Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 127 takich demotywatorów

Każdy z nas czasem musi skorzystać z toalety publicznej Na szczęście coraz częściej trafiamy na czyste, nowoczesne przyjazne miejsca (17 obrazków)

 –  Dorian@dorianmiszczMinisterstwo obrony Rosji „znalazło dowody", ze Ukraina i USA rozwijają bakterie dżumy bojowej w super tajnym labolatorium pod Kijowem i Rosja chciała je zniszczyć, dlatego wjechała do Ukrainy. Jprdl, tam im jeszcze Kubusia Puchatka brakuje w tym zbiorze bajek.
W Indiach zdecydowano się na wyjątkowy sposób montowania paneli słonecznych. Konstrukcje buduje się nad kanałami wody. Rozwiązanie to zrewolucjonizowało tam sektor odnawialnych źródeł energii – Początkową inspiracją do tworzenia takich konstrukcji był ogromny przyrost naturalny potrzebujący ogromnych zasobów energii i ziemi do życia. Zdecydowano się więc wykorzystać przestrzeń, która i tak inaczej nie może być wykorzystana. Przestrzeń nad kanałami. Z czasem okazało się, że rozwiązanie jest bardziej genialne niż myślano! Nie tylko oszczędza przestrzeń i nie szpeci krajobrazu. Okazało się, że tak zamontowane panele przeciwdziałają parowaniu wody obniżając jej temperaturę! 16 hektarów takiej konstrukcji przeciwdziała parowaniu… 90 milionów litrów wody rocznie! Mało tego, taki montaż paneli zapewnia ich stałe chłodzenie zwiększając ich efektywność od 2,5 do 5%! Tym samym panele pozyskują więcej energii. Aby tego wszystkiego było mało brak światła i obniżona temperatura wody powoduje, że w kanałach nie rozwijają się bakterie i komary źródło malarii! Mało tego okazało się, że instalacja redukuje koszty utrzymania kanałów, bo przez brak światła nie zarastają roślinami, które co roku trzeba usuwać! Jedyną zmianą konstrukcyjną względem tradycyjnych paneli jest tutaj lekkie cynkowanie instalacji pod nimi by przeciwdziałać korozji przez wilgotność wody
Ścigając koralowce! Michał Styczyński to doktorant na Wydziale Biologii UW. Michał dokonał absolutnie rewolucyjnego odkrycia! Dwa dni temu, po złożeniu właściwych wniosków patentowych Uniwersytet Warszawski ogłosił, że Michał jako pierwszy na świecie odkrył naturalny filtr UV z grupy melanin – Filtr, znajdujący się w większości kremów. Syntetyczne filtry UV zawierają składniki, które jako jedne z kilku najsilniej odpowiadają za umieranie raf koralowych! Przez ostatnie 30 lat nasz postęp zabił ich na świecie 50 %! Odkrycie Michała ma szansę to zmienić. Wyeliminować z kosmetyków składnik, który zwyczajnie zabija. Potencjał do komercjalizacji projektu jest absolutnie gigantyczny! Michał swoje badania prowadzi od 2017 r. Wdrożenie projektu nastąpi w nowo utworzonej spółce typu spin-off, o nazwie Biotemist, powołanej przy Uniwersytecie Warszawskim. I to jest absolutny wzór działania uczelni wyższej! Śmierć koralowców, to koniec naszego życia na Ziemi. Każdy projekt mogący temu przeciwdziałać, ma dziś wartość większą niż diamenty.Na czym dokładnie polega projekt? Michał spędzając od 2017 r. godziny w laboratorium odkrył, że bakterie pod wpływem odpowiedniego stresu środowiskowego w procesach metabolicznych wytwarzają substancję z grupy melanin. Badania przeprowadzał na bakteriach pochodzących z Wyspy Świętego Jerzego położonej 120 km od wybrzeży Antarktydy. Odkryta substancja może być składnikiem skutecznego, naturalnego filtra promieniowania UV! To przełomowa informacja dla rynku kosmetycznego, bo stosowany dziś w większości kremów przeciw - zmarszczkowych oksybenzon zaburza gospodarkę hormonalną parzydełkowców uniemożliwiając ich rozmnażanie, co skutkuje ich masowym wymieraniem.
