastającą frustrację i przygnębienie. Wtedy z ciemności wyłoniła się bezdomna, brudna i zaniedbana kotka, która ewidentnie potrzebowała pomocy.Nie należał do specjalnych miłośników i ratowników bezpańskich zwierząt, ale był wtedy tak przybity, a ona wyglądała na jeszcze bardziej bezradną i potrzebującą pomocy niż on sam, że poruszyła do głębi jego skołatane serce.„Wyglądała na bardzo przestraszoną. Miałem wrażenie, że pragnęła jedynie, abym wziął ją ze sobą. Wiedziałem, że nie mogę jej tak po prostu tam zostawić."Zabrał się kotkę ze sobą, ale raczej po to tylko, by pomóc jej doraźnie, nie zamierzał jej zatrzymać.Sam rozpaczliwie potrzebował jakiejś pomocnej dłoni, ale nie umiał poprosić o pomoc i nie wiedział do kogo się zwrócić.Mimo to, kiedy następnego dnia nie znalazł kotki, która uciekła, znów poczuł się zdruzgotany. Znów ktoś go opuścił… Nawet bezdomna kotka nie chciała jego towarzystwa, co wprawiło go w jeszcze większe przygnębienieAle jakaż była jego radość, gdy kolejnego dnia obudziło go miauczenieSiedziała przed drzwiami i czekała aż jej otworzy. Wróciła! Ucieszył się i od razu poprawił mu się humor. Poczuł się za nią odpowiedzialny. Zabrał ją do weterynarza, kupił zabawki, posłanie i wyobrażał sobie, że będzie im ze sobą wspaniale„Cieszę się, że mogłem jej pomóc. Obserwowanie, jak zmienia się z bezdomnego, chorego kota w pięknego futrzaka, było bardzo satysfakcjonujące. I to bardzo pomogło mnie.”Dwoje życiowych połamańców poradziło sobie z problemami. Razem można więcej!
Bezdomna psina rozpaczliwie skomli, by nie robić jej krzywdy – Sunia owczarka niemieckiego musiała wiele wycierpieć z rąk ludzi, gdyż z przerażeniem reaguje na osoby, które starają się jej pomóc. Aż trudno wyobrazić sobie co musiała przejść, żebytak reagować na widok człowieka. Na szczęście tym razem psina trafiła na dobrych ludzi i znalazła szczęśliwy dom
Czy to nie przesada? –  To nie jest tak, że nie lubię pomagać. Wręcz odwrotnie. Gdy tylko mogę, to kupuję czosnek od starszej kobieciny przy dworcu, rzucę parę groszy ulicznym grajkom i kupię jedzenie bezdomnym, gdy wychodzę ze sklepu. Ale są pewne granice, które jak się przekroczy, przestaje być milo, a w człowieku wzbiera złość rtl:i@ W niedzielne popołudnie poszłam z mężem na chińskie i mieliśmy w portfelu tylko 13 zł, a w pobliżu nie było żadnego bankomatu. Udało nam się kupić sajgonki i zupę, a sprzedawca przymknął oko na to, że brakuje nam 50 groszy 4) Usiedliśmy na zewnątrz, gdy nagle podchodzi do nas bezdomna kobieta. Pomijam fakt, że okropnie od niej śmierdziało, ale czuć było od niej alkohol. Podeszła, prosząc o pieniądze na jedzenie. Mój mąż chwilę wcześniej usłyszał, że pytała kierowcę, czy kupiłby jej piwo. Nas spytała o jedzenie. No nie mieliśmy już gotówki, więc powiedziałam, że nie mamy. Wtedy ona powiedziała: "Tak, na pewno nie macie. A to za co kupiliście?!". Usiadła przy naszym stoliku, chwyciła za moją łyżkę, która była w zupie, chcąc podnieść sobie ją do ust!!! Tak mnie to zirytowało, że nie macie pojęcia. Miałam w głowie myśl, żeby oddać jej tę zupę, ale po tym, w jak nachalny sposób się zachowywała i co powiedziała na końcu, zmieniłam zdanie. Mój mąż stanowczym głosem powiedział, żeby odeszła, bo chcemy zjeść w spokoju, a ona to: 'ŻEBY WAM TO W GARDLE STANĘŁO" Wyobrażacie sobie to?!
