Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 22 takie demotywatory

Bliskie kontakty sąsiedzkiedla niektórych rzecz obowiązkowa –  10பேற்கபட்டடKங்கபட்டட்டாEGET
Messenger - początki – Okolice roku 1970
 –
Sąsiedzka integracja. – Wystarczy pomiędzy balkonami położyć kawałek deski i sąsiedzi mogą imprezować.
Tak skomentowała to mieszkanka bloku, który ma sąsiadować z nową inwestycją: – "Przedstawiam budynek, który ma stanąć pod moimi oknami. Tak, moje okna i balkon znajdują się w tej ciemnej szparce, którą widzicie. Szparka ma szerokość 3,60 m. od ściany budynku. Jeśli dodamy szerokość balkonu, oznacza to, że z balkonu będę klepać ręką w beton o wysokości 12 pięter. W kolorze czarnym, bo taką ma fantazję architekt firmy Tynkbud-1. Można by się zastanawiać, jak to jest w ogóle możliwe? Już wyjaśniam. Mój budynek został błędnie naniesiony na mapę zagospodarowania przestrzeni. Na tej mapie widnieje jako część pierzei, którą ma tworzyć z nowym budynkiem. Nikogo w urzędzie miasta jak na razie nie zainteresowało, że stan realny jest taki, że na ścianie, do której dosuwają nam nowy blok, mamy okna i balkony. Nikt nie naniósł poprawek ani nawet się nie pofatygował, żeby sprawdzić, jaki jest realny stan! Mało tego, pani z urzędu zaproponowała, żebyśmy sobie pierzeję dobudowali (!!!), skoro nie styka się z nowym budynkiem. Ja już nie proszę, ja błagam, o pomoc w zastopowaniu tego architektonicznego skandalicznego bezprawia"
Pięknie zagospodarowane balkony, po prostu cudeńka! – Jedni narzekają, że wszystko jest beznadziejne i nic się nie da zmienić, a inni po prostu dążą do tego, aby było przytulniej w ich otoczeniu
Tak przeważnie wyglądają te ogromne balkony z ogłoszeń deweloperów –
 –
 –  Marcin Skwierawski1t gSgtcegponsodozaorea.dr  · Przez spóźnione decyzje rządu przedsiębiorcy znaleźli się w trudnej sytuacji. Zarząd Dróg i Zieleni  zakupi kwiaty od sopockich przedsiębiorców i posadzi je w przestrzeni publicznej m.in. na rondach. Dla przedsiębiorców, którzy nie mogli prowadzić działalności zostanie anulowana opłata za zajęcie pasa drogowego. Dodatkowo zaproponowaliśmy inne  miejsca w przestrzeni publiczne (plac kuracyjny przy molo) do sprzedaży kwiatów ale przedsiębiorcy postanowili pozostać przy cmentarzu na ul. Malczewskiego. Zmiana miejsca wiąże się z koniecznością ponoszenia dodatkowych kosztów transportu czy osobowych. Zachęcam mieszkańców, aby kupili kwiaty do mieszkań, na balkony, do ogrodu a znicze wykorzystamy w przyszłości. Warto być solidarnym!
 –  Mam lepszy pomysł. O 12:00 na balkony wychodzą popierający pierwszego kandydata i klaszczą. O 12:30 popierający drugiego kandydata itd do wyczerpania kandydatów. Pomiaru dokonuje oklaskomierz z „Od przedszkola do Opola" ustawiony w geograficznym centrum Polski
Są trzy typy ludzi –
Sąsiedzi napili się wspólnie bez łamania zasad kwarantanny – Pomysłowi sąsiedzi mieszkają w jednym z bloku. Mężczyźni postanowili spotkać się i wspólnie napić cydru
0:16
Tymczasem w Krakowie powstają bloki mieszkalne, których balkony znajdują się praktycznie nad pętlą tramwajową - tak blisko, że nie wychodząc z domu, możesz zbijać piątki z przejeżdżającym motorniczym – Ktoś chętny?
Kot nie ma 9 żyć!Zabezpiecz okna i balkony! – Kochamy w kotach ich wdzięk i grację, ale totalnie rozczulają nas takie momenty kiedy nasz kot okazuje się być koncertową pierdołą.Teraz uruchamiamy wyobraźnię. Obejrzyjmy "śmieszne koty" na yt. Za każdym razem kiedy kot będzie spadał ze stołu, krzesła lub fotela wyobraźmy sobie, że to parapet okienny lub barierka balkonu. Na 6 piętrze bloku. Zrobiło się jakby mniej zabawnie, prawda?Również uchylone okna są niebezpieczne dla kotów. W zależności od tego, jaką częścią ciała zaklinują się, wyrywają ze stawów łapy, uszkadzają organy wewnętrzne, rdzeń kręgowy lub się duszą (jak na szubienicy). Rozwiązanie jest jedno: zabezpieczyć siatką balkony i okna.