Strony książki zawierają nanocząsteczki srebra, które filtrują szlam i zabijają bakterie, dzięki czemu woda jest bezpieczna do picia. Jedna strona jest w stanie przefiltrować do 100 litrów wody pitnej i może stanowić trwałe i tanie rozwiązanie dla społeczności, które cierpią na poważne problemy sanitarne –

Grzybobranie w pigułce

Grzybobranie w pigułce – Coś na rozweselenie dla tych, co nie znajdują grzybówCałe to grzybobranie to jest dla jakichś psycholi.Rośnie to w lesie przy samej ziemi, lisy na to szczają — i nie tylko lisy, i nie tylko szczają.Jagód z lasu pod żadnym pozorem nie jedz bez dokładnego umycia, bo lis oszcza i bąblowica murowana, ale borowika to pod żadnym pozorem nie myj, bo smak wypłuczesz, tylko pędzelkiem omieć i możesz omnomnować na surowo.Widziałeś kiedyś dwa nagie ślimaki kopulujące na jagodzie? No raczej nie, bo się na niej nie zmieszczą, ale taki kapelusz grzyba to dosłownie łóżko w leśnym burdelu.A ty narażasz się na kleszczowe zapalenie mózgu, pobłądzenie, utonięcie w bagnie, kradzież auta zostawionego pod lasem, gwałt, walkę na śmierć i życie z dzikimi zwierzętami, przygniecenie przez drzewo, weekend we wnykach, postrzelenie przez niedowidzącego myśliwego, rozerwanie przez niewypał, klasyczne zjedzenie przez czarownicę, mimowolny udział w gangsterskich porachunkach, młodzieżowej orgii, kibolskiej ustawce, czarnej mszy lub nazistowskim zlocie — nie wspominając już o nieludzkim wstawaniu o czwartej nad ranem, żeby inni cię nie ubiegli — tylko po to, aby już w zaciszu własnego domostwa raz jeszcze położyć swe kruche człowiecze życie na szali, racząc podniebienie zebranymi plechowcami.Popatrz na taki kebab — mały, średni, duży, XXL zemsta faraona, rollo, w bułce, w picie, w boxie, z sosem łagodnym, ostrym — jakiego nie wybierzesz, p r a w i e nic ci nie będzie.Z pieczywem, słodyczami, nabiałem i tym zielonym z pola sytuacja ma się podobnie.Ale z grzybami to oczywiście zupełnie inna śpiewka — połowa chcę cię zabić od razu, a reszta niekoniecznie chce, ale może, jak się będziesz z nimi niewłaściwie obchodził.Do reklamówek i wiader nie zbieraj, bo, wiadomo, bakterie w plastiku mnożą się jak poeci w Internecie — zatrucie murowane.Przechowywanie, wiadomo, maksimum jeden dzień w lodówce, bo inaczej rozkład białek, mordercze pleśnie i nawet jadalny może cię zabić.Nie dogotujesz, wiadomo, śmierć w agonii.Połączysz niewłaściwego z alkoholem, wiadomo, wątroba po jednym posiłku jak po dekadzie picia denaturatu.Oczywiście każdy smaczny grzyb musi mieć swojego toksycznego sobowtóra, żeby był dreszczyk emocji, nierzadko poprzedzający dreszcze przedśmiertne.Jakby tego było mało, że połowa to istne fabryki trucizny, to wszystkie są prawdziwymi składowiskami metali ciężkich wyciąganych z otoczenia — no po prostu nie może być inaczej.Ale metale ciężkie to nic, bo przecież są jeszcze metale lekkie, a zwłaszcza alkaliczne, o których nikt nie pamięta — taki na przykład radioaktywny izotop cezu o liczbie masowej 137, obecny w polskiej przyrodzie od 1986, kiedy to nasi sąsiedzi zza Buga odtworzyli w Czarnobylu katastrofę atomową na podstawie fabuły tego znanego serialu HBO.Oczywiście cez-137 najlepiej magazynują najpopularniejsze grzyby wszech czasów, tak zwane „czarne