Policja w Saint Paul w Minnesocie ma nowego pracownika – psa o imieniu sierżant Fuzz. Pięciomiesięczny szczeniak spełnia rolę psa terapeutycznego i pomaga policjantom, którzy potrzebują się rozluźnić po ciężkiej pracy – W zeszłym roku policjantka Kathryn Smith otrzymała wezwanie do lokalnej farmy, ponieważ bezdomna psia mama i jej szczenięta od kilku dni błąkały się po okolicy, pisze The Dodo. Zabrano je w bezpieczne miejsce, a Kathryn zakochała się w jednym ze szczeniąt i postanowiła go adoptować.Komendant policji przychodzi czasem ze swoim psem, więc wiele osób uznało, że Fuzz też może tam pracować.„Od razu podbił serca wszystkich,” powiedział The Dodo John Lazoya, jeden z policjantów z St. Paul.Fuzz otrzymał stopień sierżanta i spędza na komisariacie około dziesięciu godzin w tygodniu.„Uwielbia się bawić i przytulać. Jego osobowość jest cudowna. Kładzie się na ziemi i pozwala wszystkim głaskać,” mówi John.Ze względu na wspaniały charakter psa, policjanci planują wysłać go na kurs dla psów terapeutycznych, gdy tylko będzie wystarczająco duży.„Mamy nadzieję, że gdy będzie już oficjalnie psem terapeutą, będzie pomagał nie tylko nam, ale także ludziom, którzy przeżyli coś traumatycznego,” mówi John
Hinduski policjant z drogówki karmi bezdomną kobietę, która była zbyt osłabiona by sama móc się nakarmić –
Takie sytuacje przywracają wiarę w człowieka: – Wracałem wieczorem z pracy deptakiem Nowińskim i zaszedłem do kawiarni na filiżankę. Przy kasie była mała kolejka (jako pierwsza stała staruszka - tak na oko albo bezdomna albo bardzo niezamożna, dwóch młodych chłopaków, mężczyzna w średnim wieku i ja). I ta właśnie staruszka zwróciła się do sprzedawcy mówiąc, że zmarzła i prosząc żeby jej nalał szklankę gorącej wody.Myślałem, że sprzedawca odmówi i wyprosi ją z lokalu, ale się pomyliłem. Sprzedawca przygotował herbatę, napełnił torbę wszelakimi wypiekami - bułki, chleb, posadził za stolik i powiedział, że zaraz przyniosą gorącą zupę. Babcia nie wierząc w swoje szczęście stała i prawie miała łzy w oczach.Sytuacja ta zajęła jakiś czas i stojący za staruszką dwaj młodzieńcy zaczęli głośno wyrażać swoje niezadowolenie krzycząc wręcz, że do kawiarni w centrum miasta nie powinno się wpuszczać, a tym bardziej obsługiwać jakichś włóczęgów i wszelakiej hołoty. Gdy przyszła ich kolej sprzedawca nie zwracając na nich uwagi zaczął przyjmować zamówienie od stojącego za nimi mężczyzny.Dwaj młodzi mężczyźni obruszyli się, że zostali pominięci, na co usłyszeli od sprzedawcy: "wszelakiej hołoty nie obsługujemy"
Młody chłopak rzuca pracę, kradnie kurtkę i włóczy się z bezdomną dziewczyną i jej pupilkiem –
Dał 71-letniej bezdomnej prezent na Święta. Staruszka długo zapamięta ten bezinteresowny gest – Trójka znajomych, którzy na co dzień pracują jako budowniczy, postanowili pomóc 71-letniej bezdomnej kobiecie. 43-letni Roger Hartigan i jego koledzy Joe Rich i David Harrison, udali się na przyjęcie bożonarodzeniowe w centrum Bristolu, lecz gdy zobaczyli biedną i zmarzniętą staruszkę, natychmiast postanowili pomóc.Roger zaczął rozmawiać z kobietą, która próbowała zrobić sobie schronienie z plastikowych reklamówek. 