Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 118 takich demotywatorów

 –

Zastanawialiście się kiedyś kto wcześniej mógł trzymać wasze banknoty? Ciekawa rozkmina "Pana Pielęgniarki"

 –  Pan PielęgniarkaP....1 dzień :Pierwszy raz od kilku miesięcy mam pustą salęreanimacyjną, wszystko posprzątane. Siedzę, abezczynny mózg dostarcza mi dziwnych rozrywek iprzemyśleń.Taka rozkmina:( uprzedzam, że nie chcieliście wiedzieć tego co zarazprzeczytaciee, jeszcze jest czas na odwrót).Zawsze byłem fanem gotówki, jako metody płatności.Dzięki temu wydaję kasę gdzie chce, płace komu chcei nic nikomu do tego.Gotówka w portfelu zabezpiecza cię na jakieśnieoczekiwane sytuacje w życiu codziennym.Dlatego zawsze w portfelu mam 5 dych, a wsamochodzie pół litra, bo to są takie uniwersalnenominały, którymi można wiele zdziałać w sytuacjachkryzysowych.Mój Tata mówił nawet, że w naszym kraju mając 30 złniewiele załatwisz, ale mając pół litra, które kosztuje30 zł załatwisz sporo.Sprawdziłem, działa, polecam.Ale wróćmy do gotówki.Pomagałem ostatnio umyć się bezdomnemu.My te ich sztywne od brudu ciuchy, wrzucamy dowora i to wszystko potem idzie do spalenia.Wcześniej trzeba sprawdzić, czy nie ma w kieszeniachich prywatnych rzeczy, dowodu osobistego,dokumentów. Ci pacjenci są na tyle wyniszczeni, żezajmuje im to zdecydowanie za dużo czasu, więcrobimy to za nich. Bo szybciej.Z takich spodni całych w moczu i kupie, wyjęliśmy 50zł. Również w moczu i kupie.Naszła mnie wtedy taka refleksja:Pacjent po wyjściu od nas, gdy 50 zł już wyschnie,weźmie ten banknot i kupi za niego bułki, alboprzezroczysty napój o nazwie „Żubr" (podobno jesttani i dobry. Tak mi radził jeden pacjentTe 5 dych dostanie ktoś inny, jako reszta ze stówki.I dalej ten król Kazimierz będzie krążył poobywatelach.Od kilku miesięcy wszyscy dokładnie myją,dezynfekują ręce po dotknięciu wózka w sklepie,poręczy w autobusie, klamki w urzędzie. Bokoronawirus.Ale czy kiedykolwiek, ktoś z nas dezynfekował ręce pokontakcie z banknotami??? Przypomnijcie sobie czasyprzed koroną.No wiadomo, że nie. Wiadomo że nikt raczej niebędzie tego robił. Pewnie ja też nie. Oczywiście policzeniu większej sumy-tak, ale np. Przy kupowaniupuszki w automacie? Albo gdy wpadasz do sklepudajesz dychę i wychodzisz?W sumie nikt od tego papierka nie umrze. Wiemy, żebrud jest wszędzie, a według badań np. gąbka dozmywania naczyń jest jednym z najbrudniejszychprzedmiotów codziennego użytku. Zatem nie ma copopadać w psychozę.Ale tak sobie myślę... no trochę fujka...nie? Jeśli kasęktórą mam w portfelu, ktoś wczoraj wyjął z kieszenitakiego pacjenta...A tacy pacjenci są od zawsze, a nie jak korona, odkilku miesięcy...„Zapach pieniędzy", albo określenie „nie śmierdzigroszem" nabiera nagle nowego znaczenia...Pewnie nadal będę używał zwykłych pieniędzy, alejednak nie przypuszczałem, że moja praca może mnieskłonić do rozważań na temat płatnościbezgotówkowychMacie jakieś podobne przykłady ze swojegopodwórka? Coś o czym nikt na codzień nie myśli, ajednak wasze doświadczenie zawodowe sugeruje, żemoże warto?