łebki” — innymi słowy, do jakiegoś 2136 roku konsumpcja podgrzybków w województwie olsztyńskim to igranie ze śmiercią, a w opolskim to już nawet nie igranie, a walka MMA w occie, na maśle i w śmietanie.Całe to zbieranie grzybów to taka uproszczona wersja rosyjskiej ruletki — z użyciem dubeltówki zamiast rewolweru: czarne albo czerwone; wóz albo wywóz; niebo w gębie albo piekło za życia.Atlasów narobili książkowych, poradników internetowych, nawet aplikacji na smartfona, a ludzie nadal zajadają się na śmierć muchomorami.Może to dlatego, że dla amatorów zostają tylko trujaki, bo zawodowcy zrywają na potęgę, wszystko jak leci, pięćdziesiąt kilo w jeden dzień — „białko w lesie za darmo rozdajo, biere wszysko, blaszki nie blaszki, Baśka, nic to, trzy razy obgotuje i do wudeczki bendzie jak znalas”.Normalnie zbierać, nie umierać.Tak że naginasz pół dnia po lesie, sadząc przysiady i nerwowo oglądając się na kleszcze, żmije, wilki, gwałcicieli i myśliwych, a potem stoisz całą noc nad zlewem i omiatasz sobie grzyba pędzelkiem.Ale i tak najciekawszą częścią rytuału jest ta, kiedy stajesz nagi przed lustrem i ze światełkiem w ręku wyginasz śmiało ciało, zaglądając w największe zakamarki siebie, żeby sprawdzić, czy ci czasem coś gdzieś nie wlazło.Całkowicie normalne, nie powiem.Las to w ogóle specyficzne miejsce — z dala od cywilizacji, posterunków policji i monitoringu, a możesz na legalu przemieszczać się z nożem i to w garści.Pewnie dlatego to takie popularne zajęcie w tych nerwowych czasach.A teraz jeszcze przyszła jesień, ludzie na Facebooku spamują na lewo i prawo, ile to nie zebrali, ledwo wysiedli z samochodu, ba, niektórzy to drzwi uchylili, a złoto lasu samo im się kilogramami do środka ładowało.Naczyta się tego i naogląda normalny człowiek i też go nachodzi ochota na igraszki ze śmiercią, bo przecież w sklepie trzy ususzone kapelusze o łącznej wadze dwudziestu gramów kosztują dziesięć polskich złotych, a parę kilometrów dalej wystarczy parę przysiadów i fortuna zostaje w kieszeni.Co w ogóle można zrobić z dwudziestu gram grzybów? Okłady na oczy?W ten właśnie sposób sam poczułem gorączkę
Strony książki zawierają nanocząsteczki srebra, które filtrują i zabiją bakterie, dzięki czemu wodajest bezpieczna do picia – Jedna strona jest w stanie przefiltrować do 100 litrów wody pitnej i może również stanowić trwałe i tanie rozwiązanie dla społeczności, które borykają się z poważnymi problemami sanitarnymi
Lekarz Eugeniusz Łazowski uratował życie 8.000 Żydów - wstrzykiwał im niegroźną bakterię Proteus OX19, która sprawiała, że testy na tyfus wychodziły pozytywnie. Okupanci bojąc się rozprzestrzenienia epidemii nie wywozili ludzi ze skażonego terenu –
Krew ta jest stosowana w szczepionkach, lekach dożylnych i wykorzystywana przy tworzeniu prawie każdej szczepionki farmaceutycznej –

Niestety, zasada pięciu sekund nie ma nic wspólnego z prawdą (18 obrazków)

Źródło: boredpanda.com
Dr Barry J Marshall był pewien, że bakteria helicobacter pylori powoduje wrzody żołądka, ale nikt mu nie wierzył. Połknął więc bakterię sam, dostał wrzodów, wyleczył je antybiotykamii dostał Nagrodę Nobla –