43-latek dał kobiecie pieniądze i poczęstował ją papierosami. Chciał też złapać taksówkę i zapłacić staruszce za wynajęcie pokoju hotelowego, jednak nikt nie chciał się zatrzymać, dlatego trójka znajomych postanowiła zapytać w pobliskich placówkach czy znajdzie się gdzieś wolny pokój."Chłopaki pobiegli do przodu poszukać pokoju, a ja zostałem w tyle, niosłem tej kobiecie reklamówki z rzeczami i rozmawiałem. Nagle okazało się, że jest miejsce w jednym z luksusowych hoteli. Poszliśmy do Hotelu Radisson i zarezerwowaliśmy pokój."Roger postanowił, że w Święta Bożego Narodzenia nikt nie zasługuje na taki los i 71-latka nie może w taki dzień spać na ulicy. Okazało się, że kobieta od 18 lat jest bezdomna i tuła się z miejsca na miejsce."Ta kobieta była taka delikatna i krucha – nie mogliśmy jej tak po prostu zostawić"Mężczyźni zapłacili 145 funtów za hotel dla staruszki, która była bardzo zdziwiona tym co właśnie się wydarzyło. Kobieta nie mogła uwierzyć, że przypadkowi przechodnie postanowili uczynić tak wspaniały gest
Pewna kobieta zaprojektowała specjalny płaszcz zimowy dla bezdomnych, który może przemienić się w śpiwór. Kiedy rozdawała swoje płaszcze, pewna bezdomna kobieta powiedziała jej: – "Twoje płaszcze nie mają znaczenia, liczy się praca. Potrzebujemy pracy, nie płaszczy". Po tym projektantka zaczęła zatrudniać wyłącznie bezdomnych ludzi w fabryce produkującej takie płaszcze
Policjant okrzyknięty aniołem w USA. Adoptował dziecko narkomanki, które poznał w czasie interwencji – Zagraniczne serwisy okrzyknęły Ryana Holetsa, policjanta z miasteczka Albuquerque w Nowym Meksyku (USA), "prawdziwym aniołem stróżem". Trudno się dziwić temu określeniu. Mężczyzna dał bowiem szansę na szczęśliwe, bezpieczne i zdrowe życie maleńkiej dziewczynce, którą urodziła 35-letnia bezdomna, bo mieszkająca w namiocie przy autostradzie, narkomanka Crystal Champ. Ale gdyby nie jedna interwencja, pewnie nigdy nie doszłoby do ich spotkania... Ryan pewnego dnia odebrał zgłoszenie, w którym poinformowano go o możliwości dopuszczenia się kradzieży w jednym z okolicznych sklepów spożywczych. Po dotarciu na miejsce zastał Crystal w zaawansowanej ciąży i jej partnera chcących wstrzyknąć sobie heroinę. Obok tego nie mógł przejść obojętnie. Kobieta po kilku dosadnych uwagach policjanta opowiedziała mu o swoim życiu, m.in. o braku środków do życia, bezdomności i zmaganiu się z uzależnieniem od narkotyków, z którym nie mogła się uporać, nawet będąc w ciąży. Zdradziła także, że marzy o tym, by ktoś kiedyś adoptował jej dziecko. Funkcjonariusz, który wraz z żoną myślał już wcześniej o adopcji, nie wahał się ani chwili i zaproponował, że to on ze swoją rodziną zapewni dom jej córeczce. Dziewczynka przyszła na świat z noworodkowym zespołem abstynencyjnym kilka tygodni po tym wydarzeniu. 35-latka pożegnała się z nią, a potem oddała ją w ręce Ryana i jego żony. Otrzymała na imię Hope (Nadzieja), gdyż nowi rodzice liczą na to, że Crystal upora się z nałogiem
Czasami prosty gest może wiele zmienić, a jeden kubek kawy może uratować życie – Czy kiedykolwiek poczułeś, że powinieneś coś zrobić, sam nie wiedząc, dlaczego? Taka sytuacja przydarzyła się studentce Casey Fisher, która zobaczyła bezdomnego zbierającego drobne na kawę. W pewnej chwili zdała sobie sprawę, że natrętnie mu się narzuca, próbując zdobyć jego uwagę."Poszłam dziś od Dunkin’ Donuts i zobaczyłam bezdomnego chłopaka siedzącego na poboczu, który zbierał drobne. Koniec końców spotkałam go przechadzającego się po Dunkinie. Kiedy