Oto prawdziwa bohaterka –  Otoczone pnączami balkony wyglądają pięknie ale liście i kwiaty sz sąsiedniego balkonu zasypują ciągle mój balkon i przywierają do płytek. Bardzo trudno jest je zmyć i tak od wielu lat. Nigdy nie mówiłam o tym sąsiadom bo to para starszych sympatycznych ludzi
Zielone tarasy –

Bohaterska postawa lekarza, który wspiął się po budynku, by udzielić pomocy. Wezwała go 4-letnia dziewczynka

Bohaterska postawa lekarza, który wspiął się po budynku, by udzielić pomocy. Wezwała go 4-letnia dziewczynka – Ta niecodzienna sytuacja miała miejsce w Zielonej Górze. Po telefonie od czterolatki ratownicy pojechali do mieszkania, w którym miał się znajdować potrzebujący pomocy mężczyzna. Drzwi były jednak zamknięte, nikt nie otwierał.Gdy lekarz zobaczył otwarte drzwi balkonowe, bez wahania wspiął się po budynku i wszedł do mieszkania. Potrzebujący mężczyzna był nieprzytomny, szybka reakcja prawdopodobnie uratowała mu życie.W sobotę, około godz. 19, dyspozytor numeru alarmowego 112 odebrał telefon od 4-letniej dziewczynki. Czterolatka powiedziała, że w jej domu znajduje się mężczyzna potrzebujący pomocy, podała adres, po czym się rozłączyła i nie odbierała już telefonów.Na miejsce przyjechała karetka pogotowia i policja, ale drzwi do mieszkania były zamknięte. Wezwano straż pożarną, czas jednak płynął nieubłaganie.– Przyjechaliśmy na miejsce, zapukaliśmy do tego mieszkania, ale nikt nam nie otworzył. Zza drzwi nie dochodziły też jakieś niepokojące dźwięki. Zapukaliśmy do sąsiadów, ale oni też nie słyszeli niczego, co wskazywałoby na to, że może dziać się tam coś złego – mówi w wywiadzie dla tvn24, Robert Górski, lekarz pogotowia ratunkowego.– Poszedłem na tył budynku zobaczyć, jak jest z dojazdem, bo front zastawiony był samochodami. Z tyłu były balkony i tereny zielone. Na tyle, ile znam to osiedle, wiedziałem, że wozem strażackim będzie tam ciężko wjechać. Dlatego poszedłem zobaczyć, jak tam to wygląda i przekazać, z jaką drabiną tu przyjechać – opowiada Górski.Ratownik zauważył, że drzwi balkonowe do mieszkania są otwarte, a piętro niżej na balkonie znajduje się krata. Górski długo się nie namyślał i wspiął się po niej.– Wchodząc na balkon, zobaczyłem, że leży tam osoba nieprzytomna. Wziąłem telefon, zadzwoniłem do ludzi z karetki, żeby wzięli sprzęt medyczny, a ja otworzę drzwi od środka – tłumaczy.Mężczyzna był siny na twarzy z niedotlenienia, natychmiast udzielono mu pomocy. Podczas interwencji okazało się, że w sąsiednim pokoju ukrywa się dziewczynka.– Była bardzo przestraszona. Nie chciała nam wcześniej otworzyć, bo po prostu się bała. Była pewnie nauczona, że obcym osobom się nie otwiera – kontynuuje Górski.Szybko jednak dodaje, że 4-latka dzwoniąc na pogotowie, zachowała się wzorowo. Podała wszystkie potrzebne informacje, dopiero potem dała się ponieść nerwom. Gdyby nie jej przytomna postawa, sprawa mogła skończyć się o wiele gorzej. Nieprzytomny mężczyzna został zabrany do zielonogórskiego szpitala, gdzie trafił na oddział intensywnej opieki medycznej.Lekarz, który wspiął się po kracie na balkon, nie czuje się bohaterem.– Jestem młodym mężczyzną, mam dwie sprawne ręce i dwie sprawne nogi. Wejście na pierwsze piętro po kracie to nie jest jakiś wielki wyczyn – mówi.Po czym dodaje, że to wcale nie była taka niebezpieczna sytuacja.– Upadek z pierwszego piętra rzadko kiedy jest śmiertelny. Myślę, ze bardziej niebezpieczne jest wchodzenie na przykład do rozbitego samochodu, gdzie opary benzyny są dookoła – uważa. I podkreśla, że takie sytuacje to po prostu codzienna praca załogi karetek.– Wchodzimy tam, skąd inni ludzie uciekają – mówi