 –  ...każdy rząd w Polsce, chce czy nie chce, będzie się uginal pod naciskiem kleru, dopóki ciemnota lub bierność ogólu będzie czyniła ten kler realną czy fikcyjną potęgą. Dopóki w Polsce będzie można wykrzykiwać wzniośle: "Bóg i reli-gia", tam gdzie w gruncie chodzi o władzę i o pieniądze -dopóty kasta wyodrębnionych z życia dzikusów będzie re-gulatorem najdonioślejszych spraw społeczeństwa, z jego największą szkodą. Są bakterie, które zabija się światlem. tadeusz żeleński (boy) I Nasi okupanci I
 –  wirusy bakterie pasożyty
Jeżeli bakterie tego nie jedzą to dlaczego ty miałbyś to jeść? –
Rok 2020: ale zaszalałem na świecie z tym koronawirusem!Rok 2021: potrzymaj mi piwo! – Jak donosi naukatolubie.pl mikroorganizmy zostały zakopane w powoli akumulującym się osadzie na dnie Oceanu Spokojnego około 101,5 miliona lat temu, a więc na długo przed epoką tyranozaurów. - Naszym głównym pytaniem było, czy życie jest w stanie przetrwać w środowisku tak ubogim w składniki odżywcze, czy też jest to strefa pozbawiona życia – powiedział Yuki Morono z Japan Agency for Marine-Earth Science and Technology, pierwszy autor publikacji wieńczącej projekt. – Chcieliśmy dowiedzieć się jak długo mikroorganizmy są w stanie podtrzymywać życie przy niedoborze pożywienia – dodaje.Wystarczyło je nakarmić.Wyniki badań naukowców ujawniają, że nawet te organizmy odnalezione w osadzie sprzed 101,5 miliona lat, mogą być obudzone, jeśli tylko tlen i składniki odżywcze staną się dostępne.– Na początku byłem sceptyczny, ale odkryliśmy, że do 99,1% mikrobów w osadzie utworzonym 101,5 miliona lat temu ciągle żyło – powiedział Morono.

Co się stanie z naszą planetą, gdy znikną z niej ludzie?

 –  Pierwszych kilka tygodni byłoby dość chaotycznych, w ciągu kilkugodzin wyczerpałoby się paliwo w elektrowniach, doprowadzającdo zatrzymani ich pracy. Bez prądu - światła i eklektycznychogrodzeń 1,5 miliarda krów, miliard świń oraz 20 miliardówkurczaków zostałoby uwolnionych z zamknięcia. Poszukującjedzenia (którego człowiek już nie mógłby im dostarczać), stająłyby się zapewne łupem dla ponad 500-set milionów psów i kotów,które teraz same musiałyby o siebie zadbać.Większość naszych domowych pupili nie jest przystosowana dożycia na wolności, dlatego prawdopodobnie „kanapowe" zwierzakizostaną zdominowane przez zaprawione w boju kundle ibezpańskie koty, nie wspominając już o dzikich zwierzętach -wilkach, kojotach i innych.Populacja pozostałych gatunków, których los związany jestbezpośrednio z ludžmi - szczurów i karaluchów równieżdrastycznie się zmniejszy. Inne- takie jak ludzkie wszykompletnie wyginą.Co się stanie z osiągnięciami naszej cywilizacji?W miastach wiele ulic zamieni się w rzeki. Bez pompelektrycznych tunele metra szybko wypełnią się wodą. Szybkopojawią się chwasty wyrastające z chodników, z czasem kolejnerośliny zaczną oplatać wszystkie budynki. Ale zanim do tegodojdzie miasta zostaną zniszczone przez pożary. Bez interwencjistraży pożarnej wystarczy jeden piorun by ogień strawił całeosiedle. Tak więc większość tych budynków zostanie zniszczonaw przeciągu kilku dekad.Za sto lat nie będzie już żadnych drewnianych budowli. Niewieledłużej przetrwają te mające stalową konstrukcję. Wieżowce,mosty, samochody -wszystkie wymagają ciągłej aplikacji farb ilakierów chroniących przed rdzą. Bez konserwacji zawarte wmetalu