Wenezuelskie banknoty stały się tak bezwartościowe, że mieszkańcy robiąz nich torebki –
0:43
Przyniósł je w pudełkachpo pączkach –
Wkrótce tłumy milionerów zjadą pod sejm, żeby w proteście palić banknoty –  PulsBiznesuBogatym Polakom wiatrw ozyopublikowano: wczoraj, 28-04-2020, 22:00JAROSŁAW@KrolakJ@ emailKRÓLAKZarabiający ponad 1 mln zł rocznie nieodliczą strat z lat ubiegłych. Niedostali też innych ulg, jak resztapodatników.II
W Turcji im więcej masz pieniędzy, tym prezydent bardziej na ciebie patrzy –
I wtedy stanął przed dylematem moralnym... Podzielić się ze wspólnikiem czy nie? –  adci@2020Do adwokata przychodzi biedna wdowa,prosząc o poradę prawną. Po skończonejwizycie adwokat zażądał 100 zł. Ta drżącymirękami wyjęła banknot z portfela i podałaradcy. Ten jednak po wyjściu kobietyzauważył, że ta przez przypadek pomyliła się,dając mu dwa sklejone banknoty stuzłotowe
Tak wyglądają pocięte na strzępy banknoty o wartości miliona dolarów –
Wielka moc papieru – Niby małe papierki, a niektórym potrafią zasłonić cały świat lepiej niż betonowy mur
 –  13 godz. Sytuacja z wczoraj Przychodzi do mnie do pracy młody chłopak 11-13 lat trzyma w woreczku drobne pieniądze 20,10,5,2,1 zł wszystkiego około 300 zł. Proszę Pana czy dał by Pan radę wymienić mi te pieniążki na grubsze?? Mówię czekaj chwilkę zaraz obsłuże klienta do końca i coś wymienimy, dobrze proszę Pana, a na dodatek zapamiętałem tego chłopca z tamtego roku bo tez był wymienić pieniądze. Zaczynamy wymieniać prawie wszystko wymienione na ladzie leżą jeszcze dwa banknoty po 50 zł i jeden 10 zł, daj chłopcze te dwie pięćdziesiątki to dam Ci jeszcze cale 100 zl, nie proszę Pana to muszę zostawić (teraz najlepsze)  Muszę to zostawić bo muszę zapłacić księdzu  podatek ministrancki 30 zł od jednej kolędy, ministrant. Kur  pytam jeszcze raz c000 musisz zapłacić??? Kolega z boku w dużym szoku za telefon i sprawdza czy coś takiego w ogóle istnieje, absolutnie nic nie znalazł. Ja jeszcze raz do chłopca jaki podatek o czy Ty mówisz?? Tak proszę Pana każdy ministrant musi zapłacić księdzu za przechodzoną kolęde podatek ministrancki w kwocie 30 zł. Pytam chłopca a jak nie zarobisz co wtedy?? No mówi wczoraj było słabo ale dziś zarobiłem więc ureguluje za wczoraj i za dziś dlatego potrzebuje 60 zł proszę Pana. Ja pierdole nogi mi się ugięły, naminowałem się cały. Zabrakło mi poprostu oddechu i słów jak można nii dość ze dostają czarne hieny od ludzi środki to jeszcze grabią biednego ministranta, na dodatek dziecko. Dla mnie poprostu kary godne. Amen. te) • 321 53 komentarze 469 udostępnier
 –
Morze wyrzuciło butelkę na plażę – W butelce wyrzuconej przez morze były prochy zmarłego mężczyzny. Plażowicz, który natrafił na przedmiot, przekazał go miejscowej policji. Po otwarciu butelki ze środka wyjęto list, 4 banknoty jednodolarowe i torebkę z ludzkimi prochami.Na kartce znajdowały się dwie wiadomości. Pierwszą napisała matka zmarłego mężczyzny."Ta butelka zawiera prochy mojego syna, Briana, który nagle i nieoczekiwanie zginął 9 marca 2019 roku. Wysyłam go na ostatnią przygodę"Druga wiadomość była autorstwa córki mężczyzny, którego prochy znajdowały się w butelce znalezionej na plaży na Florydzie."Cześć, mam na imię Peyton. Jestem córką Briana. Kiedy mój ojciec zmarł, miałam 14 lat. Bardzo mocno uderzyło to w całą naszą rodzinę. Ale, jak powiedziała moja babcia, uwielbiał być wolny. Tak więc dokładnie to robimy"Jeśli to znajdziesz, proszę zadzwoń lub napisz do mnie i daj mi znać, a następnie uprzejmie uwolnij go ponownie.Butelkę z prochami wrzucono do morza 1 sierpnia, kilka kilometrów od plaży, gdzie ją znaleziono
Kiedyś byłem milionerem. – Ale potem była denominacja i miliony diabli wzięli.