Tymczasem mieszkańcy Szczecinka dzięki swoim radnym nie mogą spać spokojnie... –  Radni przyjęli uchwałę. Będzie podatek od balkonów i ociepleńWłaściciele balkonów i ociepleń w Szczecinku wchodzących w pas drogowy będą musieli za to płacić. Dobra informacja jest taka, że niewiele i tylko w nowych lub remontowanych budynkach.Szczecineccy radni ustalili właśnie stawki opłat za zajęcie pasa drogowego przy drogach gminnych przez elementy budynków wystające poza obrys budynku. W praktyce dotyczy to m.in. balkonów, elementów konstrukcyjnych czy paneli słonecznych, które „wiszą” nad chodnikiem. Za zajęcie pasa drogowego zapłacić też będą mieli właściciele ocieplonych budynków, a ile warstwa styropianu wchodzi na ów pas. Ustawa o drogach publicznych obowiązuje co prawda kilkanaście lat, ale ostatnio zmieniła się interpretacja przepisów i Szczecinek dołączył do miast, które odpowiednie uchwały przyjęły. – Ignorowanie tematu, gdy się o takiej interpretacji dowiedzieliśmy, jest niedopuszczalne – mówił burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, choć przyznawał, że sens płacenia za kawałek pasa drogowego zajętego pod ocieplenie jest dyskusyjny. – Nie możemy jednak udawać, że takiego przepisu nie ma. Radni – na wiosek klubu Platformy Obywatelskiej – zmniejszyli jednak maksymalnie stawki opłaty. Wynosi ona 1 grosz od metra kwadratowego dziennie. Np. w wypadku elewacji długiej na 20 metrów i ocieplenia „wchodzącego” w pas drogowy na 15 cm będzie to około 3 metrów. W skali roku opłata przekroczy nieco 10 zł. Uwaga! Zapis ten dotyczy tylko nowych inwestycji – właściciele już istniejących balkonów i dociepleń nie będą płacić. I – co ważne – opłata dotknie tylko budynki ulokowane przy drogach gminnych. - To nieżyciowe przepisy i nie ma obowiązku ich uchwalania, a jedynie możliwość – radny opozycyjnego Razem dla Szczecinka Jacek Pawłowicz apelował, aby uchwały w ogóle nie podejmować i zostawić sytuację bez zmian. Radny Marcin Kaszewski z PO oponował, że oznaczałoby to obciążenie właścicieli stawką 40 groszy za metr. Sprawa nie jest czysto teoretyczna, choć rzeczywiście nieczęsto będzie dochodzić do naliczania tych opłat. Zapłaci ją np. inwestor, który zamierza postawić budynek przy ulicy Wyścigowej i balkony będą znajdowały się nad chodnikiem. Oraz przedsiębiorca budujący galerię handlową na dawnym Manhattanie (za łącznik nad deptakiem spinający ją z centrum Aria).
Źródło: gk24.pl/wiadomosci/szczecinek/a/radni-przyjeli-uchwale-bedzie-podatek-od-balkonow-i-ocieplen,11485368/
W internecie każdy może mieć idealne życie –  Taka moja refleksja (ktora polecam przeczytac z przymruzeniem oka, ale chyba cos w tym jest): Wnioskując z kont na FB, Instagramie, Snapchat'cie czy Twitterze serio nie ogarniam jakim cudem inni ludzie znajdują czas na swoje życie. Wstają o 3.10 aby pobiegać 6 km, a w drodze powrotnej zahaczają jeszcze o pływalnię i przepływają kolejne 30. Po prysznicu śniadanie jak w paro-gwiazdkowym hotelu - wszystkie możliwe owoce, ekologiczna owsianka, domowo pieczony chleb na mące z Gambii oraz herbatę, którą własnoręcznie osuszyli. Potem do pracy na 8h, w czasie przerwy na lunch oczywiście joga, tudzież choćby rowerek lub bieżnia. Po pracy sprzątają całe mieszkanie, zapraszają znajomych na obiady, robią sobie maratony filmowe i piją wieczorne piwka z przyjaciółmi w różnych miejscach. Pieką wymyślne ciasta, dekorują balkony na wiosnę, układają kompozycje z kwiatów, koszą trawniki, robią remont w kuchni, wymieniają okna, malują ściany. Wyjeżdżają na wakacje, nad morze na weekend, pochodzić po górach, pojeździć na nartach, wstawiają piękne klimatyczne zdjęcia na Instagramie, prowadzą lifestyle blogi, zaczynają diety LCHF, znajdują markowe torebki vintage za 2 zł na pchlich targach, spędzają pełne wrażeń popołudnia z dziećmi, odwożą i przywożą je z tańców, karate i tenisa, kupują przemyślane prezenty na kinderbale, odbierają z Paintballa. Mają nawet chwilkę dla siebie i wtedy jest SPA z przyjaciółkami, maseczki na twarzy w wannie ze świecami wokół, nauka Mindfulness i filozofii Wschodu.Szczerze? Ja wstaję, robię sobie kawę, zapalam papierosa i już jest wieczór.
Rosja – Tu nawet balkony zbudowane są tak, byś mógł się spokojnie napić z sąsiadem