liczył swoje drobne, żeby coś kupić, stałam się strasznie irytująca. Mówiłam do niego bez końca, mimo że on wcale nie miał ochoty rozmawiać. Miał może jednego dolara, więc kupiłam mu kawę i bajgla, i poprosiłam, żeby ze mną usiadł. Opowiedział mi, jak często ludzie bywają dla niego złośliwi, ponieważ jest bezdomny, i o tym, jak narkotyki zmieniły go w osobę, której nienawidził. Jego mama zmarła na raka, nigdy nie poznał swojego ojca i chciałby po prostu być kimś, z kogo mama byłaby dumna…Casey zapytała go o imię – to tak mała rzecz, ale niezwykle ważna. Kiedy poprosisz kogoś o podanie imienia sprawiasz, że czuje się mile widziany. A to jest podstawą do tego, by poczuł się kochany. Jak pisze s. Theresa Aleteia Noble, każdy po prostu chce być kochany."Czytaj także: „Była bezdomna, bała się”. O wyjątkowej matce, która stanęła po stronie życiaFisher opowiedziała o swoim spotkaniu na Facebooku. Podzieliła się też ważnym zdjęciem. „Ten kochany człowiek ma na imię Chris i jest jednym z najbardziej uczciwych i szczerych ludzi, jakich kiedykolwiek poznałam. Kiedy zdałam sobie sprawę, że muszę wracać na zajęcia, Chris poprosił mnie, żebym poczekała, bo chciał coś dla mnie zapisać. Wręczając mi zmięty paragon, przeprosił, że jego ręka drżała podczas pisania, uśmiechnął się i wyszedł. Otworzyłam notatkę”.„Chciałem się dziś zabić. Dzięki tobie już nie chcę. Dziękuję ci, piękny człowieku”
Młodzi faceci wcale nie są tacy źli. Ten 23-latek zrobił coś niesamowitego! Kiedy dowiedział się, że jego kuzynka jest w ciąży, mieszka na ulicy i bierze narkotyki, postanowił jej pomóc – Dziewczyna przyznała się, że jest w zaawansowanej ciąży. Dla 17-latki to zawsze ogromne wyzwanie, ale to niestety nie koniec niepokojących wieści. Okazało się, że ojciec dziecka zniknął i w żaden sposób jej nie wspiera. Nastolatka wylądowała na ulicy, gdzie dosłownie mieszka. Bezdomna, ciężarna, bez jakiejkolwiek pomocy... Czy może być jeszcze gorzej? Tak. Kiedy Tommy poprosił ją o spotkanie, dowiedział się także, że jest uzależniona od metamfetaminy.Tragiczna sytuacja krewnej wstrząsnęła 23-latkiem. Postanowił jej za wszelką cenę pomóc, choć to wcale nie było łatwe. Z dnia na dzień wziął na siebie ogromną odpowiedzialność, a z wygodnego i bezstresowego życia niewiele zostało. Nie pozwolił jej zostać na ulicy i zaprosił ją do swojego mieszkania.W czasie zimowej przerwy, zamiast relaksować się, jak jego znajomi z uczelni, poszedł do pracy. Musiał zarobić na czynsz i wyżywienie. - Wszyscy mówili, że to wielka rzecz. Nie myślałem o tym. Wiedziałem tylko, że ona mnie potrzebuje – wyznał mediom.Chwilę później 17-latka urodziła zdrowego syna. Na szczęście dziecko okazało się silniejsze od uzależnienia jego młodej mamy. Tommy nie tylko opiekuje się swoją kuzynką, ale został także oficjalnie jej rodziną zastępczą. Dzięki temu może podejmować decyzje w imieniu zagubionej nastolatki. Wspiera ją, aby ukończyła szkołę, był obecny w czasie porodu, przecinał nawet pępowinę maleństwa.23-latek zrobił coś fantastycznego, ale wciąż pozostaje skromnym chłopakiem. - Wiem, że dałem radę i zrobiłem dobrze, ale czuję się trochę winny, że tyle się o mnie mówi. Nie chciałem tego – powiedział w rozmowie z dziennikarzami.Razem z bratem organizuje internetową zbiórkę, która ma zapewnić lepszą przyszłość ich kuzynce oraz jej synkowi