Znaleźli 2 pudełka na lunch z 1951 r. – Nowi mieszkańcy domu zabrali się za remont, który przeprowadzali stopniowo. Zaczęli od parteru, potem piętro, aż wreszcie nadeszła kolej na suterenę.Gdy odsłonili część sufitu, zobaczyli schowany tam zielony lunchbox (pudełko na drugie śniadanie)Paczki zawierały pliki zapakowanych oddzielnie 20-sto, 50-cio i 100-tu dolarowych banknotów.W piwnicy znalazł drugie pudełko, dwa razy cięższe od pierwszego! I tym razem były to banknotyCałkowita kwota wyniosła około 45 000 USDTo się nazywa mieć szczęście, kupić stary dom na kredyt, który sam spłaci hipotekę…

Życzenie

Życzenie –  chciałabym żeby ludzie byli jak banknotyżebym pod światło mogła zobaczyć który jest prawdziwy a który fałszywy
Fryzjer nazywamałego chłopca idiotą – Fryzjer, który sądził, że jest geniuszem wciąż dokuczał dziecku, które pojawiało się regularnie w jego salonie.Gdyby tylko znał prawdę, wiedziałby, że to nie on nabija się z chłopaka, a chłopak z niego.Pewnego dnia wyglądający na biednego chłopiec, kuśtykając w brudnych ciuchach wszedł do zatłoczonego salonu. Wtedy fryzjer nachylił się do jednego z klientów i powiedział do niego:„Ten chłopak to najgłupsze dziecko w całym mieście. Niech pan patrzy.”Fryzjer wyciągnął banknot 100 dolarowy z kieszeni, a w drugiej trzymał 2 banknoty 1 dolarowe.Powiedział do chłopaka:„Chłopcze, wybierz dłoń.”Młodzieniec popatrzył na obydwie dłonie i zdecydował się na tę, gdzie były 2 dolary.„Haha! I co, mówiłem, że jest głupi! Ten idiota nigdy się nie nauczy.”Chwilę później klient wyszedł z salonu na ulicę. Zobaczył dziecko siedzące w lodziarni po drugiej stronie.Pomyślał, że coś jest nie tak. Wszedł więc do lokalu i powiedział:„Witaj młody człowieku. Mam do ciebie pytanie. Dlaczego zawsze bierzesz 2 dolary a nie 100?”Chłopiec przestał na chwilę jeść lody, wyprostował się i z uśmiechem na twarzy odpowiedział:„Gdy wezmę 100 dolarów, zabawa się skończy.”
Kupił w sieci komodę – Kiedy mebel trafił do nowego właściciela, stanął w mieszkaniu na swoim miejscu. Dopiero kilka dni później jedno z dzieci odkryło skarb.Pieniądze znajdowały się w metalowej kasetce. Były to banknoty o nominale 500 euro. Usiadł z żoną i wspólnie zaczęli liczyć. Kiedy skończyli, osłupieli.W komodzie było 95 tysięcy euro"To był duży szok. Pierwszą moją myślą było to, że to nieprawdziwe pieniądze. Nie spałem całą noc. Nawet przez chwilę nie pomyślałem, że to moje pieniądze. Miałem wrażenie, że wszystkie samochody zatrzymują się przy bramie"33-latek postanowił zwrócić pieniądzeWspólnie z kolegą pojechali do miasta, w którym kupił mebel. Odszukał młodych sprzedawców, którzy nie mieli pojęcia o niemal 100 tysiącach euro ukrytych w komodzie.Okazało się, że byli to spadkobiercy starszego mężczyzny, który niedawno zmarł. Porządkowali rzeczy po krewnym i pozbywali się niektórych. Dlatego wystawili szafkę na aukcję.Jak twierdzą media, uczciwy nabywca mebla dostał 10 procent znaleźnego."Prawdziwie uczciwy człowiek..."