żelazo szybko wejdzie w reakcję z tlenem, któryodpowiedzialny jest za powstawanie korozji. Po kilkuset latachwszystkie gatunki zwierząt na całym świecie powrócą do stanu, wktórym znajdowały się zanim jeszcze wyewoluowaliśmy. Jednakich rozmieszczenie zmieni się na zawsze. Australię będą terazprzemierzać wielbłądy, a w Ameryce rozprzestrzenią się dziesiątkigatunków ptaków śpiewających, importowanych z Europy.Możliwe, że w pewnych zakątkach świata zwierzęta zbiegłe zZo0 mogłyby odtworzyć nową populację, prowadząc dopojawienia się Iwów lub hipopotamów na kontynencieamerykańskim.Promieniowanie elektromagnetyczne wytworzone przez radio,satelity i telefony pozostanie już na zawsze, przemierzającprzestrzeń kosmiczną. Jednak to, co ma największą szansę ponas pozostać to nasze śmieci!Wiązania chemiczne tworzące plastik oraz gumę wulkaniczną sąodporne na większość enzymów trawiennych produkowanychprzez bakterie do rozbijania naturalnych polimerów. Wprzeciwieństwie do metalu, plastik nie rdzewieje ani nie ulegakorozji. Po dotarciu do wód oceanicznych mikroplastiki ulegną wkońcu sedymentacji.Przetrwanie zależy jednak w dużej mierze do warunków -idealnym miejscem jest pustynia, gdzie brak wilgoci chroniorganízmy przed rozkładem i rdzą. Obieg węgla w przyrodzie ipoziom CO2 unormuje się po kilku tysiącach Tat. Zas lokalne złożadługowiecznych chemikaliów i materiałów radioaktywnychprzetrwają jeszcze długi czas. Trudno jest sobie wyobrazić, comogliby o nas myśleć kosmiczni paleontolodzy z przyszłości - jakwyjaśnią naszą miłość do plastiku lub fakt, że w geologicznymmgnieniu oka pojawialiśmy się w Afryce by skolonizować każdeniezamieszkałe do tej pory miejsce na Ziemi. Zastanawiać ichpewnie będzie również dlaczego w takim razie tak szybkozniknęliśmy...
- Biorę go nieregularnie żeby zaskoczyć bakterie –
– To są technologie kosmiczne. Obecnie Boeing montuje te urządzenia w nowych samolotach, które produkuje. – To wszystko sprawia, że w liturgii można uczestniczyć bez maseczki – powiedział ksiądz Karlak portalowi nowytarg24.pl. – Nikt w naszym kościele nie może się zarazić ani grypą, ani COVID-em, ani żadną inną bakterią czy wirusem. e-mail: alfawent@gmail.comtel. 516-148-181ALFA-WENT Piotr Czechul. 1 Maja 58, 32-540 TrzebiniaNIP: 628-195-08-53CERTYFIKAT"BEZPIECZNY KOŚCIÓŁ"Zaświadcza się, że:Kościół pw. św. Jana Pawła IIul. Szaflarska 16034-400 Nowy TargZostał wyposażony w system do sanityzacji powietrzai pomieszczeń oparty o technologię fotokatalizy(promieniowanie UV-C) i utleniania tlenkiem tytanu (Tio2),w wyniku którego powstaje nadtlenek wodoru (H202),pracujący podczas użytkowania obiektu przez ludzioraz system do ozonowania (03) przeznaczony do dezynfekcjipomieszczeń poza użytkowaniem obiektu przez ludzi.Zastosowane systemy skutecznie usuwają bakterie, wirusy(grypa, covid 19), pleśnie, alergeny oraz nieprzyjemnezapachy.Neutralizacja 99,9% bakterii, wirusów i grzybówSystem zabezpiecza przed zakażeniami pomiędzy ludźmiCertyfikat wydany dnia:28.09.2020r.
Choć oczywiście rozumiem, że fajnie byłoby wiedzieć, że na Wenus jest życie –
Życie na Wenus! – W górnych partiach atmosfery wykryto substancję, które mogą być produkowane przez mikroorganizmy. Ponieważ jest 2020 proponuję zostawić je w spokoju