Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 79 takich demotywatorów

Nawet na arbuzach robią nas w wała.To już bezczelność – Nie daj się nabrać! Nie każdy arbuz to oryginalny, pyszny owoc! Na polski rynek trafiają też podrobione produkty będące krzyżówką arbuza i... dyni.Dlaczego hodowcy m.in. z Cypru krzyżują arbuzy z ich daleką kuzynką dynią, mimo że to skomplikowany proces? Odpowiedź jest prosta: z chęci zarobku. Uprawa taka jest bowiem prawie trzy razy tańsza i z jednego zasiewu można uzyskać o wiele więcej owoców.
Źródło: Interia.pl

Wredna pasażerka nie chciała ściągnąć nóg z jej miejsca

Wredna pasażerka nie chciała ściągnąć nóg z jej miejsca – Są ludzie, którzy dzięki PKP poznali miłość swojego życia, udało im się zaprzyjaźnić na lata, lub po prostu miło spędzić czas.25-letnia dziewczyna z całą pewnością nie może zaliczyć się do tej grupy, a jej historia pokazuje, że życzliwość w podróży nie jest regułą.Ludzka bezczelność i tupet nie mają sobie równychWsiadałam do pociągu z biletem weekendowym na pierwszą klasę. Jechałam do babci w piątek i wracałam w niedzielę wieczorem, dlatego takie rozwiązanie było dla mnie idealne. W Łodzi wsiadłam w mój pociąg, a z peronu już widziałam, że jest praktycznie pusty, ale przez to, że dużo podróżuje to wiem, że nie zawsze tak może być na całej trasie.Dlatego też postanowiłam grzecznie usiąść na miejscu, które dodatkowo dostałam przy zakupie biletuTak zwana miejscówka po prostu gwarantuje to, że będę miała, gdzie siedziećWeszłam z moimi walizkami do pociągu, zaczęłam szukać mojego miejsca. No i znalazłam ten przedziałFirany zasłonięte zupełnie tak, jakby ktoś dawał sygnał, że tutaj wejścia nie ma. No, ale okej, ja akurat miałam miejscówkę, więc nie miałam się czym przejmować. Wchodzę tam z impetem, mówię „dzień dobry”. Ale cisza. Widzę tylko babkę koło 40 lat z rozłożonymi torbami, nogami na moim miejscu i kwaśną miną. Pomyślałam sobie, że będzie niezła jazdaGrzecznie się do nie zwróciłam:„Proszę pani, ja mam tutaj miejscówkę, akurat w tym miejscu, gdzie pani trzyma nogi. Wolałabym usiąść tutaj, bo wiem, że w Warszawie dosiądzie się dużo osób”Na co ona, nie patrząc w ogóle mi w twarz, odparła:„Nie będę ściągać nóg i z tymi bagażami teraz szukać mojego miejsca, skoro cały pociąg jest pusty. Jak się pani nie podoba, to niech sobie pani stoi na korytarzu. Najgorzej jak się chce być świętszym od papieża”No mnie zatkało. Trzymałam w dłoni bilet, za który zapłaciłam, a ona w bezczelny sposób mówi mi, że nie ściągnie nóg. Wyszłam z przedziału, kierując oczywiście swoje kroki do konduktora. Ten bez dwóch zdań przyznał mi rację, poszedł ze mną do przedziału i kazał kobiecie z całym kramem zająć swoje miejsceOna, wychodząc, zwróciła się do mnie i przez zęby powiedziała:„Co za babsko. Niech ci ucieknie następny pociąg”I wiecie jak to się skończyło?Siedziałam w przedziale pełnym ludzi, bo tyle dosiadło się w WarszawieLubicie podróżować PKP?Ja też nie...
Czy to nie przesada? –  To nie jest tak, że nie lubię pomagać. Wręcz odwrotnie. Gdy tylko mogę, to kupuję czosnek od starszej kobieciny przy dworcu, rzucę parę groszy ulicznym grajkom i kupię jedzenie bezdomnym, gdy wychodzę ze sklepu. Ale są pewne granice, które jak się przekroczy, przestaje być milo, a w człowieku wzbiera złość rtl:i@ W niedzielne popołudnie poszłam z mężem na chińskie i mieliśmy w portfelu tylko 13 zł, a w pobliżu nie było żadnego bankomatu. Udało nam się kupić sajgonki i zupę, a sprzedawca przymknął oko na to, że brakuje nam 50 groszy 4) Usiedliśmy na zewnątrz, gdy nagle podchodzi do nas bezdomna kobieta. Pomijam fakt, że okropnie od niej śmierdziało, ale czuć było od niej alkohol. Podeszła, prosząc o pieniądze na jedzenie. Mój mąż chwilę wcześniej usłyszał, że pytała kierowcę, czy kupiłby jej piwo. Nas spytała o jedzenie. No nie mieliśmy już gotówki, więc powiedziałam, że nie mamy. Wtedy ona powiedziała: "Tak, na pewno nie macie. A to za co kupiliście?!". Usiadła przy naszym stoliku, chwyciła za moją łyżkę, która była w zupie, chcąc podnieść sobie ją do ust!!! Tak mnie to zirytowało, że nie macie pojęcia. Miałam w głowie myśl, żeby oddać jej tę zupę, ale po tym, w jak nachalny sposób się zachowywała i co powiedziała na końcu, zmieniłam zdanie. Mój mąż stanowczym głosem powiedział, żeby odeszła, bo chcemy zjeść w spokoju, a ona to: 'ŻEBY WAM TO W GARDLE STANĘŁO" Wyobrażacie sobie to?!