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie – Nieładnie jest podsłuchiwać, ale na małych przestrzeniach, takich jak kabina samolotu, chcąc nie chcąc słyszy się cudze pogawędki.Pasażer mimowolnie usłyszał pewną rozmowę i postanowił wszystko upublicznić.„Zapowiadał się długi lot. Na kilka minut przed startem na pokład wsiadła grupka żołnierzy. Zajęli swoje miejsca, wokół mnie. Postanowiłem z nimi pogadać.– Gdzie się wybieracie? – zapytałem żołnierza, który siedział najbliżej.– Do Petawawy. Będziemy tam przez 2 tygodnie na specjalnym szkoleniu, przed wyjazdem do Afganistanu.Po godzinie lotu stewardessa zapowiedziała, że dostępne będą przekąski za cenę 5 $. Czekało nas jeszcze kilka godzin lotu, więc mogły pomóc zaspokoić nieco głód.Kiedy sięgałem po portfel, usłyszałem jak jeden z żołnierzy pyta innego, czy zamierza kupić kanapkę.– Nie, to drogo jak za zwykłą kanapkę. Prawdopodobnie nie będzie warta pięciu dolarów. Dotrzemy do bazy to zjemy.Kolega się z nim zgodził. Rozejrzałem się po pozostałych żołnierzach. Żaden nie kupował lunchu. Poszedłem na tył samolotu i dałem stewardesie pięćdziesięciodolarowy banknot.– Poproszę o lunch dla tych wszystkich żołnierzy – chwyciła mnie za ramię i delikatnie ścisnęła. Do oczu podeszły jej łzy. Podziękowała mi.– Mój syn był żołnierzem w Iraku. To prawie tak, jakby robił to pan dla niego.Wzięła dziesięć kanapek i podeszła do miejsca, w którym siedzieli żołnierze. Chciałem skorzystać z toalety. Poszedłem na tył samolotu. Wtedy zatrzymał mnie jeden z pasażerów:  – Widziałem, co pan zrobił, chciałbym w tym uczestniczyć. Proszę to wziąć – w ten sposób wręczył mi dwadzieścia pięć dolarów.Nagle w kabinie pojawił się kapitan Wróciłem na swoje miejsce, zobaczyłem kapitana, który szedł przejściem między siedzeniami i spoglądał na numery rzędów. Miałem nadzieję, że to nie mnie szuka, ale dostrzegłem, że patrzy na numery po mojej stronie samolotu.Kiedy dotarł do mojego rzędu, zatrzymał się, uśmiechnął, wyciągnął rękę i powiedział:  – Chciałbym uścisnąć panu dłoń. Byłem żołnierzem, a dokładniej pilotem wojskowym. Mnie też kiedyś ktoś kupił lunch. Był to gest, którego nigdy nie zapomnę.  Czułem się zawstydzony, kiedy nagle wszyscy pasażerowie zaczęli klaskać. Potem poszedłem na przód samolotu rozprostować nogi. Tam mężczyzna, który siedział kilka rzędów przede mną, także chciał docenić mój gest. Włożył mi w rękę kolejne dwadzieścia pięć dolarów. Po wylądowaniu czekałem w kolejce do drzwi, wtedy inny facet bez słowa wsunął mi do kieszonki koszuli banknoty. Następne dwadzieścia pięć dolarów! Na terminalu zobaczyłem żołnierzy zgrupowanych przed podróżą do bazy. Podszedłem do nich i dałem im siedemdziesiąt pięć dolarów.  – Jeszcze trochę wam zajmie, zanim dotrzecie do bazy… Akurat będzie czas na jakąś kanapkę. Niech Bóg was błogosławi. Dziesięciu młodych ludzi podczas tego lotu doświadczyło wsparcia i szacunku od swoich współpasażerów. Kiedy szedłem do samochodu, zmówiłem modlitwę za ich szczęśliwy powrót. Ci żołnierze ryzykowali dla swojego kraju wszystko, co mieli najdroższe.My mogliśmy dać im tylko skromny posiłek. To naprawdę niewiele… Każdy żołnierz wypisał czek in blanco na okaziciela, jakim jest jego kraj, na wartość wraz z wliczeniem własnego życia. To dla nas zaszczyt. Niestety wciąż jest jeszcze zbyt wielu ludzi tego nie rozumie. Ta przepiękna historia dowodzi, ile znaczy nawet mały gest...
Torebki zrobione z banknotów boliwara wenezuelskiego –
 –  Jacek Zięba @jacek_zieba ( Obserwuj ) Książę Harry musiał na swoim wieczorze kawalerskim czuć się niezręcznie, gdy rzucał pod striptizerki banknoty z wizerunkiem swojej babci 05:19 - 19 maj 2018 z: Gdańsk, Polska