 –  BIERHALLE KOSZYKIPowiem szczerze, że tak naprawdę to nawet nie chcę mi się pisać tego postu bo jeszcze nigdy w żadnej restauracji nie spotkałem się z takim chamstwem ze strony kierownictwa ( Agata Maciejewska). Tak nazywa się ta pani, która niestety jest kierownikiem sali.Do sedna sprawy, po otrzymaniu golonki okazało się, że jest twarda, niedogotowana a przy kości surowa. Po zwróceniu uwagi na ten fakt, pseudo kierownik restauracji stwierdził że my na pewno przyszliśmy z założenia, żeby nie zapłacić. Wyjątkowa bezczelność i uwaga nie na miejscu . Po poproszeniu o korektę rachunku na którym znajdowała się golonka, kierownik sali wezwał ochronę i stwierdził, że nie chcemy płacić rachunku. Proszę sobie wyobrazić, że dyskusję na temat poprawności golonki musieliśmy przeprowadzać z ochroną obiektu. Kierownik w tym czasie po prostu oddalił się. Nie wspomniałem, że w między czasie dokonywał ważenia golonki- u nas na stoliku. Początkowa waga 1300 g zwrócone 1080, mimo tej całej zabawy kierownik nadal twierdził, że zjadłem połowę. Choć w wagę golonki też musimy wierzyć bo nie znajduje się na paragonie, widzimy tam tylko końcową kwotę.Cena golonki za którą oczywiście zapłaciliśmy- 110 zł. Po czym gestem jak za PRL, palcem wskazującym zostaliśmy wyproszeni z restauracji z informacją, że pani ma do tego prawo.Pani Agato Maciejewska tak jak pani obiecałem, za pani chamstwo i bezczelne zachowanie poinformuje pani przełożonych. Życzę Pani miłego dnia a wszystkich przestrzegam przed tą restauracją.
Gdzie ci biedni ludzie mają zaparkować kiedy nagle, szybko, musząpoczytać książkę – BUW, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego. W budynku jest parking podziemny. Pustawy. 5 zł godzina, 40 zł doba,200 zł miesiąc.To już nie jest głupota i bezczelność, to jest środkowy palec pokazywany regularnie i w całym mieście współobywatelom, służbom miejskim, prawu, poczuciu przyzwoitości, zdrowemu rozsądkowi...
- Mimo, że jest ta dobra zmiana w Polsce, my ze spółek Skarbu Państwa mamy mniej niż kot napłakał. Ale TVN dostaje i inni. Jak to rozumieć?- zapytał o. Rydzyk" – Bezczelność tego człowieka zdaje się nie mieć granic. Toruński biznesmen nawet nie ukrywa tego, że oczekuje od rządu pomocy w poprawieniu swojej pozycji na liście 100 najbogatszych Polaków
"Unikam ludzi, którzy bezczelność mają za odwagę, delikatność za tchórzostwo,a milczenie jako niewiedzę" –
Rodzina: czepia się mojej wagiRodzina: czepia się moich zainteresowańRodzina: czepia się moich kumpliRodzina: czepia się muzyki, jakiej słuchamRodzina: ocenia mnie ciągleRodzina: Jesteś bezczelny, czemu nie chcesz spędzać z nami czasu? –
To jest jeszcze bezczelność czy już głupota? – Ci nasi wybrańcy narodu...
Policjanci są bezczelni – Nie dość, że dają mandat, to jeszcze życzą dobrego dnia
Chcesz ustąpić starszej osobie miejsca, odpowiada:"Nie, siedź sobie chłopcze".Za chwile za plecami słyszysz: – "Bezczelny gówniarz, nie ustąpił mi miejsca"
Bezczelność? – Nadawać cały czas 5 piosenek na krzyż, reklamy oraz konkursy SMS i dziwić się, że coraz mniej osób słucha radia
Hipokryzja i bezczelność – Nieodłączne cechy polskiego polityka
Eurypides powiedział, że bezczelność jest najgorszą z chorób ludzkich. – Ja dodam, że wbrew powszechnemu przekonaniu, nie tyczy się tylko młodych
Zawsze się zastanawiałem, czy istnieją granice bezczelności? – Otóż moi mili - nie istnieją!
Od pewnego czasu obserwuję niektóre bezczelne "żarty" na YT – I doszedłem do wniosku, że niedługo będzie można spokojnie podejść do kogoś, przywalić mu prawego sierpowego (albo kogoś zgwałcić) po czym powiedzieć "that's a prank, dude" i wszystko będzie okej
Bezczelność – Podstawowa cecha każdego urzędnika
Sławomir Nowak – Uosobienie szczytu arogancji i bezczelności
Bezczelność dzisiejszych czasów – ukraść koszyk z Biedronki zamiast wydać 7 groszy na torbę
Bezczelność złodziei nie zna granic – Niech jeszcze się zwróci o pomoc do Rzecznika Praw Konsumentów, że sklep go oszukał na cenach
Źródło: olsztyn.wm.pl